Anioł, czyli czart, Duch czysty albo nieczysty choremu pomoc przyniesię; byle był zdrów, probując tej swojej asercyj, owym z Ewangelii: Salutem ex Inimicis. O chorobach traktując, które zowie Hyperphysicos bluźni, że choroby przez czary zadane, osobliwie kunsztem, ani Awicennie, ani Galanowi sławnym Medykom, ani żadnej Akademii Profesorowi niewiadomym, mają być kurowane: alias trzeba się mówi czarownic. Cyganów poradzić, gdyż ci lepiej prawi, niż najzacniejsi wiedzą Profesorowie. Przydaje że takie leki O Remediach przeciw Czarom.
nic nie są przeciwko BOGU. Znać ten Medyk nie umiał Przykazania Boskiego; które każe: Non habebis Deos alienos coram me. Nie czytał Pisma
Anioł, czyli czart, Duch czysty albo nieczysty choremu pomoc przyniesię; byle był zdrow, probuiąc tey swoiey ássercyi, owym z Ewángelii: Salutem ex Inimicis. O chorobach traktuiąc, ktore zowie Hyperphysicos bluźni, że choroby przez czary zadane, osobliwie kunsztem, ani Awicennie, ani Galanowi sławnym Medykom, ani żadney Akademii Professorowi niewiadomym, maią być kurowane: alias trzeba się mowi czarownic. Cyganow poradzić, gdyż ci lepiey prawi, niż nayzacnieysi wiedzą Professorowie. Przydaie że takie leki O Remediach przeciw Czarom.
nic nie są przeciwko BOGU. Znać ten Medyk nie umiał Przykazania Boskiego; ktore każe: Non habebis Deos alienos coram me. Nie czytał Pisma
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 264
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
te wszytkie impedimenta nie tylko nas z stateczności naszej nie zrazieły, ale też nią zwyciężone są. Mogłyby się beły przy tym za pomocą Bożą i te przeciwne nam machinacyje statecznie komukolwiek zganić, ale modestia nostra raczy nam to na ten czas cierpliwie znieść radzieła, niż żebyśmy violenta consilia przed się wziąwszy, ludziom rzeczy niewiadomym do zdrożnego o nas rozumienia okazją dać mieli. Nie zaciągając się tedy w nic violentum, pacate-śmy konsultacyje nasze odprawowali: a naprzód, iż tu subsidium pecuniarium z różnych stron przysłane beło, obraliśmy generalnego szafarza im. p. Aleksandra Brockiego, któremu i teraz to subsidium zniesione odebrać, i co na potym pod kontynuacyją
te wszytkie impedimenta nie telko nas z stateczności naszej nie zrazieły, ale też nią zwyciężone są. Mogłyby się beły przy tym za pomocą Bożą i te przeciwne nam machinacyje statecznie komukolwiek zganić, ale modestia nostra raczy nam to na ten czas cierpliwie znieść radzieła, niż żebyśmy violenta consilia przed się wziąwszy, ludziom rzeczy niewiadomym do zdrożnego o nas rozumienia okazyją dać mieli. Nie zaciągając się tedy w nic violentum, pacate-śmy konsultacyje nasze odprawowali: a naprzód, iż tu subsidium pecuniarium z różnych stron przysłane beło, obraliśmy generalnego szafarza jm. p. Aleksandra Brockiego, któremu i teraz to subsidium zniesione odebrać, i co na potym pod kontynuacyją
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 368
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
, per fas atque nefas żyjąc, ni nacz nie dbać i żądło swe w ojczyznę puścić mieliśmy na zhańbienie, jeźli nawet to, że świerzbem i rozpustą podłechtani, z chciwości na własnościach szlacheckich padszy, te do gruntu wygaszać, siebie bogacić i naruszone dostatki swoje wspierać myślilibyśmy, jeźli na koniec to niewiadomym rzeczy wydawano, że w dochodzeniu zasług przez konfederacyją żaden na swobody, żaden na bracią, żaden na poćciwość i sumnienie wzgląd być nie miał, ale cokolwiek z tych rzeczy kto o nas śmiał udawać i podawać do serc wm. naszych m. panów i braciej w takie rozumienie, nam krzywda ze wszech miar. Porodzili
, per fas atque nefas żyjąc, ni nacz nie dbać i żądło swe w ojczyznę puścić mieliśmy na zhańbienie, jeźli nawet to, że świerzbem i rozpustą podłechtani, z chciwości na własnościach ślacheckich padszy, te do gruntu wygaszać, siebie bogacić i naruszone dostatki swoje wspierać myślilibyśmy, jeźli na koniec to niewiadomym rzeczy wydawano, że w dochodzeniu zasług przez konfederacyją żaden na swobody, żaden na bracią, żaden na poćciwość i sumnienie wzgląd być nie miał, ale cokolwiek z tych rzeczy kto o nas śmiał udawać i podawać do serc wm. naszych m. panów i braciej w takie rozumienie, nam krzywda ze wszech miar. Porodzili
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 432
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
K. M. setnego niewidzim, który był tego stanu szafarzem i urzędnikiem dóbr W. K. M. i niedziw, że podczas samą wieścią ustraszeni odbiegają zamków i urzędów od W. K. M. sobie powierzonych; bo co powiedają: dulce bellum inexpertis, po polsku mówić się może: straszna wojna niewiadomym. A kto w polu mężnym bywa, mężniejszym przy fortecy być musi. Więc niepodobna być wszystkim urzędnikami dóbr W. K. M., ale godnie zasłużonym W. K. M. Panu swemu miłościwemu i podobna i sprawiedliwa i prawna; bo i świątobliwszy przodtkowie W. K. Mści tych osobliwie bene meritos
K. M. setnego niewidzim, który był tego stanu szafarzem i urzędnikiem dóbr W. K. M. i niedziw, że podczas samą wieścią ustraszeni odbiegają zamków i urzędów od W. K. M. sobie powierzonych; bo co powiedają: dulce bellum inexpertis, po polsku mówić się może: straszna wojna niewiadomym. A kto w polu mężnym bywa, mężniejszym przy fortecy być musi. Więc niepodobna być wszystkim urzędnikami dóbr W. K. M., ale godnie zasłużonym W. K. M. Panu swemu miłościwemu i podobna i sprawiedliwa i prawna; bo i świątobliwszy przodtkowie W. K. Mści tych osobliwie bene meritos
Skrót tekstu: PetNadolKoniec
Strona: 50
Tytuł:
Petita
Autor:
Samuel Nadolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Pan Bóg w ręku mając, niewinności strzeże, rzucił się do szkodliwszej daleko, niżeli był zaczął, praktyki, aby kiedy mnie cicho z łaski IKM. pana mego wysadzić nie mógł, głośno ludziom Rzpltej mną pana zelżył. Acz zelżywość przy tym zostaje, który nie dowodzi, jednak, że inweneja jego mogłaby i niewiadomym wątpliwość i życzliwym żal i niechętnym jakie urobić podobieństwo suspiejej o mnie, kiedybym milczeniem to jako próżną powieść zaniedbał, przeto na jego wymysły przed ludźmi szczerość swą otwarzam.
Wymawiając nierozmyślny zaciąg swój, jakim w tę mięszaninę Rzpltą, w której się urodził, w te szkody obywatele koronne, z któremi zrósł, w
Pan Bóg w ręku mając, niewinności strzeże, rzucił się do szkodliwszej daleko, niżeli był zaczął, praktyki, aby kiedy mnie cicho z łaski JKM. pana mego wysadzić nie mógł, głośno ludziom Rzpltej mną pana zelżył. Acz zelżywość przy tym zostaje, który nie dowodzi, jednak, że inweneya jego mogłaby i niewiadomym wątpliwość i życzliwym żal i niechętnym jakie urobić podobieństwo suspieyej o mnie, kiedybym milczeniem to jako próżną powieść zaniedbał, przeto na jego wymysły przed ludźmi szczerość swą otwarzam.
Wymawiając nierozmyślny zaciąg swój, jakim w tę mięszaninę Rzpltą, w której się urodził, w te szkody obywatele koronne, z któremi zrósł, w
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 191
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Powiedzieć prawdę, że nie masz racyj Ni do rozwodu, ni separacyj. Milczałam dotąd chcąc sekret zachować Dla wstydu, żem też i ja białogłowa Odtąd zaczynam Mężatki rachować, Zamiast pięć Panien głupich, co je zowią
W Ewangeli, że w lampach nie miały Oleju; od drzwi precz odejść musiały. Prędzejbym Pannom niewiadomym rzeczy Błąd darowała, niżeli zamężnym, Które gdy Stuła ślubem ubezpieczy, I stan ich węzłem zadziergnie potężnym, Pomocą BOGA wraz świętych wezwaniem Wolą utwierdzi; iść za swoim zdaniem. Jest to żart z BOGIEM, z Świętymi igraszka, Ołtarz podobno u nich Gdańskim Biurem Przysięgać jawnie; bagatela, fraszka, Ufając że się pięknych
Powiedzieć práwdę, że nie masz rácyi Ni do rozwodu, ni separacyi. Milczałam dotąd chcąc sekret záchować Dla wstydu, żem też y ja białogłowa Odtąd záczynam Mężatki ráchować, Zamiast pięć Panien głupich, co ie zowią
W Ewangelij, że w lampach nie miały Oleju; od drzwi precz odeyść musiały. Prędzeybym Pánnom niewiadomym rzeczy Błąd dárowáła, niżeli zámężnym, Ktore gdy Stuła ślubem ubespieczy, Y stan ich węzłem zádziergnie potężnym, Pomocą BOGA wraz świętych wezwaniem Wolą utwierdzi; iść zá swoim zdaniem. Jest to żart z BOGIEM, z Swiętymi igraszka, Ołtárz podobno u nich Gdańskim Biurem Przysięgać jawnie; bágatela, fraszka, Ufaiąc że się pięknych
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 343
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
i chętnie aprobowali: a nad to/ za podaną tą okazją pragnąć Poczęli/ aby jeszcze punkta niektóre/ co się w nich około tejże materii barzo w ojczyźnie naszej egzorbituje; i na co wiele bacznych/i rzeczy na świecie dobrze wiadomych/ nie pomału utyskuje/ ku temuż były przydane; i na przestrogę niewiadomym ogłoszone: Zdała mi się rzecz nieprzystojna żądąniu Dyskurs o Cenie
tak słusznemu nie wygodzić/ i tego/ co jawne za sobą wszytkich szkody ciągnie/ dalej zamilczywać; aby wżdam kiedyszkolwiek sama Pospolitość krzywdy/ które przez niektórych nazbyt przemyślnych ponosi obaczywszy/ nad sobą się ulitowała/ a do czynienia ich sobie dalej foremnym/ a misternym
y chętnie ápprobowáli: á nád to/ zá podáną tą okázyą prágnąć poczeli/ áby ieszcze punktá niektore/ co się w nich około teyże máteryey bárzo w oyczyźnie nászey exorbituie; y ná co wiele bácznych/y rzeczy ná świećie dobrze wiádomych/ nie pomáłu vtyskuie/ ku temuż były przydáne; y ná przéstrogę niewiádomym ogłoszone: Zdáłá mi się rzecz nieprzystoyna żądąniu Discurs o Cenie
ták słusznemu nie wygodźić/ y tego/ co iáwne zá sobą wszytkich szkody ćiągnie/ dáley zámilczywáć; áby wżdam kiedyszkolwiek sámá Pospolitość krzywdy/ ktore przez niektorych názbyt przemyślnych ponośi obaczywszy/ nád sobą się vlitowáłá/ á do czynienia ich sobie dáley foremnym/ á misternym
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Aij
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, zapalenia rozumiejąc, że nabił działo, i tog by było śmiszno z twym wielkim wstydem, albo byłbyś bity, bo najdują się tacy, którzy na wojnie biją puszkarzów, a nie wiedzą, o co. A tak radzę takowym, aby zaniechali puszkarzów doświadczonych, żeby oni uczynili dosyć swej powinności, a niewiadomym aby rozkazowali ci, którzy się na tym dobrze rozumieją. Ty przeć się bądź pilnym ładunkami nabijaj twe działa.
Przeto weź diametr od kuli A i miej formę B, długą kul 5 i diametr, jako jest kula. A ukrój papiru regałowego wszerz, abyś mógł sklijić wzdłuż z dnem D. Dla długości
, zapalenia rozumiejąc, że nabił działo, i tog by było śmiszno z twym wielkim wstydem, albo byłbyś bity, bo najdują się tacy, którzy na wojnie biją puszkarzów, a nie wiedzą, o co. A tak radzę takowym, aby zaniechali puszkarzów doświadczonych, żeby oni uczynili dosyć swej powinności, a niewiadomym aby rozkazowali ci, którzy się na tym dobrze rozumieją. Ty przeć się bądź pilnym ładunkami nabijaj twe działa.
Przeto weź dyjametr od kuli A i miej formę B, długą kul 5 i dyjametr, jako jest kula. A ukrój papiru regałowego wszerz, abyś mógł sklijić wzdłuż z dnem D. Dla długości
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 110
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969