. Wiedz, że między poddane Pismo żony kładzie, Radząc, kogo z małżeńskich śmierć związków wyprzęże, Żeby swobodnie żyły niewiasty i męże. Zły był pierwszy i z tobą obchodził się srogo? Kto wie, jeślić się gorszy nie trafi, niebogo. Dobry? O, jako smutna odmiana frymarku, Przyuczać nosić jarzmo niezwykłe na karku! Nawykać fantazyjej, nie znając jej poty; Dopieroż, jeśli ociec odumarł siroty, Widzieć zapłakanymi gdzie z kąta oczyma Pastwiącego niewinnie nad nimi ojczyma:
Które poczciwy ociec na ręku piastował, Słyszeć, że ojczym będzie bękarty mianował. Zgoła, lub zły, lub dobry, bywszy panią w domu, Nie
. Wiedz, że między poddane Pismo żony kładzie, Radząc, kogo z małżeńskich śmierć związków wyprzęże, Żeby swobodnie żyły niewiasty i męże. Zły był pierwszy i z tobą obchodził się srogo? Kto wie, jeślić się gorszy nie trafi, niebogo. Dobry? O, jako smutna odmiana frymarku, Przyuczać nosić jarzmo niezwykłe na karku! Nawykać fantazyjej, nie znając jej poty; Dopieroż, jeśli ociec odumarł siroty, Widzieć zapłakanymi gdzie z kąta oczyma Pastwiącego niewinnie nad nimi ojczyma:
Które poczciwy ociec na ręku piastował, Słyszeć, że ojczym będzie bękarty mianował. Zgoła, lub zły, lub dobry, bywszy panią w domu, Nie
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 470
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w parnaskim zapisała niebie. Chociaż urazy mam tak oczywiste, Mścić się nie będę i wolę ogniste Węgle na mądrą twą głowę zgromadzić Niż z takim drugich kochankiem się wadzić. Na wszytko tedy, co-ć która winszuje Z sióstr mych, i ja się chętnie podpisuję. TALIA Oratoria
Rozpływa mi się serce od radości, Niezwykłe jakieś mam rozweselenie, Gdy wychowaniec mój, ćwiczenie moje, Ów to, co złotym słodkich słów łańcuchem Wiązał i serca, i za obie uszy Trzymał i senat, i izbę poselską, W którego ustach hyblejskiej słodyczy Plastry robiły pszczółki pracowity, Ów, co i w boju nieoszczędną ręką Szczęśliwej szable gasił więc pragnienie We krwi
w parnaskim zapisała niebie. Chociaż urazy mam tak oczywiste, Mścić się nie będę i wolę ogniste Węgle na mądrą twą głowę zgromadzić Niż z takim drugich kochankiem się wadzić. Na wszytko tedy, co-ć która winszuje Z sióstr mych, i ja się chętnie podpisuję. THALIA Oratoria
Rozpływa mi się serce od radości, Niezwykłe jakieś mam rozweselenie, Gdy wychowaniec mój, ćwiczenie moje, Ów to, co złotym słodkich słów łańcuchem Wiązał i serca, i za obie uszy Trzymał i senat, i izbę poselską, W którego ustach hyblejskiej słodyczy Plastry robiły pszczółki pracowity, Ów, co i w boju nieoszczędną ręką Szczęśliwej szable gasił więc pragnienie We krwi
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 219
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975