1660
rują, ale albo ich głowy wysiec, albo w niewolą pobrać usiłują. A na ostatku, aby ci przynajmniej co w obozie moskiewskim zostali im na jasyr poszli żądają u hetmanów, tych którzy już z obozu wyszli Polakom pozwalając, prócz samego Szeremeta, który aby ex nunc sołtanom był oddany gorąco następują, rozbraterstwem i nieprzyjaźnią Polakom wielce grożąc. Zalterowani tym poselstwem hetmani, gdy różne racje dając uporu tatarskiego złamać nie mogą (bo się zaraz nieprzyjacielami Polakom być jawnie opowiedali i zagony zaraz do Polski dla jasyru wyprawić deklarowali), czasowi i potędze ich, której było 40000 folgować musieli, a na dalszy czas przyjaźń tatarską zatrzymując, tego co chcieli
1660
rują, ale albo ich głowy wysiec, albo w niewolą pobrać usiłują. A na ostatku, aby ci przynajmniej co w obozie moskiewskim zostali im na jasyr poszli żądają u hetmanów, tych którzy już z obozu wyszli Polakom pozwalając, prócz samego Szeremeta, który aby ex nunc sołtanom był oddany gorąco następują, rozbraterstwem i nieprzyjaźnią Polakom wielce grożąc. Zalterowani tym poselstwem hetmani, gdy różne racyje dając uporu tatarskiego złamać nie mogą (bo się zaraz nieprzyjacielami Polakom być jawnie opowiedali i zagony zaraz do Polski dla jasyru wyprawić deklarowali), czasowi i potędze ich, której było 40000 folgować musieli, a na dalszy czas przyjaźń tatarską zatrzymując, tego co chcieli
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 297
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
liczbę sześć tysięcy sześćdziesiąt i sześć. A Wmść coś na ten czas w sobie ruminować raczył. B. Tej byłem opiniej, tego rozumienia, zem właśnie u Plutona nabankiecie gdziem często zwykł bywać, i że ta freqentia zebrała się dla usługowania Osobie mojej u stołu Cesarza podziemnych Prowincyj, lecz postrzegszy zajątrzone nieprzyjaźnią przedsięwzięcia duchów piekielnych, z perswasiej opętanego Czarownika, niechąc broczyć krwią szatańską bułatu mojego, porwawszy oś przednią od Karoce wpadszy między halastrę piekielną w pół ćwierci godziny, okładając nielitościwie z obu rącz, znisłem hufiec, do szczętu, niezyczliwego Adwersarza, Magów połapawszy, do gałęzi żywcem suchego dębu, przytaśmowałem za karki duzym łyczakiem.
liczbę sześć tyśiecy sześćdźiesiąt y sześć. A Wmść coś ná ten czas w sobie ruminowáć raczył. B. Tey byłem opiniey, tego rozumienia, zem właśnie u Plutoná nábánkiećie gdźiem często zwykł bywáć, y że tá freqentia zebráła się dla usługowánia Osobie moiey u stołu Cesárza podźiemnych Prowincyi, lecz postrzegszy záiątrzone nieprzyiáźnią przedśięwźięćia duchow piekielnych, z perswásiey opętánego Czárowniká, niechąc broczyć krwią szátánską bułatu moiego, porwawszy oś przednią od Károce wpadszy między hálastrę piekielną w puł ćwierći godźiny, okładáiąc nielutośćiwie z obu rącz, znisłem hufiec, do szczętu, niezyczliwego Adwersarzá, Magow połápawszy, do gáłęźi zywcem suchego dębu, przytáśmowałem zá kárki duzym łyczakiem.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 161
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
/ skrzywdzenia/ obciążenia/ uprzykrzenia/ pogardzenia; ale raczej tak z-mej strony każdemu bliźniemu stawiać się zawsze/ i wszytkim chcę/ jako sobie i ku sobie każdego bliźniego doznawać pragnę. Drogi doskonałości Chrześć:
8. Boże mój miłuję dla ciebie osobliwym afektem i respektem nieprzyjazne/abo więc mniej przyjazne sobie ludzie. Samą ich nieprzyjaźnią wzbudzam i przywodzę się ku miłowaniu ich szczeremu szczerze dla ciebie Boga mego/ i dla miłości JEZUSA mojego/ miłości nieprzyjaciół/ i przykazanie/ i przykład na sobie dającego; chociaż abowiem się jakokilwiek mnie uprzykrzyli/ abo i uprzykrzają/ są jednak okupem JEzusowym/ są bracią moją są Synami twoimi/ są Królestwem i Dziedzictwem/
/ zkrzywdzenia/ obćiążenia/ vprzykrzenia/ pogárdzenia; ále ráczey ták z-mey strony káżdemu bliźniemu stáwiáć się záwsze/ i wszytkim chcę/ iáko sobie i ku sobie káżdego bliźnie^o^ doznawáć prágnę. Drogi doskonáłośći Chrżeść:
8. Boże moy miłuię dla ćiebie osobliwym áffektem i respektem nieprzyiázne/ábo więc mniey przyiázne sobie ludźie. Sámą ich nieprzyiáźnią wzbudzam i przywodzę się ku miłowániu ich szczeremu szczerze dla ćiebie Bogá mego/ i dla miłośći IEZVSA moiego/ miłośći nieprzyiaćioł/ i przykazánie/ i przykład ná sobie dáiącego; choćiasz ábowiem się iákokilwiek mnie vprzykrzyli/ ábo i vprzykrzáią/ są iednák okupem IEzusowym/ są bráćią moią są Synámi twoimi/ są Krolestwem i Dźiedźictwem/
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 424
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665