tam laury, miry rosną i cedry udatne, z cynamonem zmieszane szafrany szkarłatne; tam na libańskie albo na Amana skały uchodź, żeby się nogi końców gór tykały. Uciekaj na wierzchołki lotnych Serafinów i na wyższe nad gwiazdy góry Cherubinów, na tych bowiem są górach ognie tak gorące, że ich nie zniosą serca w nizinach będące. I mnie w ogień przemienić może iskra mała, trudno tedy, bym całą pochodnią strzymała. Uciekaj i lotnymi co prędzej nogami na wyścigi wyprzedzaj jelenie z sarnami. Ta jedna, gdy więc będziesz przede mną umykał, żebyś się oglądając, z mych oczu nie znikał, jak więc Miesiąc im pilniej patrzy
tam laury, miry rostą i cedry udatne, z cynamonem zmieszane szafrany szkarłatne; tam na libańskie albo na Amana skały uchodź, żeby się nogi końców gór tykały. Uciekaj na wierzchołki lotnych Serafinów i na wyższe nad gwiazdy góry Cherubinów, na tych bowiem są górach ognie tak gorące, że ich nie zniosą serca w nizinach będące. I mnie w ogień przemienić może iskra mała, trudno tedy, bym całą pochodnią strzymała. Uciekaj i lotnymi co prędzej nogami na wyścigi wyprzedzaj jelenie z sarnami. Ta jedna, gdy więc będziesz przede mną umykał, żebyś się oglądając, z mych oczu nie znikał, jak więc Miesiąc im pilniej patrzy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 179
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Konsyderować o POLEMICE
jak obóz ma lokować, na jakich stanowiskach, vulgo Kwaterach. Ma też te Aksjomata, albo regulas zachować Atakujący Generał, czyli Hetman. 1 Stanowiska albo Kwatery ma na takich miejscach lokować, gdzieby Nieprzyjacielowi regres nie był trudny, chcącemu Obsidionem Solvere. 2. Też same nie mają być na takich nizinach stawione, żeby łatwo można na nie uderzyć i zatłumić. 3. Taką od Miasta też kwatery obserwować mają dystancją, aby nie były metą ad sagittam, albo kulom Armatnym lecącym z Fortecy. 4. Przy rzekach najlepsze ich obłokacje. 5. Tak liniami dobrze uszykowanemi być powinny. żeby do Miasta oblężonego żadnego niskąd nie
Konsyderować o POLEMICE
iak oboz ma lokować, na iakich stanowiskach, vulgo Kwaterach. Ma też te Axiomata, albo regulas zachować Attakuiący Generał, czyli Hetman. 1 Stanowiska albo Kwatery ma na takich mieyscach lokować, gdzieby Nieprzyiacielowi regres nie był trudny, chcącemu Obsidionem Solvere. 2. Też same nie maią bydź na tákich nizinach stawione, żeby łatwo można na nie uderzyć y zatłumić. 3. Taką od Miasta też kwatery obserwować maią distancyą, aby nie były metą ad sagittam, albo kulom Armatnym lecącym z Fortecy. 4. Przy rzekach naylepsze ich oblokacye. 5. Tak liniami dobrze uszykowanemi bydź powinny. żeby do Miasta oblężonego żádnego niskąd nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 236
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
traktował się solennie, Było tej Concavitatis na stop 81 według Pliniusza. W Hiszpanioli Jaworowe Liście jest długie na stop 12, szerokie na stop 3. Ovetanus testatur. W KrólESTWIE MALABAR, w Mieście Cael, liście DRZEWA na łokci sześć, które na Papier idzie Incolis dla gładkości, i letkości, Na Hirkańskich w Azyj Nizinach jest DRZEWO OCCHI, z którego gałęzi z rana miód kapie: W Hiszpanii z pewnego DRZEWA gałąź uciąwszy, mleko płynie, według Strabona. W KrólESTWIE KALEKUT w Indyj jest pewne DRZEWO (MELAPOLANGE zowie go Ludovicus Bartema, traktując o Indyj) o czterech tylko, albo 5. listkach, ale tak wielkich, że Człeka
traktował się solennie, Było tey Concavitatis na stop 81 według Pliniusza. W Hiszpanioli Iaworowe Liście iest długie na stop 12, szerokie na stop 3. Ovetanus testatur. W KROLESTWIE MALABAR, w Mieście Càél, liście DRZEWA na łokci sześc, ktore ná Papier idzie Incolis dla gładkości, y letkości, Na Hirkańskich w Azyi Nizinach iest DRZEWO OCCHI, z ktorego gałęzi z rana miod kapie: W Hiszpanii z pewnego DRZEWA gałąź uciąwszy, mleko płynie, według Strabona. W KROLESTWIE KALEKUT w Indyi iest pewne DRZEWO (MELAPOLANGE zowie go Ludovicùs Barthema, traktuiąc o Indyi) o czterech tylko, albo 5. listkach, ale tak wielkich, że Człeka
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 638
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
możesz przedać, zostawiwszy na dworski rozchód, i na czeladź folwarczną. Buraki, marchew, dobrawszy z kąd dobrego nasienia nie siej gęsto, wielkie się urodzą, ile napulchnej ziemi, nasienie w miodzie namoczywszy, słodka będzie marchew. Kapusta także na gnojnej ziemi rzadko sadzona, dobrze obsypana, wielka się rodzi; osobliwie na nizinach; nad wodami; gdzie w brozdach stojącą wodą często polewać możesz. Od gąsienic, które z nasienia motylów białych na listkize spodu wypuszczo- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku
nego rodzą się, możesz obronić tym doświadczonym sposobem. Namocz jakiegoszkolwiek nasienia przez noc w soku piołunowym, to nasienie posiej no między kapustę. Albo proch zapalaj
możesz przedać, zostawiwszy na dworski rozchod, y na czeladź folwarczną. Buraki, marchew, dobrawszy z kąd dobrego nasienia nie siey gęsto, wielkie się urodzą, ile napulchney ziemi, nasienie w miodzie namoczywszy, słodka będzie marchew. Kapusta także na gnoyney ziemi rzadko sadzona, dobrze obsypana, wielka się rodzi; osobliwie na nizinach; nad wodami; gdzie w brozdach stoiącą wodą często polewać możesz. Od gąsienic, ktore z nasienia motylow białych na listkize spodu wypuszczo- O Ekonomice, mianowicie o Folwarku
nego rodzą się, możesz obronić tym doświadczonym sposobem. Namocz iakiegoszkolwiek nasienia przez noc w soku piołunowym, to nasienie posiey no międźy kapustę. Albo proch zapalay
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 400
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Cesarz fundował tu Akademią, adotnowaną pięknemi Inskrypcjami, która tych czasów bardzo kwitnie, z racyj wybornych Profesorów. Ma Bibliotekę bogatą w Ksiąg drukowanych 30000, a według drugich w trzykroć sto tysięcy, w tysiąc dziewięć set Manuskryptów. Tu w Kościele Katedralnym jest Prześcieradło Chrystusowe. Łóżko w Pałacu drogiemi kamieniami sadzone. Tu jest na nizinach gór Alpes Aosta, tojest Augusta Pretoria Miasto, gdzie widać Amphitheatra i Arkusy Starożytne Rzymian. Tu Carmaniola mocna Europy Forteca. Tu duże Miasto Versel, Verceil Vercolli; u Łacinników Vertelle nad rzeką Sesią. Gdzie w Katderze konserwują reverenter, między Relikwiami SS Marka i Mateusza Ewangelie ręką ich pisane, dane tu przez Berengariusza Króla
Cesárz fundował tu Akademią, ádotnowaną pięknemi Inskrypcyami, ktora tych czasow bardzo kwitnie, z racyi wybornych Profesorow. Má Bibliotekę bogatą w Ksiąg drukowánych 30000, a według drugich w trzykroć sto tysięcy, w tysiąc dziewięć set Manuskryptow. Tu w Kościele Kátedralnym iest Prześcieradło Chrystusowe. Lożko w Pałacu drogiemi kamieniami sádzone. Tu iest na nizinach gor Alpes Aosta, toiest Augusta Praetoria Miasto, gdzie widać Amphitheatra y Arkusy Starożytne Rzymian. Tu Carmaniola mocna Europy Forteca. Tu duże Miasto Versel, Verceil Vercolli; u Łacinnikow Vertellae nad rzeką Sessią. Gdzie w Katderze konserwuią reverenter, między Relikwiami SS Marka y Mateusza Ewangelie ręką ich pisáne, dane tu przez Berengariusza Krolá
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 218
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
żelazo barzo krewkie daje. A jest durga tak bystra że się też nie zgodzi I z żadną inszą rudą: ale każdej szkodzi/ Z tej przyczyny Opockiej do niej przymieszują/ A tym bystrość jej zbytniąód niej odejmują. Trzecia z tejżę/ rodzaju jest też żółta dorbna Taka i tego kształtu/ barzo eij podobna/ Przy nizinach w Olszowych chrościnach rada bywa/ Nad obaczaj żelazo barzo dobre dawa. Taka jest właśnie ruda w Margrabstwie Morawskim Z tę stronę Ołomońca od Śląska w Szternberskim Państwie: która tak leży tam głęboko w ziemi/ Aż ją muszą na górę ciągnąć rumpałami. Jest i w królestwie Czeskim takiej rudy dości/ Ale od innych rud jest
żelázo bárzo krewkie dáie. A iest durga ták bystra że się też nie zgodźi Y z żadną inszą rudą: ále káżdey szkodźi/ Z tey przyczyny Opockiey do niey przymieszuią/ A tym bystrość iey zbytniąod niey odeymuią. Trzećia z teyżę/ rodzáiu iest też żołta dorbna Táka y tego kształtu/ bárzo eiy podobna/ Przy nizinách w Olszowych chrośćinách radá bywa/ Nád obáczay żelázo bárzo dobre dawa. Táka iest własnie rudá w Márgrábstwie Moráwskim Z tę stronę Ołomońcá od Szląská w Szternberskim Páństwie: ktora ták leży tám głęboko w źiemi/ Aż ią muszą ná gorę ćiągnąć rumpałámi. Iest y w krolestwie Czeskim tákiey rudy dości/ Ale od inych rud iest
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: G3v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
urodziła Snopkowska, a przez tych ścisłe z wielkim Zołkiewskich Domem weszły Koligacje, bo stryj Ródzony Matki Imci Pana Podskarbiego Kasztelan Lubaczewski, miał za sobą Zołkiewską Siostrę rodzoną wielkiego Kanclerza, i Hetmana, o którym słusznie powiem, że ten Lew żadnych się nigdy niebał pochodni, że ten Orzeł pomałych nigdy nie tłuk się nizinach, ale per tela hostes, nieustraszone niósł zawsze serce, którego krew w heroicznych Pana naszego żywo wre dotąd piersiach. Co do Macierzyńskiej Imc Panny Podskarbianki linii: Urodziła ją Dzierzkowna Kasztelanka Rozpierska, Starościanka Żydaczewska której Matką była Czuryłowna wielkiego owego Jazłowickiego Wojewody Ruskiego Hetmana Koronnego Dziedziczka. Fossa pavet, dum castra ruunt: i mnie
urodziłá Snopkowska, á przez tych ścisłe z wielkim Zołkiewskich Domem weszły Kolligácye, bo stryi Rodzony Mátki Imci Pana Podskárbiego Kasztelan Lubaczewski, miał zá sobą Zołkiewską Siostrę rodzoną wielkiego Kanclerza, y Hetmana, o ktorym słusznie powiem, że ten Lew żadnych się nigdy niebał pochodni, że ten Orzeł pomáłych nigdy nie tłuk się nizinách, áłe per tela hostes, nieustraszone niosł záwsze serce, ktorego krew w heroicznych Pana nászego żywo wre dotąd piersiach. Co do Macierzyńskiey Imc Panny Podskárbianki linii: Urodziłá ią Dzierzkowna Kasztelanka Rospierska, Stárościanká Zydáczewska ktorey Mátką byłá Czuryłowna wielkiego owego Iázłowickiego Woiewody Ruskiego Hetmana Koronnego Dziedziczka. Fossa pavet, dum castra ruunt: y mnie
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 43
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
niezdrowe czasy. Które z nich odejdzie/ więcej się niewróci. Psi i Wilcy do szaleństwa skłonni będą/ czego już są początki. Ze zaś ta druga Kometa/ świeciła pod wilgotnemi żnaki/ które z Polskiemi są w sąmsiectwie; spodziewać się będzie trzeba/ częstych na Rzekach i Wiśle powodzi/ zbożom przy sobie na nizinach posianym/ szkodzącej. Wielkaby też łaska Boża była/ gdyby się te kraje w Pokoju osiedziały/ do czego nie widzę podobieństwa. Zaraz bowiem w tym Roku 1681. Cnym Polakom/ do Oręża pobierać się przyjdzie: daj Boże szczęśliwie. Jakoż nadzieja w Bogu/ nie źleby po naszych paść kostka miała. Mam tego
niezdrowe ćzásy. Ktore z nich odeydźie/ więcey się niewroći. Psi y Wilcy do szalęnstwa skłonni będą/ ćzego iuż są poćzątki. Ze záś tá druga Kometá/ świećiłá pod wilgotnemi żnáki/ ktore z Polskięmi są w sąmsiectwie; spodźiewáć się będźie trzebá/ ćzęstych ná Rzekách y Wiśle powodźi/ zbożom przy sobie ná niźinach posiánym/ szkodzącey. Wielkaby też łaská Bożá była/ gdyby się te kráie w Pokoiu osiedźiáły/ do ćzego nie widzę podobieństwa. Záraz bowiem w tym Roku 1681. Cnym Polakom/ do Oręża pobierać się przyidźie: day Boże szćzęśliwie. Iákoż nádźieiá w Bogu/ nie źleby po nászych páść kostká miałá. Mam tego
Skrót tekstu: NiewiesKom
Strona: B4v
Tytuł:
Komety roku 1680 widziane
Autor:
Stanisław Niewieski
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sławny i u Turków. Lecz ja znajduję/ iż Plinius kładzie ludzie Georgi/ miedzy obywatelmi morza Caspijskiego. Graniczą ku zachodowi z Mengrelią/ ku wschodowi z Seruanem/ ku pułnocy z Zurią/ ku południowi z więtszą Armenią: kraina ta jest po więtszej części ostra/ i górzysta: jednak przecię nie schodzi jej na uciesznych nizinach/ i na rozkosznych pagórkach: po górach są barzo dobre sokoły/ w lesiech zwierzęta/ po dolinach i po polach frukty: jest też tam jedwabiu dostatek. Przechodzą iż dwie rzeki wielkie/ to jest Arasse i Cirus. Wynikają obiedwie z Periardo/ i pobiegszy trochę pojedynkiem/ łączą się pospolu: a znowu się rozszedszy
sławny y v Turkow. Lecz ia znáyduię/ iż Plinius kłádźie ludźie Georgi/ miedzy obywátelmi morzá Cáspiyskiego. Grániczą ku zachodowi z Mengrelią/ ku wschodowi z Seruánem/ ku pułnocy z Zurią/ ku południowi z więtszą Armenią: kráiná tá iest po więtszey częśći ostra/ y gorzysta: iednák przećię nie schodźi iey ná vćiesznych niźinách/ y ná roskosznych págorkách: po gorách są bárzo dobre sokoły/ w leśiech źwierzętá/ po dolinách y po polách frukty: iest też tám iedwabiu dostátek. Przechodzą iż dwie rzeki wielkie/ to iest Arásse y Cirus. Wynikáią obiedwie z Periárdo/ y pobiegszy trochę poiedynkiem/ łączą się pospolu: á znowu się rozszedszy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 193
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w pień wycinał, na Aniołaś krzyknął. Znam i to o mój Panie! że więc niskie drzewka Dla większych wycinają, albo gdy dla Lewka Małe biją szczenięta, aby się ten kajał, Przez karę słabych, mocny złość swą uspokajał. Jużem poczuł moc twoję stałem się jak plewa
Co ją wiatr po nizinach kędy chce, rozwiewa. Albo łodka na morzu zbita mocną falą, Kiedy na nią pioruny, grzmoty, skały walą. Wiem też i to, gdy wichry ustaną, i burze, Znowu jasny firmament stanie w swej posturze; Gwiazdy co się żadęły, co Księżyc zasępił, Świecić muszą tym, coś ich Boże
w pień wycinał, ná Aniołaś krzyknął. Znam y to o moy Panie! że więc niskie drzewka Dla większych wycinaią, álbo gdy dla Lewka Małe biją szczęnięta, áby się ten kaiał, Przez kárę słábych, mocny złość swą uspokaiał. Jużem poczuł moc twoię stałem się iak plewa
Co ją wiatr po nizinach kędy chce, rozwiewa. Albo łodka ná morzu zbita mocną falą, Kiedy ná nię pioruny, grzmoty, skáły walą. Wiem też y to, gdy wichry ustáną, y burze, Znowu iasny firmament stanie w swey posturze; Gwiazdy co się źádęły, co Xiężyc zásępił, Swiecić muszą tym, coś ich Boże
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 137
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752