ale i tym które pochodzą z kruszców/ z Ziół jadowitych/ i zbytnie ziębiących rzeczy/ bądź w pokarmie albo w trunku przyjętym/ bądź namazaniem/ albo po wietrze puszczonym/ ćwierć łota z winem pijąc. uszczknionym od bestii jadowitych.
Uszczknionym i ukąszonym od psa wściekłego. Także od Pająka/ żaby ziemnej z parchowatej/ Nietoperza/ od Pczoł/ Syrszeni/ od Os/ Mrówek/ Gąsienic/ i od innych bestii jadowitych/ jest ratunkiem pewnym i doświadczonym/ warząc liście i z kłączem w winie/ albo w wodzie/ i pijąc. Albo korzeń miałko utarszy/ ćwierć łota z winem pić dając. Też Olejku z całego i ze wszystkiego ziela
ále y tym ktore pochodzą z kruszcow/ z Zioł iádowitych/ y zbytnie źiębiących rzeczy/ bądź w pokármie álbo w trunku przyiętym/ bądź námázániem/ álbo po wietrze pusczonym/ ćwierć łotá z winem piiąc. vsczknionym od bestiy iádowitych.
Vsczknionym y vkąszonym od psá wśćiekłego. Tákże od Páiąká/ żáby źiemney z párchowátey/ Nietoperzá/ od Pczoł/ Syrszeni/ od Os/ Mrowek/ Gąśienic/ y od inych bestiy iádowitych/ iest rátunkiem pewnym y doświadczonym/ wárząc liśćie y z kłączem w winie/ álbo w wodźie/ y piiąc. Albo korzeń miáłko vtárszy/ ćwierć łotá z winem pić dáiąc. Też Oleyku z cáłego y ze wszystkiego źiela
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 116
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
zgiełk i grzmot zatrwożył ich nowy, Jaki więc z błyskiem spada na dół, piorunowy. Obejrzawszy się, widzą ptaka szkaradnego, A on konia pazury żmie Rynaldowego.
LXXX.
Dziw jakiś niesłychany i wielki beł srodze, Od którego w niemałej koń Bajard beł trwodze; Pysk na trzy łokcie dłuższy miał, a postać ciała Nietoperza brzydkiego właśnie wyrażała. Pióra, jak najczarniejsza smoła, na niem były, Śmiercią krzywe pazury widomą groziły; Wzrok ogniem pałał, którem strach mógł czynić nagle, Skrzydła, jak u okrętu najwiętszego żagle.
LXXXI.
Lubo to beł ptak lub nie, twierdzić nie chcę tego, Bom ja - upewnić was śmiem -
zgiełk i grzmot zatrwożył ich nowy, Jaki więc z błyskiem spada na dół, piorunowy. Obejrzawszy się, widzą ptaka szkaradnego, A on konia pazury żmie Rynaldowego.
LXXX.
Dziw jakiś niesłychany i wielki beł srodze, Od którego w niemałej koń Bajard beł trwodze; Pysk na trzy łokcie dłuższy miał, a postać ciała Nietoperza brzydkiego właśnie wyrażała. Pióra, jak najczarniejsza smoła, na niem były, Śmiercią krzywe pazury widomą groziły; Wzrok ogniem pałał, którem strach mógł czynić nagle, Skrzydła, jak u okrętu najwiętszego żagle.
LXXXI.
Lubo to beł ptak lub nie, twierdzić nie chcę tego, Bom ja - upewnić was śmiem -
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 49
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905