Wrangiel.
Pułkownik Bannier, dobry starzec i dobry żołnierz, na ludzie miłosierny.
Pułkownik Borkhausen, żołnierz stary.
Generał major Szkit.
Generał major Krejtz.
Pułkownik Rozenszterna, poczciwy człowiek, zabity w okazji z Moskwą nad Dnieprem.
Pułkownik Szperling.
Pułkownik Raank z regimentem, asystował króla imci Stanisława.
Generał major Krassaw, nieużyty i bardzo niemiłosierny. III. SPECYFIKACJA oficerów wojsk moskiewskich, co w Polsce byli.
Piotr Aleksiewicz, car imć, pan wojenny, ile na morzu.
Książę Aleksander Daniłowicz Mężyków, Efestion jego.
Szeremetów feldmarszałek nad piechotą.
Generał feltmarszall nad kawalerią Goltz.
Książę generał Replin, moskal, generał en chef, alias generał
Wrangiel.
Pułkownik Bannier, dobry starzec i dobry żołnierz, na ludzie miłosierny.
Pułkownik Borkhausen, żołnierz stary.
Generał major Szkit.
Generał major Krejtz.
Pułkownik Rozenszterna, poczciwy człowiek, zabity w okazyi z Moskwą nad Dnieprem.
Pułkownik Szperling.
Pułkownik Raank z regimentem, assystował króla jmci Stanisława.
Generał major Krassaw, nieużyty i bardzo niemiłosierny. III. SPECYFIKACYA oficerów wojsk moskiewskich, co w Polsce byli.
Piotr Alexiewicz, car jmć, pan wojenny, ile na morzu.
Książę Alexander Daniłowicz Mężyków, Effestion jego.
Szeremetów feldmarszałek nad piechotą.
Generał feltmarszall nad kawaleryą Goltz.
Książę generał Replin, moskal, generał en chef, alias generał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 386
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ocknąwszy, że go broń odpadła,
Płakał, ale go matka tak tuliła: „Wróci-ć się zguba, Jagusia-ć to skryła, A ona nie dba o strzał twych rabunek: Oczy, twarz, usta — to, to jej rynsztunek.” DO PANNY
Twarde z wielkim żelazo topione kłopotem, Twardy diament żadnym nieużyty młotem, Twardy dąb stary wiekiem skamieniały, Twarde skały na morskie nie dbające wały — Twardszaś ty, panno, której łzy me nie złamały, Nad żelazo, diament, stary dąb i skały. WACHLARZYK ODDANY
Co mi wiatr czynić, co mię chłodzić miało, To mię płomieniem żywym podżegało. Czym ja to
ocknąwszy, że go broń odpadła,
Płakał, ale go matka tak tuliła: „Wróci-ć się zguba, Jagusia-ć to skryła, A ona nie dba o strzał twych rabunek: Oczy, twarz, usta — to, to jej rynsztunek.” DO PANNY
Twarde z wielkim żelazo topione kłopotem, Twardy dyjament żadnym nieużyty młotem, Twardy dąb stary wiekiem skamieniały, Twarde skały na morskie nie dbające wały — Twardszaś ty, panno, której łzy me nie złamały, Nad żelazo, dyjament, stary dąb i skały. WACHLARZYK ODDANY
Co mi wiatr czynić, co mię chłodzić miało, To mię płomieniem żywym podżegało. Czym ja to
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 60
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Aż się krwią ledwo dwóch nasycił braci, Że stracił bracią, duszę z ciałem traci. Z Judą, z Kainem i Swiatopołk zginął, Borys i z Hlebem wiecznie będzie słynął. Rodzeni bracia, nie rodzeni, ale Od rodzonego zabici są w chwale, A ich rodzony od Bogu zabity Nie żyje, bo był braci nieużyty.
Aż się krwią ledwo dwóch nasycił braci, Że stracił bracią, duszę z ciałem traci. Z Judą, z Kainem i Swiatopołk zginął, Borys i z Hlebem wiecznie będzie słynął. Rodzeni bracia, nie rodzeni, ale Od rodzonego zabici są w chwale, A ich rodzony od Bogu zabity Nie żyje, bo był braci nieużyty.
Skrót tekstu: BarŁŻywBar_I
Strona: 470
Tytuł:
Żywoty świętych
Autor:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Nie wyńdzie stamtąd, potem, skoro nademdleje. Choćby chciał wyniść, żadnej nie będzie nadzieje. PIEŚŃ XVIII.
XVIII.
I tam i sam po stronach wzrok obraca srogi, Widzi nakoło wszytkie zastąpione drogi; Ale sobie wszytkie wnet uprzątnie zawady Z upadkiem wielkiej ludzi pobitych gromady. Awo już tam, gdzie go gniew ciągnie nieużyty I myśl wściekła, miecz w ręku kręcąc jadowity, Bieży przeciw Anglikom pędem niesłychanem, Które świeżo Odoard przywiódł z Arymanem.
XIX.
Jeśli kto widział, kiedy byk nieokrócony, W szrankach cały dzień bity i ze psy goniony, Porwie płoty i mocne obali okoły, Gdzie gęsty na igrzysko patrzy lud wesoły; Wszyscy pełni
Nie wyńdzie stamtąd, potem, skoro nademdleje. Choćby chciał wyniść, żadnej nie będzie nadzieje. PIEŚŃ XVIII.
XVIII.
I tam i sam po stronach wzrok obraca srogi, Widzi nakoło wszytkie zastąpione drogi; Ale sobie wszytkie wnet uprzątnie zawady Z upadkiem wielkiej ludzi pobitych gromady. Awo już tam, gdzie go gniew ciągnie nieużyty I myśl wściekła, miecz w ręku kręcąc jadowity, Bieży przeciw Anglikom pędem niesłychanem, Które świeżo Odoard przywiódł z Arymanem.
XIX.
Jeśli kto widział, kiedy byk nieokrócony, W szrankach cały dzień bity i ze psy goniony, Porwie płoty i mocne obali okoły, Gdzie gęsty na igrzysko patrzy lud wesoły; Wszyscy pełni
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 41
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
do słupa był przyrównany/ abo też gdyby Dziecina na jednym miejscu jak słup stanęła? By to tak miłe Dzieciątko/ tak wielą grzechów/ jako świat stoi/ obrażone/ słupem się miało stać ludzkiemu narodowi/ a któżby się śmiał do niego zbliżyć/ aby go mógł przejednać/ aby z nim pokoj zawarł? Nieużyty kto jest jak kamień trudno masz z niego wyżąć łaskawość? a to Dzieciątko jest samą łaskawością. Woła dość głośno i często Paweł ś. Objawiła się na świecie sama łaskawość, pokazała się szczera Dzieciny Boga ludzkość. Do tego samo ciałeczko tej to Dzieciny nie ma do słupa żadnego porównania Miluchny przez się JEZUS/ wszelką powolność
do słupá był przyrownány/ ábo też gdyby Dźiećiná ná iednym mieyscu iák słup stánęła? By to ták miłe Dźiećiątko/ ták wielą grzechow/ iáko świát stoi/ obráżone/ słupem się miáło sstáć ludzkiemu narodowi/ á ktożby się śmiał do niego zbliżyć/ áby go mogł przeiednáć/ áby z nim pokoy záwárł? Nieużyty kto iest iák kámień trudno masz z niego wyżąć łáskáwość? á to Dźiećiątko iest sámą łáskáwośćią. Woła dość głośno y często Páweł ś. Obiáwiłá się ná świećie samá łáskawość, pokazáłá się szczera Dźiećiny Bogá ludzkość. Do tego sámo ćiałeczko tey to Dźiećiny nie ma do słupá żadnego porownánia Miluchny przez się IEZVS/ wszelką powolność
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 189
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
wydrze, a duch nieszczęśliwy Pódzie w podziemne kąty, krzywdy niecierpliwy. Bo zaż to znieść podobna, aby droga żona Jego komu inszemu była poślubiona?
LVIII.
Tak umrzeć postanowił Rugier skłopotany; Ale przez jakie duszę wylaćby miał rany, Nie wie jeszcze; wystawić myśli bok odkryty, Aby go miecz przepędził żenin nieużyty, Gdy w straszliwej postaci do siebie z szablami Skoczą miedzy przedniejszych ludzi gromadami. Bo tę błogosławioną śmierć sądzi i drogą, Gdy Bradamanty swojej ręką padnie srogą.
LIX.
Lecz się wnet obaczywszy, przypomina sobie, Iż w Leonowej bić się dał rękę osobie. Zaczem, jeżeli przegra, okrutnie zabity, Dwoję szkodę
wydrze, a duch nieszczęśliwy Pódzie w podziemne kąty, krzywdy niecierpliwy. Bo zaż to znieść podobna, aby droga żona Jego komu inszemu była poślubiona?
LVIII.
Tak umrzeć postanowił Rugier skłopotany; Ale przez jakie duszę wylaćby miał rany, Nie wie jeszcze; wystawić myśli bok odkryty, Aby go miecz przepędził żenin nieużyty, Gdy w straszliwej postaci do siebie z szablami Skoczą miedzy przedniejszych ludzi gromadami. Bo tę błogosławioną śmierć sądzi i drogą, Gdy Bradamanty swojej ręką padnie srogą.
LIX.
Lecz się wnet obaczywszy, przypomina sobie, Iż w Leonowej bić się dał rękę osobie. Zaczem, jeżeli przegra, okrutnie zabity, Dwoję szkodę
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 350
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
wije cną oliwą, hamujcie te koła z góry. A jeśli więc powstań który i Ojczyźnie dodaj dłoni, ratując jej we złej toni.
Tak celujesz wymownego Arpinasa, co głównego wygnał z murów zbójcę słowy, bo jako grom piorunowy rysuje dąb, skały kruszy, tak cnotliwy język ruszy.
Albo gdy gmin pospolity ustąpił był nieużyty, opuściwszy własne dworki awentyńskie na pagórki, uciekł, skoro dosiągł uchem podobieństwa członków z brzuchem.
Bo wnet z gniewem upór kładzie i posłuszny zdrowej radzie, jednym każe zaprzeć kroje, drugim na się włożyć zbroje i w porządnym znowu szyku za chorągwią iść w pokrzyku.
Skąd tybrówej Rzym przy wodzie tak zakwitnął po niezgodzie
wije cną oliwą, hamujcie te koła z góry. A jeśli więc powstań który i Ojczyźnie dodaj dłoni, ratując jej we złej toni.
Tak celujesz wymownego Arpinasa, co głównego wygnał z murów zbójcę słowy, bo jako grom piorunowy rysuje dąb, skały kruszy, tak cnotliwy język ruszy.
Albo gdy gmin pospolity ustąpił był nieużyty, opuściwszy własne dworki awentyńskie na pagorki, uciekł, skoro dosiągł uchem podobieństwa członków z brzuchem.
Bo wnet z gniewem upór kładzie i posłuszny zdrowej radzie, jednym każe zaprzeć kroje, drugim na się włożyć zbroje i w porządnym znowu szyku za chorągwią iść w pokrzyku.
Skąd tybrowéj Rzym przy wodzie tak zakwitnął po niezgodzie
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 204
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995