, że się salwować i uciekać nie mogła: jedni tedy trupem padli, drugich żywcem zabrano, z któremi generałów: feldmarszałka Rynszeldta, Szlipenbacha, Sztakelberka, księcia Wittemberka, Rossena i Ameltona wzięto. Tandem widząc tak ciężką klęskę król imć szwedzki, uszedł sam do Lewenhaupta przy piechotach i taborach będącego, a czując się być niezdolnym do wytrzymania potencji moskiewskiej, ile gdy kawalerią stracił i nie miał nad 10,000 piechot; Moskwy zaś 70,000 piechot było i kawalerii 30,000, tedy Lewenhauptowi zleciwszy aby uchodził ku Dnieprowi, i jeśli wojsko moskiewskie nacierać będzie, aby nie azardując swego wojska poddał się i kapitulował, sam z Mazepą uszedł do Bandyru fortecy tureckiej
, że się salwować i uciekać nie mogła: jedni tedy trupem padli, drugich żywcem zabrano, z któremi generałów: feldmarszałka Rynszeldta, Szlipenbacha, Sztakelberka, księcia Wittemberka, Rossena i Ameltona wzięto. Tandem widząc tak ciężką klęskę król imć szwedzki, uszedł sam do Lewenhaupta przy piechotach i taborach będącego, a czując się być niezdolnym do wytrzymania potencyi moskiewskiéj, ile gdy kawaleryą stracił i nie miał nad 10,000 piechot; Moskwy zaś 70,000 piechot było i kawaleryi 30,000, tedy Lewenhauptowi zleciwszy aby uchodził ku Dnieprowi, i jeśli wojsko moskiewskie nacierać będzie, aby nie azardując swego wojska poddał się i kapitulował, sam z Mazepą uszedł do Bandyru fortecy tureckiéj
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 272
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, poszedł Bałwan uwenerować, według tamecznego ceremoniału, z uszu swych, jagód, i nóg krew puścił in victimam. Na tronie przez Oratora był przywitany, któremu chcąc trzykroć odpowiedzieć, trzykroć zapłakał, na ostatek odpowiedział, wyznając się być niegodnym Korony, jedynie to na afekt Civium Patriae składając, bez Boskiej pomocy uznając się niezdolnym, i znowu się rozpłakał. Ta pokora wkrótce odrodziła się w pychę, z której prostych ludzi do swoich pokojów puszczać zakazał, z godności ich zaraz wyzuł: samym wielkim Panom i Szlachcie do Pokojów swych i dygnitarstw akces pozwalając. Praeambulam, przed Koronacją Victo- Geografia Generalna i partykularna
riam z Prowincyj nad morzem Północym rebelizującej
, poszedł Bałwan uwenerować, według tamecznego ceremoniału, z uszu swych, iagod, y nóg krew puścił in victimam. Na tronie przez Oratorá był przywitany, ktoremu chcąc trzykroć odpowiedzieć, trzykroć zapłakał, na ostatek odpowiedział, wyznaiąc się bydź niegodnym Korony, iedynie to na affekt Civium Patriae składaiąc, bez Boskiey pomocy uznaiąc się niezdolnym, y znowu się rozpłakał. Ta pokora wkrótce odrodziłá się w pychę, z ktorey prostych ludzi do swoich pokoiow puszczać zakazał, z godności ich zaráz wyzuł: samym wielkim Panom y Szlachcie do Pokoiow swych y dignitarstw akces pozwaláiąc. Praeambulam, przed Koronacyą Victo- Geografia Generalna y partykularna
riam z Prowincyi nad morzem Pułnocnym rebellizuiącey
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 598
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
au chagrinalbo a la promptitude,albo jakiej innej przypisywał przyczynie; ale kiedy to Wć moje serce i piszesz, a choć nie masz i półtora lat, jakeśmy się z sobą zjechali we Gdańsku, toć już nic dobrego sobie wróżyć i ominować nie mogę i widzę się dopiero cale być nieszczęśliwym i cale już niezdolnym do zniesienia tak wielu impetów konspirowanej na mnie złej fortuny. O wczasie tutecznym moim nie oznajmuję, bo się Wć moje serce cale domyślić możesz, jaki w obozie być musi w tak wielkie gorąca, gdzie się wszystko ciepło a kwaśno pije. U stołu się siada po godzin sześciu, siedmiu na każdy dzień:la depense
au chagrinalbo a la promptitude,albo jakiej innej przypisywał przyczynie; ale kiedy to Wć moje serce i piszesz, a choć nie masz i półtora lat, jakeśmy się z sobą zjechali we Gdańsku, toć już nic dobrego sobie wróżyć i ominować nie mogę i widzę się dopiero cale być nieszczęśliwym i cale już niezdolnym do zniesienia tak wielu impetów konspirowanej na mnie złej fortuny. O wczasie tutecznym moim nie oznajmuję, bo się Wć moje serce cale domyślić możesz, jaki w obozie być musi w tak wielkie gorąca, gdzie się wszystko ciepło a kwaśno pije. U stołu się siada po godzin sześciu, siedmiu na każdy dzień:la depense
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 320
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962