pokoju Królowej Jej Mości obranych. Summariusz przeciw Wolnościom i Prawom, Sądu tego, Krótka na koniec do Stanu Szlacheckiego Paraenesis, względem wydartej Wolności.
ODpowiedziawszy jako na bezbożny Mandat, tak też, co ta niezbożność w Informacjej o Sądzie tym niepobożnym zemną rozsiała po świecie. Idę do samej Sądu tego formy, i do tego niesłusznego procederu. A naprzód to innuo, że przestrzeżony od dobrych Przyjaciół o tej na mię zawziętości jeszcze przed Sejmikami, które zwykły Sejm poprzedzać, rozpisałem listy na wszytkie Sejmiki, prosząc o interposicją Rzeczyposp: od Króla Jego Mości. Stanęła mi w tym Macierzyńsko Rzeczpospolita, i nietylko Posłom na Sejm obranym, seriò zleciła
pokoiu Krolowey Iey Mośći obránych. Summáryusz przećiw Wolnościom y Práwom, Sądu tego, Krotka ná koniec do Stanu Szlácheckiego Paraenesis, względem wydártey Wolnośći.
ODpowiedźiawszy iáko ná bezbożny Mandat, ták też, co tá niezbożność w Informácyey o Sądźie tym niepobożnym zemną rozśiałá po świećie. Idę do sámey Sądu tego formy, y do tego niesłusznego procederu. A naprzod to innuo, że przestrzeżony od dobrych Przyiacioł o tey ná mię záwźiętośći ieszcze przed Seymikámi, ktore zwykły Seym poprzedzáć, rospisałem listy ná wszytkie Seymiki, prosząc o interpositią Rzeczyposp: od Krolá Iego Mośći. Stánęłá mi w tym Máćierzyńsko Rzeczpospolita, y nietylko Posłom ná Seym obránym, seriò zlećiłá
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 140
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, którą wspierają Konsyliarze
negirysta: Już to nieszczęśliwa Rzeez-Pospolita, mówi Tacitus: Ubi cum Fortuna Principis potiùs, quam cum ispo Principe Loquuntur Consiliarii, Papinianus pozbył z rozkazu Karakalli głowy, że niechciał mieć na obronę Bratobójstwa mowy, MORUS Kanclerz Angielski, poszedł pod Topór, że in sensum nie poszedł Henryka, w aprobacyj niesłusznego rozwodu: JANA Głowa poszła na Tacę, że non tacuit, mówiąc prawdę Herodowi. Nie mają się KONSYLIARZE uwodzić podchlebstwem, bo błandus Adulator Rerum Certissima pestis, mówi Ovenus Podchlebcę ma Plutarchus za Okrutną Bestię, a Kurciusz mówi: Regum opis, saepius asentatio quam Hostis avertit. Kapitolinus ma RZĄDCÓW zą nieszczęśliwych, którzy Podchlebcom
, ktorą wspieraią Konsyliarze
negirysta: Iuż to nieszczęśliwa Rzeez-Pospolita, mowi Tacitus: Ubi cum Fortuna Principis potiùs, quam cum ispo Principe Loquuntur Consiliarii, Papinianus pozbył z roskazu Kárakalli głowy, że niechciał mieć na obronę Bratoboystwa mowy, MORUS Kanclerz Angielski, poszedł pod Topor, że in sensum nie poszedł Henryka, w approbacyi niesłusznego rozwodu: IANA Głowa poszła na Tacę, że non tacuit, mowiąc prawdę Herodowi. Nie maią się KONSYLIARZE uwodzić podchlebstwem, bo błandus Adulator Rerum Certissima pestis, mowi Ovenus Podchlebcę ma Plutarchus za Okrutną Bestyę, a Kurciusz mowi: Regum opis, saepius asentatio quam Hostis avertit. Capitolinus ma RZĄDCOW zą nieszczęśliwych, ktorzy Podchlebcom
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 368
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i miasto jedno z nimi w pewnej sprawie niesłusznie obciążał/ gdy mu o to jeden z przyjaciół jego mówił/ on zapomniawszy bojaźni Bożej/ rzekł: Bodajbym nagle umarł/ jeśli się z tymi mieszczany niesłusznie obchodzę. Za którymi słowy nastąpiła zaraz pomsta Boża/ że nagle zdechł: rzecz pewna na pomstę nie tak dalece niesłusznego ludzi obciążania/ jako dla chowania tak bezbożnych ludzi. Na koniec Biskupi/ Praełaci/ i inszy pasterze/ gdy takowym zbrodniom według swojej możności nie sprzeciwiają się/ ani zabiegają takowemu karaniu/ podlegają jakoby ich sami przechowywali i bronili. Młotu na Czarownice Część Pierwsza Młotu na Czarownice Krucyfiks postrzelonj krew z siebie wypuścił. Część Pierwsza
y miásto iedno z nimi w pewney sprawie niesłusznie obciążał/ gdy mu o to ieden z przyiaćioł ie^o^ mowił/ on zápomniawszy boiáźni Bożey/ rzekł: Bodáybym nagle vmárł/ iesli sie z tymi miesczány niesłusznie obchodzę. Zá ktorymi słowy nástápiłá záraz pomstá Boża/ że nagle zdechł: rzecz pewna ná pomstę nie ták dálece niesłusznego ludzi obciążánia/ iáko dla chowánia ták bezbożnych ludźi. Ná koniec Biskupi/ Praełáci/ y inszi pásterze/ gdy takowym zbrodniom według swoiey możności nie sprzeciwiáią sie/ áni zábiegáią tákowemu karániu/ podlegáią iakoby ich sámi przechowywáli y bronili. Młotu ná Czárownice Część Pierwsza Młotu ná Czárownice Krucifix postrzelonj krew z śiebie wypuścił. Część Pierwsza
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 176
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
końca każdego ma pisana być dróżka 1.
A gdyby się oprócz tych wyżej wyrażonych przypadków inne jakie przytrafić mogły, dla których by mniej albo więcej robotnikowi w płacy postąpić potrzeba, więc takowe przypadki każdy z pp. stygarów w swoich górach iurata conscientia uznać i rezolwować powinien będzie, tak żeby ani robotnik krzywdy, ani skarb niesłusznego detrymentu nie ponosił. Oraz w cedułach płacy tygodniowej przyczynę tego wyrazić ma.
Około soli małej robiącym. Od oprawy końca jednego 10-cetnarowego ma im się rachować po dróżek 8. Od końca zaś 5-cetnarowego tylko po dróżek 6.
Walenie końcy ma im być rachowane według wymierzonych dróżek, miarkując, aby 2 końce 10-cetnarowe zwalili na koniec
końca każdego ma pisana być dróżka 1.
A gdyby się oprócz tych wyżej wyrażonych przypadków inne jakie przytrafić mogły, dla których by mniej albo więcej robotnikowi w płacy postąpić potrzeba, więc takowe przypadki każdy z pp. stygarów w swoich górach iurata conscientia uznać i rezolwować powinien będzie, tak żeby ani robotnik krzywdy, ani skarb niesłusznego detrymentu nie ponosił. Oraz w cedułach płacy tygodniowej przyczynę tego wyrazić ma.
Około soli małej robiącym. Od oprawy końca jednego 10-cetnarowego ma im się rachować po dróżek 8. Od końca zaś 5-cetnarowego tylko po dróżek 6.
Walenie końcy ma im być rachowane według wymierzonych dróżek, miarkując, aby 2 końce 10-cetnarowe zwalili na koniec
Skrót tekstu: InsGór_3
Strona: 108
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 3
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1706 a 1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963