na mnie kształtem. Krzyżem się bronię jak mocnym orężem, Kładąc go często na usta, na czoło, Co raz uchodzę przed piekielnym wężem, Żeby mię znowu nie opasał w koło. Aliści widzę nadchodzące wozy, Gotowe mają liny i powrozy. Do przeprawienia, na tamtę się stronę Wszelką gotowość uważam iż mają, Ludzie piechotni, Wielbłądy juczone, Różne ciężary w statek wprowadzają; Mnie nikt nie spyta, ubogiej sieroty, Co z sobą niosę do ładownej floty. Bo wszyscy widzą że pod pachą gniotę Chleba kawałek, jak złoto piastuje, To mój prowiant, ten moję lichotę Na dalsze życie w siłach utrzymuje; W grubej mię sukni widząc i
ná mnie kształtem. Krzyżem się bronię iák mocnym orężem, Kłádąc go często ná usta, ná czoło, Co raz uchodzę przed piekielnym wężem, Zeby mię znowu nie opasał w koło. Aliści widzę nadchodzące wozy, Gotowe maią liny y powrozy. Do przeprawienia, ná tamtę się stronę Wszelką gotowość uważam iż maią, Ludzie piechotni, Wielbłądy iuczone, Rożne ciężary w státek wprowadzaią; Mnie nikt nie spyta, ubogiey sieroty, Co z sobą niosę do łádowney floty. Bo wszyscy widzą że pod pachą gniotę Chleba káwałek, iák złoto piastuie, To moy prowiant, ten moię lichotę Ná dalsze życie w siłach utrzymuie; W grubey mię sukni widząc y
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 180
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752