. O ANNIE
Chwali się stara Anna, że choć już niemłodą, Nigdy nie szafowała darmo swą urodą; Kto się o tę założy prawdę, nie utraci, Bo gdy ją obłapiają, ona zawsze płaci. NA WAŚNIWEGO
Urżnąłeś i nos, i twarz pokatował Temu, co-ć żonę tak jak ty miłował; Niesprawiedliwyś, nie tym zgrzeszył członkiem, Raczej mu było odpiąć dzwonki z trzonkiem. Nic-eś nie wskórał, bowiem na tym ani On stracił, ani uroniła pani; Tak po staremu będą żyć w nierządzie. Nie nos to było urżnąć, ale mądzie. NA SMĘTNĄ
Śmiejesz się, gdy cię heblują na ławie,
. O ANNIE
Chwali się stara Anna, że choć już niemłodą, Nigdy nie szafowała darmo swą urodą; Kto się o tę założy prawdę, nie utraci, Bo gdy ją obłapiają, ona zawsze płaci. NA WAŚNIWEGO
Urżnąłeś i nos, i twarz pokatował Temu, co-ć żonę tak jak ty miłował; Niesprawiedliwyś, nie tym zgrzeszył członkiem, Raczej mu było odpiąć dzwonki z trzonkiem. Nic-eś nie wskórał, bowiem na tym ani On stracił, ani uroniła pani; Tak po staremu będą żyć w nierządzie. Nie nos to było urżnąć, ale mądzie. NA SMĘTNĄ
Śmiejesz się, gdy cię heblują na ławie,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 319
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
ż dziś jeszcze inaksze do czarki Dla niecnotliwej czyniła kucharki;
Grzybki jej dała niedowrzałe bo ta, Musiała dla nich pierwsze łomać wota. Gorsza, gdy się tak nimi okaleczy, Już się dziesięć lat bez poprawy leczy. Choć na żołądku czasem się poprawi, Na cóż się przyda, kiedy głowa kawi. 107. POGŁÓWNE
Niesprawiedliwy i nader nierówny Widzi mi się ten szacunek pogłówny. Więc od stworzenia stworzyciel nie droższy, Którego tylko za trzydzieści groszy Żydzi kupili? w jednejże z nim cenie Ubogi pastuch, który bydło żenie? A ja, żem szlachcic, we trójnasób drożej Swą głowę muszę opłacać od bożej? Bo dziewięćdziesiąt groszów daję od niej
ż dziś jeszcze inaksze do czarki Dla niecnotliwej czyniła kucharki;
Grzybki jej dała niedowrzałe bo ta, Musiała dla nich pierwsze łomać wota. Gorsza, gdy się tak nimi okaleczy, Już się dziesięć lat bez poprawy leczy. Choć na żołądku czasem się poprawi, Na cóż się przyda, kiedy głowa kawi. 107. POGŁÓWNE
Niesprawiedliwy i nader nierówny Widzi mi się ten szacunek pogłówny. Więc od stworzenia stworzyciel nie droższy, Którego tylko za trzydzieści groszy Żydzi kupili? w jednejże z nim cenie Ubogi pastuch, który bydło żenie? A ja, żem szlachcic, we trójnasób drożej Swą głowę muszę opłacać od bożej? Bo dziewięćdziesiąt groszów daję od niej
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 249
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Kaimowej! czemu się trzęsie? czemu się nieustanawia? nie słuszność Kaimowa winna! Z-pokojemby była odpoczywała ziemia, ale krzywda uczyniona Ablowi, ta ją za niezpokoiła. Tak niesprawiedliwość niepokój przynosi! już nie z-tobą Pan, Kaimie, nie Dominus tecum, Otoś odrzucony od twarzy Pańskiej, Egressus á facie Domini boś niesprawiedliwy. 4. OPISUJE NAM EwangeliA PARĘ w-której chodzi pokoj, Psalm też wspomina, inną parę: co do Ewangeli: Para w-której chodzi pokoj, jest chwała Boska, Gloria in altissimis DEO et in terra pax. Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokoj. 5. Zakładam pytanie, czemu to
Kaimowey! częmu się trzęśie? częmu się nieustánawia? nie słuszność Kaimowá winna! Z-pokoiemby byłá odpoczywáłá źięmiá, ále krzywdá vczyniona Ablowi, tá ią zá niezpokoiłá. Ták niespráwiedliwość niepokoy przynośi! iuż nie z-tobą Pan, Kaimie, nie Dominus tecum, Otoś odrzucony od twarzy Páńskiey, Egressus á facie Domini boś niespráwiedliwy. 4. OPISUIE NAM EWANGELYIA PARĘ w-ktorey chodźi pokoy, Psalm też wspomina, inną parę: co do Ewángeliy: Pará w-ktorey chodźi pokoy, iest chwałá Boska, Gloria in altissimis DEO et in terra pax. Chwałá ná wysokośći Bogu, á ná źięmi pokoy. 5. Zákładam pytánie, czemu to
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 12
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dziś Chrystus, kiedy w-pośrzodku Uczniów swoich stawa. Mówi tamże Bonawentura Święty: Stat in medio, stanął w-pośrzodku, in quo apparet Iustitiae, aequitatis, et omnibus liberalis communicabilitas. W-czym wyraża się sprawiedliwości, słuszności, i wszystkim szczodrobliwe udzielenie się. Ale gdy temu sprawiedliwy dekret, a temu niesprawiedliwy, już tam wygasła Iustitiae Communicabilitas, Sprawiedliwości udzielenie. Nie stetit in medio, nie stanął w-pośrzodku dekret, gdy się na niesprawiedliwość nakłonił. Gdy ten będzie miał przystęp a nie drugi, ten wartę odprawuje, a owemu drzwi otwarte, już to nie omnibus liberalis Communicabilitas, nie jednakowe każdemu się udzielanie. 4
dźiś Christus, kiedy w-pośrzodku Vczniow swoich stawa. Mowi támże Bonáwentura Swięty: Stat in medio, stánął w-pośrzodku, in quo apparet Iustitiae, aequitatis, et omnibus liberalis communicabilitas. W-czym wyraża się spráwiedliwośći, słusznośći, i wszystkim szczodrobliwe vdźielenie się. Ale gdy temu spráwiedliwy dekret, á temu niespráwiedliwy, iuż tám wygásłá Iustitiae Communicabilitas, Spráwiedliwośći vdźielenie. Nie stetit in medio, nie stánął w-pośrzodku dekret, gdy się ná niespráwiedliwość nákłonił. Gdy ten będźie miał przystęp á nie drugi, tęn wártę odpráwuie, á owemu drzwi otwárte, iuż to nie omnibus liberalis Communicabilitas, nie iednákowe káżdemu się vdźielánie. 4
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 25
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
są Zelandowie, Zgodnie kartę białą ich hetmanowi niosą I poddają się wszyscy i pokoju proszą, Chcąc jem pomóc na Fryzy, którzy pojmali I dotąd ich książęcia w więzieniu trzymali.
LXXXIII.
Nieprzyjacielem wielkiem było narodowi Fryskiemu wszytko miasto, jako i królowi, Że jem pana własnego zabił i że krzywy I zawżdy beł okrutny i niesprawiedliwy. Orland, który przyjaciel beł obojej strony, Pogodził ich, a skoro pokój był zamkniony, I ci i tamci siły swoje zjednoczyli I wszytkie Fryzy, które naleźli, wybili.
LXXXIV.
Do wieże i do więźniów kluczy nie szukali, Ale kłódki potłukli, drzwi powybijali. Biren grabi z Anglantu wielkie czyni dzięki,
są Zelandowie, Zgodnie kartę białą ich hetmanowi niosą I poddają się wszyscy i pokoju proszą, Chcąc jem pomódz na Fryzy, którzy poimali I dotąd ich książęcia w więzieniu trzymali.
LXXXIII.
Nieprzyjacielem wielkiem było narodowi Fryskiemu wszytko miasto, jako i królowi, Że jem pana własnego zabił i że krzywy I zawżdy beł okrutny i niesprawiedliwy. Orland, który przyjaciel beł obojej strony, Pogodził ich, a skoro pokój był zamkniony, I ci i tamci siły swoje zjednoczyli I wszytkie Fryzy, które naleźli, wybili.
LXXXIV.
Do wieże i do więźniów kluczy nie szukali, Ale kłódki potłukli, drzwi powybijali. Biren grabi z Anglantu wielkie czyni dzięki,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 192
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
zawsze godzi z białemigłowami; One też wstały z ławy przeciw Orlandowi, Czyniąc wielką uczciwość nowemu gościowi.
XCIII.
Prawda, że się obiedwie zrazu polękały, Skoro niespodziewany on głos usłyszały I ujźrzały, że do nich wszedł rycerz surowy Nagle, a wszytek zbrojny od stopy do głowy. Orland ich pytał, kto tak beł niesprawiedliwy, Tak srogi, tak nieludzki i kto tak złośliwy, Że twarz, taką gładkością od bogów uczczoną, Chciał mieć w onej jaskiniej strasznej pogrzebioną.
XCIV.
Ledwie odpowiedziała na ono pytanie Piękna panna, bo częste łkanie i wzdychanie Słowa jej wielkiem gwałtem co raz przerywały, Co z koralów i drogich pereł wychadzały, A
zawsze godzi z białemigłowami; One też wstały z ławy przeciw Orlandowi, Czyniąc wielką uczciwość nowemu gościowi.
XCIII.
Prawda, że się obiedwie zrazu polękały, Skoro niespodziewany on głos usłyszały I ujźrzały, że do nich wszedł rycerz surowy Nagle, a wszytek zbrojny od stopy do głowy. Orland ich pytał, kto tak beł niesprawiedliwy, Tak srogi, tak nieludzki i kto tak złośliwy, Że twarz, taką gładkością od bogów uczczoną, Chciał mieć w onej jaskiniej strasznej pogrzebioną.
XCIV.
Ledwie odpowiedziała na ono pytanie Piękna panna, bo częste łkanie i wzdychanie Słowa jej wielkiem gwałtem co raz przerywały, Co z koralów i drogich pereł wychadzały, A
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 271
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
łask i honorów, nie były inaczej konferowane od królów, tylko osobom przez sufragija i elekcyje szlacheckiego stanu tronowi podanym, ustanowiwszy wprzo-
dy bezpieczny i nigdy nieuchybny sposób wszelakich elekcyj, które by były przywilejami królewskimi utwierdzone.
Gdy zaś republikanci, przeciwni elekcjom, na to mówią, żeby przez to królom znacznie ich mocy ubyło i niesprawiedliwy uszczerbek stałby się powadze królewskiej, republikanci za elekcjami tak odpowiedają: zdaje się, iżby coś ubyło mocy absolutnej monarchom, ale w rzeczy samej, kto to dobrze zważa, jako się to niżej oczywiście pokaże, nic by przez to istotnej i potrzebnej do panowania mocy nie ubyło monarchom, bo od nich dependowałoby zawsze
łask i honorów, nie były inaczej konferowane od królów, tylko osobom przez suffragija i elekcyje szlacheckiego stanu tronowi podanym, ustanowiwszy wprzó-
dy bezpieczny i nigdy nieuchybny sposób wszelakich elekcyj, które by były przywilejami królewskimi utwierdzone.
Gdy zaś republikanci, przeciwni elekcyjom, na to mówią, żeby przez to królom znacznie ich mocy ubyło i niesprawiedliwy uszczerbek stałby się powadze królewskiej, republikanci za elekcyjami tak odpowiedają: zdaje się, iżby coś ubyło mocy absolutnej monarchom, ale w rzeczy samej, kto to dobrze zważa, jako się to niżej oczywiście pokaże, nic by przez to istotnej i potrzebnej do panowania mocy nie ubyło monarchom, bo od nich dependowałoby zawsze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 258
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sprawiedliwsza będzie/ tego Król Darius ubogaci. Napisał tedy. Pierwszy/ Mocne jest wino: drugi mocniejszy jest Król: trzeci mocniejsze są białegłowy/ ale nad to wszytko mocniejsza jest i szlachetniejsza Prawda. Wszytka abowiem ziemia prawdy woła/ i niebo ją błogosławi/ bo gdzie ona jest/ tam złego być nic nie może. Niesprawiedliwy Król/ bo czasem złym żądzom daje sobą władać. Niesprawiedliwe niewiasty/ bo dla nich siła złego bywa: Sama Prawda sprawiedliwa jest wszelkiego człowieka/ którykolwiek do niej przychodzi/ szlachci/ poświęca/ szczęście na ziemi daje/ a potym niebo otwiera. Ponieważ Abominatio Domini est omnis illusor, tedy ten/ który prawdę mówi/
spráwiedliwsza będzie/ tego Krol Dáryus vbogáći. Nápisał tedy. Pierwszy/ Mocne iest wino: drugi mocnieyszy iest Krol: trzeći mocnieysze są białegłowy/ ále nád to wszytko mocnieysza iest y szláchetnieysza Prawdá. Wszytká ábowiem ziemiá prawdy woła/ y niebo ią błogosłáwi/ bo gdzie oná iest/ tám złego bydz nic nie może. Niespráwiedliwy Krol/ bo czásem złym żądzom daie sobą włádáć. Niespráwiedliwe niewiásty/ bo dla nich śiłá złego bywa: Sámá Prawda sprawiedliwa iest wszelkiego człowieká/ ktorykolwiek do niey przychodzi/ szláchći/ poświęca/ sczęśćie ná ziemi dáie/ á potym niebo otwiera. Ponieważ Abominatio Domini est omnis illusor, tedy ten/ ktory prawdę mowi/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: D3
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
była/ i na zasługi syna swego pamiętała. Saeuit albowiem neglecta virtus et magnum aculeum habet contumelia, quàm boni viri difficilè ferunt. Stąd ci powstają burzki/ i śmiertelne Rzeczompospolitym rozruchy. Co mężnego/ dzielnego/ szczęśliwego/ Koriolana/ z Rzymu wygnało/ i potym ojczyznę z śmiałymi junakami oblec przymusiło: honorum atque praemiorum niesprawiedliwy szafunek. Co Katylinę/ aby się tyrańsko z rodzicielką swoją obchodził: Co C. Juliusza rozumu i serca wielkiego człowieka/ aby tędy i owędy/ chwiejąc/ kołysząc/ mieszając Rzecząpospolitą/ a naostatek więcej wycierpieć nie mogąc/ piersiami swymi rozbił ją: godności i uważenia niesprawiedliwy szafunek. Nuż u Greków/ kto narodził
byłá/ y ná zasługi syná swego pámiętáłá. Saeuit álbowiem neglecta virtus et magnum aculeum habet contumelia, quàm boni viri difficilè ferunt. Stąd ći powstáią burzki/ y śmiertelne Rzeczompospolitym rozruchy. Co mężnego/ dźielnego/ sczęśliwego/ Koryolaná/ z Rzymu wygnáło/ y potym oyczyznę z śmiáłymi iunakámi oblec przymuśiło: honorum atque praemiorum niespráwiedliwy száfunek. Co Káthylinę/ áby się tyráńsko z rodźićielką swoią obchodził: Co C. Iuliuszá rozumu y sercá wielkiego człowieká/ áby tędy y owędy/ chwieiąc/ kołysząc/ mieszáiąc Rzecząpospolitą/ á náostátek więcey wyćierpieć nie mogąc/ pierśiámi swymi rozbił ią: godnośći y vważenia niespráwiedliwy száfunek. Nuż v Grekow/ kto národźił
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: F
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
śmiałymi junakami oblec przymusiło: honorum atque praemiorum niesprawiedliwy szafunek. Co Katylinę/ aby się tyrańsko z rodzicielką swoją obchodził: Co C. Juliusza rozumu i serca wielkiego człowieka/ aby tędy i owędy/ chwiejąc/ kołysząc/ mieszając Rzecząpospolitą/ a naostatek więcej wycierpieć nie mogąc/ piersiami swymi rozbił ją: godności i uważenia niesprawiedliwy szafunek. Nuż u Greków/ kto narodził Pisystratów/ kto Demetriuszów/ kto Lisandrów wielkich/ i okrutnych Tyranów: czci tenże niesprawiedliwy szafunek. I w ojczyźnie naszej mieliśmy takich/ których sprawiedliwy gniew na wielkie i niepodobne rzeczy nawodził; wspominając wierne i życzliwe zasługi swoje/ gdyż pałasza nigdy ze krwie nieprzyjacielskiej nie ocierali
śmiáłymi iunakámi oblec przymuśiło: honorum atque praemiorum niespráwiedliwy száfunek. Co Káthylinę/ áby się tyráńsko z rodźićielką swoią obchodził: Co C. Iuliuszá rozumu y sercá wielkiego człowieká/ áby tędy y owędy/ chwieiąc/ kołysząc/ mieszáiąc Rzecząpospolitą/ á náostátek więcey wyćierpieć nie mogąc/ pierśiámi swymi rozbił ią: godnośći y vważenia niespráwiedliwy száfunek. Nuż v Grekow/ kto národźił Pisystratow/ kto Demetryuszow/ kto Lysándrow wielkich/ y okrutnych Tyránnow: czći tenże niespráwiedliwy száfunek. Y w oyczyznie nászey mielismy tákich/ ktorych spráwiedliwy gniew ná wielkie y niepodobne rzeczy náwodźił; wspomináiąc wierne y życzliwe zasługi swoie/ gdyż páłászá nigdy ze krwie nieprzyiaćielskiey nie oćieráli
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: F
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615