/ skroni przystrojone Mając kwitnącym wieńcem. Tuż Lato stało Nagie/ kłosiany wieniec na głowie swej miało: I Jesień jagodami brudna deptanymi/ I zmarzła Zima włośmi porosła siwymi. A tamże Słońce w śrzodku siedząc onych rzeczy/ Wzrokiem swym/ którym wszytko zwykło mieć na pieczy/ O Ujźrzawszy/ z Majestatu swego wielmożnego/ Młodzieńca nowością się rzeczy trwożącego/ Rzekło: Co za przyczyna jest/ żeś się w tej stronie/ Wielką drogę podjąwszy/ stawił Faetonie? I czegoć na tym Zamku mym żądać przychodzi Synu mój/ którego się Ojcu przeć nie godzi? Odpowiedział Faeton: O światło/ co swymi Niezmierzony świat grzejesz promieńmi wiecznymi/ P Febe
/ skroni przystroione Máiąc kwitnącym wieńcem. Tuż Láto stało Nágie/ kłośiány wieniec ná głowie swey miáło: Y Ieśień iágodámi brudna deptánymi/ Y zmárzła Zimá włosmi porosłá śiwymi. A támże Słońce w śrzodku śiedząc onych rzeczy/ Wzrokiem swym/ ktorym wszytko zwykło mieć ná pieczy/ O Vyźrzawszy/ z Máiestatu swego wielmożnego/ Młodźieńcá nowośćią się rzeczy trwożącego/ Rzekło: Co zá przyczyná iest/ żeś się w tey stronie/ Wielką drogę podiąwszy/ stáwił Pháetonie? Y czegoć ná tym Zamku mym żądáć przychodźi Synu moy/ ktorego sie Oycu przeć nie godźi? Odpowiedźiał Pháeton: O świátło/ co swymi Niezmierzony świát grzeiesz promieńmi wiecznymi/ P Phebe
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 50
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pamiętni Zażywała Wozów Kosami uarmowanych. QUADRIGAS FALCATAS nazwanych, na rozproszenie wielkie Corpusu Wojska; jakich zażywano na wojnie Antiocha i Mitridatesa; przeciwko którym Rzymianie opposuerunt Tribulos ciernie, czosnki, albo Rogatki. Straszyli Słoniami wpotyczce, mająćemi Machiny na sobie, a w tych zbrojnego Żołnierza lokowawszy, w Wojsko Nieprzyjacielskie wpędzali, którzy rzeczy nowością, ciała wielkością i osobliwością rykiem swoim mieszali szyki, albo do ucieczki przyprowadzali. Pyrrhus Król wyprowadził ich nie mało przeciw Rzymianom w Lukanii, potym Annibal w Afryce. Król Antyóchus na Wschodnie, Jugurta w Numidyj, według Wegeciusza. Dodawały Rzymianom Serca ustawiczne Wojenne Exercitia i Spectacula, na których uczyli się contemptum vitae, jakie
pámiętni Zażywała Wozow Kosami uarmowanych. QUADRIGAS FALCATAS nazwanych, na rosproszenie wielkie Corpusu Woyska; iakich zażywano na woynie Antiocha y Mitridatesa; przeciwko ktorym Rzymianie opposuerunt Tribulos ciernie, czosnki, albo Rogatki. Straszyli Słoniami wpotyczce, maiąćemi Machiny na sobie, a w tych zbroynego Zołnierza lokowawszy, w Woysko Nieprzyiacielskie wpędzali, ktorzy rzeczy nowością, ciała wielkością y osobliwością rykiem swoim mieszali szyki, albo do ucieczki przyprowadzali. Pyrrhus Krol wyprowadził ich nie mało przeciw Rzymianom w Lukanii, potym Annibal w Afryce. Krol Antióchus na Wschodnie, Iugurtha w Numidyi, według Wegeciusza. Dodawały Rzymianom Sercá ustawiczne Woienne Exercitia y Spectacula, na ktorych uczyli się contemptum vitae, iakie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 464
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w Panie.
Bądźmyż cale przez tę łaskę zbawienną poruszeni, Która się w Nim oświeciła, i przez nią wyćwiczeni, Chodźmy przed Nim w świątobliwości, Zaprzawszy się wszech przeszłych złości.
Bośmy już nie marnym złotem ani srebrem kupieni, Od złych zwyczajów przodków swych krwią Jego wybawieni, Co skutkiem w prawdzie wyznawajmy, Nowością życia wyrażajmy.
Bądźmy przed Nim zborem świętym, czystym, nienaganionym, Ludem nowym i osobnym na wolność wypuszczonym, Strzegąc, abyśmy tej wolności Nie mieli zasłoną swych złości.
Czyńmy Mu cześć powtarzając, przyznawając Mu cale Wszytkę moc w niebie, na ziemi, którą wziął doskonale Od Ojca swojego miłego I jest wiecznie ku
w Panie.
Bądźmyż cale przez tę łaskę zbawienną poruszeni, Która się w Nim oświeciła, i przez nię wyćwiczeni, Chodźmy przed Nim w świątobliwości, Zaprzawszy się wszech przeszłych złości.
Bośmy już nie marnym złotem ani srebrem kupieni, Od złych zwyczajów przodków swych krwią Jego wybawieni, Co skutkiem w prawdzie wyznawajmy, Nowością życia wyrażajmy.
Bądźmy przed Nim zborem świętym, czystym, nienaganionym, Ludem nowym i osobnym na wolność wypuszczonym, Strzegąc, abyśmy tej wolności Nie mieli zasłoną swych złości.
Czyńmy Mu cześć powtarzając, przyznawając Mu cale Wszytkę moc w niebie, na ziemi, którą wziął doskonale Od Ojca swojego miłego I jest wiecznie ku
Skrót tekstu: LubienSPiosBar_I
Strona: 141
Tytuł:
Piosnka o wieczerzy pańskiej
Autor:
Stanisław Lubieniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
tylko w 5000 lat: więc, gdyby po oddaleniu się swoim od słońca przechodziła tylko blisko ziemi, na wągl i wapno ją spaliłaby. Albo gdyby sąmym tylko ogonem ziemi dosięgła, wylałaby morze ogniste, a ludzi i zwierzęta jak mrówki w mrowisku sparzyłaby, i zatopiła. Anglik jeden człowiek umiejętnością a bardziej nowością zdań sławny, chce dowieść, iż ogon komety składający się z mokrych i suchych kurzaw pociągniony od ziemi, był po części przyczyną potopu, powszechnego, o którym nas upewnia, pismo Święte. Skądże się tego dowiedział? oto iż mu nie wystarczały wody ani morza, ani napowietrzne do oblania ziemi na 15 łokci łokci wyżej
tylko w 5000 lat: więc, gdyby po oddaleniu się swoim od słońca przechodziła tylko blisko ziemi, na wągl y wapno ią spaliłaby. Albo gdyby sąmym tylko ogonem ziemi dosięgła, wylałaby morze ogniste, a ludzi y zwierzęta iak mrowki w mrowisku sparzyłaby, y zatopiła. Anglik ieden człowiek umieiętnością a bardziey nowością zdań sławny, chce dowieść, iż ogon komety składaiący się z mokrych y suchych kurzaw pociągniony od ziemi, był po części przyczyną potopu, powszechnego, o którym nas upewnia, pismo Święte. Zkądże się tego dowiedział? oto iż mu nie wystarczały wody ani morza, ani napowietrzne do oblania ziemi na 15 łokci łokci wyżey
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 276
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
zań Panu Bogu oddawali/ wedle zwyczaju gdy konał/ położon był na rogoży. Zmówiwszy Litanią/ gdy jeszcze tchnienie się pokazowało/ poczęto siedm Psalmów; w mówieniu/ jakoby z lekkiego snu ocucony/ ożył. Pojrzy po wszytkich. Opat kazął go na łóżko położyć: i takeśmy się rozeszli. Niektórzy rzeczy nowością wzruszeni zostali przy nim/ chcąc od niego słyszeć coby to za cud był. Gdy tedy przyszedł ku sobie/ jałtak mówić: A ja tu co czynię? zaprawdę chćę się wrócić. Po krótkiej chwili powtóre dano znak na bracią/ a on szczęśliwie zasnąwszy w Panu/ jako mamy nadzieje/ iż nie był
zań Pánu Bogu oddawáłi/ wedle zwyczáiu gdy konał/ położon był na rogoży. Zmowiwszy Litánią/ gdy iescze tchnienie sie pokázowáło/ poczęto siedm Psálmow; w mowieniu/ iákoby z lekkiego snu ocucony/ ożył. Poyrzy po wszytkich. Opát kazął go ná łożko położyć: y tákesmy sie rozeszli. Niektorzy rzecży nowośćią wzruszeni zostáli przy nim/ chcąc od niego słyszeć coby to zá cud był. Gdy tedy przyszedł ku sobie/ iáłták mowić: A ia tu co czynię? záprawdę chćę sie wrocić. Po krotkiey chwili powtore dano znák ná bráćią/ á on sczęśliwie zásnąwszy w Pánu/ iáko mamy nádźieie/ iż nie był
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 152
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
twój iżbyś zdrowie duszne i cielesne koniecznie zgubić musiała. Sercem tedy Pana Boga wielbić nie przestawaj/ a strzeż się żebyś tego więcej od niego żądać nie śmiała/ czegoć tak słusznie odmówił. Niewiasta odpowiedziała. Ojcze ś. uczynie jako mi radzisz. I zaraz zamilkła. Ludzie którzy ją byli przywiedli/ nowością rzeczy dź[...] zięci/ do domu ja odwiedli/ żyła potym siedm lat/ i dobrze żywot swój skończyła. Apud Surium. Imię PANA JEZUSOWE. Imię Pana Jezusowe na sercu ś. Ignacego napisane nalezione było. 331.
CZytamy w żywocie ś. Ignacego ucznia Jana ś. Apostoła Ewangelisty/ iż czasu męki jego/ we
twoy iżbyś zdrowie duszne y ćielesne koniecznie zgubić muśiáłá. Sercem tedy Páná Bogá wielbić nie przestaway/ a strzeż sie żebys tego więcey od niego żądáć nie śmiáłá/ czegoć ták słusznie odmowił. Niewiástá odpowiedźiáłá. Oycze ś. vczynie iáko mi radźisz. Y záraz zámilkłá. Ludźie ktorzy ią byli przywiedli/ nowośćią rzeczy dź[...] zięći/ do domu ia odwiedli/ żyłá potym śiedm lat/ y dobrze żywot swoy skończyłá. Apud Surium. Imie PANA IEZVSOWE. Imię Páná Iezusowe ná sercu ś. Ignácego nápisáne nalezione było. 331.
CZytamy w żywoćie ś. Ignácego vczniá Ianá ś. Apostołá Ewángelisty/ iż czásu męki iego/ we
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 352
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612