bywa; gdy ci mury knia Od pola/ owi w śrzodku miasta dokazują. Rozumu wszem nie staje: mózg się w głowach wierci: Ile flag/ tyle się zda nstepować śmierci. Więc ten w płacz/ ów się zabył/ ten w niebo wynosi Tych co dawno skończeli: bogów drugi prosi/ I k niebu niewidnemu ręce darmo składa. Owemu matka/ ojciec/ brat na myśl przypada: Temu dziatki/ domostwo/ i co kto zostawił. Ceiksa Halcione trapi: Ceiks prawił O Halcionie samej/ jej życząc jedynie; Rad jednak że z nim nie jest. ku swejby dziedzinie Rad patrzał/ nie wie gdzie jest; tak się
bywa; gdy ci mury knia Od pola/ owi w śrzodku miástá dokázuią. Rozumu wszem nie stáie: mozg się w głowách wierći: Ile flag/ tyle się zda nstepowáć śmierći. Więc ten w płácz/ ow się zábył/ ten w niebo wynośi Tych co dawno skończeli: bogow drugi prośi/ Y k niebu niewidnemu ręce dármo składa. Owemu mátká/ oyćiec/ brát ná myśl przypada: Temu dźiátki/ domostwo/ y co kto zostáwił. Ceixá Halcione trapi: Ceix práwił O Hálcionie sámey/ iey życząc iedynie; Rad iednák że z nim nie iest. ku sweyby dźiedźinie Rad pátrzał/ nie wie gdźie iest; ták się
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 284
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636