-Dnieprze stopy królewskie/ aż wrodzona onego Narodu ochota nagoniła/ i zagęściła obozy/ zawstydzona/ iż lubo maturo autumno i dalej faeva hyeme Dominus sub papilionibus. Porwała się do buntu i infanteria non leve brachium WKM/ ale i tam bravium odniósł niezwyciężony WKM. animusz. Odpędziła oficjerów/ dała ognia do Wodza niezwyciężonego/ Wodza sławy nigdy nieumierającej/ wzięła w-sekwestr armatę ultimam Regum rationem, obróciła zapał jej na wnętrzności; doleciał jej snać ale leniwy turbo jakiś/ zakręcił/ zamięszał drogę W. KM. do dobra pospolitego dla wczasów naszych podjętą. Aliści WKM. szczęściem wszytko to ac obtutu ciszysz/ jubes pacem, jako
-Dnieprze stopy krolewskie/ aż wrodzona onego Narodu ochotá nagoniłá/ i zágęśćiła obozy/ záwstydzona/ iż lubo maturo autumno i daley faeva hyeme Dominus sub papilionibus. Porwałá się do buntu i infánteria non leve brachium WKM/ ále i tám bravium odniosł niezwyćiężony WKM. ánimusz. Odpędźiłá oficierow/ dáłá ogniá do Wodzá niezwyćiężonego/ Wodza sławy nigdy nieumieráiącey/ wźięłá w-sekwestr ármatę ultimam Regum rationem, obroćiłá zapał iey ná wnętrznośći; dolećiał iey snać ale leniwy turbo iákiś/ zákręćił/ zámięszał drogę W. KM. do dobrá pospolitego dla wczásow nászych podiętą. Aliśći WKM. szczęśćiem wszytko to ac obtutu ćiszysz/ jubes pacem, iáko
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 41
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
/ wiek swój trawił; Bellum, corporis habitum respuit in umbra eductum. Więc ja/ nie życząc tego Synowi Koronnemu/ wprzód mu/ aby go Sybaryte nie namówili/ powiem. Corrumpunt blandae voluptates, omne robur animi indolemque virtutis et ingenium labefactant, consilium eripiunt, quoquid perniciosius humano genery afary potest? Rozkosz niezwyciężonego Annibala zwojowała; z ochotnego leniwca; z mężnego tchorza; z dzielnego głupca/ uczyniła: ta ledwie nie wszystkie Państwa wniwecz obróciła. Przytym proszę/ aby tym pasem/ który ja mu podaje/ ode mnie go ochotnie przyjąwszy/ swowolne afekty swoje ściągnął. Ponieważ wszytkim to wiadomo/ że człowiek ze dwu rzeczy/
/ wiek swoy tráwił; Bellum, corporis habitum respuit in vmbra eductum. Więc ia/ nie życząc tego Synowi Koronnemu/ wprzod mu/ áby go Sybáryte nie námowili/ powiem. Corrumpunt blandae voluptates, omne robur animi indolemque virtutis et ingenium labefactant, consilium eripiunt, quoquid perniciosius humano generi affari potest? Roskosz niezwyćiężonego Annibálá zwoiowáłá; z ochotnego leniwcá; z mężnego tchorzá; z dzielnego głupcá/ vczyniłá: ta ledwie nie wszystkie Páństwá wniwecz obroćiłá. Przytym proszę/ áby tym pásem/ ktory ia mu podáie/ ode mnie go ochotnie przyiąwszy/ swowolne áffekty swoie śćiągnął. Ponieważ wszytkim to wiádomo/ że człowiek ze dwu rzeczy/
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
zaś innych i tu w Polsce ledwie nie po wszystkich Kolegiach i Konwentach Zakonu tegoż łaskami słynących znajduje się. Zakon ten w Hiszpanii przez W. Sługę Bożego JANA od Niepokalanego Poczęcia N. M P. Roku 1599. Reformowany, od KLEMENSA VIII. potwierdzony ; do Polski jest w prowadzony przez z. p. niezwyciężonego JANA III. Króla Polskiego. Roku 1685. Motivum wprowadzenia tego pryncipalne te było : aby przez różne inkursye Synowie Ojczyzny naszey,w Turecką i Tatarską niewolą zabrani za staraniem Redemptorów tego Zakonu do prierwszej byli przywróceni wolności Tak Zakon Trynitarski po różnych miejscach w Polsce i Litwie za staraniem i promocją osobliwie przy początku Najprzewielebniejszego w Bogo
zaś innych y tu w Polszcze ledwie nie po wszystkich Kollegïách y Konwentàch Zakonu tegoż łaskami słynących znayduie się. Zakon ten w Hiszpánii przez W. Sługę Bozego IANA od Niepokalanego Poczęcia N. M P. Roku 1599. Reformowany, od KLEMENSA VIII. potwierdzony ; do Polski iest w prowàdzony przez s. p. niezwyciężonego IANA III. Krola Polskiego. Roku 1685. Motivum wprowádzenia tego pryncipálne te było : áby przez rożne inkursye Synowie Oyczyzny naszey,w Turecką y Tatarską niewolą zabráni zá starániem Redemptorow tego Zakonu do prierwszey byli przywroceni wolności Ták Zakon Trynitárski po rożnych mieyscách w Polszcze y Litwie za starániem y promocyą osobliwie przy początku Nayprzewielebnieyszego w Bogo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1033
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Kijowskie, Wołyńskie, Smoleńskie, i Czerniechowskie: Szwedżski, Gottów, Wandalów dziedziczny Król. Wielkich Ord, wolnemu Chamowi, Islan Gierejowi, Cyrkaskiemu, Nachajskiemu, Petyorskiemu, Szemeńskiemu, Perekopskiemu, Krymskiemu, Przyjacielowi i PoBratowi naszemu, zdrowia. Mając wiadomość, iż pamiętasz na dobrodziejstwa od Brata naszego, Najaśniejszego i niezwyciężonego Władysława IV. Króla Polskiego, (który się już do królestwa niebieskiego przeniósł) wzięte, który cię przy zdrowiu zachował, łaskawie szanował, wolnością udarował, gdzie zostawszy świebodny,tę władzą którą po dziś masz, osiadłeś, dziwujemy się, że pamiętając na dobrodziejstwa takowe, i łaskawość Najaśniejszego Monarchy Władysława IV. Brata
, Kiiowskie, Wołyńskie, Smoleńskie, y Czerniechowskie: Szwedżski, Gottow, Wándálow dźiedźiczny Krol. Wielkich Ord, wolnemu Chámowi, Islan Giereiowi, Cyrkáskiemu, Nacháyskiemu, Petyorskiemu, Szemenskiemu, Perekopskiemu, Krymskiemu, Przyiaćielowi y PoBrátowi nászemu, zdrowia. Máiąc wiádomość, iż pámiętasz ná dobrodźieystwá od Brátá nászego, Naiáśnieyszego y niezwyćiężonego Włádysłáwá IV. Krolá Polskiego, (ktory się iuż do krolestwá niebieskiego przeniosł) wźięte, ktory ćię przy zdrowiu záchował, łáskáwie szánował, wolnośćią vdárował, gdźie zostawszy świebodny,tę władzą ktorą po dźiś masz, ośiadłeś, dźiwuiemy się, że pámiętáiąc ná dobrodźieystwá tákowe, y łaskáwość Naiáśnieyszego Monárchy Włádysłáwá IV. Brátá
Skrót tekstu: PastRel
Strona: B4
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
/ ale że jego trupa nie przestąpił nieprzyjaciel do Państw W. K. M. dał Pan BÓg i śmierci jego to szczęście/ że tym zwyciężył zwycięstwo nieprzyjacielskie/ i onego kolej na nas zatrzymał. Nie podał rąk postronkom/ nóg okowom/ broni z ręku/ ten nasz nowy Epaminondas. Naostatek/ póki onego niezwyciężonego Bogu ducha nie oddał/ nieprzyjacielskiemu mieczowi umarłego się ledwie dał/ którego póki żył/ zawsze się bał nieprzyjaciel. Aleć ja podobno darmo się zań sprawuję: komu jego żywot nie wyświadczył cnoty i spraw jego/ tego jeszcze i taka śmierć nie uspokoi. Czy jescze do tego zranionego ciała gotuje się szturmować nienawiść?
/ ale że iego trupá nie przestąpił nieprzyiaćiel do Państw W. K. M. dał Pan BOg y śmierći iego to szczęśćie/ że tym zwyćiężył zwyćiestwo nieprzyiaćielskie/ y onego koley ná nas zátrzymał. Nie podał rąk postronkom/ nog okowom/ broni z ręku/ ten nász nowy Epáminondás. Náostátek/ poki onego niezwyćiężonego Bogu duchá nie oddał/ nieprzyiaćielskiemu mieczowi vmárłego się ledwie dał/ ktorego poki żył/ záwsze się bał nieprzyiaćiel. Aleć ia podobno dármo się zań spráwuię: komu iego żywot nie wyświadczył cnoty y spraw iego/ te^o^ ieszcze y táka śmierć nie vspokoi. Czy iesćze do tego zránionego ćiáłá gotuie się szturmowáć nienawiść?
Skrót tekstu: SzembRelWej
Strona: C4
Tytuł:
Relacja prawdziwa o weszciu wojska polskiego do Wołoch
Autor:
Teofil Szemberg
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
zrodziły laurów? gdy Ci Fabiusze położonych trupem nieprzyjaciół grunta nasze skropiły posoką, i dla ich złodziejskich inkursyj z tychże trupów naznaczyli granice i usypali kopce kopijami, sparso latè rigant arva cruore. JAKÓB namieniony ŁABĘCKI wydał Śmiatu Rotmistrza PIOTRA, contra hostes Petram na wszystkie insultus immotam, w Węgrach, Wołoszech, Prusach, Moskwie niezwyciężonego Bellatora; który z MALAWSKII jak z Hekuby Priamus odważnych Światu Polskiemu KAZIMIERZA, JANA, STEFANA, JAKOBA ŁABĘCKICH czterech wydał Parydesów; którym z Maronem słusznie przyznać muszę: His amor unus erat, pariterque in bella ruebant. Który to KAZIMIERZ ŁABĘCKI Dziad Twój Jaśnie Wielmożny Mości Panie STAROSTO Dobrodzieju za Zygmunta III. Regnanta Polskiego pod
zrodziły laurow? gdy Ci Fabiusze położonych trupem nieprzyiacioł gruntá násze skropiły posoką, y dla ich złodźieyskich inkursyi z tychże trupow náznáczyli gránice y usypali kopce kopiiámi, sparso latè rigant arva cruore. JAKOB námieniony ŁABĘCKI wydał Smiátu Rotmistrzá PIOTRA, contra hostes Petram ná wszystkie insultus immotam, w Węgrach, Wołoszech, Prusach, Moskwie niezwyciężonego Bellatora; ktory z MALAWSKII iák z Hekuby Priamus odważnych Swiátu Polskiemu KAZIMIERZA, JANA, STEFANA, JAKOBA ŁABĘCKICH czterech wydał Paridesow; ktorym z Máronem słusznie przyznáć muszę: His amor unus erat, pariterque in bella ruebant. Ktory to KAZIMIERZ ŁABĘCKI Dźiad Twoy Iaśnie Wielmożny Mości Pánie STAROSTO Dobrodźieiu zá Zygmuntá III. Regnantá Polskiego pod
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 6
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
choć myśli wątpliwych Wały sercem kołyszą, przeciem je zwycężył Achio. mężnym sercem na śmierć mego Syna Patrzeć będę; choć by mnie Ojca, żal zamorzył. JES: Za nic zamysły - - ACH: Królu - tak znaczną ofiarę Krew Pańska niech farbuje, nie łzy polewają. Owszem żyj, wesoł Panie, niezwyciężonego Abrahama przykładem uzbrojony mężnie. SA: Zal i jego rożumiem, równo: ranił serce; Ta jednak między nami różnica; że syna, Zdrowego on wziął z placu: ja trupa zostawię. O przysięgo! - ale te próżne rzucam żale: Ty daj radę - ja niewiem, czy nędzny Jonata Jawnie w w
choć myśli wątpliwych Wáły sercem kołyszą, przeciem ie zwycężył Achio. mężnym sercem ná śmierć mego Syná Pátrzeć będę; choć by mnie Oycá, żal zámorzył. JES: Zá nic zámysły - - ACH: Królu - ták znáczną ofiárę Krew Páńska niech fárbuie, nie łzy polewáią. Owszem zyi, wesoł Pánie, niezwyciężonego Abráhámá przykłádem uzbroiony mężnie. SA: Zal i iego rożumiem, równo: ránił serce; Tá iednák między námi róznicá; że syná, Zdrowego on wziął z plácu: iá trupa zostáwię. O przysięgo! - ále te próżne rzucam żale: Ty day rádę - ia niewiem, czy nędzny Jonátá Jáwnie w w
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 47
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Uczynił, co bynajmniej bożkowi niemiło. Przymowkim tej zapomniał, coś o zadku było. Znowu zaczął Kupido, Mars go ręką srogi Po rumianej twarzyczce siągnął przez dwa bogi. Wnet bożek tą zniewagą srodze się rozżarzy, Rzucił się rozgniewany do Marsowej twarzy. Paznokty go podrapał, ucieszył się z tego, Że krew obaczył Marsa niezwyciężonego. A Mars też nie do broni, nie jak bitwę zwodzą Waleczni zapaśnicy, gdy za pasy chodzą, Ale go ujął za łeb a ręce Marsowe W szczyrojedwabne włosy wplotły się bożkowe. Jako gdy jedwab robi bombiks, robak mały, Tak się ręce Marsowe w jego włosach zdały. Potym się wszytka orda boska poruszyła,
Uczynił, co bynajmniej bożkowi niemiło. Przymowkim tej zapomniał, coś o zadku było. Znowu zaczął Kupido, Mars go ręką srogi Po rumianej twarzyczce siągnął przez dwa bogi. Wnet bożek tą zniewagą srodze się rozżarzy, Rzucił się rozgniewany do Marsowej twarzy. Paznokty go podrapał, ucieszył się z tego, Że krew obaczył Marsa niezwyciężonego. A Mars też nie do broni, nie jak bitwę zwodzą Waleczni zapaśnicy, gdy za pasy chodzą, Ale go ujął za łeb a ręce Marsowe W szczyrojedwabne włosy wplotły się bożkowe. Jako gdy jedwab robi bombix, robak mały, Tak się ręce Marsowe w jego włosach zdały. Potym się wszytka orda boska poruszyła,
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 311
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
strony obaczyliście nieszczęśliwe Interregnum nasze/ jako i każde/ bo niebezpieczne jest Koronie/ i poddanym. Z drugiej strony zaś szczęśliwszych w sieroctwie swoim widzieliście Apostołów/ jako lepiej podczas takiego niebezpieczeństwa obwarowanych. Opiekunem tam Naświętsza Panna Matka Boża Virgo prudentissima. Tam zgoda jednostajna. Tam potęga i żołnierstwem i dostatkami i przymierzem Potentata niezwyciężonego ugrontowana. Tam prędkość nie odwłóczna. Tam Pan według słuszności z Konsistorza Trójce Przenaświętszej podany. Ze tedy warunki nasze z temi/ trudno równać mamy/ nieszczęśliwsze sieroctwo nasze a niż Apostołskie jawnie przyznać musiemy. Jestże wżdy jaki sposób nato/ (Rzeczę kto) abyśmy szczęśliwie to Interregnum, i sieroctwo nasze przy
strony obaczyliśćie nieszczęśliwe Interregnum násze/ iáko y káżde/ bo niebeśpieczne iest Koronie/ y poddánym. Z drugiey strony záś szczęśliwszych w śieroctwie swoim widzieliśćie Apostołow/ iáko lepiey podczás tákiego niebeśpieczeństwá obwárowánych. Opiekunem tam Naświętsza Pánná Mátká Bożá Virgo prudentissima. Tám zgodá iednostáyna. Tám potęgá y żołnierstwem y dostátkámi y przymierzem Potentatá niezwyćiężonego vgrontowána. Tám prętkość nie odwłoczna. Tám Pan według słusznośći z Consistorzá Troyce Przenaświętszey podány. Ze tedy warunki násze z temi/ trudno rownáć mamy/ nieszczęśliwsze śieroctwo násze á niż Apostolskie iáwnie przyznáć muśiemy. Iestże wżdy iáki sposob náto/ (Rzeczę kto) ábysmy szczęśliwie to Interregnum, y śieroctwo násze przy
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 39
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Kazmierzowa doświatów nabywała, jakoż nikt się nie zawiódł na niej, bo on jako nikt bardziej w Bogu ufności nie pokładał, jako żaden z królów pobożniejszy nie był, żaden sprawiedliwszy. Tak od ludzkich opusczony do poratowania się Rzeczypospolitej sposobów, ale samej Boskiej pomocy dufający, częścią polskimi odwagami, częścią Leopolda I cesarza niezwyciężonego, krewnego swego, posiłkami wsparty we dwóch niedziel niemal wszystko odzyskał, i chwalebnie z fortuny swej i nieprzyjaciół triumfował.
Tych wszystkich prac swoich nie inszy miał król Kazimierz koniec i intencyją, tylko aby religii katolickiej i Rzeczypospolitej resuscytował pamięć. Jakoż po troszę ile czasy pozwoliły pobłogosławił mu Pan Bóg w tych intencjach. Tak
Kazmierzowa doświatów nabywała, jakoż nikt się nie zawiódł na niej, bo on jako nikt bardziej w Bogu ufności nie pokładał, jako żaden z królów pobożniejszy nie był, żaden sprawiedliwszy. Tak od ludzkich opusczony do poratowania się Rzeczypospolitej sposobów, ale samej Boskiej pomocy dufający, częścią polskimi odwagami, częścią Leopolda I cesarza niezwyciężonego, krewnego swego, posiłkami wsparty we dwóch niedziel niemal wszystko odzyskał, i chwalebnie z fortuny swej i nieprzyjaciół tryumfował.
Tych wszystkich prac swoich nie inszy miał król Kazimierz koniec i intencyją, tylko aby religiej katolickiej i Rzeczypospolitej resuscytował pamięć. Jakoż po troszę ile czasy pozwoliły pobłogosławił mu Pan Bóg w tych intencyjach. Tak
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 448
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000