Societas Iesu, dziatki Gręckie i po Grecku i po Łacinie uczą. (jeśli ich niezbożność Kalwińska przez powód naszych starszych/ jako się daje słyszeć stamtąd nie wypędziła.) A u Greków jeśli są którzy domoukowie/ abo we Włoskich Akademiach uczeni Dydaskałowie wzniewadze są u swoich i wzgardzie. W Przełożeństwach Duchownych mniejszych ku więtszym nieposłuszeństwo takie/ że poty Presbyter Episkopa/ Episkop Metropolity/ Metropolitowie Patriarchy/ i niższy Patriarchowie czwartego wyższego/ póki chcą/ i wczym chcą/ słuchają. Od lat już kilkunastu dwa Patriarchowie na stolicy Antiocheńskiej Ignacjus/ i Cyrylus. Ignacius poświęcony od Timoteusza Patriarchy Konstantynopolskiego. A Cyrylus tegdyż poświęcony od Cyrylusa teraźniejszego Konst: na
Societas Iesu, dźiatki Gręckie y po Graecku y po Láćinie vcżą. (ieśli ich niezbożność Kálwińska przez powod nászych stárszych/ iáko sie dáie słyszeć ztámtąd nie wypędźiłá.) A v Grękow iesli są ktorzy domoukowie/ ábo we Włoskich Akádemiách vcżeni Didáskałowie wzniewadze są v swoich y wzgárdźie. W Przełożeństwách Duchownych mnieyszych ku więtszym nieposłuszeństwo tákie/ że poty Presbyter Episkopá/ Episkop Metropolity/ Metropolitowie Pátryárchy/ y niższy Pátryárchowie czwartego wyższego/ poki chcą/ y wcżym chcą/ słucháią. Od lat iuż kilkunastu dwá Pátryárchowie ná stolicy Antyocheńskiey Ignácyus/ y Cyrillus. Ignácius poświęcony od Timotheuszá Pátryárchy Konstántinopolskiego. A Cyrillus tegdyż poświęcony od Cyrillusá teráźnieyszego Konst: ná
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 182
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
lubi, to duszę gubi.
Chłopa korcem nie mierzą.
Ciało ludzkie rozmaitym chorobom podlega.
Kruk Krukowi oka nie wykłuje.
Drugim często ten pomoże, który sam tego nie może.
Trafiła Kosa na kamień. Nalazł swój swego.
Byś był co dobrego, nie miałbyś grzbieta krzywego.
Lekarza czyni srogiego, nieposłuszeństwo jego.
Kto ma ciążą, tego nie wiążą.
Dano Kurowi grzędę, a on chce wieże.
Na upor lekarstwa nie masz.
Każdy człowiek, gani swój wiek.
Kto na czyjem wozku jedzie, musi jego piosnkę śpiewać.
Kto mówi co chce, usłyszy czego niechce.
Gdzie dwiema nagotują, i trzeci
lubi, to duszę gubi.
Chłopa korcem nie mierzą.
Ciało ludzkie rozmaitym chorobom podlega.
Kruk Krukowi oka nie wykłuje.
Drugim często ten pomoże, ktory sam tego nie może.
Trafiła Kosa na kamien. Nalazł swoy swego.
Byś był co dobrego, nie miałbyś grzbieta krzywego.
Lekarza czyni srogiego, nieposłuszeństwo jego.
Kto ma ciążą, tego nie wiążą.
Dano Kurowi grzędę, a on chce wieże.
Na upor lekarstwa nie masz.
Każdy cżłowiek, gani swoy wiek.
Kto na czyjem wozku jedźie, muśi jego piosnkę śpiewać.
Kto mowi co chce, usłyszy czego niechce.
Gdzie dwiemá nagotują, y trzeći
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 36
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
przyczytać musi. Nie przepuścili oni tam żadnemu od wyższej do niższej kondycji Duchownego i świetskiego stanu człowiekowi/ ale wszystkich ogółem/ w niewinności ich Bogu i ludziom jawnej/ pomazali/ i oszkalowali/ zebrania do domu na chwałę Bożą wystawionego/ nazwiskami wszetecznymi ochrzciwszy) Zadali im bunty/ sedycije/ swowoleństwo z grubą niezbożnością złączone/ nieposłuszeństwo zwierzchności od Boga danej/ Co jeszcze więtsza/ Rzeczypospolitej szkodliwe/ z jawnemi Ojczyzny naszej i Króla Jego M. Pana nam szczęśliwie panującego nieprzyjacioły/ Praktyki/ a zgoła co jadowita ślina do niewyparzonej gęby ich przyniosła/ na niewinnych/ i w poczciwej z cnotliwych postępków nabytej sławie namniejszej makuły niemających owieczek Chrystusowych wnosząc/ a prawie
przycżytać muśi. Nie przepuśćili oni tám żadnemu od wyższey do niższey conditiey Duchownego y świetskiego stanu cżłowiekowi/ ále wszystkich ogułem/ w niewinnośći ich Bogu y ludźiom iáwney/ pomázáli/ y oszkálowáli/ zebránia do domu ná chwałę Bożą wystáwionego/ nazwiskámi wszetecżnymi ochrzćiwszy) Zádáli im bunty/ sediciie/ swowoleństwo z grubą niezbożnośćią złącżone/ nieposłuszeństwo zwierzchnosći od Bogá dáney/ Co ieszcże więtsza/ Rzecżypospolitey szkodliwe/ z iáwnemi Oycżyzny nászey y Krolá Ie^o^ M. Páná nam szcżęśliwie pánuiącego nieprzyiaćioły/ Práktyki/ á zgołá co iádowita śliná do niewypárzoney gęby ich przyniosłá/ ná niewinnych/ y w pocżćiwey z cnotliwych postępkow nabytey sławie namnieyszey mákuły niemáiących owiecżek Chrystusowych wnosząc/ á práwie
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 21
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
antecesorów natura, albo sama panowania ambicja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem narodom rzeki, z których
antecessorów natura, albo sama panowania ambicyja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcyjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem narodom rzeki, z których
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 166
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
znaczą siłę, ochotę do pracy.
7. Oko Ludzkie otwarte, znaczy BOGA wszystko widzącego, ludzki rozum, Czujność, Sprawiedliwość, wesołość. Jeżeli zamknięte, śmierci jest Hieroglifikiem Wydarte, znaczy sieroctwo; oko w ręku,znaczy przezorność, rady gotowość
8. Ucho otwarte, znaczy Posłuszeństwo, szukanie mądrości Zawarte, znaczy nieposłuszeństwo, o naukę niedbanie: Wielkie uszy, glupstwa; krótkie i podniesione, ochoty i dowcipu są znakiem.
9. Nos mierny, zwolna nagięty bystrości i roztropności znakiem; mały i otworzysty, szeroki, znakiem po- o Hieroglifikach
wolności i tępego dowcipu.
10. Usta zawarte, znakiem są miłczenia, modestyj, wstydu
znaczą siłę, ochotę do pracy.
7. Oko Ludzkie otwarte, znaczy BOGA wszystko widzącego, ludzki rozum, Czuyność, Sprawiedliwość, wesołość. Ieżeli zamknięte, śmierci iest Hieroglifikiem Wydarte, znaczy sieroctwo; oko w ręku,znaczy przezorność, rady gotowość
8. Ucho otwarte, znaczy Posłuszeństwo, szukanie mądrości Zawarte, znaczy nieposłuszeństwo, o naukę niedbanie: Wielkie uszy, glupstwa; krotkie y podniesione, ochoty y dowcipu są znakiem.
9. Nos mierny, zwolna nagięty bystrości y rostropności znakiem; mały y otworzysty, szeroki, znakiem po- o Hieroglifikach
wolności y tępego dowcipu.
10. Usta zawarte, znakiem są miłczenia, modestyi, wstydu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1157
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ąuoties o to pozwany, a przekonany, przepada 50 złotych na księżą wojskową. VIII. O bunty w wojsku jakiekolwiek, a osobliwie na rozerwanie wojska, albo jaką szkodę jego, lubo też na despekt starszyzny, albo onej że w rzeczach po winnych, lubo w zamysłach wojsku pożytecznych, albo według tych artykułów powinnych, nieposłuszeństwo, i na cokolwiek temu z rozsądku koła rotmistrzowskiego podobnego, ktokolwiekby był przeświadczony, bez miłosierdzia surowie ma być gardłem karany. IX. Ktoby w wojsku trwogę uczynił nieprzyjaciela na oko nie widziawszy, gardłem także ma być karany. X. Na podjazd ktokolwiekby, lubo rotmistrz, porucznik, albo towarzysz, za
ąuoties o to pozwany, a przekonany, przepada 50 złotych na księżą wojskową. VIII. O bunty w wojsku jakiekolwiek, a osobliwie na rozerwanie wojska, albo jaką szkodę jego, lubo też na despekt starszyzny, albo onej że w rzeczach po winnych, lubo w zamysłach wojsku pożytecznych, albo według tych artykułów powinnych, nieposłuszeństwo, i na cokolwiek temu z rozsądku koła rotmistrzowskiego podobnego, ktokolwiekby był przeświadczony, bez miłosierdzia surowie ma być gardłem karany. IX. Ktoby w wojsku trwogę uczynił nieprzyjaciela na oko nie widziawszy, gardłem także ma być karany. X. Na podjazd ktokolwiekby, lubo rotmistrz, porucznik, albo towarzysz, za
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 75
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
sądził Świat prawem/ a od Boga znajomości zbłądził/ Czasu Noego wody Bóg gniewem wzruszony Wypuścił/ z których świat był potopem zgładzony/ Na Sodomę/ Gomorrhę/ i insze nieczyste Trzy Miasta spuścił ognie z niebios swych siarczyste. Za szemr przeciw Mojżeszu połknęła Datana/ Chore/ i Abirona ziemia rozgniewana. Skarane Króla Saula jest nieposłuszeństwo. Jako Dawida Króla z cudzą wsteteczeństwo Zoną. dość jak Bóg karze ludźkie nieprawości/ Pismo dawne podało nam do wiadomości. A w nowym Testamencie jak był pokarany Ananiasz z swą żoną za kłam powiedziany/ Wiadomo wszytkim? bowiem nagłą on/ i ona Śmiercią skarani byli/ to jest mąż/ i żona/ O jako
sądźił Swiat práwem/ á od Bogá znáiomośći zbłądźił/ Czásu Noego wody Bog gniewem wzruszony Wypuśćił/ z ktorych swiat był potopem zgłádzony/ Na Sodomę/ Gomorrhę/ y insze niecżyste Trzy Miástá spuśćił ognie z niebios swych śiarcżyste. Zá szemr przećiw Moyzeszu połknęłá Dátáná/ Chore/ y Abironá źiemiá rozgniewana. Skárane Krolá Sáula iest nieposłuszeństwo. Iáko Dáwidá Krolá z cudzą wstetecżeństwo Zoną. dość iak Bog kárze ludźkie nieprawośći/ Pismo dawne podało nam do wiádomośći. A w nowym Testámenćie iak był pokarany Anániasz z swą żoną zá kłám powiedźiány/ Wiadomo wszytkim? bowiem nagłą on/ y oná Smierćią skáráni byli/ to iest mąz/ y żoná/ O iáko
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 52
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
. Spowiadali się czasu przygód i nieszczęścia jakiego swego; abowiem rozumieli/ iż przyczyną ich były grzechy: a gdy zachorzał Inga/ wszytek się lud spowiadał. Grzechy których się spowiadali/ były wszytko uczynkowe/ a osobliwie mężobójstwo/ kradziesz/ cudzołóstwo/ potwarz/ nie uczciwość ku kościołom/ zgwałcenie świąt/ obmowy Ingi/ abo nieposłuszeństwo ku niemu. Inga spowiadał się swych grzechów nie księżej/ ale słońcu/ żeby je ono samo powiedziało było Viracoce/ i odpuściło: a potym wchodząc do rzeczki jakiej bieżącej/ mówił te słowa: Otom się ja spowiadał grzechów moich słońcu/ a ty rzeczko zanieś je do morza/ żeby tam na wieki były ponurzone
. Spowiádáli się czásu przygod y niesczęśćia iákiego swego; ábowiem rozumieli/ iż przyczyną ich były grzechy: á gdy záchorzał Ingá/ wszytek się lud spowiádał. Grzechy ktorych się spowiádáli/ były wszytko vczynkowe/ á osobliwie mężoboystwo/ kradźiesz/ cudzołostwo/ potwarz/ nie vczćiwość ku kośćiołom/ zgwałcenie świąt/ obmowy Ingi/ ábo nieposłuszeństwo ku niemu. Ingá spowiádał się swych grzechow nie kśiężey/ ále słońcu/ żeby ie ono sámo powiedźiáło było Virácoce/ y odpuśćiło: á potym wchodząc do rzeczki iákiey bieżącey/ mowił te słowá: Otom się ia spowiádał grzechow moich słońcu/ á ty rzeczko zánieś ie do morzá/ żeby tám ná wieki były ponurzone
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 12
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
.
1. Jako Boskie błogosławieństwo małej kupie ludzi pomaga/ świadkiem ta potrzeba. Czemu żołnierz nie mający bojaźni Bożej/ płaczem na się ludzkim/ traci błogosławieństwo Boskie/ i bez niego na śmierć idzie?
2. Nieposłuszeństwa mniejsze karania nie odnosząc/ na jaki szwank przywodzą/ niech każdy w tym żałosnym rozproszeniu obaczy/ bo nieposłuszeństwo wprzód rodzi wiele rozkazujęcych/ a potym z ginienie.
3. Z Nieposłusznych rodzą się zdrajcy.oto w tej potrzebie jeden zdrajca wszystkich na mieśne jatki Poganinowi wydał. Kiedyż się Polsko ockniesz/ abyś pychę swą/ nieposłuszeństwo/ zatym zdrady obaczyła!
4. Pytaj się żołnierski człowiecze czym nam Poganin srogi? Nie
.
1. Iáko Boskie błogosłáwieństwo máłey kupie ludzi pomaga/ świádkiem tá potrzebá. Czemu żołnierz nie máiący boiáźni Bożey/ płáczem ná się ludzkim/ tráći błogosłáwieństwo Boskie/ y bez niego ná śmierć idzie?
2. Nieposłuszeństwá mnieysze karánia nie odnosząc/ ná iáki szwánk przywodzą/ niech káżdy w tym żáłosnym rosproszeniu obaczy/ bo nieposłuszeństwo wprzod rodzi wiele roskázuięcych/ á potym z ginienie.
3. Z Nieposłusznych rodzą sie zdraycy.oto w tey potrzebie ieden zdraycá wszystkich ná mieśne iátki Pogáninowi wydał. Kiedysz się Polsko ockniesz/ ábyś pychę swą/ nieposłuszeństwo/ zátym zdrády obaczyłá!
4. Pytay się żołnierski człowiecze czym nam Pogánin srogi? Nie
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: C
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
, podobnym stał się nam człowiekiem Dla naszego zbawienia: który mąk tak wiele, I śmierć srogą na Krzyżu w ludźkim poniósł ciele, A nad nieprzyjacielem ludzkiego narodu, Który, on przez zazdrość swą, z Rajskiego ogrodu Wygnał, otrzymał triumf: i nas wyprowadził Z niewolej, i na złotej swobodzie osadził. A skąd nieposłuszeństwo nasze nas wygnało, Tam jego miłosierdzie znowu nam kazało: I zacniejszym honorem człowieka ozdobił W ten czas, a niż kiedy go ręką z gliny zrobił. Więc, który zelżywości wiele dla naszego Zbawienia, i mąk cierpiał a nam dóbr dał, tego Ty prześladujesz, i Krzyż jego, lzysz słowami, Sam zasię uwikłany
, podobnym stał się nąm człowiekiem Dla nászego zbáwienia: ktory mąk tak wiele, Y śmierć srogą ná Krzyżu w ludźkim poniosł ćiele, A nád nieprzyiaćielem ludzkiego narodu, Ktory, on przez zazdrośc swą, z Ráyskiego ogrodu Wygnał, otrzymał tryumf: y nas wyprowádźił Z niewoley, y ná złotey swobodźie osádźił. A zkąd nieposłuszeństwo násze nas wygnáło, Tám iego miłośierdźie znowu nam kazáło: Y zacnieyszym honorem człowieká ozdobił W ten czás, á niż kiedy go ręką z gliny zrobił. Więc, ktory zelżywośći wiele dla nászego Zbáwienia, y mąk ćierpiał á nąm dobr dał, tego Ty prześláduiesz, y Krzyż iego, lzysz słowami, Sąm záśię vwikłány
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 11
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688