, co Bradamantę na ramieniu niesie. Orland ochotny wjeżdża w niepobożne kraje, Gdzie na śmierć piękne panny lud srogi wydaje, Potem okrutną orkę na morzu zabija; Obertowi zostaje żoną Olimpia. AlegORIE. Orland, który zarzuca w morze rusznicę króla Cimoska, uczy nas, że szlachetne i wspaniałe serce zawsze się ma wystrzegać fortelów nieprzystojnych. Przez orkę morską, którą wielkiem przemysłem zabił, ukazuje się, że częstokroć dowcip więcej może, niźli siła. Przez mieszkańce wyspy Ebudy, którzy Orlanda chcieli zabić za dobrodziejstwo, które jem czynił, pokazuje się nagroda, która pospolicie potyka od złych i niewdzięcznych ludzi ich dobrodzieja.
SKŁAD PIERWSZY.
Acz się często w
, co Bradamantę na ramieniu niesie. Orland ochotny wjeżdża w niepobożne kraje, Gdzie na śmierć piękne panny lud srogi wydaje, Potem okrutną orkę na morzu zabija; Obertowi zostaje żoną Olimpia. ALLEGORYE. Orland, który zarzuca w morze rusznicę króla Cimoska, uczy nas, że szlachetne i wspaniałe serce zawsze się ma wystrzegać fortelów nieprzystojnych. Przez orkę morską, którą wielkiem przemysłem zabił, ukazuje się, że częstokroć dowcip więcej może, niźli siła. Przez mieszkańce wyspy Ebudy, którzy Orlanda chcieli zabić za dobrodziejstwo, które jem czynił, pokazuje się nagroda, która pospolicie potyka od złych i niewdzięcznych ludzi ich dobrodzieja.
SKŁAD PIERWSZY.
Acz się często w
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 226
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
/ Rzeczypospolitej jest barzo szkodliwe. A przeto Matkę/ pilnie strzegąc niepokalanego narodzenia swego/ statutem srogim/ de Turpiloquio obwarowali. Wielkaby w tym abowiem obraza uczciwości pospolitej była/ gdyby łoża brzydkiego potomkom/ uczciwość jaką/ którym sromota należy/ z niewiadomości czyniono/ i cześć Cnotliwym tylko powinną/ niecnotom wyrządzono. Azaż i nieprzystojnych żądzy cielesnych/ oko przyczyną nie jest: Stąd wszeteczeństwa rozmaite/ stąd gwałty poczciwości/ które gniew Boży poruszają/ ani długo cierpieć dopuszczają: dla tego ona Hetptapolie/ srogo od Boga skarana. Dla tego Dawid/ kochanek Boży ciężką plagą nawiedziony. Wszelki abowiem który w niecnocie kocha się. Nie tylko Szlachcicem nie jest/
/ Rzeczypospolitey iest bárzo szkodliwe. A przeto Mátkę/ pilnie strzegąc niepokalánego národzenia swego/ státutem srogim/ de Turpiloquio obwárowáli. Wielkaby w tym ábowiem obrázá vczćiwośći pospolitey byłá/ gdyby łożá brzydkiego potomkom/ vczćiwość iáką/ ktorym sromotá należy/ z niewiádomośći czyniono/ y cześć Cnotliwym tylko powinną/ niecnotom wyrządzono. Azasz y nieprzystoynych żądzy ćielesnych/ oko przyczyną nie iest: Ztąd wszeteczeństwá rozmáite/ ztąd gwałty poczćiwośći/ ktore gniew Boży poruszáią/ áni długo ćierpieć dopusczáią: dla tego oná Hetptapolie/ srogo od Bogá skarána. Dla tego Dawid/ kochánek Boży ćiężką plagą náwiedziony. Wszelki ábowiem ktory w niecnoćie kocha się. Nie tylko Szláchćicem nie iest/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: B3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
, Rozpusna w swojej hołota niekarze, Sprofanowawszy niewstydami farby, Na wielkie wszyrz, wzdłuż porąbała karby. Gdzie słudzy Boscy, pobożni kapłani, Przez nieuczciwą charakteru wzgardę Metresom służyć pokonfundowani Albo chędożyć muszą kurdygardę, A z domów własnych sędziwi plebani Ledwo nie na łeb skakają przez dardę, Miejsca i wygód ustępując wielu Dla nieprzystojnych maszkar i burdelu. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę
, Rospusna w swojej hołota niekarze, Sprofanowawszy niewstydami farby, Na wielkie wszyrz, wzdłuż porąbała karby. Gdzie słudzy Boscy, pobożni kapłani, Przez nieuczciwą charakteru wzgardę Metresom służyć pokonfundowani Albo chędożyć muszą kurdygardę, A z domów własnych sędziwi plebani Ledwo nie na łeb skakają przez dardę, Miejsca i wygód ustępując wielu Dla nieprzystojnych maszkar i burdelu. Gdzie wiara ślubów stwierdzona przed Bogiem Już nie za swoim w zażywaniu prawem, Ale za wolnym zwierzchności nałogiem Kontraktem chodzi, arendą, zastawem; A męże włoskim uraczeni rogiem, Skwasiwszy tylko wejzreniem jaskrawem Owę dorodną i uczciwą minę, Przez ścianę muszą cierpieć oskominę. O trony, trony! Trumny raczej rzekę
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 169
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
przyrodzenia ciepłego. Toż i o wtórym rozumieć możemy. Moc i Skutki.
O skutkach lekarskich tego ziela niemasz co mówić: bo też żadne z Ziołopisów (acz ich mało o nim pisało) tak Greckich/ jako z Łacińskich/ nic nam nie zostawili/ okrom Dioszkoryda i Pliniusa/ i to do nierządnych a nieprzystojnych spraw/ To jest: do czarów miłością nierządną zwyciężenia. Także i drugi Kani albo Kotczy Pazur/ którego w Tessaliej białegłowy do tychże czarów używają. Nic więcej nam Ziołopisowie nie zostawili.
MAdrzy a rozumem się sprawujący/ chocia Poganie/ wszelakie Czary z Gusła zawsze ganili/ i w nienawiści mieli/ jednak nabarziej
przyrodzenia ćiepłego. Toż y o wtorym rozumieć możemy. Moc y Skutki.
O skutkách lekárskich tego źiela niemász co mowić: bo też żadne z Ziołopisow (ácz ich máło o nim pisáło) ták Greckich/ iáko z Láćińskich/ nic nam nie zostáwili/ okrom Dyoszkorydá y Pliniusá/ y to do nierządnych á nieprzystoynych spraw/ To iest: do czárow miłośćią nierządną zwyćiężenia. Tákże y drugi Káni álbo Kotczy Pázur/ ktorego w Tessáliey białegłowy do tychże czárow vżywáią. Nic więcey nam Ziołopisowie nie zostáwili.
MAdrzy á rozumem sie spráwuiący/ choćia Pogánie/ wszelákie Czáry z Gusłá záwsze gánili/ y w nienawiśći mieli/ iednák nabárźiey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 124
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
tychże czarów używają. Nic więcej nam Ziołopisowie nie zostawili.
MAdrzy a rozumem się sprawujący/ chocia Poganie/ wszelakie Czary z Gusła zawsze ganili/ i w nienawiści mieli/ jednak nabarziej czary miłości: bo te same rozum i zdrowie psują i odejmują. Przeto zawierali wrota wiadomości ziół/ i skutków ich/ do takowych nieprzystojnych spraw używania/ i zatym są tak od nich pokryte/ że zaledwie jeden z kilkudziesiąci Ziołopisów może się znaleźć/ któryby takowych własny kształt i wyobrażenie/ nietylko ich moc i skutki poznać mógł. A mądrze i bacznie to uczynili: Bo baczyli głupstwo i szaleństwo/ zielu temu/ albo owemu/ to przypisować/
tychże czárow vżywáią. Nic więcey nam Ziołopisowie nie zostáwili.
MAdrzy á rozumem sie spráwuiący/ choćia Pogánie/ wszelákie Czáry z Gusłá záwsze gánili/ y w nienawiśći mieli/ iednák nabárźiey czáry miłośći: bo te same rozum y zdrowie psuią y odeymuią. Przeto záwieráli wrotá wiádomośći źioł/ y skutkow ich/ do tákowych nieprzystoynych spraw vżywánia/ y zátym są ták od nich pokryte/ że záledwie ieden z kilkudźieśiąći Ziołopisow może się ználeść/ ktoryby tákowych własny kształt y wyobráżenie/ nietylko ich moc y skutki poznáć mogł. A mądrze y bácznie to vczynili: Bo baczyli głupstwo y szaleństwo/ źielu temu/ álbo owemu/ to przypisowáć/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 124
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
dopuszczali. Prior zasię który po Opacie Klasztorem rządził/ roztropnym pos[...] kijem/ jego dobrej i szlachetnej naturze/ w takim wieku nie dowierzał. Abowiem jako mówi Filozof/ dzieci/ nie tylko moją być upominani słowy/ ale też przyciskani biciem. Gdy się niejako przyswowolniejsze dziecię stawało/ upomniał słów[...] czasem też i biciem od spraw nieprzystojnych hamował. One zasie na wszelakie ćwiczenie dobre/ powolnie/ jako wosk miekki karanie ono biorąc w miodzieńca świętego i doskonałego urósł. Dwadzieścia lat miając umarł/ i po śmierci Priorowi się pokazał/ mówiąc: Ojcze za twoje karanie wielce dziękuje/ iż ze mną twoja opatrzność to sprawiła/ żem się w rozpuście dziecinnej nie
dopusczali. Prior záśię ktory po Opáćie Klasztorem rządźił/ rostropnym pos[...] kiem/ iego dobrey y szlachetney náturze/ w tákim wieku nie dowierzał. Abowiem iáko mowi Philosoph/ dźieci/ nie tylko moią bydź vpomináni słowy/ ale też przyćiskáni bićiem. Gdy sie nieiako przyswowolnieysze dźiećię sstawáło/ vpomniał słow[...] czásem też y bićiem od spraw nieprzystoynych hamował. One zasie na wszelákie ćwiczenie dobre/ powolnie/ iáko wosk miekki karanie ono biorąc w miodźieńcá świętego y doskonałego vrosł. Dwadziesćiá lat miaiąc vmárł/ y po śmierci Priorowi sie pokazał/ mowiąc: Oycże zá twoie karanie wielce dziękuie/ iż ze mną twoiá opátrzność to spráwiłá/ żem sie w rospuśćie dźiećinney nie
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 266
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
pańskich trzy, sądowi dwie. Drugiej zaś córce tejże Mitrychy, Feniej, za takowy niepoćciwy postępeka nakazało prawo plag trzydzieści. Matce zaś za złe ćwiczenie tych córek nakazało prawo dać wosku font do cerkwie leszczyńskiej. 1175.
Pod tymże aktem. — Ponieważ Ksenia Brzenianka we wsi Leszczynach dopuszczała się tak ciężkich i nieprzystojnych grzechów z Iwanem kumornikom swoim, tedy za tę niepoćciwość i za tak wielką obrazę boską przykazuje prawo, aby taż Brzenianka poniesła plag 30 i wosku na cerkiew leszczyńską fontów 2, do prawa aby oddała grzywnę 1 nieodpuszczoną. Temuż zaś kumornikowi za tak zbytnią swawolą nakazuje prawo plag
pańskich trzy, sądowi dwie. Drugiej zaś córce tejże Mitrychy, Feniej, za takowy niepoćciwy postępeka nakazało prawo plag trzydzieści. Matce zaś za złe ćwiczenie tych córek nakazało prawo dać wosku font do cerkwie leszczyńskiej. 1175.
Pod tymże aktem. — Ponieważ Ksenia Brzenianka we wsi Leszczynach dopuszczała się tak ciężkich i nieprzystojnych grzechów z Iwanem kumornikom swoim, tedy za tę niepoćciwość i za tak wielką obrazę boską przykazuje prawo, aby taż Brzenianka poniesła plag 30 i wosku na cerkiew leszczyńską fontów 2, do prawa aby oddała grzywnę 1 nieodpuszczoną. Temuż zaś kumornikowi za tak zbytnią swawolą nakazuje prawo plag
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 357
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
go Namiestnikowi Królewskiemu. dostawszy jednego urzędu bacząc się wolnym/ i paniątkiem/ rozpuścił się na wszelaką niezbożność/ obciążając barzo poddane i podatkami dręcząc: a żeby go Gubernatorowie Prowincji swych czasów liczby nie słuchali/ przysługował się upominkami/ i obietnicami przychylnymi sobie zachowywał. Ojcowie przestrzeżeni wtym co się działo/ nie zaniechali strofować często jego nieprzystojnych obyczajów z łaskawością i z zakonniczą ostrością; ale po próżnicy/ bo stąd wziął taką nienawiść i zajątrzenie przeciwko naszemu zebraniu/ że się usadził wszelakim sposobem z Juli naszych wyforować/ co że mu się nie powiodło: Począł nas sromocić/ i ciężko potwarzać/ acz zdarzył P. Bóg/ że nie tylo mu w tym
go Namiestnikowi Krolewskiemu. dostawszy iednego urzędu bacząc się wolnym/ y paniątkiem/ rospuśćił się ná wszeláką niezbożność/ obćiążáiąc bárzo poddáne y podatkámi dręcząc: á żeby go Gubernatorowie Prowincyey swych czásow liczby nie słucháli/ przysługował się upominkámi/ y obietnicámi przychylnymi sobie záchowywał. Oycowie przestrzeżeni wtym co się dźiało/ nie zániecháli strofowáć często iego nieprzystoynych obyczáiow z łáskáwośćią y z zakonniczą ostrośćią; ále po prożnicy/ bo stąd wźiął táką nienáwiść y záiątrzenie przećiwko nászemu zebrániu/ że się usádźił wszelákim sposobem z Iuli nászych wyforowáć/ co że mu się nie powiodło: Począł nas sromoćić/ y ćięszko potwarzáć/ ácz zdárzył P. Bog/ że nie tylo mu w tym
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 34.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
moderowania wielkich państw sposobnemi czyni. Ta wszelakie przełożone/ rządźce/ dla nieśmiertelnej chwały nabycia/ do zacnych spraw przyciąga/ a prawie przymusza. Ta żołnierze dla sławy/ która tych co potrzebach mężnie dać gardł nie litowali/ naśladuje/ ochotniejszemi do niebezpieczeństw kwoli ojczyźnie podejmowania sprawuje/ i złych bojaznią hańby także zelżywości/ od popełnienia nieprzystojnych uczynków odstrasza/ gdy clara et illustria exempla fortitudinis, magnanimitatis, iustitiae, ac reliquarum virtutum, quae iuuenes imittentur, suosque mores ad illa fingant, et accomodent, rządnie podaje.
Ze tedy nie bez okwitego pożytku jest przykładów inszych ludzi do moderowania stanu swego używać/ i starożytny Rzymski Senator wielki Moralista. Cato lib:
moderowánia wielkich państw sposobnemi czyni. Ta wszelákie przełożone/ rządźce/ dla nieśmiertelney chwały nábyćia/ do zacnych spraw przyćiąga/ á práwie przymusza. Tá żołnierze dla sławy/ ktora tych co potrzebách mężnie dáć gárdł nie litowali/ náśladuie/ ochotnieyszemi do niebespieczeństw kwoli oyczyznie podeymowánia spráwuie/ y złych boiáznią háńby tákże zelżywośći/ od popełnienia nieprzystoynych vczynkow odstrasza/ gdy clara et illustria exempla fortitudinis, magnanimitatis, iustitiae, ac reliquarum virtutum, quae iuuenes imittentur, suosque mores ad illa fingant, et accomodent, rządnie podáie.
Ze tedy nie bez okwitego pożytku iest przykłádow inszych ludźi do moderowánia stanu swego vżywáć/ y starożytny Rzymski Senator wielki Morálistá. Cato lib:
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: B2
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
tak i to łgarstwo, na które już nie odpisować piórkiem, ale popierać według trybu kawalerskiego, albo po naszemu, szlacheckiego należy; gdyż to tylko małpom, a lekkiem i nikczemnym ludziom swary czynić należy. U mnie zawsze zamek otwarty, bo jako wszędzie, tak i w domku swym cnotliwie żyję i po piwnicach rzemieślników nieprzystojnych nie chowam i pobereżnicy nic mi nie przywiodą; nie mam się też czego chronić, albo hajduki na bronie dla straży zasadzać. Nie pytają u mnie przed broną, kto jest i skąd i po co, i radniejbym zamek mój i ze szkła miał, niżli z murów, żeby każdy widział moje cnotliwe postępki i życie
tak i to łgarstwo, na które już nie odpisować piórkiem, ale popierać według trybu kawalerskiego, albo po naszemu, ślacheckiego należy; gdyż to tylko małpom, a lekkiem i nikczemnym ludziom swary czynić należy. U mnie zawsze zamek otwarty, bo jako wszędzie, tak i w domku swym cnotliwie żyję i po piwnicach rzemieśników nieprzystojnych nie chowam i pobereżnicy nic mi nie przywiodą; nie mam się też czego chronić, albo hajduki na bronie dla straży zasadzać. Nie pytają u mnie przed broną, kto jest i skąd i po co, i radniejbym zamek mój i ze śkła miał, niżli z murów, żeby każdy widział moje cnotliwe postępki i życie
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 181
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918