zboża, w ten dzień taki znałeść pieniądz; i już rozumieją i wierzą wszędzie, że Z. Jan swoje takie posiał główki. Toż by radzi leniuchy takim zasiewom: liczyliby wszystkie zboża swego kłosy, a gdziekolwiek kłos troisty mogliby upatrzyć, tego srebrnego szukaliby nasienia, osobliwie pijacy i łakomcy. Tym oślim głowom prostą tradycją zwiedzionym odpowiedzieć potrzeba, że to nie są Z. Jana Chrzciciela główki: bo kto by je stak dobrego robił srebra, i rozrzucał po polu? co by wtym miał za profit doczesny, albo wieczny? jakąby wtym swoją miał tajemnicę? Cokolwiek na świecie ludzie czynią, mają wtym swój dobry albo
zboża, w ten dzień taki znałeść pieniądz; y iuż rozumieią y wierzą wsżędzie, że S. Ian swoie takie posiał główki. Toż by radzi leniuchy takim zasiewom: licżyliby wszystkie zboża swego kłosy, a gdziekolwiek kłos troisty mogliby upatrzyć, tego srebrnego szukaliby nasienia, osobliwie piiacy y łakomcy. Tym oslim głowom prostą tradycyą zwiedzionym odpowiedzieć potrzeba, że to nie są S. Iana Chrzciciela głowki: bo kto by ie ztak dobrego robił srebra, y rozrzucał po polu? co by wtym miał za profit doczesny, albo wiecżny? iakąby wtym swoią miał taiemnicę? Cokolwiek na swiecie ludzie cżynią, maią wtym swoy dobry albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 48
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754