krajach Historyków; pisali Acta panowania Ludwika Króla i węgrzy jako swego Monarchy poddani, Dwór jego peł- Czy potraceni Senatorowie pod Glinanami?
ny Węgrów polerownych, uczonych, pewnieby rozgłosił taką straszną Tragedyą w Węgrzech, a stamtąd wybuchnełaby ta Historia do Czech, Saksonii, Niemców, i na całą Europę. Nie byłaby to nowinka, ale cała nowalia, strata tyle Panów Polskich, in libera Gente tak tyrańsko i despoticè ukaranych? czemuż tego i w cudzych nie masz Historykach? Wspomina i tę nie słuszną bajkę: że Andrzej Lubrański, będąc Arcy-Biskupem Gnieznińskim, z Budzina donosił Granowskiemu Marszałkowi do Polski co Król i Senatorowie zamyslają in ruinam Ojczyzny.
kraiach Historykow; pisali Acta panowania Ludwika Kròla y węgrzy iako swego Monarchy poddani, Dwor iego peł- Cży potraceni Senatorowie pod Glinanami?
ny Węgrow polerownych, ucżonych, pewnieby rozgłosił taką straszną Tragedyą w Węgrzech, á ztamtąd wybuchnełaby ta Historia do Czech, Saxonii, Niemcow, y na całą Europę. Nie byłaby to nowinka, ale cała nowalia, strata tyle Panow Polskich, in libera Gente tak tyrańsko y despoticè ukaranych? cżemuż tego y w cudzych nie masz Historykach? Wspomina y tę nie słuszną baykę: że Andrzey Lubrański, będąc Arcy-Biskupem Gniezninskim, z Budzina donosił Granowskiemu Marszałkowi do Polski co Krol y Senatorowie zamyslaią in ruinam Oycżyzny.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 52
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Już mi i rady nie staje. Widziałeś Wm Pan, jak mój Brat jest w tym zacięty.
WIERNICKI. Ale tej nowinki nie trzeba nam lekce ważyć, kto wie czy nie Pana La Corde Portret w niej się zawiera.
BEZPRZYWARSKI. Jużem ci mówił, żebyć milczał,
BYWALSKA. Co to za nowinka? niech ją obaczę.
BEZPRZYWARSKI. Uroił sobie w głowie nie potrzebnie...
BYWALSKA. Ale niech ja widzę co to jest. Proszę mi pokazać.
WIERNICKI. Patrz Wm Pani Dobrodzika, jeśli tu nie ma podobieństwa wielkiego do I. Pana La Corde.
BYWALSKA. Czyta cicho. Prawda że jest wielkie podobieństwo
Iuż mi y rady nie staie. Widziałeś Wm Pan, iak moy Brat iest w tym zacięty.
WIERNICKI. Ale tey nowinki nie trzeba nam lekce ważyć, kto wie czy nie Pana La Corde Portret w niey się zawiera.
BEZPRZYWARSKI. Iużem ci mowił, żebyć milczał,
BYWALSKA. Co to za nowinka? niech ią obaczę.
BEZPRZYWARSKI. Uroił sobie w głowie nie potrzebnie...
BYWALSKA. Ale niech ia widzę co to iest. Proszę mi pokazać.
WIERNICKI. Patrz Wm Pani Dobrodzika, ieśli tu nie ma podobieństwa wielkiego do I. Pana La Corde.
BYWALSKA. Czyta cicho. Prawda że iest wielkie podobieństwo
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 51
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766