znacznie ich ucieszy, Podsycą się dotąd przykurczeni głodem, Cererą i miodem.
Tedy Próżorowski, Dam, i Menandrowe Ustąpiły forty. Nowe Muzo, nowe Zaczynajmy pieśni niezwyciężonemu, Alcydowi swemu. WIERSZ ÓSMY.
Jeszcze się oparli, Jeszcze tęgiemi zamknieni wały, Raz ogromnemi ozwą się działy, I Leseel, i Szarlej Oto gdy nowemi Ciężka się Etna tumulty wzburzy, Świat Tyzyfona blada pochmurzy, I ci za drugiemi. Które porównane Temu zwycięstwo? Któremu Bogu, Z ukłonem niskim przy świętym progu, Słusznie przyczytane? Tobie, tobie, który W ogromnej Lernie tropaszczękiego, Krwią i płomieńmi pałającego, Smoka bijesz z góry. Ciężkie twe na wieki Ołtarze będą
znacznie ich ucieszy, Podsycą się dotąd przykurczeni głodem, Cererą i miodem.
Tedy Prozorowski, Dam, i Menandrowe Ustąpiły forty. Nowe Muzo, nowe Zaczynajmy pieśni niezwyciężonemu, Alcydowi swemu. WIERSZ ÓSMY.
Jeszcze się oparli, Jeszcze tęgiemi zamknieni wały, Raz ogromnemi ozwą się działy, I Leseel, i Szarlej Oto gdy nowemi Ciężka się Etna tumulty wzburzy, Świat Tyzyfona blada pochmurzy, I ci za drugiemi. Które porównane Temu zwycięstwo? Któremu Bogu, Z ukłonem niskim przy świętym progu, Słusznie przyczytane? Tobie, tobie, który W ogromnej Lernie tropaszczękiego, Krwią i płomieńmi pałającego, Smoka bijesz z góry. Ciężkie twe na wieki Ołtarze będą
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 18
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, kopije i groty. A sławę, dla której się żywota pozbawił, Długo póżnym po sobie potomkom zostawił. Stąd pierwsza krew Zamojskich z domem wstawa swoim, Niemniej znacznych i radą, jako wziętych bojem. Stąd straszliwe poganom kopije przynieśli, Stąd triumfy, i głowy wysoko podnieśli. Ale i ty Zamojski, mury choć nowemi Miasta toczysz, i zamki pod nieby ruskiemi, Choć ci i tam po sali igra okazały Tuż przed twymi oczyma Askaniusz mały, Zna swój Tyber w ojczystym kraju Romulowym, I ty starym nie gardzij domem Priamowym. Pamiętaj Ksant, i pierwszą rodzicielkę swoję Sławną dzieły wielkiemi nieś pod niebo Troję. Kto nie zna cię Warszycki
, kopije i groty. A sławę, dla której się żywota pozbawił, Długo póżnym po sobie potomkom zostawił. Ztąd pierwsza krew Zamojskich z domem wstawa swoim, Niemniej znacznych i radą, jako wziętych bojem. Ztąd straszliwe poganom kopije przynieśli, Ztąd tryumfy, i głowy wysoko podnieśli. Ale i ty Zamojski, mury choć nowemi Miasta toczysz, i zamki pod nieby ruskiemi, Choć ci i tam po sali igra okazały Tuż przed twymi oczyma Askaniusz mały, Zna swój Tyber w ojczystym kraju Romulowym, I ty starym nie gardzij domem Pryamowym. Pamiętaj Xant, i pierwszą rodzicielkę swoję Sławną dzieły wielkiemi nieś pod niebo Troję. Kto nie zna cię Warszycki
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 75
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
te światła i ozdoby domu? Bez książąt, co na to tak biją, Niechaj świętą razem rwą unią. Bo tamci sercem związali się z nami, Będąc wolnemi sobie narodami, Żeby te, które z sobą wnieśli Czapki złote, na głowach swych nieśli. Niechżeby drudzy po lidze tej świętej, Nie nosili się nowemi książęty; Cierpieć tych, cierpieć którzy starzy, Póki niebo świecić im tak zdarzy. Bo gdyby oni, a w polu kamienie Co raz róść mieli, nie tylkoby w cenie Szlacheckim domom ubliżyli, Ale światby sobą zawalili. Tedyż dla jednej upierzonej dumy, Wstały w ojczyźnie tak nawalne szumy. Tedy dla
te światła i ozdoby domu? Bez książąt, co na to tak biją, Niechaj świętą razem rwą unią. Bo tamci sercem związali się z nami, Będąc wolnemi sobie narodami, Żeby te, które z sobą wnieśli Czapki złote, na głowach swych nieśli. Niechżeby drudzy po lidze tej świętej, Nie nosili się nowemi książęty; Cierpieć tych, cierpieć którzy starzy, Póki niebo świecić im tak zdarzy. Bo gdyby oni, a w polu kamienie Co raz róść mieli, nie tylkoby w cenie Szlacheckim domom ubliżyli, Ale światby sobą zawalili. Tedyż dla jednej upierzonej dumy, Wstały w ojczyznie tak nawalne szumy. Tedy dla
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 98
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
które królestwo hiszpańskie możnemu Wyprawiło królowi swemu Marsylemu, We Francjej służebnych siła naprzyjmował, Bo już beł od Paryża wszytko opanował Aż po brzegi arliskie i wszytkie Gaszkony, Krom kilku zamków mocnych od północnej strony.
LXXII.
A teraz, jako skoro śnieg i zimne lody Poczęły się obracać nagle w ciepłe wody I łąki się okrywać nowemi trawami I lasy się odziewać gęstemi liściami, Rozkazał król Agramant, aby się stawili Ci wszyscy, co za jego fortuną chodzili, Chcąc główny popis wojska uczynić wszytkiego I do porządku przywieść swe rzeczy lepszego.
LXXIII.
Na to szedł król norycki i król z Tremizeny, Aby nie omieszkali tam, gdzie Sarraceny Wszytkie przed Agramantem
które królestwo hiszpańskie możnemu Wyprawiło królowi swemu Marsylemu, We Francyej służebnych siła naprzyjmował, Bo już beł od Paryża wszytko opanował Aż po brzegi arliskie i wszytkie Gaszkony, Krom kilku zamków mocnych od północnej strony.
LXXII.
A teraz, jako skoro śnieg i zimne lody Poczęły się obracać nagle w ciepłe wody I łąki się okrywać nowemi trawami I lasy się odziewać gęstemi liściami, Rozkazał król Agramant, aby się stawili Ci wszyscy, co za jego fortuną chodzili, Chcąc główny popis wojska uczynić wszytkiego I do porządku przywieść swe rzeczy lepszego.
LXXIII.
Na to szedł król norycki i król z Tremizeny, Aby nie omieszkali tam, gdzie Sarraceny Wszytkie przed Agramantem
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 266
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. A chocia Francuzowie barziej się trapili, Którzy pole straciwszy, w miastach się bronili, Więcej zasię poganie przedniejszych żołnierzów, Książąt, panów i wielkich stracili rycerzów.
II.
Zwycięstwa ich tak krwawe beły w onej chwili, Ze się z nich albo mało, albo nic cieszyli. I jeśli stare rzeczy i dawne z nowemi, Niezwyciężony, równać, Alfonsie, możemy, Mojem zdaniem zwycięstwo ono zawołane Z tem pogańskiem teraz być może porównane, Za twą sprawą zwycięstwo mało wielkiej ceny, Od Francuzów dostane na polu Raweny,
III.
Gdy już beli poczęli pierzchać Pikardowie, Morynowie, Normandzi i Akwitanowie; Aleś je wsparł, kiedyś się
. A chocia Francuzowie barziej się trapili, Którzy pole straciwszy, w miastach się bronili, Więcej zasię poganie przedniejszych żołnierzów, Książąt, panów i wielkich stracili rycerzów.
II.
Zwycięstwa ich tak krwawe beły w onej chwili, Ze się z nich albo mało, albo nic cieszyli. I jeśli stare rzeczy i dawne z nowemi, Niezwyciężony, równać, Alfonsie, możemy, Mojem zdaniem zwycięstwo ono zawołane Z tem pogańskiem teraz być może porównane, Za twą sprawą zwycięstwo mało wielkiej ceny, Od Francuzów dostane na polu Raweny,
III.
Gdy już beli poczęli pierzchać Pikardowie, Morynowie, Normandzi i Akwitanowie; Aleś je wsparł, kiedyś się
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 296
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
calculum accuratum rachować, ty tylko przełozić umyśliłem te, które mi się zdadzą najpozorniejsze.
Mówiłem w przeszłym artykule o depozycie in cassa militari pod czas pokoju zapłaty połowy komputu wojska, któryby powinien słuzić na wystawienie tej połowy Wojska, ad competentiam zupełnego kompletu, et pro nervo belli, żeby pod czas Wojny, nowemi podatkami non aggravare populum, Przydaję; żeby pod czas pokoju ta summa mogła fructificare, tak Rzeczypospolitej, jako i partykularnym, żeby ją deponere w Miastach kapitanych, takowym porządkiem, żeby się miasto obligowało, płacić mierną prowizją corocznie, dwa na przikład pro cento, z tą surową prekaucją, żeby za pierwszą rekwizycją kapitał z
calculum accuratum rachowáć, ty tylko przełoźyć umyśliłem te, ktore mi się zdadzą naypozornieysze.
Mowiłem w przeszłym artykule o depozyćie in cassa militari pod czas pokoiu zapłáty połowy komputu woyska, ktoryby powinien słuźyć na wystawienie tey połowy Woyska, ad competentiam zupełnego kompletu, et pro nervo belli, źeby pod czas Woyny, nowemi podatkami non aggravare populum, Przydaię; źeby pod czas pokoiu ta summa mogła fructificare, tak Rzeczypospolitey, iako y partykularnym, źeby ią deponere w Miástach kapitánych, takowym porządkiem, źeby się miásto obligowało, płaćić mierną prowizyą corocznie, dwa na prźykład pro cento, z tą surową prekaucyą, źeby za pierwszą rekwizycyą kapitał z
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 125
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
rodzaju Ptastwo/ po Galleriach siedzące/ i wdzięcznie śpiewające usłyszysz/ nieinaczy tylko jak żywych wyrazające głosy/ co wszytko sprawuje woda/ wtym przylatuje Sowa/ gdzie zaraż Ptastwo truchlejąc poczyna milczec; zaś gdy odlatujeze jej już owo Ptastwo dojzrzrzeć niemoże/ znowu jak na nowe śpiewać zaczynają. Dalej jeszcze/ obaczysz dwoje nowemi obwiedzionych i opasanych miejsc/ nakształt skrzyń/ gdzie jest siła Indiańskich Kaczek Labęci/ Zorawi etc. także kilka Sadzawek od dobrych Ryb: te skrzynie po bokach/ pewne rurki albo sikawki mają; jedna przeciwko drugi znich do siebie wydająca wody: A gdzie się przyda ze Słońce na tę skrzynię bije i świecić przejdzie
rodzáiu Ptástwo/ po Gálleryách śiedzące/ y wdźięcznie spiewáiące vsłyszysz/ nieináczy tylko iák żywych wyrazáiące głosy/ co wszytko spráwuie wodá/ wtym przylátuie Sowá/ gdźie záraż Ptástwo truchleiąc poczyna milczec; záś gdy odlátuieze iey iuż owo Ptástwo doyzrźrzeć niemoże/ znowu iák ná nowe śpiewáć záczynáią. Dáley iescze/ obaczysz dwoie nowemi obwiedźionych y opasánych mieysc/ nákształt skrzyń/ gdźie iest śiłá Indyánskich Káczek Lábęći/ Zorawi etc. tákże kilká Sadzawek od dobrych Ryb: te skrzynie po bokách/ pewne rurki álbo sikáwki máią; iedná przećiwko drugi znich do śiebie wydáiąca wody: A gdźie się przyda ze Słońce ná tę skrzynię biie y świećić przeydźie
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 188
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, Scorpius, Arcitenens, Caper, Amphora, Pisces.
Te Signa Polskim tak wykładam Rytmem.
Znaki: Skop, Byk, Bliźnięta, Lew, Panna, w tez tryby Waga, Niedzwiadek, Strzelecz, Kozieł, Wodnik, Ryby. O ASTRONOMII
Te Znaki Julius Schillerus Augustyanin Obojga Prawa Doktor, Pogańskie zarzucając denominacje, nowemi Imionami 12, Apostołów ponazywał Wiersze skoncypowawszy 12. Apostołów wyrażające metonymice, to jest ich Insignia i instrumenta Męki kładąc za Imiona Apostołskie, aliàs te same w. Wierszuby się były nie mogli pomieścić, i wierszeby były nie gładkie. Tak tedy łacińską wyraził Poezją.
Piotr, Andrzej, Jakub więk: Jan,
, Scorpius, Arcitenens, Caper, Amphora, Pisces.
Te Signa Polskim tak wykładam Rytmem.
Znaki: Skop, Byk, Bliźnięta, Lew, Panna, w tez tryby Waga, Niedzwiadek, Strzelecz, Kozieł, Wodnik, Ryby. O ASTRONOMII
Te Znaki Iulius Schillerus Augustyanin Oboyga Prawa Doktor, Pogańskie zarzucaiąc denominacye, nowemi Imionami 12, Apostołow ponazywał Wiersze skoncypowawszy 12. Apostołow wyrażaiące metonymice, to iest ich Insignia y instrumenta Męki kładąc za Imiona Apostolskie, aliàs te same w. Wierszuby się były nie mogli pomieścić, y wierszeby były nie gładkie. Tak tedy łacińską wyraził Poezyą.
Piotr, Andrzey, Iakob więk: Ian,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 167
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Pół sferzu Północym i jest ich 13; jako to Ursa Minor z sześciu Gwiazd Ursa Mator, albo wóz, inaczej Helice, z siedmiu Gwiazd złożony: Draco, Corona Lyra, Cygnus Sagittae, Aquila, Pegasus. Inne są ku Południowi wykierowane, zwane Asterismi Pół Sferza Południowego, a tych liczą 27 albo 29 z nowemi, alias de novo przez Astronomią opatrzonemi, jako to Cete, Orion, który ma wiele wsobie Gwiazd, Kosorzem od Gospodarzów nazwany; o nim to Poeta napisał: Orion pars maxima Caeli. Letus,Lupus,Grus, Phaenix, Canis Maior, albo Syrius, złożony z Gwiazd jedenastu, według drogich zośmnastu
Puł sferzu Pułnocnym y iest ich 13; iako to Ursa Minor z sześciu Gwiazd Ursa Mator, albo woz, inaczey Helice, z siedmiu Gwiazd złożony: Draco, Corona Lyra, Cygnus Sagittae, Aquila, Pegasus. Inne są ku Południowi wykierowane, zwane Asterismi Puł Sferza Południowego, a tych liczą 27 albo 29 z nowemi, alias de novo przez Astronomią opátrzonemi, iako to Cete, Orion, ktory ma wiele wsobie Gwiazd, Kosorzem od Gospodarzow nazwány; o nim to Poeta napisał: Orion pars maxima Caeli. Letus,Lupus,Grus, Phaenix, Canis Maior, albo Syrius, złożony z Gwiazd iedenastu, według drogich zośmnastu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 175
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jak droga, zowią się u Astronomów rednym imieniem Galaxia, Via Lactea, albo Droga Mleczna. Gwiazdy te wszystkie Pogańskim adorowane imieniem Schillerus Augustyanin po Chrześcijańsku ponazywał, jako to Ursom Maiorem, nazwał Imieniem Świętego Michała; Pegasa, mianował imieniem Z. Gabriela: Dwanaście Znaków, nazwał Imionami 12 Apostołów, ale Astro- o ASTROLOGII
nowemi przyuczeni do dawnych Pogańskich nazwisk, tych nowych nie chwytają się, jako czytam in Schotto.
Odległość Gwiazd od ziemi kładzie Tycho Astronom na mil Milion sto ośmnaście tysięcy: Obrót swój perficiunt, od Wschodu do Zachodu in spatio 24 godzin.
Prędkość ich Biegu przechodzi lot strzał z łuku tęgiego wypuszczonych, lot kol Armatnych, owszem
iak droga, zowią się u Astronomow rednym imieniem Galaxia, Via Lactea, albo Droga Mleczna. Gwiazdy te wszystkie Pogańskim adorowane imieniem Schillerus Augustyanin po Chrześciańsku ponazywał, iako to Ursom Maiorem, nazwał Imieniem Swiętego Michałá; Pegasa, mianował imieniem S. Gabryela: Dwanaście Znakow, nazwał Imionami 12 Apostołow, ale Astro- o ASTROLOGII
nowemi przyuczeni do dawnych Pogańskich nazwisk, tych nowych nie chwytaią się, iako czytam in Schotto.
Odległość Gwiazd od ziemi kładzie Tycho Astronom na mil Million sto ośmnaście tysięcy: Obrot swoy perficiunt, od Wschodu do Zachodu in spatio 24 godzin.
Prędkość ich Biegu przechodzi lot strzał z łuku tęgiego wypuszczonych, lot kol Armatnych, owszem
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 176
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755