czynił/ Oficjerów niektórych tracąc niewinnie/ i przypisując jakoby jego niesławy przyczyną byli/ uciekaniem swoim. Mianowicie Oberstera Hagen/ i Grofa Broglio/ z Panem z Woberznau/ którzy przed Bogiem i wszytkiem światem protestowali się o niewinność przy egzekucji/ i Wallenstejna na Sąd Pański powoływali/ gdyż on na przyczynę wielkich Potentatów zmiękczyć się przeciw niewinności niedał. Sic Ingrata Perfidia, dum per vim assurgit, per vim deprimitur.
czynił/ Officierow niektorych trácąc niewinnie/ y przypisuiąc iákoby iego niesławy przyczyną byli/ vćiekániem swoim. Miánowićie Obersterá Hagen/ y Groffá Broglio/ z Pánem z Woberznau/ ktorzy przed Bogiem y wszytkiem świátem protestowáli się o niewinność przy executiey/ y Wállensteyná ná Sąd Páński powoływáli/ gdyż on ná przyczynę wielkich Potentatow zmiękczyć się przećiw niewinnośći niedał. Sic Ingrata Perfidia, dum per vim assurgit, per vim deprimitur.
Skrót tekstu: RelWall
Strona: A4v
Tytuł:
Krótka ale prawdziwa relacja rzeczy, które [...] z Olbrachtem Wallensteinem [...] na świat się pokazały
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia wdowy po Janie Rossowskim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
, stara Polska mówi przypowieść. Winnym się znać czuje, Sam skarży na się ten, kto przed skargą sprawuje. Czekaj cierpliwie: będzie dość czasu, skoro cię Jako wilka do sieci napędzą, sprawocie. Liże stopy, choć widzi myśliwca z daleka, I póki go nie ruszy, zając nie ucieka; Ufa swej niewinności, lecz darmo, chudzina: Nie pomsta; mięso jego śmierci mu przyczyna. Dla pomsty po ratuszach ludzie skarżą na się, Zyskiem licząc, że zgubą tego oczy pasie, Od którego ma krzywdę; a choć żadnej nie ma, Tak w niespokojnej głowie, w pysznym sercu mniema. A na cóż się ożywać?
, stara Polska mówi przypowieść. Winnym się znać czuje, Sam skarży na się ten, kto przed skargą sprawuje. Czekaj cierpliwie: będzie dość czasu, skoro cię Jako wilka do sieci napędzą, sprawocie. Liże stopy, choć widzi myśliwca z daleka, I póki go nie ruszy, zając nie ucieka; Ufa swej niewinności, lecz darmo, chudzina: Nie pomsta; mięso jego śmierci mu przyczyna. Dla pomsty po ratuszach ludzie skarżą na się, Zyskiem licząc, że zgubą tego oczy pasie, Od którego ma krzywdę; a choć żadnej nie ma, Tak w niespokojnej głowie, w pysznym sercu mniema. A na cóż się ożywać?
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 314
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; ale człowiek bez miłosierdzia, mieć go nie godzien.
Rzeznik bez litości patrzy na krew z Baranka płynącą, Człowiek nie ludzki niewie co to jest być tkniętym nędzą drugich.
Atoli łzy dotkliwego serca padają jak rosa z łona Wiosny.
Nie zatykaj więc uszu na skwirk ubogiego, ani też zatwardzaj serca twego przeciw uciskom niewinności.
Gdy Sieroty wzywają[...] wej pomocy, gdy Wdowa udaje się do Ciebie w niezmiernej swej żałości, bądź dotkliwym na jej utrapienie, i bież na ratunek tych którzy są bez podpory.
Gdy widzisz podobnego sobie nagim, od zimna drżącym, i miejsca gdzieby się przytulił nie mającym; niech go skrzydła miłości bliźniego okryją,
; ale człowiek bez miłosierdzia, mieć go nie godzien.
Rzeznik bez litości patrzy na krew z Baranka płynącą, Człowiek nie ludzki niewie co to iest bydż tkniętym nędzą drugich.
Atoli łzy dotkliwego serca padaią iak rosa z łona Wiosny.
Nie zatykay więc uszu na skwirk ubogiego, ani też zatwardzay serca twego przeciw uciskom niewinności.
Gdy Sieroty wzywaią[...] wey pomocy, gdy Wdowa udaie się do Ciebie w niezmierney swey żałości, bądz dotkliwym na iey utrapienie, y bież na ratunek tych ktorzy są bez podpory.
Gdy widzisz podobnego sobie nagim, od zimna drżącym, y mieysca gdzieby się przytulił nie maiącym; niech go skrzydła miłości blizniego okryią,
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 28
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
aby et leges piae, utiles, accomodatae huic regno et de legibus idem sensus był; czego po ten czas nie mamy, a mieszamy się też.
Rokoszanie siebie i każdego ubezpieczają publice et privatim, kto się za ojczyznę i jej dobro bierze i wziął. Panowie Wiśliczanie zaś dali dekret taki ferować albo obwołać, który niewinności i cnocie i żałosny i nieznośny być musi. Metus parum diuturnus custos officii; vim nec servi patiuntur sibi afferri, admiratio virtutis et amorem et stabile imperium czyni. Non fac, non dicent etc. Compendium ad gloriam: talis sisy qualis vis videri esse. In quaerendis imperiis fortuna potest aliquid, in tuendis prudentia prorsus
aby et leges piae, utiles, accomodatae huic regno et de legibus idem sensus był; czego po ten czas nie mamy, a mieszamy się też.
Rokoszanie siebie i każdego ubezpieczają publice et privatim, kto się za ojczyznę i jej dobro bierze i wziął. Panowie Wiśliczanie zaś dali dekret taki ferować albo obwołać, który niewinności i cnocie i żałosny i nieznośny być musi. Metus parum diuturnus custos officii; vim nec servi patiuntur sibi afferri, admiratio virtutis et amorem et stabile imperium czyni. Non fac, non dicent etc. Compendium ad gloriam: talis sisy qualis vis videri esse. In quaerendis imperiis fortuna potest aliquid, in tuendis prudentia prorsus
Skrót tekstu: CollatioCz_III
Strona: 136
Tytuł:
Collatio tego wszystkiego, co na rokoszu i w Wiślicy zawarto
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918