Tak ja radzę i to jest moje rozkazanie. To rzekszy, zatym na woz swój złoty wstąpiła I ku Cypru łabęcie żartko obróciła. Mnie też wtym sen odbieżał kościanymi wroty, Ukoiwszy na chwilę serdeczne kłopoty. 768. Przeprosiny.
O pięknej matki, o coro piękniejsza! Ozdobo wieku swego najprzedniejsza, Czoło wszytkich nimf, jedyna Dianno, Przezacna Anno!
Jeżelić moje w pamięci zostają Uprzejme chęci, jeśli jaką mają Wagę, czynione przez ten czas tak długi Wierne posługi,
Posłuchaj proszę tej mojej obrony, Z którą ja stawam jako obwiniony Przed twój trybunał, chcąc uznać mej sprawy Dekret łaskawy.
Który że mi już według myśli padnie
Tak ja radzę i to jest moje rozkazanie. To rzekszy, zatym na woz swoj złoty wstąpiła I ku Cypru łabęcie żartko obrociła. Mnie też wtym sen odbieżał kościanymi wroty, Ukoiwszy na chwilę serdeczne kłopoty. 768. Przeprosiny.
O pięknej matki, o coro piękniejsza! Ozdobo wieku swego najprzedniejsza, Czoło wszytkich nimf, jedyna Dyanno, Przezacna Anno!
Jeżelić moje w pamięci zostają Uprzejme chęci, jeśli jaką mają Wagę, czynione przez ten czas tak długi Wierne posługi,
Posłuchaj proszę tej mojej obrony, Z ktorą ja stawam jako obwiniony Przed twoj trybunał, chcąc uznać mej sprawy Dekret łaskawy.
Ktory że mi już według myśli padnie
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 255
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Syrynks, jako i Dianna: ta tylko różnica była między nimi, że Dianna złoty łuk, a Syrynks rogowy miała. K Ten opasawszy ostrą choiną wierzch głowy. Jako Bóg leśny, leśnego też stroju wzywał. L Piaszczystego Ladonu. Ladon jest rżeka w Arkadyej. M Jasnych swych sióstr prosiła. To jest Nimf tamtej rzeki. N Miasto Nimfy/ trzcinę wyroszczoną ścisnął. Zachwycił rękami trzcinę, w którą nagle ciało jej było obrócone, nad którą trzciną gdy westchnął, ozwał się głos z niej, jakoby uskarżający się. O Ta moja garść piastować ciebie nie przestanie. Kiedy obaczył Pan, że się Syrynks w trzcinę obróciła, i
Syrynx, iáko y Dyánná: tá tylko rożnicá byłá między nimi, że Dyánná złoty łuk, á Syrynx rogowy miáłá. K Ten opásawszy ostrą choiną wierzch głowy. Iáko Bog leśny, leśnego też stroiu wzywał. L Piaszczystego Ládonu. Ládon iest rżeká w Arkádyey. M Iásnych swych siostr prośiłá. To iest Nimph támtey rzeki. N Miásto Nimphy/ trzćinę wyroszczoną śćisnął. Záchwyćił rękámi trzćinę, w ktorą nagle ćiáło iey było obrocone, nád ktorą trzćiną gdy westchnął, ozwał się głos z niey, iákoby vskarżáiący się. O Tá moiá garść piástowáć ćiebie nie przestánie. Kiedy obaczył Pán, że się Syrynx w trzćinę obroćiłá, y
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 41
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pisze Kono in Herculea: powiedając, że Egeon od Neptuna wojną zwyciężony był, i w morzu utopiony; i dla tego Vulcanus wyrysował go między wielorybami. G I Doryde/ i córki jej. Dorys imię Boginiej morskiej, ta miała ojca Oceana, matkę Tetyn, a męża Nereusa: z niej wileka wielkość Nimf urodziła się, które Nereidami zową. H Sześć znaków na prawe drzwi. Czyni tu Poeta wzmiankę Zodiaku, koła zwierzęcego, które na sobie nosi dwojenaście zwierząt z gwiazd wykształtowanych, a imiona ich te są: Skop, Byk, Bliźnięta, Rak, Lew, Panna, Waga, Niedźwiadek, Strzelec, Koziorożec, Wodnik
pisze Kono in Herculea: powiedáiąc, że AEgeon od Neptuná woyną zwyćiężony był, y w morzu vtopiony; y dla tego Vulcanus wyrysował go między wielorybámi. G Y Doryde/ y corki iey. Doris imię Boginiey morskiey, tá miáłá oycá Oceáná, mátkę Thetyn, á mężá Nereusá: z niey wileka wielkość Nymph vrodźiłá się, ktore Nereidámi zową. H Sześć znákow ná práwe drzwi. Czyni tu Poetá wzmiánkę Zodyáku, koła źwierzęcego, ktore ná sobie nośi dwoienaśćie źwierząt z gwiazd wykształtowánych, á imioná ich te są: Skop, Byk, Bliźniętá, Rák, Lew, Pánná, Wagá, Niedźwiádek, Strzelec, Koźiorożec, Wodnik
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
łuku/ który zawiesiła beła/ Na tamtymże go samym miejscu zabaczeła. Aż oto z swym zastępem/ przez Menal wędruje F Dykrynna/ i obłowem pyszna postępuje: Kędy ujźrzawszy owę/ woła jej ku sobie. Ta ucieka/ bojąc się/ aby w jej osobie Jupiter nie był. Jednak skoro obaczeła/ Ze orszak Nimf przy sobie wielki prowadzieła; Poznała że w tej mierze już nie było zdrady: Zatym i sama weszła w liczbę jej gromady. Niestetyż! trudnoż twarzą występku nie wydać. Trudnasz się rzecz/ dobremu za złe nie zawstydać. Ledwie od ziemie swego trochę dźwiga wzroku/ Już do Boginiej nie śmie przyłączyć się boku
łuku/ ktory záwieśiłá bełá/ Ná támtymże go sámym mieyscu zabaczełá. Aż oto z swym zastępem/ przez Menal wędruie F Dykrynná/ y obłowem pyszna postępuie: Kędy vyźrzawszy owę/ woła iey ku sobie. Tá vćieka/ boiąc się/ áby w iey osobie Iupiter nie był. Iednák skoro obaczełá/ Ze orszak Nimph przy sobie wielki prowádźiełá; Poznała że w tey mierze iuż nie było zdrady: Zatym y sámá weszłá w liczbę iey gromády. Niestetyż! trudnoż twarzą występku nie wydáć. Trudnasz się rzecz/ dobremu zá złe nie záwstydáć. Ledwie od źiemie swego trochę dźwiga wzroku/ Iuż do Boginiey nie śmie przyłączyć się boku
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 76
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. On, żeby w dalszej nie został ohydzie, Ustąpił na czas z niebieskiej urody, Tak się purpura w twarzy rozgościła, Rada, że z panny różą uczyniła. 7
Wprawdzie-ć mię puste wychowały lasy I na urodzie znać mi się nie godzi. Lecz na przechadzki i na swoje wczasy Nieraz tu orszak gładkich nimf wychodzi, A przecie twierdzić śmiem, że i te krasy Nadobnej Anny uroda przechodzi. Wzrost sam tak składny, tak do proporcyjej, Że się jej samej sprzeciwia Pafijej. 8
Nimfy, co nazbyt swą gładkość wysoko, A cudzą piękność tanio szacujecie, Tylko więc śliczne Pipanównej oko Szczerze osądźcie, a wnet staniejecie. Mnie
. On, żeby w dalszej nie został ohydzie, Ustąpił na czas z niebieskiej urody, Tak się purpura w twarzy rozgościła, Rada, że z panny różą uczyniła. 7
Wprawdzie-ć mię puste wychowały lasy I na urodzie znać mi się nie godzi. Lecz na przechadzki i na swoje wczasy Nieraz tu orszak gładkich nimf wychodzi, A przecie twierdzić śmiem, że i te krasy Nadobnej Anny uroda przechodzi. Wzrost sam tak składny, tak do proporcyjej, Że się jej samej sprzeciwia Pafijej. 8
Nimfy, co nazbyt swą gładkość wysoko, A cudzą piękność tanio szacujecie, Tylko więc śliczne Pipanównej oko Szczerze osądźcie, a wnet staniejecie. Mnie
Skrót tekstu: CezMelBar_II
Strona: 168
Tytuł:
Melodia krzykliwego na wiosnę słowika
Autor:
Franciszek Józef Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitalamia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1652
Data wydania (nie wcześniej niż):
1652
Data wydania (nie później niż):
1652
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
morskie łono ofiaruje, Tu Apollina prawym małego ramieniem, Czoło zdobiąc dziecinne, upałów nie nieci Południowych; i tylko lekkim ogniem świeci. Tu mały Księżyc wisi, pierwsze go wydają Przy morskiej piersi rogi; co nad skroniem wstają. W takim się błyszczy stroju, a nad w koło Najady, I liczne w towarzystwie idą Nimf gromady. Które źródła krynissu piją przeźrzyste, I które w Pantagijskich nurtach krzemieniste Skały kurszą; i które co Miasta bliskiego Ma imię, w Gelas rzece pływają; z mętnego Co łona Kamaryiskiej wychodzą kałuzy, Więc które z kryształowej płyną Aretuzy, Łączą się z temi co je przychodni zamyka Alfeus; nad wszystkiemi Cjane wynika.
morskie łono ofiáruie, Tu Apolliná práwym máłego rámieniem, Czoło zdobiąc dziećinne, upałow nie nieći Południowych; y tylko lekkim ogniem świeći. Tu máły Xiężyc wiśi, pierwsze go wydáią Przy morskiey pierśi rogi; co nád skroniem wstáią. W tákim sie błyszczy stroiu, á nád w koło Náiády, Y liczne w towárzystwie idą Nimf gromády. Ktore źrodłá krynissu piią przeźrzyste, Y ktore w Pántágiyskich nurtách krzemieniste Skáły kurszą; y ktore co Miástá bliskiego Ma imię, w Gelás rzece pływáią; z mętnego Co łoná Kámáryiskiey wychodzą káłuzy, Więc ktore z krzyształowey płyną Aretuzy, Łączą się z temi co ie przychodni zámyka Alfeus; nád wszystkiemi Cyáne wynika.
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 15
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Ojcowskie brzegi Wynidą, a wesoła przy ich krotofili Rzeka, pełnym strumieniem źródła swoje chyli. Obaczyła niebieski poczet z zielonego Etna wierzchu, i w bliskim dole siedzącego Temi słowy Zefira prosi; o jedyny Ojcze wiosny, miękkiemi przez moje krainy Który często skrzydłami bujasz, i przez cały Rok słoneczne wiatrami miarkujesz upały: Widzisz te Nimf gromady, i wielkiego plemię, Nieśmiertelne Jowisza, gościem w naszę ziemię. Teraz proszę wesołą odziej pola szatą, Teraz w kwiecia i fruktów drzewu daj bogatą Barwę; i sama Hib;a takowej pogody Zazdroszcząc, niech z swojemi ustąpi ogrody. Cokolwiek Panchaja zapachów rodziła Od wieków, i daleki Hidaspes posyła: Cokolwiek nieśmiertelny
Oycowskie brzegi Wynidą, á wesoła przy ich krotofili Rzeká, pełnym strumieniem źrodłá swoie chyli. Obaczyłá niebieski poczet z źielonego Etná wierzchu, y w bliskim dole śiedzącego Temi słowy Zefirá prośi; o iedyny Oycze wiosny, miękkiemi przez moie kráiny Ktory często skrzydłámi buiasz, y przez cáły Rok słoneczne wiátrámi miárkuiesz upały: Widźisz te Nimf gromády, y wielkiego plemię, Nieśmiertelne Iowiszá, gośćiem w naszę źięmię. Teraz proszę wesołą odźiey polá szátą, Teraz w kwiećia y fruktow drzewu day bogátą Bárwę; y samá Hib;a tákowey pogody Zazdroszcząc, niech z swoiemi ustąpi ogrody. Cokolwiek Páncháia zapáchow rodźiłá Od wiekow, y dáleki Hidáspes posyła: Cokolwiek niesmiertelny
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 16
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
niebo jak ziemię) Których po was natura czeka; to jest sztuki Dokażcie, aby Ceres miała swoje wnuki. Tym czasem Jowisz tęczę w deszczu wyprawuje. Z całego świata Bogów zwołać rozkazuje. Ta prędsza nad Zefiry, łukiem ziemię krzywym Opasawszy: tak morskie, jako i pod żywym Różnych rzek mieszkając źródłe, mniejszych mnóstwa Nimf, i leśne na walny sejm gromadzi Bóstwa. Bieży pilnie co żywo, jaka tej gromady Przyczyna? która takiej okazja rady. Skoro w niebie stanęli, miejsca im rozdają Swym porządkiem; najpierwsze krzesła zasiadają Obywatele Niebios, w drugim rzędzie idą Morscy Bogowie Glaucus, Forcus z Nereidą; I już w statecznej z niemi Proteusz
niebo iák źiemię) Ktorych po was náturá czeka; to iest sztuki Dokażćie, áby Ceres miáłá swoie wnuki. Tym czasem Iowisz tęczę w deszczu wypráwuie. Z cáłego świátá Bogow zwołáć roskazuie. Tá prętsza nád Zefiry, łukiem źiemię krzywym Opasawszy: ták morskie, iáko y pod żywym Rożnych rzek mieszkáiąc źrodłé, mnieyszych mnostwá Nimf, y leśne na wálny seym gromádźi Bostwá. Bieży pilnie co żywo, iáka tey gromády Przyczyná? ktora tákiey okazya rády. Skoro w niebie stanęli, mieyscá im rozdáią Swym porządkiem; naypierwsze krzesłá záśiádáią Obywátele Niebios, w drugim rzędźie idą Morscy Bogowie Glaucus, Forcus z Nereidą; Y iuż w státeczney z niemi Proteusz
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 27
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
szkodzą; gdy to obiecuje Sama widzieć, chę w naszej powoli sprawuje Do tegoż oglądania. O piękna niewinnym Przy sumnieniu, i wieku prawie przy dziecinnym Prostoto! jakichem prośb, jakich nie czyniła Lamentów, chcąc ją wstrzymać; ale się kwapiła Dufając w nieśmiertelne Siostry, i o zdradzie Nie myśląc, przy posłusznej wiernych Nimf gromadzie. Idą gęstym szeregiem w wieczną zielonością Przyodziane równiny, i wonne z chciwością Rwą zioła, póki morze słoneczne pokrywa Promienie, i na łąki chłodna rosą spływa. Dopiero gdy dogrzewać począł południowy Ogień, zaćmi się niebo; i wyspa huk nowy Zatrząższy się wydała; trudno poznać było W zamięszaniu, i wozu i co
szkodzą; gdy to obiecuie Sámá widźieć, chę w nászey powoli spráwuie Do tegoż oglądánia. O piękna niewinnym Przy sumnieniu, y wieku práwie przy dźiećinnym Prostoto! iákichem prośb, iákich nie czyniłá Lámentow, chcąc ią wstrzymáć; ále sie kwápiłá Dufaiąc w nieśmiertelne Siostry, y o zdrádźie Nie myśląc, przy posłuszney wiernych Nimf gromádźie. Idą gęstym szeregiem w wieczną źielonośćią Przyodźiane rowniny, y wonne z chćiwośćią Rwą źiołá, poki morze słoneczne pokrywa Promienie, y na łąki chłodna rosą spływa. Dopiero gdy dogrzewać począł południowy Ogień, záćmi się niebo; y wyspá huk nowy Zátrząższy się wydáłá; trudno poznáć było W zámięszániu, y wozu y co
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 37
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
onej Achilles przodkuje. Już był Pasterz Trojański odłożył od Sparty, Przez Nieostrożne ja wprzód zrabowawszy żarty: I snu Macierzyńskiego wioząc z sobą znaki, Gęste mienił po wąskim Helesponcie szlaki. Gdy Tetys (o jak serca Rodzicielskie snadnie Wrożą) Idejskich wioseł przelęknie się na dnie. Zaczym z morza wypada, a gęste szeregi Nimf pobożnych: Fryksowe ledwie mieszczą brzegi. I skoro krople słonych wód otrząższy z czoła Niebo ujźrzy: Na mnie się gotuje (zawoła) Ta Flota; teraz widzę prawdzą się życzliwe Proteusza przestrogi. Już ognie straszliwe Bellona przy małżeństwie zapala: gdy nową Prowadzi Priamowi do Troje Synową. Już tysiąc po Egejskim i Jońskim łodzi Morzu
oney Achilles przodkuie. Iuż był Pásterz Troiáński odłożył od Spárty, Przez Nieostrożne iá wprzód zrabowawszy żárty: Y snu Máćierzyńskiego wioząc z sobą znáki, Gęste mienił po wąskim Helesponćie szláki. Gdy Tetys (o iák sercá Rodźićielskie snádnie Wrożą) Ideyskich wioseł przelęknie się ná dnie. Záczym z morzá wypada, á gęste szeregi Nimf pobożnych: Fryxowe ledwie mieszczą brzegi. Y skoro krople słonych wod otrząższy z czołá Niebo uyźrzy: Ná mnie się gotuie (záwoła) Tá Flotá; teraz widzę prawdzą się życzliwe Proteuszá przestrogi. Iuż ognie straszliwe Belloná przy małżeństwie zápala: gdy nową Prowádźi Pryámowi do Troie Synową. Iuż tysiąc po Egeyskim y Iońskim łodźi Morzu
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 108
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700