Meryndol wieś wielka i piękna/ i Cabrieres/ i Costa/ miejsca zmazane tą zarazą/ były spalone i popsowane: który dekret był potym wykonany w roku 1545. Nie zażył jednak Franciszek wszelkiej onej pilności/ której było potrzeba zażyć/ dla wymiecienia i wyczyszczenia tego złego z królestwa: abowiem otrzymawszy od Leona X. Nominacją Opatów i Biskupów/ miasto tego coby miał był podawać i opatrować ludzie godne i dostateczne na te urzędy; to on za przyczynami białychgłowek i błaznów/ sadzał na te miejsca żołdaty/ rotmistrze/ i jeszcze gorsze ludzie: którzy ustępując tytułu lada książkowi/ sobie brali intraty: abo też przedawali onę łaskę i dar królewski
Merindol wieś wielka y piękna/ y Cábrieres/ y Costá/ mieyscá zmázáne tą zarázą/ były spalone y popsowáne: ktory dekret był potym wykonány w roku 1545. Nie záżył iednák Fránćiszek wszelkiey oney pilnośći/ ktorey było potrzebá záżyć/ dla wymiećienia y wyczysczenia tego złego z krolestwa: ábowiem otrzymawszy od Leoná X. Nominátią Opátow y Biskupow/ miásto tego coby miał był podáwáć y opátrowáć ludźie godne y dostáteczne ná te vrzędy; to on zá przyczynámi białychgłowek y błaznow/ sadzał ná te mieyscá żołdaty/ rotmistrze/ y iescze gorsze ludźie: ktorzy vstępuiąc titułu ládá kśiążkowi/ sobie bráli intraty: ábo też przedawáli onę łáskę y dar krolewski
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 91
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
za króla i pana Stanisława Poniatowskiego, i oddał prymasowi kandydacją; jeszcze zaś wprzód, uchyliwszy kapelusza, odpowiedział szlachcicowi: „Dziękuję wmpanu.” Uważałem, iż książę wojewoda ruski, na siwym mierzynku siedzący, odpowiadając prymasowi, dużo był na twarzy pobladł — czy go ów szlachcic zmięszał swoją niespodziewaną i bez wszelkiej konsekwencji nominacją, czyli też usta nie zgadzały się z sercem, które dużo na to boleć musiało, iż za jego pieniądze korona się nie jego Adamowi, ale Stanisławowi, oszustowi, dostawała.
Tak tedy dzieło najpryncypalniejsze całego narodu niemal w godzinie odbyte zostało, w zgodzie, w spokojności i w skromności od wieków w królestwie nie praktykowanej
za króla i pana Stanisława Poniatowskiego, i oddał prymasowi kandydacją; jeszcze zaś wprzód, uchyliwszy kapelusza, odpowiedział szlachcicowi: „Dziękuję wmpanu.” Uważałem, iż książę wojewoda ruski, na siwym mierzynku siedzący, odpowiadając prymasowi, dużo był na twarzy pobladł — czy go ów szlachcic zmięszał swoją niespodziewaną i bez wszelkiej konsekwencji nominacją, czyli też usta nie zgadzały się z sercem, które dużo na to boleć musiało, iż za jego pieniądze korona się nie jego Adamowi, ale Stanisławowi, oszustowi, dostawała.
Tak tedy dzieło najpryncypalniejsze całego narodu niemal w godzinie odbyte zostało, w zgodzie, w spokojności i w skromności od wieków w królestwie nie praktykowanej
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 146
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak