Tylkoć to servilibus ingeniis zwyczaj/ radując się w Pany przemieniać; ale swobodne et generosa pectora jako prawdziwie Pana kochają/ tak i nieśmiertelnie z-nim żyć pragną. Vita et sangvis sacra sunto. Nie na marmorach i podwojach jakich ale na sercach swoich rysują: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieją. Za niewinnego wieku starszy Królowie nic groźniejszego na poddanych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dzisiejsza I. K. M. propozycja nie groźbę nie surowość/ w-rodzonej Pańskiej klemencjej nie zwyczajną/ ale stupendo exemplo prawdziwą Ojczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w
Tylkoć to servilibus ingeniis zwyczay/ ráduiąc się w Pány przemieniać; ále swobodne et generosa pectora iáko prawdźiwie Páná kocháią/ tak i nieśmiertelnie z-nim żyć prágną. Vita et sangvis sacra sunto. Nie ná mármorách i podwoiách iákich ále ná sercách swoich rysuią: ferenda Regum ingenia, neque usui być mutationes rozumieią. Zá niewinnego wieku stárszy Krolowie nic groźnieyszego ná poddánych swoich nie mieli. Nihil gravius minitari poterant, quàm se abdicaturos Regnum. Dźiśieysza I. K. M. propozycya nie groźbę nie surowość/ w-rodzoney Pánskiey klemencyey nie zwyczáyną/ ále stupendo exemplo prawdźiwą Oyczyzny miłość/ i dobra pospolitego życzliwość/ Salva dignitate Regia et promissione w
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 8
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
tak dalece oczy rozumu swego miał zaślepione/ żeby widzieć tego na oko nie mógł/ iż to niczyja insza jedno samego nieba i ziemie rządźcy sprawa/ że się światłość prawdy jego świętej/ w ten czas gdy ją najbarziej adwersarze mgłami rozmaitych/ a dziwnym przemysłem ku zawiedzieniu dusz ludzkich/ a uciśnieniu i oszkalowaniu niewinnej/ niewinnego Baranka owieczki Cerkwi ś. Wschodniej nakierowanych sposobów/ zaćmić usiłują: tym jaśniejszemi/ niepokalanej czystości swej w wierze nadziei i miłości (która wszystko dla umiłowanego cierpliwie i z ochotą znosić rozkazuję) promieńmi/ na wszystek prawie świat świeci/ i im dalej tym więcej zagrzebioną przed niewiadomemi/ prawosławnego wyznania swego istotę okazuję/ i skarbnicę
ták dálece ocży rozumu swego miał záślepione/ żeby widźieć tego ná oko nie mogł/ iż to nicżyiá insza iedno sámego niebá y źiemie rządźcy spráwá/ że się świátłość práwdy iego świętey/ w ten cżás gdy ią naybárziey áduersarze mgłámi rozmáitych/ á dźiwnym przemysłem ku záwiedzieniu dusz ludzkich/ á vćiśnieniu y oszkálowániu niewinney/ niewinnego Báránká owiecżki Cerkwi ś. Wschodniey nákierowánych sposobow/ záćmić vśiłuią: tym iáśnieyszemi/ niepokaláney cżystośći swey w wierze nádźiei y miłośći (ktora wszystko dla vmiłowánego ćierpliwie y z ochotą znośić roskázuię) promieńmi/ ná wszystek práwie świát świeći/ y im dáley tym więcey zágrzebioną przed niewiádomemi/ práwosławnego wyznánia swego istotę okázuię/ y skárbnicę
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 11
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Gallii Narboneńskiej, dostały się potym Konstantynowi Wielkiemu Cesarzowi, potym znowu miastu Vindocinum vulgo Vendosine w Prowi: Aurelii w Francyj leżącemu w Kościele Opackim Belf: Tomo 2. Cosmog: Lobet. Engelgrave. Łez Chrystusowych wylanych, różnego czasu liczy Petrus Calenticus in via Crucis sześćdziesiąt i dwa tysiące i dwieście.
23. Krew, niewinnego Baranka Chrystusa Pana wylana, na gorze Kalwaryiskiej, (którą wylewał hojnie podczas Modlitwy w Ogrojcu, i podczas tyrańskiego biczowania) od Świętej Magdaleny stojącej pod Krzyżem zebrana, jest w Francyj u Z. Maksymina, niedaleko Masylii, tu przez Magdalenę Świętą zaniesiona, co wielki Piątek podczas czytania Pasyj wrząca w naczyniu, ja- O
Gallii Narboneńskiey, dostały się potym Konstantynowi Wielkiemu Cesarzowi, potym znowu miastu Vindocinum vulgo Vendosine w Prowi: Aurelii w Francyi leżącemu w Kościele Opackim Belf: Tomo 2. Cosmog: Lobet. Engelgrave. Łez Chrystusowych wylanych, rożnego cżasu licży Petrus Calenticus in via Crucis sześćdziesiąt y dwa tysiące y dwieście.
23. Krew, niewinnego Baranka Chrystusa Pana wylana, na gorze Kalwaryiskiey, (ktorą wylewał hoynie podczas Modlitwy w Ogroycu, y podcżas tyrańskiego bicżowania) od Swiętey Magdaleny stoiącey pod Krzyżem zebrana, iest w Francyi u S. Maximina, niedaleko Masylii, tu przez Magdalenę Swiętą zaniesiona, co wielki Piątek podcżas cżytania Pasyi wrząca w naczyniu, ia- O
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 111
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
byłby i do męki i śmierci przyczyną Chrystusa; tak jakbyś go widział wiszącego Na Krzyżu/ za występki złe świata wszytkiego. Lamentu dzień drugi.
Ty to tedy grzeszniku mąk i śmierci winnym Uczyniłeś Chrystusa/ który był niewinym/ Ani się w uściech jego znalazł kłam. Tyś twego Wydał Odkupiciela na śmierć niewinnego. Twoich bowiem świętokradztw/ i twych zbrodni siła O tak wielką Chrystusa wzgardę przyprawiła/ O męke/ i obelgę. Tyś był sam Judaszem/ Któryś go przedał żydom; tyś był Kaifaszem/ Któryś nań plwał; ty szóstym gdyś gardził mandatem Obnażonemuś srogim był usłupa katem; Tyś gożdzie mu
byłby y do męki y śmierći przycżyną Chrystusa; tak iákbyś go widźiáł wiszącego Ná Krzyżu/ żá występki złe świátá wszytkiego. Lámentu dźień drugi.
Ty to tedy grzeszniku mąk y śmierći winnym Vcżyniłeś Chrystusa/ ktory był niewinym/ Ani się w uśćiech iego ználazł kłam. Tyś twego Wydáł Odkupićielá ná śmierć niewinnego. Twoich bowiem świętokradztw/ y twych zbrodni śiłá O ták wielką Chrystusá wzgardę przypráwiłá/ O męke/ y obelgę. Tyś był sam Iudaszem/ Ktoryś go przedáł żydom; tyś był Káiphászem/ Ktoryś náń plwáł; ty szostym gdyś gardził mándátem Obnáżonemuś srogim był usłupá kátem; Tyś gożdźie mu
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 55
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
GĘSTWINIE OD WESOŁEJ KALIOPY WYSŁUCHANA, A PRZY PRZEZACNYM AKCIE WESELNYM NOWYCH OBLUBIEŃCÓW I. M. P. JANA PAWŁA CEZAREGO, BIBLIOPOLE KRAK OWSKIEGO , JEJ M. P. ANNY CECYLIEJ PIPANÓWNY ... RYTMEM POETYCKIM ROZGŁOSZONA KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA PIERWSZA 1
Złote godziny, miodopłynne lata, Mlekiem wzniesione rzek główniejszych wały, Pierwsze dzieciństwo niewinnego świata, Gdy pod pługami role nie jęczały Ani łakomstwu żadna szła intrata, Zboża bez pana dobrowolnie stały, Już w niepamięci ludzkiej utopione, Przy elizejskich rozkoszach zamknione. 2
Ślad tylko został i niejakie cienie Przy lubej wiośnie jeszcze się wieszają Na większą boleść, na większe pragnienie, Gdy przeszłe wieki nam przypominają. Tak ku
GĘSTWINIE OD WESOŁEJ KALIOPY WYSŁUCHANA, A PRZY PRZEZACNYM AKCIE WESELNYM NOWYCH OBLUBIEŃCÓW I. M. P. JANA PAWŁA CEZAREGO, BIBLIOPOLE KRAK OWSKIEGO , JEJ M. P. ANNY CECYLIEJ PIPANÓWNY ... RYTMEM POETYCKIM ROZGŁOSZONA KRZYKLIWEGO SŁOWIKA MELODIA PIERWSZA 1
Złote godziny, miodopłynne lata, Mlekiem wzniesione rzek główniejszych wały, Pierwsze dzieciństwo niewinnego świata, Gdy pod pługami role nie jęczały Ani łakomstwu żadna szła intrata, Zboża bez pana dobrowolnie stały, Już w niepamięci ludzkiej utopione, Przy elizejskich rozkoszach zamknione. 2
Ślad tylko został i niejakie cienie Przy lubej wiośnie jeszcze się wieszają Na większą boleść, na większe pragnienie, Gdy przeszłe wieki nam przypominają. Tak ku
Skrót tekstu: CezMelBar_II
Strona: 164
Tytuł:
Melodia krzykliwego na wiosnę słowika
Autor:
Franciszek Józef Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitalamia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
bydła, konie, aż do ostatniej odzieży wszytko chłopom zabrano. Podajcie proszę przez miłość Ojczyzny i Praw swoich rękę zgubionemu, i uciążonemu bez przykładu Szlachcicowi, Bratu, i słudze swemu, między Waszmościami zrodzonemu, tu od młodości służącemu, a chciejcie swoję wnieść do I. K. Mości powagę, aby nie chciał pogrążać niewinnego, pokornego, i do nóg Pańskich porzuconego Poddanego i sługę swego. Chciejcie Wm. Moi Mościwi Panowie ziechać się i z kupić, abym i ja mógł uniżoną Suplikę w pośrzodek Wm. M. M. Panów podać, i Wm. M. M. Panowie instancją swoją ratować mię u I. K
bydłá, konie, áż do ostátniey odzieży wszytko chłopom zábrano. Podayćie proszę przez miłość Oyczyzny y Praw swoich rękę zgubionemu, y vciążonemu bez przykłádu Szláchcicowi, Brátu, y słudze swemu, między Wászmośćiámi zrodzonemu, tu od młodośći służącemu, á chcieyćie swoię wnieść do I. K. Mośći powagę, áby nie chćiał pogrążáć niewinnego, pokornego, y do nog Páńskich porzuconego Poddánego y sługę swego. Chcieycie Wm. Moi Mośćiwi Pánowie źiecháć się y z kupić, ábym y ia mogł vniżoną Supplikę w pośrzodek Wm. M. M. Pánow podáć, y Wm. M. M. Pánowie instántią swoią rátowác mię v I. K
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 37
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
u nóg Pańskich I. K. Mości żebrzącemu, dopomoc interposicją swoją raczyli. Wyciąga to po Wm. M. M. Panach, sama, co komu należy oddająca sprawiedliwość, we mnie, tak ciężko zgwałcona. Wyciąga Ojczyzny myłość, i powinne do którego jesteście obligowani, pokoju staranie. Na koniec tak ciężka niewinnego, i bez zasługi na to namniejszej zrujnowanego Szlachcica obalenie. Wyciąga to ludzkie i Chrześcijańskie officium. Nie zstępuje w dysquisicją, winienem albo niewinienem. Dosyć natym, że niewinny przez powszechne Sejmików uznanie, przez przysięgłe Wojska świadectwo, proszę o restitucją. Dobrze zasłużony czego mi żadna inuidia wziąć nie może
v nog Páńskich I. K. Mośći żebrzącemu, dopomoc interposicyą swoią ráczyli. Wyćiąga to po Wm. M. M. Pánách, sámá, co komu należy oddáiąca spráwiedliwość, we mnie, ták ćieżko zgwałcona. Wyćiąga Oyczyzny myłość, y powinne do ktorego iesteśćie obligowáni, pokoiu stáránie. Ná koniec ták cieżka niewinnego, y bez zasługi ná to namnieyszey zruinowánego Szláchćicá obálenie. Wyćiąga to ludzkie y Chrześćiáńskie officium. Nie zstępuie w disquisicyą, winienem álbo niewinienem. Dosyć nátym, że niewinny przez powszechne Seymikow vznánie, przez przyśięgłe Woyská świádectwo, proszę o restitucyą. Dobrze zásłużony czego mi żadna inuidia wźiąć nie może
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 44
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
powrót niebyłby bezpieczny żadnym sposobem, poseła do Wojska Związkowego, prosząc aby jako Chrześcijanie, Szlachta, Żołnierze dali świadectwo Niewinności Szlachcicowi, Bratu i Wodzowi swemu, u I. K. Mości, i Rzeczypospolitej: wszakże o Wojsko jest obwiniony. Któż miał dać jako oni, niewinności Pana Marszałkowej świadectwo, i bronić niewinnego oprimowanego. do swego Konfidenta.
Uznało Wojsko wielką krzywdę i niesłychaną. Jako Wodza zasłużonego akceptowało, za Hetmana przyjęło. Posłów do I. K. Mości za niem wyprawiło. A żeby I. K. Mość nic przeciwnego nie suspicował, że ten Związek przeciw Panu stawa; wiarę w przód I. K. Mości
powrot niebyłby bespieczny żadnym sposobem, poseła do Woyská Zwiąskowego, prosząc áby iáko Chrześćiánie, Szláchtá, Zołnierze dáli świádectwo Niewinnośći Szláchćicowi, Brátu y Wodzowi swemu, v I. K. Mości, y Rzeczypospolitey: wszákże o Woysko iest obwiniony. Ktosz miał dáć iáko oni, niewinnośći Páná Márszałkowey świádectwo, y bronić niewinnego opprimowánego. do swego Confidentá.
Vznáło Woysko wielką krzywdę y niesłycháną. Iáko Wodzá zásłużonego ácceptowáło, zá Hetmáná przyięło. Posłow do I. K. Mości zá niem wypráwiło. A żeby I. K. Mość nic przećiwnego nie suspicował, że ten Związek przećiw Pánu stawa; wiárę w przod I. K. Mośći
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 47
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
za wesele i o krzyk sprawiedliwych/ gdy ich święte postępki w oczach wszytkich pochwala? a lubo tam i grzechy świętych pokryte nie będą/ wszakże te same ich szwanki na większą im chwałę wynidą/ jako materia zwycięstwa ich i dzielności/ którzy to pod upadkami swymi nie upadając/ z nieprzyjacielskiej się mocy wybili; i krwią niewinnego baranka omyci// tak się pięknie wybielili/ tak szczęśliwie zleczyli. Nie szpecą żołnierza wykrojone wpotrzebie szramy/ nie szkodzi i teraz slawie Piotra Z. że się kiedyś Chrystusa Pana zaprzał nie hańbi Z. Pawła/ że go wsługach jego prześladował/ nie mażą i innych upadki ich/ które rzeźwym powstaniem/ stateczny
zá wesele y o krzyk sprawiedliwych/ gdy ich święte postępki w oczach wszytkich pochwala? á lubo tám y grzechy świętych pokryte nie będa/ wszakże te same ich szwanki ná większą im chwáłę wynidą/ iáko materia zwyćięstwá ich y dźielnośći/ ktorzy to pod upadkámi swymi nie vpádaiąc/ z nieprzyiáćielskiey się mocy wybili; y krwią niewinnego báranká omyći// ták się pięknie wybielili/ ták szczęśliwie zleczyli. Nie szpecą żołnierzá wykroione wpotrzebie szramy/ nie szkodźi y teraz slawie Piotra S. że się kiedyś Chrystusá Paná záprzał nie hańbi S. Páwłá/ że go wsługach iego prześládował/ nie mażą y innych upadki ich/ ktore rzeźwym powstániem/ státeczný
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 143
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
? pogotowiu i my onie jako więc dbamy/ trwać zgoła nie mamy. Owszem nie tylko ich nieszukać/ ale by też i same w ręce się nabijały/ odrzucać je/ i ich uchodzić powinniśmy. Gen: 21. Zwłaszcza gdy te zdradliwe smysłom lubieżności/ prawie jako kiedyś swowolny nieskrowity Ismael/ niewinnego Iza’ka duszę naszę/ jakoby grając skubią/ szczypią/ gnębią/ przyduszają. I do tego przywodzą/ iż często gdy się kto od nich łechtać dopuści swym owym niewcześnym śmiechem/ prawdziwą duszy rozkosz/ i uciechę/ łaskę Bożą zatłumiają. Do tego/ człowiek który się Boga boi/ i na zbawienie swe wzgląd
? pogotowiu y my onie iáko więc dbamy/ trwać zgoła nie mamy. Owszem nie tylko ich nieszukać/ ále by też y same w ręce się nábiiały/ odrzucać ie/ y ich uchodźić powinnismy. Gen: 21. Zwłászczá gdy te zdradliwe smysłom lubieżnośći/ práwie iáko kiedyś swowolny nieskrowity Ismáel/ niewinnego Izá’ká duszę nászę/ iákoby graiąc skubią/ szczypią/ gnębią/ przyduszaią. I do tego przywodzą/ iż często gdy się kto od nich łechtać dopuśći swym owym niewcześnym śmiechem/ prawdźiwą duszy roskosz/ y ućiechę/ łáskę Bożą zátłumiaią. Do tego/ człowiek ktory się Bogá boi/ y ná zbáwienie swe wzgląd
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 290
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688