, szarpacz, komisarz et incivilissimus, zginął pod Warszawą. Adlersztein równy jemu.
Funk, komisarz.
Wranglowie, Kont Lewenhaupt brat generała, Guldensztolf, baron Sak, tanecznik wielki. Duklas. Adlerfelt, drabant. Mencer etc. Wszyscy ci ludzie mili i bardzo grzeczni w konwersacji.
Pułkownik Clodt, stary żołnierz, poczciwości niewypowiedzianie wielkiej; polaków kochający, galantom, mój przyjaciel i całego domu mego osobliwy, potem generał.
Pułkownik Horn w dywizji imp. generała Lewenhaupta, człowiek grzeczny, urody pięknej, zabity w batalii pod Murmujzą.
Pułkownik Szrettefelt w dywizji generała Lewenhaupta, hoży i pięknej bardzo postury.
Major Danckwartt, galantom, w konwersacji miły
, szarpacz, kommissarz et incivilissimus, zginął pod Warszawą. Adlersztein równy jemu.
Funk, kommissarz.
Wranglowie, Cont Lewenhaupt brat generała, Guldensztolf, baron Sak, tanecznik wielki. Duklas. Adlerfelt, drabant. Mencer etc. Wszyscy ci ludzie mili i bardzo grzeczni w konwersacyi.
Pułkownik Clodt, stary żołnierz, poczciwości niewypowiedzianie wielkiej; polaków kochający, galantom, mój przyjaciel i całego domu mego osobliwy, potém generał.
Pułkownik Horn w dywizyi jmp. generała Lewenhaupta, człowiek grzeczny, urody pięknéj, zabity w batalii pod Murmujzą.
Pułkownik Szrettefelt w dywizyi generała Lewenhaupta, hoży i pięknéj bardzo postury.
Major Danckwartt, galantom, w konwersacyi miły
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 385
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Północy idąc od Equatora, jako ku Południowi od tegoż zniżając się Equatora. P. Gdzie są Zimne powietrza Gatunki, czyli po łacinie Zonae Frigidae? O. Na samę Północ, w stronie nazwanej Polus Arcticus, albo Biegun Północny: i z przeciwnej strony nazwanej Polus Arcticus, albo Biegun naprzeciwko pierwszego. Miejsca te niewypowiedzianie zimne, są okrążone Cyrkułami Biegunowemi Polares nazwanemi, z wierzchu i ze spodu Kuli Ziemnej położone. P. Takowy podział Kuli Ziemnej na różne Zony czyli Gatunki powietrza, jestli w samej rzeczy taki, w niczym nieustępujący? O. Nie wszędzie, ale w posrzodku najbardziej każdej Zony, własność powietrza taka, jaką
Połnocy idąc od Aequatora, iako ku Południowi od tegoż zniżaiąc się Aequatora. P. Gdzie są Zimne powietrza Gatunki, czyli po łacinie Zonae Frigidae? O. Na samę Połnoc, w stronie nazwaney Polus Arcticus, albo Biegun Połnocny: y z przeciwney strony nazwaney Polus Arcticus, albo Biegun naprzeciwko pierwszego. Mieysca te niewypowiedzianie zimne, są okrążone Cyrkułami Biegunowemi Polares nazwanemi, z wierzchu y ze spodu Kuli Ziemney położone. P. Takowy podział Kuli Ziemney na rożne Zony czyli Gatunki powietrza, iestli w samey rzeczy taki, w niczym nieustępuiący? O. Nie wszędzie, ale w posrzodku naybardziey każdey Zony, własność powietrza taka, iaką
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 16
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
dobrą cząstkę obrała sobie/ tak siedzieć przy nogach Chrystusa Pana/ i zbawienie przynoszącej nauki jego słuchać; jako Paweł święty przy nogach Gamalielowych/ owych zaś gdy Boże dzieło obrali sobie/ i błogosławionych sług jego nie oblenili się błogosławione nawiedzie ciała/ posłuchać nauki i słów Pańskich; tudzież i stać świętości Bożych uczestnikami pospieszyli się: niewypowiedzianie wdzięczny zapach jeszcze gdy byli na polu idąc z Libedzi (Libedź jest uroczysko czwierć mile od Kijowa; tak rzeczone od siostry Ściekowej/ Kijowej/ i Korewowej Lebedy) i gdy jeszcze niedospieli do Monastyra S^o^ Mikołaja Pustynnego/ jakoby od niejakichś aromat wszelakie świata te go aromaty przewyzszających od Cerkwie Pieczarskiej /i od samych
dobrą cząstkę obráłá sobie/ ták śiedzieć przy nogách Chrystusá Páná/ y zbáwienie przynoszącey náuki iego słucháć; iáko Páweł święty przy nogách Gámálielowych/ owych zaś gdy Boże dzieło obráli sobie/ y błogosłáwionych sług ieg^o^ nie oblenili się błogosłáwione náwiedźie ćiáłá/ posłuchać náuki y słow Páńskich; tudźież y sstáć świątośći Bożych vczestnikámi pospieszyli się: niewypowiedźiánie wdźięczny zapách ieszcze gdy byli ná polu idąc z Lybedźi (Lybedź iest vroczysko ćzwierć mile od Kiiowá; ták rzeczone od siostry Sćiekowey/ Kiiowey/ y Korewowey Lebedy) y gdy ieszcze niedospieli do Monástyrá S^o^ Mikołáiá Pustynne^o^/ iákoby od nieiákichś áromat wszelákie światá te go áromáty przewyzszáiących od Cerkwie Pieczárskiey /y od sámych
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 124.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
(których jest w Rzymie cztery). Widziałem opus stupore dignum, jako wielki srodze i bogaty. Gdzie też ciało principis apostolorum leży we śrzodku niemal kościoła, bliżej jednak chóru, w kaplicy w ziemi kopanej, mozaiką robionej i gankiem marmurowym otoczonej z wierzchu, gdzie lamp niemało assidue gore. Kościół sam i facjata niewypowiedzianie specjalną robotą i bogatą. Kopuła emittens supra omnes alias totius urbis, jako i z przyjazdu o mil kilkanaście włoskich widać tę jednę kopułę.
Przy którym kościele piacia barzo dostatnia 47 i ozdobna, około słupami potężnemi z kamienia we cztery rzędy idącemi otoczona, in centro habet collosum z jednego jeno kamienia, tak altum
(których jest w Rzymie cztery). Widziałem opus stupore dignum, jako wielki srodze i bogaty. Gdzie też ciało principis apostolorum leży we śrzodku niemal kościoła, bliżej jednak chóru, w kaplicy w ziemi kopanej, mozaiką robionej i gankiem marmurowym otoczonej z wierzchu, gdzie lamp niemało assidue gore. Kościoł sam i facjata niewypowiedzianie specjalną robotą i bogatą. Kopuła emittens supra omnes alias totius urbis, jako i z przyjazdu o mil kilkanaście włoskich widać tę jednę kopułę.
Przy którym kościele piacia barzo dostatnia 47 i ozdobna, około słupami potężnemi z kamienia we cztery rzędy idącemi otoczona, in centro habet collosum z jednego jeno kamienia, tak altum
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 190
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
rzeczami samego srebra cztery sale pełniusieńkie różnej starożytności i nowych galanterii. Były też dwa lichtarze wiszące nowe, jeno dwoma dniami przed byciem naszym od rzemieślnika z roboty odzyskane, z którech każdy po półtora tysiąca grzywien ważył. Obicia barzo bogatego różnej roboty także kilka sal napełnionych. Miedzy któremi 88v łóżek kilkanaście niewypowiedzianie misterną robotą i bogatą haftowane z obu stron jednako, tak iż osoby z haftu właśnie jakby z drzewa rzezane lubo ze srebra lane były, i innych wielka i niezmierna moc skarbów i galanterii z różnych kamieni i kryształów.
Dnia 12 Julii. Byłem w pałacu jednego markiza, który jest barzo wyśmienity i ozdobiony intus
rzeczami samego srebra cztery sale pełniusieńkie różnej starożytności i nowych galanterii. Były też dwa lichtarze wiszące nowe, jeno dwoma dniami przed byciem naszym od rzemieśnika z roboty odzyskane, z którech kożdy po półtora tysiąca grzywien ważył. Obicia barzo bogatego różnej roboty także kilka sal napełnionych. Miedzy któremi 88v łóżek kilkanaście niewypowiedzianie misterną robotą i bogatą haftowane z obu stron jednako, tak iż osoby z haftu właśnie jakby z drzewa rzezane lubo ze srebra lane były, i innych wielka i niezmierna moc skarbów i galanterii z różnych kamieni i kryształów.
Dnia 12 Julii. Byłem w pałacu jednego markiza, który jest barzo wyśmienity i ozdobiony intus
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 290
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
którym dzieje, a ten złamane sukursem sekunduje: 5. Tabory, Wozy mają być z tyłu Wojska uszykowane, aby były dla niego zaszcytem. Jazdy powinny skrzydła łamać Nieprzyjacielskie, i dobrą dać rezystencją Najezdcom. MUZYKA
MUZYKA, albo Harmonia, jest Część MATEMATYKI, skoncypowana na urekreowanie Ludzkiego słuchu, który się zgodną głosów Harmonią niewypowiedzianie delektuje. Inwentorowie MUZYKI zdają się być Jubal najpierwszy Lutni i śpiewania wynalezca, powtórni Orfeus, Amfion, którzy MUZYKĘ Światu propagarunt; o której pisali Euklides, Ptolemeuszz, Arystoksenus, Boetius. Zarlinus, Mersennus, Kircher, Schottus, etc,
Do MUZYKI należy CONSONANTIA; alias głosów różnych dobre i miłe dobieranie, którego Pythagoras
ktorym dzieie, a ten złamane sukursem sekunduie: 5. Tabory, Wozy maią bydź z tyłu Woyska uszykowane, aby były dla niego zaszcytem. Iazdy powinny skrzydła łamać Nieprzyiacielskie, y dobrą dać rezystencyą Naiezdcom. MUZYKA
MUZYKA, albo Harmonia, iest Część MATEMATYKI, zkoncypowana na urekreowanie Ludzkiego słuchu, ktory się zgodną głosow Harmonią niewypowiedzianie delektuie. Inwentorowie MUZYKI zdaią się bydź Iubal naypierwszy Lutni y spiewania wynalezca, powtorni Orpheus, Amphion, ktorzy MUZYKĘ Swiatu propagarunt; o ktorey pisali Euklides, Ptolomeusz, Aristoxenus, Bòétius. Zarlinus, Mersennus, Kircher, Schottus, etc,
Do MUZYKI nalezy CONSONANTIA; alias głosow rożnych dobre y miłe dobieranie, ktorego Pythagoras
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 342
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, żeby mi za pracę dali, ale mówiłem, że po dekrecie nic się od nich nie spodziewam, chyba samego oskarżenia i zemsty.
Tandem, po ekspediowanych duktach, inkwizycjach, produktach i replikach, następowała decyzja, przed którą chcieliśmy strony pokombinować. Wohyń był łatwiejszy, ale Kuczyński, podstoli drohicki, był niewypowiedzianie uparty. Raz podkomorzy nurski Brzeziński, szwagier jego, stolnik mielnicki, brat rodzony, Wilczewski, podkomorzy wiski, i ja, we czterech, w kąt podstolego zaparłszy, więcej godziny perswadowaliśmy, prosiliśmy, ażeby się skłonił do kombinacji, ale nam i słowa nie chciawszy odpowiedzieć, odszedł od nas.
Notandum też
, żeby mi za pracę dali, ale mówiłem, że po dekrecie nic się od nich nie spodziewam, chyba samego oskarżenia i zemsty.
Tandem, po ekspediowanych duktach, inkwizycjach, produktach i replikach, następowała decyzja, przed którą chcieliśmy strony pokombinować. Wohyń był łatwiejszy, ale Kuczyński, podstoli drohicki, był niewypowiedzianie uparty. Raz podkomorzy nurski Brzeziński, szwagier jego, stolnik mielnicki, brat rodzony, Wilczewski, podkomorzy wiski, i ja, we czterech, w kąt podstolego zaparłszy, więcej godziny perswadowaliśmy, prosiliśmy, ażeby się skłonił do kombinacji, ale nam i słowa nie chciawszy odpowiedzieć, odszedł od nas.
Notandum też
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 370
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
odpowiedział, że „rad bym jej co dać”, ale musi pomyśleć o prezencie. Opowiedałem księciu chorążemu, jak go księżna kanclerzyna lit. estymuje i wysławia, a potem rzekłem, iż wiem o takim prezencie, który by księcia nic nie kosztował, a księżna kanclerzyna za najdroższy by go przyjęła i niewypowiedzianie by będąc kontentą, wysławiałaby przed całym światem wielką łaskę księcia.
Gdy się mnie książę dopytywał, powiedziałem, aby książę na dzień imienin tak godnej, a tak barzo estymującej jego damy darował życie temu Lotaryńczykowi. Wzruszyło to księcia i z kwadrans, zamyśliwszy się nad tym, chodził po pokoju. Tymczasem z księżną
odpowiedział, że „rad bym jej co dać”, ale musi pomyśleć o prezencie. Opowiedałem księciu chorążemu, jak go księżna kanclerzyna lit. estymuje i wysławia, a potem rzekłem, iż wiem o takim prezencie, który by księcia nic nie kosztował, a księżna kanclerzyna za najdroższy by go przyjęła i niewypowiedzianie by będąc kontentą, wysławiałaby przed całym światem wielką łaskę księcia.
Gdy się mnie książę dopytywał, powiedziałem, aby książę na dzień imienin tak godnej, a tak barzo estymującej jego damy darował życie temu Lotaryńczykowi. Wzruszyło to księcia i z kwadrans, zamyśliwszy się nad tym, chodził po pokoju. Tymczasem z księżną
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 472
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pochodząca z ciał ludzkich chorobą jaką zarażonych albo jest wapor subtelny, zgniły, na aurę wstępujący wszytką okolicę napełniający swoją jadowitością śmiertelną, albo jest jakaś w ciałach ludzkich trucizna, jad, z zepsutych z zagniłych humorów pochodząca, drugich zarażająca według Fizyków i Medyków. Nie wereto latające jakto prości bają na Rusi, ale jest niewypowiedzianie prędka ciała ludzkiego korupcja, która i aurę zaraża, i poniej się rozciąga, jeśli wiatrów mrozów nie będzie dużych. Aura tedy spokojna, cicha, miejsce zamknięte, nie mające żywej wentylacyj do krzewienia, Powietrzu pomagają: aprehensja też, jeśli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzająca, inflamacje sprawuje koło serca,
pochodząca z ciał ludzkich chorobą iaką zarażonych albo iest wapor subtelny, zgniły, na aurę wstępuiący wszytką okolicę napełniaiący swoią iadowitością smiertelną, albo iest iakaś w ciałach ludzkich trucizna, iad, z zepsutych z zagniłych humorow pochodząca, drugich zarażaiąca według Fizykow y Medykow. Nie wereto lataiące iakto prości baią na Rusi, ale iest niewypowiedzianie prędka ciała ludzkiego korrupcya, ktora y aurę zaraża, y poniey się rozciągá, iezli wiatrow mrozow nie będzie dużych. Aura tedy spokoyna, cicha, mieysce zamknięte, nie maiące żywey wentylácyi do krzewienia, Powietrzu pomagaią: apprehensya też, iezli się przymiesza, krew wszytkę we wnątrz spędzaiąca, inflammacye sprawuie koło serca,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sobie impreza, nigdyby mi w tych myślach postępować nie dopuściła. Nic jużnie dostaje do zupełnego mego uspokojenia, jak tylko, żeby mię WMPani przekonała, żem jej godzien osoby, to się chcę najszczęśliwszym zwać człowiekiem. Skracając; poszliśmy do naszej Gospodyni, opowiedzieliśmy jej naszę rezolucją, nad którą niespodzianą wiadomością niewypowiedzianie się cieszyła, wraz z Mężem swoim. Naszego małego kapitału, ktotym sześć lat kupczyli, niemal jeszcze raz tyle przyrosło, i moglibyśmy się byli nim barzo łatwo wyżywić. Lecz nasz ludzki Gospodarz nie chciał nas z swego puścić domu. Otrzymał nasze pieniądze, i wyświadczał nam, jak przedtym wszystkie, według przemożenia
sobie impreza, nigdyby mi w tych myślach postępować nie dopuściła. Nic iużnie dostaie do zupełnego mego uspokoienia, iak tylko, żeby mię WMPani przekonała, żem iey godzien osoby, to śię chcę nayszczęśliwszym zwać człowiekiem. Skracaiąc; poszliśmy do naszey Gospodyni, opowiedzieliśmy iey naszę rezolucyą, nad ktorą niespodzianą wiadomością niewypowiedzianie się cieszyła, wraz z Mężem swoim. Naszego małego kapitału, ktotym sześć lat kupczyli, niemal ieszcze raz tyle przyrosło, i moglibyśmy śię byli nim barzo łatwo wyżywić. Lecz nasz ludzki Gospodarz nie chćiał nas z swego puścić domu. Otrzymał nasze pieniądze, i wyświadczał nam, iak przedtym wszystkie, według przemożenia
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 42
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755