MAteria contributionum publicarum tak na żapłatę Wojsku/ jak na obronę/ i insze potrzeby Rzeczypospolitej/ już w Senacie koniec swój wzięła/ zaczym teraz prędko Sejm się skończy.
Z Litwy przyszła wiadomość/ że Goniec Moskiewski jedzie przy Trębaczu Rezydenta Cesarskiego/ który jest u Czara.
Z Ukrainy także oznajmują/ że Moskwa prezydia swoje z Nizina i Pereasławia cale wywiodła.
W WARSZAWIE. Przesz JANA ALEKsANDRA, GORCZYNA. Dnia 15. Iulij A. 1661. Cum priuil: S. R. M. N. XXXXI. MERKURYVSZ OrdynaryjnY. To jest: NOWINY z różnych Krajów. Od dnia 15. do 22. Iulii. 1661. Z Madrydu w
MAteryá contributionum publicarum ták na żáṕłátę Woysku/ iák ná obronę/ y insze ṕotrzeby Rzecżyṕosṕolitey/ iuż w Senaćie koniec swoy wźięłá/ zácżym teraz ṕrędko Seym się skoncży.
Z Litwy ṕrzyszłá wiádomość/ że Goniec Moskiewski iedźie przy Trębácżu Rezydentá Cesárskiego/ ktory iest v Czará.
Z Vkráiny tákże oznáymuią/ że Moskwá prezydyá swoie z Niźiná y Pereásłáwia cale wywiodłá.
W WARSZAWIE. Przesz IANA ALEXANDRA, GORCZYNA. Dniá 15. Iulij A. 1661. Cum priuil: S. R. M. N. XXXXI. MERKVRYVSZ ORDYNARYINY. To iest: NOWINY z rożnych Kráiow. Od dnia 15. do 22. Iulii. 1661. Z Mádrydu w
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 304
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
Mały mają powiat na ziemi/ ale panują na niektórych wysepkach barzo dobrych/ które leżą miedzy Kurzolą/ i miedzy odnogą morską nazwaną dy Katarro. i aczkolwiek Kraina ta z przyrodzenia jest nieurodzajna/ ratują ją przecię tak za przemysłem/ iż z gruntów jej zbierają oliwę/ wino/ i inne pożytki osobliwe. Jest tam jedna nizina/ w której zimie zbiera się tak wiele wody/ iż czyni się jak jezioro: i tam się rodzą ryby niewymownie tłuste/ i warzą je bez oliwy/ tylko w ichże tłustości. Gdy tam potym wyschnie woda na Wiosnę/ sieją w onej dolinie pszenicę/ i rodzi się obficie: i tak jednegoż roku
Máły máią powiát ná źiemi/ ále pánuią ná niektorych wysepkách bárzo dobrych/ ktore leżą miedzy Kurzolą/ y miedzy odnogą morską názwáną di Catarro. y áczkolwiek Kráiná tá z przyrodzenia iest nievrodzáyna/ rátuią ią przećię ták zá przemysłem/ iż z gruntow iey zbieráią oliwę/ wino/ y inne pożytki osobliwe. Iest tám iedná niźiná/ w ktorey źimie zbiera się ták wiele wody/ iż czyni się iák ieźioro: y tám się rodzą ryby niewymownie tłuste/ y wárzą ie bez oliwy/ tylko w ichże tłustośći. Gdy tám potym wyschnie wodá ná Wiosnę/ śieią w oney dolinie pszenicę/ y rodźi się obfićie: y ták iednegoż roku
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 135
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609