zawieram, że Obert tak beł zapalony, Że w niem nie mógł być ogień wielki zatajony; Cieszy ją i mówi jej, że się prędko skróci Jej smętek i że się jej w pociechę obróci.
LXXIII.
I z nią do Olandiej jechać obiecuje I przywrócić jej państwo ojczyste ślubuje I pokarać Birena pomstą sprawiedliwą Za niewdzięczność i jego zdradę niecnotliwą, Chcąc na to wszytkie siły królestwa swojego Obrócić, nie czekając z tem czasu długiego. A wtem rozkazał, aby wszędzie szat szukano, W któreby Olimpią zarazem ubrano.
LXXIV.
Słać dla nich w insze kraje nie było potrzeba: Mógł ich dostać na wyspie, ile było trzeba. Bo
zawieram, że Obert tak beł zapalony, Że w niem nie mógł być ogień wielki zatajony; Cieszy ją i mówi jej, że się prętko skróci Jej smętek i że się jej w pociechę obróci.
LXXIII.
I z nią do Olandyej jechać obiecuje I przywrócić jej państwo ojczyste ślubuje I pokarać Birena pomstą sprawiedliwą Za niewdzięczność i jego zdradę niecnotliwą, Chcąc na to wszytkie siły królestwa swojego Obrócić, nie czekając z tem czasu długiego. A wtem rozkazał, aby wszędzie szat szukano, W któreby Olimpią zarazem ubrano.
LXXIV.
Słać dla nich w insze kraje nie było potrzeba: Mógł ich dostać na wyspie, ile było trzeba. Bo
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 244
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
twoje, i świątobliwością, i naśladowniczą dzielnością złączone, dla mnie dobrotliwie obrócić raczył. Tobie, IWPanie, Jovi Lacaedemonio, Jovi całej ojczyzny naszej statoriostoi, że z tego nic, z tego szczególnego cieniu kreaturę swoją formować raczysz. A jako dziękczynienie bez wdzięczności niczym jest, tak abym per monstriferam ingratitudinemprzez ohydną niewdzięczność z tak ozdobnego ręki pańskiej dzieła ad primam nihilitatemdo pierwotnej nicości redukowany nie był,
równie jak na sprawiedliwe consultivae vocisdoradczego głosu decyzje, tak też na wierną do ostatniego tchu mego addykcją i życzliwe IWPana i kreatora mego adorowanie przysiągłem et solenni przysięgę moją stwierdzam i powtarzam votouroczystym... przyrzeczeniem.
Tegoż
twoje, i świątobliwością, i naśladowniczą dzielnością złączone, dla mnie dobrotliwie obrócić raczył. Tobie, JWPanie, Iovi Lacaedemonio, Iovi całej ojczyzny naszej statoriostoi, że z tego nic, z tego szczególnego cieniu kreaturę swoją formować raczysz. A jako dziękczynienie bez wdzięczności niczym jest, tak abym per monstriferam ingratitudinemprzez ohydną niewdzięczność z tak ozdobnego ręki pańskiej dzieła ad primam nihilitatemdo pierwotnej nicości redukowany nie był,
równie jak na sprawiedliwe consultivae vocisdoradczego głosu decyzje, tak też na wierną do ostatniego tchu mego addykcją i życzliwe JWPana i kreatora mego adorowanie przysiągłem et solenni przysięgę moją stwierdzam i powtarzam votouroczystym... przyrzeczeniem.
Tegoż
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 219
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wszystkim pobiegł pierwej Sosnowski do Wołczyna i mnie przed książęciem kanclerzem oskarżył, że ja dla podobania się szlachcie pobudzałem na niego pretensorów. Taką mi niewdzięcznością zapłacił, a gdy przyjechałem do Wołczyna, wymawiał mi to książę kanclerz. Tak się jaśnie wyeksplikowałem, że Sosnowski w konfuzji został i miał od księcia kanclerza o niewdzięczność napomnienie.
Brat mój pułkownik pojechał na sejmik w województwo płockie, skąd posłem na tenże sejm został.
Nadjechali potem Czesławscy i Sieleccy do Wołczyna, gdzie Sosnowski przez różne wybiegi nie chciał słowa dotrzymywać i godzić się. Na resztę obawiając się, abym tego księciu kanclerzowi nie powiedział, musiał, kilka razy ze mną
wszystkim pobiegł pierwej Sosnowski do Wołczyna i mnie przed książęciem kanclerzem oskarżył, że ja dla podobania się szlachcie pobudzałem na niego pretensorów. Taką mi niewdzięcznością zapłacił, a gdy przyjechałem do Wołczyna, wymawiał mi to książę kanclerz. Tak się jaśnie wyeksplikowałem, że Sosnowski w konfuzji został i miał od księcia kanclerza o niewdzięczność napomnienie.
Brat mój pułkownik pojechał na sejmik w województwo płockie, skąd posłem na tenże sejm został.
Nadjechali potem Czesławscy i Sieleccy do Wołczyna, gdzie Sosnowski przez różne wybiegi nie chciał słowa dotrzymywać i godzić się. Na resztę obawiając się, abym tego księciu kanclerzowi nie powiedział, musiał, kilka razy ze mną
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 345
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zostawioną brałem schedę. Wypędzano zatem bydła i stada z Rasnej na części braci moich przychodzące i inne rozbierano mobilia. Ja do woli braci moich wszystko oddawałem, a sam poszedłszy do kościoła, modląc się za ojca mego, płaczem się kon-
solowałem, bo mi o tę ruchomość cale nie było dbania, ale o niewdzięczność od braci moich, którym każdemu usługowałem, dawałem gotowymi pieniędzmi, sam się zapożyczając i prowizje płacąc. Osobliwie na sprawę brata mego Wacława, porucznika regimentu pieszego buławy polnej koronnej, w sprawie jego o zabicie Parowińskiego szlachcica, wydałem samych pożyczanych pieniędzy 515 czerw, zł, za co najwięcej przykrości od brata tego
zostawioną brałem schedę. Wypędzano zatem bydła i stada z Rasnej na części braci moich przychodzące i inne rozbierano mobilia. Ja do woli braci moich wszystko oddawałem, a sam poszedłszy do kościoła, modląc się za ojca mego, płaczem się kon-
solowałem, bo mi o tę ruchomość cale nie było dbania, ale o niewdzięczność od braci moich, którym każdemu usługowałem, dawałem gotowymi pieniędzmi, sam się zapożyczając i prowizje płacąc. Osobliwie na sprawę brata mego Wacława, porucznika regimentu pieszego buławy polnej koronnej, w sprawie jego o zabicie Parowińskiego szlachcica, wydałem samych pożyczanych pieniędzy 515 czerw, zł, za co najwięcej przykrości od brata tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 406
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
słowem nas zabijaniu, eo finew tym zamiarze, aby się na nas żadne miłosierne nie obejrzało oko, aby się każdy cokolwiek chrześcijańskiej, a nawet przyrodzonej dar mając litości od nas odrażał i nas znienawidział, usiłuje IMPan surogator orszański przemienić i przeobrazić nas w jedyne larwy i monstra niewdzięczności, a tak wiele przenikających o mniemaną niewdzięczność egzagerowawszy eksklamacji wydeklamowawszy oskarżeń, wieży na nas in fundo doprasza się.
Cytujże, IMć Panie surogatorze, choć jedne ad petita suado żądań twoich stosujące się prawo. Jeżeli artykuł 27 z rozdziału 3 przez WMPana cytowany i zuchwałą prekustodycją, ażeby nie był wyrażony w dekrecie, ostrzeżony, tedy tam wieży nie masz.
słowem nas zabijaniu, eo finew tym zamiarze, aby się na nas żadne miłosierne nie obejrzało oko, aby się każdy cokolwiek chrześcijańskiej, a nawet przyrodzonej dar mając litości od nas odrażał i nas znienawidział, usiłuje JMPan surogator orszański przemienić i przeobrazić nas w jedyne larwy i monstra niewdzięczności, a tak wiele przenikających o mniemaną niewdzięczność egzagerowawszy eksklamacji wydeklamowawszy oskarżeń, wieży na nas in fundo doprasza się.
Cytujże, JMć Panie surogatorze, choć jedne ad petita suado żądań twoich stosujące się prawo. Jeżeli artykuł 27 z rozdziału 3 przez WMPana cytowany i zuchwałą prekustodycją, ażeby nie był wyrażony w dekrecie, ostrzeżony, tedy tam wieży nie masz.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 588
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miejscach: gotowiśmy dla wiary Katolickiej, i dla Dostojeństwa Twego, tych znowu karbów i ciosów na ciałach swoich nadstawiać zawsze. Koniec mowy. Ten tak waleczny Wódz, gdy go Stanisław Koniecpolski Hetman, i Województwo Krakowskie za granice wyforować chciało, albo z nieść hostiliter, skarżył się żałosną mową przed swoim Rycerstwem, za niewdzięczność Patriotów, z równym żalem odpowiedział mu Towarzysz w twarz się ciąwszy szablą, radząc aby krwie wylaniem, swojej w cudzych krajach szukać sławy. Potym Kleczkowskim Hetmanie, około Roku 1629. pod Horną zabitym; nastąpił Stanisław Rusinowski Herbu Godzięba, w Państwach Cesarskich zwycięstwy Celebris: pod Labą. 1500. zniósł nieprzyjaciół, teste Starowolski
mieyscach: gotowiśmy dla wiary Katolickiey, y dla Dostoieństwa Twego, tych znowu karbow y ciosow na ciałach swoich nadstawiać zawsze. Koniec mowy. Ten tak waleczny Wodz, gdy go Stanisław Koniecpolski Hetman, y Woiewodztwo Krakowskie za granice wyforować chciało, albo z nieść hostiliter, skarżył się żałosną mową przed swoim Rycerstwem, za niewdzięczność Patriotow, z rownym żalem odpowiedział mu Towarzysz w twarz się ciąwszy szablą, radząc aby krwie wylaniem, swoiey w cudzych kraiach szukać sławy. Potym Klecżkowskim Hetmanie, około Roku 1629. pod Horną zabitym; nastąpił Stanisław Rusinowski Herbu Godzięba, w Państwach Cesarskich zwycięstwy Celebris: pod Labą. 1500. zniosł nieprzyiacioł, teste Starowolski
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 42
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wieków zgruchotałeś jarzmo moje/ potargałeś pęta/ i rzekłeś: Nie będę służył: a jam ciebie szczepił sobie Winnicę wyborną/ nasienie czyste: o jakoś mi się obróciła w złość Winnico cudza. Widzisz Rabinie/ jako już Synagogę twoję/ którą Bóg nazywał electam, wyborną/ wybraną/ teraz za niewdzięczność waszę nazywa są Vineam alienam, już nie swoją/ ale obcą: Zaczym niewinnie kondycje te/ które ja za pokazanie Wiary prawdziwej Kościoła powszedniego tu przywiódł/ przywłaszczasz sobie. Rabina z Teologiem. Cant: 4. Punkt pierwszy Rozmowy Actor. 13. Hier: 2. Isaiae 1. Rabina z Teologiem. RABIN.
wiekow zgruchotałeś iárzmo moie/ potárgałeś pętá/ y rzekłeś: Nie będę służył: á iam ćiebie szczepił sobie Winnicę wyborną/ naśienie czyste: o iákoś mi się obroćiła w złość Winnico cudza. Widźisz Rábinie/ iáko iuż Synágogę twoię/ ktorą Bog názywał electam, wyborną/ wybráną/ teraz zá niewdźięczność wászę názywa są Vineam alienam, iuż nie swoią/ ále obcą: Záczym niewinnie kondycie te/ ktore ia zá pokazánie Wiáry prawdźiwey Kośćiołá powszedniego tu przywiodł/ przywłaszczasz sobie. Rábiná z Theologiem. Cant: 4. Punkt pierwszy Rozmowy Actor. 13. Hier: 2. Isaiae 1. Rábiná z Theologiem. RABIN.
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 19
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
grzechowi oprzeć albo niechcąc/ albo nie dbając/ do tego przychodzi/ iż gdy ciężki natrze/ zaraz upadnie. Dawne przysłowie Gutta cavat lapiden non vi, sed saepe cadendo. Niech kropla kroplę goniąc ustawicznie kapie/ I w zasklepionym dziurę uczyni połapie. ODwraca grzech powszedni owe łaski i pomocy Boskiej/ kiedy Bóg uznawając niewdzięczność/ i niedbalstwo umyślne/ rękę swą ściska; i te dostatki łask swych nie skutecznie przyjęte wniwecz się obracające widząc; albo na ukaranie/ albo na poprawę i upamiętanie się niedbalca w grzech jaki ciężki/ a pospolicie jawny/ gruby/ i sromotny/ upaść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi
grzechowi oprzeć albo niechcąc/ albo nie dbaiąc/ do tego przychodźi/ iż gdy ćięszki natrze/ záraz upádnie. Dawne przysłowie Gutta cavat lapiden non vi, sed saepe cadendo. Niech kroplá kroplę goniąc ustawicznie kapie/ I w zasklepionym dźiurę uczyni połapie. ODwráca grzech powszedni owe łaski y pomocy Boskiey/ kiedy Bog uznáwaiąc niewdźięczność/ y niedbalstwo umyślne/ rękę swą śćiska; y te dostátki łask swych nie skutecznie przyięte wniwecz się obracaiące widząc; albo ná ukáranie/ albo ná poprawę y upámiętanie się niedbalcá w grzech iáki ćięszki/ á pospolićie iáwny/ gruby/ y sromotny/ upáść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 57
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
: a cóżemci miał więcej uczynić a nie uczyniłem nad to? A przecie mię znać niechcesz miłować mię wzajem nie myślisz/ i wdzięcznym się pokazać szczyrze nie usiłujesz/ co więcej mnie boli i trapi niż wszystkie boleści żywota mego. Dla tegoż i na trzecim miejscu z boleścią serca swego niewymowną uskarżając się na niewdzięczność i nie wvażanie tak wielkiego dobrodziejstwa Odkupiciela woła w te słowa: O wy wszyscy którzy idksiecie po drodze przypatrujcie się i obaczcie/ jeśli jest boleść jako boleść moja. Chcąc wyrazić Dobrodziej nasz jedyny i dać znać temi słowy o boleściach swoich wnętrznych i duchonych/ to jest iż go te więcej trapiły a niżli te które na
: á cożemći miał więcey vczynić á nie vczyniłem nád to? A przećie mię znáć niechcesz miłowáć mię wzaiem nie myślisz/ y wdźięcznym się pokázáć szczyrze nie vśiłuiesz/ co więcey mie boli y trápi niż wszystkie boleśći żywotá mego. Dlá tegoż y ná trzećim mieyscu z boleścią serca swego niewymowną vskarżaiąc się na niewdźięczność y nie wvażánie ták wielkiego dobrodźieystwá Odkupićiela wołá w te słowa: O wy wszyscy ktorzy idxiećie po drodze przypatruyćie się y obaczćie/ ieśli iest boleść iáko boleść moiá. Chcąc wyráźić Dobrodźiey nász iedyny y dać znáć temi słowy o boleśćiach swoich wnętrznych y duchonych/ to iest iż go te więcey trapiły a niżli te ktore ná
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 154
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
W afekcie twoim: kiedy teraz nowe Miłość do serca przyjmujesz twojego: Jeśli na zdradę moję myślisz godzić: Zdradź oczywiście, a przestań mię zwodzić. 94. Fa. To sama jawnie widzisz niewdzięcznego Twoich afektów, i twego kochania, Iżem niegodzien (przyznaje) inszego; Tylko doznawać od ciebie karania. Więc tę niewdzięczność, i niestatek we mnie: Skarż twą niełaską, i gniewem wzajemnie. 95. Teo. A także zdrajco? teraz się odkryły Zmyślonych twoich chęci nieszczerości. Ach nieszczęśliwa, długo cię zwodziły Słów tylko samych pełne uprzejmości. O jakoby mi ta niewdzięczność była Znośniejsza; by się z początku odkryła. 96. O jako
W áffekćie twoim: kiedy teraz nowe Miłość do sercá przyimuiesz twoiego: Ieśli ná zdrádę moię myslisz godźić: Zdradź oczywiśćie, á przestań mię zwodźić. 94. Fá. To samá iáwnie widźisz niewdźięcznego Twoich áffektow, y twego kochánia, Iżem niegodźien (przyznáie) inszego; Tylko doznawáć od ćiebie karánia. Więc tę niewdźięczność, y niestátek we mnie: Skarż twą niełáską, y gniewem wzáiemnie. 95. Teo. A tákże zdrayco? teraz się odkryły Zmyślonych twoich chęći nieszczerośći. Ach nieszczęśliwa, długo ćię zwodźiły Słow tylko sámych pełne uprzeymośći. O iákoby mi tá niewdźięczność byłá Znośnieysza; by sie z początku odkryłá. 96. O iáko
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 86
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700