zabiegali/ pierwszego złego zaniechawszy: do pierwszej przyczyny przystąpić nikt nie śmiał/ wtak prędkim i nagłym razie/ bo niewiastki ochraniały żywego płodu/ ten zabić/ owę ratując u Chrześcijan/ jest to mężobójstwo/ ale choćby się pewnie wiedziało było/ i od samych starek/ że płód już jest zmarły/ od drugich też niewiastek/ że tam z nim pełno wody/ cobyś począł górnie uczony lekarzu/ ponieważ chora mowę zamknąwszy leżała/ spodkiem odwilżać/ parzyć/ mazać nie wczas: wczas było dawno/ by byli o wodzie gwałtownej przy pierwszym poroniątku wypadnionej powiedali/ i o czym inszym/ aby się wczas a wczas było zabiegało. Przez
zábiegáli/ pierwszego złego zániechawszy: do pierwszey przyczyny przystąpić nikt nie śmiał/ wták prędkim y nagłym ráźie/ bo niewiastki ochraniáły żywego płodu/ ten zábić/ owę rátuiąc v Chrześćian/ iest to mężoboystwo/ ále choćby się pewnie wiedźiáło było/ y od sámych stárek/ że płod iuż iest zmárły/ od drugich też niewiastek/ że tám z nim pełno wody/ cobyś począł gornie vczony lekárzu/ ponieważ chora mowę zámknąwszy leżáłá/ spodkiem odwilżáć/ párzyć/ mázáć nie wczás: wczás było dawno/ by byli o wodźie gwałtowney przy pierwszym poroniątku wypádnioney powiedáli/ y o czym inszym/ áby się wczás á wczás było zábiegáło. Przez
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
. Już tego u nas w Polsce wierę nienowina/ Drudzy ważą i żyto/ na pytel do młyna. Mąkę zaś od Młynarza na wagę odbierze/ Stochmal co na Młynarzu pan kijem wypierze. Paniej także na wagę krupy tatarczane/ Ta w Rejestr i gomułki pisze serwatczane. Fraszki. Fortel na zlą żonę.
WIele takich niewiastek co przysobie mają/ Diabła/ jedno go w sobie czasem cicho tają: Ale gdy jej w nos wlezie wiele złego broi/ Drugi Diabeł tak skrzętny krzyża się nie boi. Ktoby się ustrzec nie mógł takiej złej przygody/ Weźmi święcone kropidło i kociołek wody. Gdy się będzie pokusa twej żony dzierżała/ Wstaw
. Iuż tego v nas w Polscze wierę nienowiná/ Drudzy ważą y żyto/ ná pytel do młyná. Mąkę záś od Młynárzá ná wagę odbierze/ Stochmal co na Młynárzu pan kiiem wypierze. Pániey tákże na wagę krupy tátárcżáne/ Tá w Reyestr y gomułki pisze serwatczáne. Frászki. Fortel ná zlą żonę.
WIele tákich niewiastek co przysobie máią/ Diabłá/ iedno go w sobie czásem ćicho táią: Ale gdy iey w nos wleźie wiele złego broi/ Drugi Dyabeł ták skrzętny krzyżá się nie boi. Ktoby się vstrzedz nie mogł tákiey złey przygody/ Weźmi święcone kropidło y koćiołek wody. Gdy się będźie pokusá twey żony dźierżáłá/ Wstaw
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
bój, na oręże. A kiedyś w pierwszej zostając chudobie, Pilnował bydła; przypomnij to sobie: Ześ w tym ubóstwie nie mógł inszej żony Wyszukać z dziewcząt, okrom OEnony. Niechcę ja bogactw, ani mię twe zbiory, Ani uwodzą Królewskie honory; Ani, żeby mię nazwano synową, Z tylu niewiastek inszych, Priamową. Jednakże przecię, nie mógłby się pary, Zawstydzić z Nimfy, Priam Świekier stary; Ani Hekuba, między dziewek tylą, Zrzekać Synowej, żadną pewnie chwilą. I jestem godna, i pragnę być żoną Wielkiego Króla, lubom porzuconą: Zgodne mam ręce do berła, i skronie Nie
boy, ná oręże. A kiedyś w pierwszey zostáiąc chudobie, Pilnował bydłá; przypomniy to sobie: Ześ w tym ubostwie nie mogł inszey żony Wyszukać z dźiewcząt, okrom OEnony. Niechcę iá bogactw, áni mię twe zbiory, Ani uwodzą Krolewskie honory; Ani, żeby mię názwano synową, Z tylu niewiastek inszych, Pryámową. Iednákże przećię, nie mogłby się pary, Záwstydźić z Nimfy, Pryám Swiekier stáry; Ani Hekubá, między dźiewek tylą, Zrzekáć Synowey, żadną pewnie chwilą. Y iestem godna, y prágnę bydź żoną Wielkiego Krolá, lubom porzuconą: Zgodne mam ręce do berłá, y skronie Nie
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 61
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
ołtarze, Żeby się Jazon, dostał tej maszkarze; Albo na cięźszy żal mój, i na szkodę, Ofiary Bogom poświęcać w nagrodę. Nie byłam pewna, i zawszem się bała, Bym tego była snadź nie doczekała: Żeby był Ociec nie przybrał synowy, A tobie żony z Greckiej białejgłowy. Greckich niewiastek związek mię obchodzi: Aż ci Kolchicka małpa bardziej szkodzi, Skąd nieprzyjaciel nie był spodziewany, Stamtąd najcięższe zadano mi rany. Nie ma, jak słyszę, najmnniejszej podoby, Z grzeczności, z zasług, z wdzięków, swej osoby. Ale czarami i szeptami zgoła, Zniewoliła cię przez Tesalskie zioła. Ona przez swoje skryte
ołtárze, Zeby się Iázon, dostał tey mászkárze; Albo ná ćięźszy źal moy, y ná szkodę, Ofiáry Bogom poświącáć w nágrodę. Nie byłám pewna, y záwszem się bałá, Bym tego byłá snadź nie doczekáłá: Zeby był Oćiec nie przybráł synowy, A tobie żony z Greckiey białeygłowy. Greckich niewiastek związek mię obchodźi: Aż ći Kolchicka máłpá bárdźiey szkodźi, Zkąd nieprzyiaćiel nie był spodźiewány, Ztámtąd nayćięższe zádano mi rány. Nie ma, iák słyszę, naymnnieyszey podoby, Z grzecznośći, z zásług, z wdźiękow, swey osoby. Ale czárámi y szeptámi zgołá, Zniewoliłá ćię przez Tesálskie źiołá. Oná przez swoie skryte
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 75
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
m siła.) Rzekła: pełen brzuch żaków/ bo się omyliła. Wiano.
POspolicie młodzieńcy radzi więc pytają/ Kędy jest w domu Panna/ co też za nią dają. Ja każdemu powiadam że wiem fortel do niej/ We czwartek po wieczerzy/ tam nawięcej po niej. Fortel na złą żonę.
WIele takich niewiastek co przy sobie mają/ Diabła/ jedno go w sobie czasem cicho tają. Ale gdy jej w nos wlezie wiele złego broi/ Drugi Diabeł tak skrzętny krzyża się nie boi. Ktoby się ustrzec nie mógł takiej złej przygody/ Weźmi święcone kropidło i kociełek wody. Gdy się będzie pokusa twej żony dzierżała/ Wstaw
m siłá.) Rzekłá: pełen brzuch żakow/ bo się omyliłá. Wiáno.
POspolićie młodźieńcy rádźi więc pytáią/ Kędy iest w domu Panna/ co też za nią dáią. Ia każdemu powiádam że wiem fortel do niey/ We czwartek po wieczerzy/ tam nawięcey po niey. Fortel ná złą żonę.
WIele tákich niewiastek co przy sobie máią/ Dyabłá/ iedno go w sobie czasem ćicho táią. Ale gdy iey w nos wleźie wiele złego broi/ Drugi Dyaboł ták skrzętny krzyżá się nie boi. Ktoby się vstrzedz nie mogł takiey złey przygody/ Weźmi święcone kropidło y koćiełek wody. Gdy się będźie pokusa twey żony dźierżałá/ Wstaw
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: E2v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615