vivas, non vivere ut edas, są słowa Ciceronowe: Trzebać jeść/ abyś żył/ a nie żyć/ abyś jadł.
Trzeźwość i skromność w jedzeniu i piciu wielkie ma pożytki.
(I.) Sanitatem conservat: zachowywa ciało przy dobrym zdrowiu i przedłuża żywota; Czego Gorgias doznał/ który sto i ośm lat stary będąc/ gdy go pytano/ przez coby tak długiego szedziwego wieku dostąpił? Odpowiedział: Nigdym bez głodu nie jadł/ anim bez pragnienia pił. Jakoby rzekł: Nigdym nie jadł ani pił/ aż mi się chciało.
Kiedyby to ludzie podziśdzień na baczności mieli/gdyby nie jedli/
vivas, non vivere ut edas, są słowá Ciceronowe: Trzebáć jeść/ ábyś żył/ á nie żyć/ ábyś jadł.
Trzeźwość y skromność w jedzeniu y pićiu wielkie ma pożytki.
(I.) Sanitatem conservat: záchowywa ćiáło przy dobrym zdrowiu y przedłuża żywotá; Czego Gorgias doznał/ ktory sto y ośm lat stáry będąc/ gdy go pytano/ przez coby ták długiego szedźiwego wieku dostąpił? Odpowiedźiał: Nigdym bez głodu nie jadł/ ánim bez prágnienia pił. Jákoby rzekł: Nigdym nie jadł áni pił/ aż mi śię chćiáło.
Kiedyby to ludźie podźiśdźień ná bacznośći mieli/gdyby nie jedli/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 32.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
przed oczy wystawi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ale tylko praca: Która/ Bogu na chwałę/ niechaj się obraca. Niech idzie/ na zbytecznej próżności zmniejszenie/ Na przestrogę zwiedzionym/ i na ich zbawienie. By się jedna/ wierszami tymi/ polepszyła; Dosyćby mi obficie/ praca nagrodziła Aby ośm/ w swym Korabiu/ Noe/ dusz zachował; Koło niego/ wiele lat/ z pilnością pracował. Owszem/ jednego Lota/ niechąc Bóg zagładzić/ Aniołom go/ z Sodomy/ kazał wyprowadzić. Wszakże byście i wszytkie/ mą radą/ wzgardziły Byście/ na tę przestrogę/ kamiennymi były! Mnie jednak
przed oczy wystáwi? Mnieć z tąd/ nie korzyść żadna; ále tylko praca: Ktora/ Bogu ná chwałę/ niechay się obraca. Niech idźie/ ná zbyteczney prożnośći zmnieyszenie/ Ná przestrogę zwiedźionym/ y ná ich zbáwienie. By się iedná/ wierszámi tymi/ polepszyłá; Dosyćby mi obfićie/ praca nágrodźiłá Aby ośm/ w swym Korabiu/ Noe/ dusz záchował; Koło niego/ wiele lat/ z pilnośćią prácował. Owszem/ iednego Lotá/ niechąc Bog zágłádźić/ Aniołom go/ z Sodomy/ kazał wyprowádzić. Wszákże byśćie y wszytkie/ mą radą/ wzgardźiły Byśćie/ ná tę przestrogę/ kámiennymi były! Mnie iednák
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: E2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Szczodro, który potem był rotmistrzem kozackiej imci pana wojewody połockiego chorągwi.
Ipan Przesiecki z województwa mińskiego.
Ipan Lewkowicz, służył lat pięć.
Ipan Szczęsnowicz z grodzieńskiego, służył lat sześć.
Ipan Sokołowski, służył lat dziesięć; potem się zaciągnął z imp. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego. Ipan Daszkiewic młodszy, służył lat ośm.
Ipan Iwanowski, podstolic wiłkomirski, służył lat trzy.
Ipan Giedrojc z wiłkomirskiego, służył lat trzy.
Ipan Przewłocki.
Ipan Godebski Benedykt, pokojowy.
Ipan Żuchowski, służył lat trzy, pisywał u mnie.
Panów Pawłowskich dwóch: Marcin i Jan, ten służył aż do śmierci lat dwanaście, Marcin łowczym był lat
Szczodro, który potém był rotmistrzem kozackiéj jmci pana wojewody połockiego chorągwi.
Jpan Przesiecki z województwa mińskiego.
Jpan Lewkowicz, służył lat pięć.
Jpan Szczęsnowicz z grodzieńskiego, służył lat sześć.
Jpan Sokołowski, służył lat dziesięć; potém się zaciągnął z jmp. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego. Jpan Daszkiewic młodszy, służył lat ośm.
Jpan Iwanowski, podstolic wiłkomirski, służył lat trzy.
Jpan Giedrojc z wiłkomirskiego, służył lat trzy.
Jpan Przewłocki.
Jpan Godebski Benedykt, pokojowy.
Jpan Żuchowski, służył lat trzy, pisywał u mnie.
Panów Pawłowskich dwóch: Marcin i Jan, ten służył aż do śmierci lat dwanaście, Marcin łowczym był lat
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 391
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tamże umarł. Człowiek był poczciwy.
Ipan Sipajło, służył lat sześć.
Ipan Boszkowski, służył lat dwa. Pisywał u mnie.
Ipan Andrzej Torczyło, służył lat siedm; pisywał u mnie. Człowiek słuszny.
Ipan Kazimierz Nowacki, człowiek bardzo słuszny, był u mnie koniuszym wprzód, potem starszym sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potem.
Ipan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Ipan Siemaszko, służył lat pięć.
Ipan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Ipan Petrusewicz, pokojowy.
Ipan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Ipan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
tamże umarł. Człowiek był poczciwy.
Jpan Sipajło, służył lat sześć.
Jpan Boszkowski, służył lat dwa. Pisywał u mnie.
Jpan Andrzéj Torczyło, służył lat siedm; pisywał u mnie. Człowiek słuszny.
Jpan Kazimierz Nowacki, człowiek bardzo słuszny, był u mnie koniuszym wprzód, potém starszym sługą. Służył lat ośm. Zaciągnął się potém.
Jpan Ambrok, służył lat trzy, mężczyzna piękny.
Jpan Siemaszko, służył lat pięć.
Jpan Staszkiewic, służył lat dwa, odprawiony.
Jpan Petrusewicz, pokojowy.
Jpan Ejnarowicz, służył lat cztery. Poczciwy człowiek, został jezuitą.
Jpan Bielski, gaszek, został jezuitą, ale wystąpił.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 392
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
został jezuitą, ale wystąpił.
Ipan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potem się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Ipan Jacewicz, służył lat cztery.
Ipan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z imcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Ipan Jacynicz Stefan, z słonimskiego, służył mi lat ośm, zaciągnął się potem pod chorągiew. Ipan Niewęgłowski, służył lat trzy, ożenił się z jejmość panną Heleną Tarnowską.
Ipan Wasilewski, lat dwie pokojowy.
Ipan Misiewicz, lat dwie pokojowy.
Ipan Stawski.
Ipan Skirmont, p. Holzeit, p. Korejwo, pokojowi, ab A. 1706.
Kossakowski, z
został jezuitą, ale wystąpił.
Jpan Horbaczewski, starościc dudzki; służył lat dwa, potém się za towarzysz ze mną zaciągnął.
Jpan Jacewicz, służył lat cztery.
Jpan Byszyński, lat dwie, potym się zaciągnął z jmcią p. Sapiehą stolnikiem wielkiego księstwa litewskiego.
Jpan Jacynicz Stefan, z słonimskiego, służył mi lat ośm, zaciągnął się potém pod chorągiew. Jpan Niewęgłowski, służył lat trzy, ożenił się z jejmość panną Heleną Tarnowską.
Jpan Wasilewski, lat dwie pokojowy.
Jpan Misiewicz, lat dwie pokojowy.
Jpan Stawski.
Jpan Skirmont, p. Holzeit, p. Korejwo, pokojowi, ab A. 1706.
Kossakowski, z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 392
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
należało/ przełożył/ i do uważenia podał. Lecz widząc nas do tego Soboru barzo nie śpiesznych/ na który już to trzeci rok/ po zwroceniu się moim z tej peregrynacji/ zbieramy się/ zebrać się jednak niemożem. Mając też i to przed sobą/ że na przeszłych naszych Soborach Episkopskich/ przez te lat ośm/ do żadnej poważnej/ o sprawach Cerkwi naszej/ czasy teraźniejszymi należnych namowy/ prze swoje miedzy nami jednego człowieka/ dobru nieprzyjaciela prywatę/ niemoglismy przyść: który i podziśdzień Sedekiaszowymi żelaznymi rogami ziemię kopa/ i Proroka Bożego niewstydliwie policzkuje/ do takiego upadku biedny naród swój Ruski przywieść usiłując/ do jakiego upadku lub Izraelski/
należáło/ przełożył/ y do vważenia podał. Lecż widząc nas do tego Soboru bárzo nie śpiesznych/ ná ktory iuż to trzeći rok/ po zwroceniu sie moim z tey peregrinátiey/ zbieramy sie/ zebráć sie iednák niemożem. Máiąc też y to przed sobą/ że ná przeszłych nászych Soborách Episkopskich/ przez te lat ośm/ do żadney poważney/ o spráwách Cerkwi nászey/ czásy teráźnieyszymi należnych namowy/ prze swoie miedzy námi iednego cżłowieká/ dobru nieprzyiaćielá priwatę/ niemoglismy przyść: ktory y podźiśdźień Sedekiaszowymi żeláznymi rogámi źiemię kopa/ y Proroká Bożego niewstydliwie policzkuie/ do tákiego vpadku biedny narod swoy Ruski przywieść vśiłuiąc/ do iákiego vpadku lub Izráelski/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 89
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
rak naszych szukana będzie. Dajmy to/ że poruczeni Przemysłowi naszemu ludzie prości widzieć tego łacno nie mogą: z nas Episkopów będzieli który tak barzo ociekłych oczu wnętrznych/ i rozumu duchownego próżny/ któryby tych jawnych bluźnierstw/ Cerkwi Prodków naszych niesłychanych nie widział? Dosyć żeśmy do tego nieczułe się mieli przez te lat ośm/ jakośmy Episkopami zostali: i tegośmy lub nie widzieli/ lub z umysłu przebaczali/ czym się powierzone nam dusze ludzkie karmili. Czas zaiste obaczyć. Bóg to wie/co za liczbę i z tych damy/ które tymi na Pana Boga/ na majestat jego Z. i na starożytną od Boga nam daną
rák nászych szukána będźie. Daymy to/ że poruczeni Przemysłowi nászemu ludźie prośći widźieć tego łácno nie mogą: z nas Episkopow będźieli ktory ták bárzo oćiekłych oczu wnętrznych/ y rozumu duchownego prożny/ ktoryby tych iáwnych bluźnierstw/ Cerkwi Prodkow nászych niesłychánych nie widźiał? Dosyć żesmy do tego nieczułe sie mieli przez te lat ośm/ iakosmy Episkopámi zostáli: y tegosmy lub nie widźieli/ lub z vmysłu przebacżáli/ cżym sie powierzone nam dusze ludzkie karmili. Czás záiste obaczyć. Bog to wie/co zá liczbę y z tych damy/ ktore tymi ná Páná Bogá/ ná máyestat iego S. y ná stárożytną od Bogá nam dáną
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 101
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, dłużej będzie żywy.” DO CHŁOPCA
Nalej mi, chłopcze! Kiedy przyjaciele Wymówili się z wieczerzy, ja śmiele Tak jako z nimi i za ichże zdrowie Wypiję, póki pamięć będzie w głowie. Potocki cugiem w kryształowym lodzie Pojedzie, mając rumak na powodzie; Szmelinga zdrowie zaś królewskim cugiem Ciągnie się, nalej ośm, jeden za drugiem; Za Szomowskiego, choć z nim mam urazy, Że mi groch skwasił, trzy nalej trzy razy; Za Grotkowskiego, wszak nam stanie wątku, Nie żałuj, chłopcze, kieliszków dziesiątku; Przeczkowski kończy, a że się rad winem Zabawia, niech zań wypiję tuzinem. Czterdzieści i sześć zagrzały
, dłużej będzie żywy.” DO CHŁOPCA
Nalej mi, chłopcze! Kiedy przyjaciele Wymówili się z wieczerzy, ja śmiele Tak jako z nimi i za ichże zdrowie Wypiję, póki pamięć będzie w głowie. Potocki cugiem w kryształowym lodzie Pojedzie, mając rumak na powodzie; Szmelinga zdrowie zaś królewskim cugiem Ciągnie się, nalej ośm, jeden za drugiem; Za Szomowskiego, choć z nim mam urazy, Że mi groch skwasił, trzy nalej trzy razy; Za Grotkowskiego, wszak nam stanie wątku, Nie żałuj, chłopcze, kieliszków dziesiątku; Przeczkowski kończy, a że się rad winem Zabawia, niech zań wypiję tuzinem. Czterdzieści i sześć zagrzały
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 34
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nas chcesz zbawić, i ja chcę do nieba; Bądź tedy łaskaw, a tak w jednej dobie Wygodzisz i mnie naprzód, lecz i sobie. W KWARTANIE
Goreję, Panie! Coraz większy wstaje Ogień palący wnętrzności w perz suchy, To Twoje dzieło bez żadnej otuchy Kona i z swym się gościem już rozstaje.
Już ośm miesięcy, jako nie ustaje Płomień czy-li mróz, na lekarstwa głuchy: Jako wosk miękki albo garnek kruchy Tak się ta kruszy lepianka i taje.
Te same, które-ć posyłam westchnienia, Rad nierad w sobie powściągam i duszę, Czując w nich zbytnie w uściech upalenia.
Ach, jeśli już w tym piecu skończyć muszę I
nas chcesz zbawić, i ja chcę do nieba; Bądź tedy łaskaw, a tak w jednej dobie Wygodzisz i mnie naprzód, lecz i sobie. W KWARTANIE
Goreję, Panie! Coraz większy wstaje Ogień palący wnętrzności w perz suchy, To Twoje dzieło bez żadnej otuchy Kona i z swym się gościem już rozstaje.
Już ośm miesięcy, jako nie ustaje Płomień czy-li mróz, na lekarstwa głuchy: Jako wosk miękki albo garnek kruchy Tak się ta kruszy lepianka i taje.
Te same, które-ć posyłam westchnienia, Rad nierad w sobie powściągam i duszę, Czując w nich zbytnie w uściech upalenia.
Ach, jeśli już w tym piecu skończyć muszę I
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 228
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, z półdiametru VD, i PS, które są równe czterema Sekstansom z diametru EC, według przestrogi Nauki 72. Zabawy 4. na karcie 141. Zaczym znalazłszy obwód cyrkułu BHFN, 62 831 851. z diametru BF 20 000 000; gdy jeden jego sekstans 10 471 976. i 2 ze 6. weźmiesz ośm razy, będziesz miał cały obwód Owwaty. 83 775 810, i proporcją wiadomą Długości Owaty do jej obwodu. Jako 30 000 000 do 83 775 810. A w mniejszych terminach, jako 1 000 000 do 2 792 527. i jeszcze w mniejszych, blisko jako 9 do 25. Co się miało pokazać
, z połdyámetru VD, y PS, ktore są rowne czteremá Sextánsom z dyámetru EC, według przestrogi Náuki 72. Zábáwy 4. ná kárćie 141. Záczym ználaszszy obwod cyrkułu BHFN, 62 831 851. z dyámetru BF 20 000 000; gdy ieden iego sextáns 10 471 976. y 2 ze 6. weźmiesz ośm rázy, będźiesz miał cáły obwod Owwáty. 83 775 810, y proporcyą wiádomą Długośći Owáty do iey obwodu. Iáko 30 000 000 do 83 775 810. A w mnieyszych terminách, iáko 1 000 000 do 2 792 527. y ieszcze w mnieyszych, blisko iáko 9 do 25. Co się miáło pokazáć
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 71
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684