dawa! świadkami tego te Pałace Wieczną brzmiące muzyką/ i wspierane ściany/ Które choćby nadużych Pergamów tarany Dobydz mogły. Jam jednak wszytkich tych umiała Ujść insultów/ i co jest miłość nie wiedziała/ Tyś dopiero pieszczoną i swobodną szyję Poddał Kupidynowi/ że niewolą czyję Znać już muszę. Odiąłeś i sen mi w niespaniu/ I smak zwykły w potrawach. Ciebie na świtaniu Ciebie słońce gdy gaśnie/ i w pół dnia/ i nocy Z dusze pragną jednego. Owo masz mię w mocy I ożywić/ i zabić/ obierzże stąd sobie Co rożumiesz: małej ja rzeczy chce po tobie. Ze się krótko obaczysz/ i ucieszysz ze
dawa! swiádkámi tego te Páłáce Wieczną brzmiące muzyką/ y wspieráne ściány/ Ktore choćby nadużych Pergámow tárány Dobydz mogły. Iám iednák wszytkich tych vmiáłá Vyść insultow/ y co iest miłość nie wiedziáłá/ Tyś dopiero pieszczoną y swobodną szyię Poddał Kupidynowi/ że niewolą czyię Znáć iuż muszę. Odiąłeś y sen mi w niespániu/ Y smák zwykły w potráwách. Ciebie ná świtániu Ciebie słonce gdy gáśnie/ y w puł dniá/ y nocy Z dusze prágną iednego. Owo mász mię w mocy Y ożywić/ y zábić/ obierzże ztąd sobie Co rożumiesz: máłey ia rzeczy chce po tobie. Ze się krotko obaczysz/ y vćieszysz ze
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 25
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701