krwie ludzkiej/ zapomniawszy miłosierdzia. Nie trzeba/ mówić/ mianować nikogo pytając więźnia ani przypuszczać żadnego ile do kwestyj katowskich/ ani im wyznania nie pokazować/ komu sąd takich rzeczy nie jest leczony/ dla ssławy ludzki/ jako butlów/ abo sług miejskich/ bo oni do domu przyszedszy żonam/ a żony wszystkiemu światu troje niewidy z przydatkiem rozpowiedzą. Stąd sędziów sekretem obowiązują pod przysięgą/ dla tego że często omyłki i fałsze bywają w takich powołaniach/ jaki niżej usłyszysz. Omyłki mówię/ bo na tym diabeł aby złość swoję i jad wylał na człowieka/ niemogąc na Stwórcę jego. Przeto kiedy czarownicę na swoje brzydkie bankiety zanosi/ abowięc co
krwie ludzkiey/ zápomniawszy miłośierdzia. Nie trzebá/ mowić/ miánowáć nikogo pytáiąc więźnia áni przypusczáć żadnego ile do kwestyi kátowskich/ áni im wyznánia nie pokázowáć/ komu sąd tákich rzeczy nie iest leczony/ dla ssławy ludzki/ iáko butlow/ ábo sług mieyskich/ bo oni do domu przyszedszy żonam/ á żony wszystkiemu świátu troie niewidy z przydatkiem rozpowiedzą. Ztąd sędziow sekretem obowiązuią pod przyśięgą/ dla tego że często omyłki y fáłsze bywaią w tákich powołániách/ iáki niżey vsłyszysz. Omyłki mowię/ bo ná tym diabeł áby złość swoię y iad wylał ná człowieka/ niemogąc ná Stworcę iego. Przeto kiedy czárownicę ná swoie brzydkie bánkiety zánosi/ ábowięc co
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 78
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
bo by jem gęba spuchła milcząc/ i owszem rozpisują do sąsiadek swoich/ aby przybywały/ chcąli wiedzić jeśli ich kto nie czaruje. A zlieciawszy się by sroki do ścierwu/ mianują same i te i owe/ grożąc/ że się przyznasz po niewoli/ i obiecująć przyczynę strony wyzwolenia. Zaczym muszą nedźnice pleść troje niewidy. A sroczki temu/ jako nowemu testamentowi/ bo tak go zowia i barziej wierzą/ i wszędzie bez bojaźni urazy yzawiedzienia sumnienia swego szczebietliwie/ by konopie rozsiewają. I to pewna iż tych teraźniejszych plotek o czarach i czarownicach/ któremi się teraz wielka Polska barzo zaswędziła/ nie kto inny/ jedno nie które białegłowy jadowite
bo by iem gębá zpuchłá milcząc/ y owszem rospisuią do sąśiadek swoich/ áby przybywáły/ chcąli wiedźić ieśli ich kto nie czáruie. A zliećiawszy się by sroki do śćierwu/ miánuią same y te y owe/ grożąc/ że się przyznasz po niewoli/ y obiecuiąć przyczynę strony wyzwolenia. Zaczym muszą nedźnice pleść troie niewidy. A sroczki temu/ iáko nowemu testámentowi/ bo tak go zowia y bárźiey wierzą/ y wszędźie bez boiáźni vrázy yzáwiedźienia sumnienia swego sczebietliwie/ by konopie rozśiewáią. Y to pewna iż tych teraznieyszych plotek o czárach y czarownicách/ ktoremi się teraz wielká Polska bárzo zaswędźiłá/ nie kto inny/ iedno nie ktore biáłegłowy iádowite
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 101
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680