tylko się odważającym, Sądy ekstraodrynaryjne moc i władzą Sądów Sejmowych reprezentujące nakształt Konstytucyj dawnych, tym umowieniem, aż do Sejmu pierwszego po zakończonym Traktacie z Koroną Szwedzką, trwać mające, przy Boku J. K. M. postanowili i determinowali, oraz do tego, z Senatu Senatorów i Ministrów Status, których liczba nad ośmiu mniejsza być nie powinna, z Koła zaś Rycerskiego od każdej Prowincyj po ośmiu, których także razem komputowanych liczba nie mniejsza nad dwunastu znajdować się ma, naznaczyli według porządku niżej dołożonego; mianowicie z Małej Polski, Wielm: i Urodz: Ichmościów PP: Tomasza Romanowskiego Chełmskiego, Wiktoryna Kuczyńskiego Drohickiego Podkomorzych, Kazimierza Steckiego; Chorążego
tylko się odważaiącym, Sądy extraordynaryine moc y władzą Sądow Seymowych reprezentuiące nakształt Konstytucyi dawnych, tym umowieniem, aż do Seymu pierwszego po zakończonym Traktaćie z Koroną Szwedzką, trwać maiące, przy Boku J. K. M. postanowili y determinowali, oraz do tego, z Senatu Senatorow y Ministrow Status, ktorych liczba nad ośmiu mnieysza bydź nie powinna, z Koła zaś Rycerskiego od każdey Prowincyi po ośmiu, ktorych także razem komputowanych liczba nie mnieysza nad dwunastu znaydować się ma, naznaczyli według porządku niżey dołożonego; mianowićie z Małey Polski, Wielm: y Urodz: Ichmośćiow PP: Tomasza Romanowskiego Chełmskiego, Wiktoryna Kuczyńskiego Drohickiego Podkomorzych, Kaźimierza Steckiego; Chorążego
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: E2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
który pod czas sejmu praesidebat w Województwie in Consilio Palatinali, luzowałby swego kolegę, powracając do Izby Ministerialnej, (dla czego notandum ziczyłem podwojnych Senatorów) i tamby zostawał w swej funkcyj, aż do końca nowego Sejmu; czterech zaś Posłowie, którzyby zostali po sejmie w Izbach Ministerialnych, luzowaniby byli przez nowych ośmiu Posłów, na reasumpcyj nowego sejmu.
Jużem i to wyraził, że Marszałek sejmikowy, powinienby assistere teyże Regencyj, na której ci czterech Posłowie pilnowaliby tej repartycyj, do której byli deputowani na sejmie, mając jako najściślejszą komunikacją cum Conclavibus Ministerialibus; Naprzykład: Poseł repartycyj wojennej, znosił by się z Izbą
ktory pod czas seymu praesidebat w Woiewodztwie in Consilio Palatinali, luzowałby swego kollegę, powrácaiąc do Izby Ministeryálney, (dla czego notandum źyczyłem podwoynych Senatorow) y tamby zostawał w swey funkcyi, aź do końca nowego Seymu; czterech zaś Posłowie, ktorzyby zostáli po seymie w Izbách Ministeryalnych, luzowaniby byli przez nowych ośmiu Posłow, na reássumpcyi nowego seymu.
Iuźem y to wyráźił, źe Marszałek seymikowy, powinienby assistere teyźe Regencyi, na ktorey ći czterech Posłowie pilnowáliby tey repartycyi, do ktorey byli deputowani na seymie, máiąc iako nayśćiśleyszą kommunikácyą cum Conclavibus Ministerialibus; Naprzykład: Poseł repartycyi woienney, znosił by się z Izbą
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 93
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, z której Nobilitas dobrze informowana, observando filium negotiorum, mogłaby formare sua desideria secundùm exigentiam cyrkumstancyj, i według nich, podać nowo obranym Posłom w instrukcyj, coby sądzili być dobru pospolitemu najpoziteczniejszego; a oraz per lauda postanowić, co do porządku i Ekonomij wewnętrznej Województwa należy. I to powtarzam, że obierając ośmiu Posłów, należy przydać czterech supernumerarios, którziby mogli supplere defectum ośmiu, przez śmierć albo chorobę; a to dla tego, żeby ullus caus nie mógł zatamowac tak zbawiennej ordynacyj; dla tejże racyj gdyby Senator umarł, żeby Król in instanti wydał uniwersał na sejmik i czterech kandydatów do obrania jednego na Senatorią; przydając żeby
, z ktorey Nobilitas dobrze informowana, observando filium negotiorum, mogłaby formare sua desideria secundùm exigentiam cirkumstáncyi, y według nich, podáć nowo obránym Posłom w instrukcyi, coby sądźili bydź dobru pospolitemu naypoźytecznieyszego; á oraz per lauda postánowić, co do porźądku y Ekonomij wewnętrzney Woiewodztwa naleźy. I to powtarźam, źe obieráiąc ośmiu Posłow, naleźy przydáć czterech supernumerarios, ktorźyby mogli supplere defectum ośmiu, przez smierć albo chorobę; á to dla tego, źeby ullus caus nie mogł zátámowác tak zbawienney ordynácyi; dla teyze racyi gdyby Senator umarł, źeby Krol in instanti wydał uniwersał na seymik y czterech kandydatow do obrania iednego na Senatoryą; przydáiąc źeby
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 94
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
by formare sua desideria secundùm exigentiam cyrkumstancyj, i według nich, podać nowo obranym Posłom w instrukcyj, coby sądzili być dobru pospolitemu najpoziteczniejszego; a oraz per lauda postanowić, co do porządku i Ekonomij wewnętrznej Województwa należy. I to powtarzam, że obierając ośmiu Posłów, należy przydać czterech supernumerarios, którziby mogli supplere defectum ośmiu, przez śmierć albo chorobę; a to dla tego, żeby ullus caus nie mógł zatamowac tak zbawiennej ordynacyj; dla tejże racyj gdyby Senator umarł, żeby Król in instanti wydał uniwersał na sejmik i czterech kandydatów do obrania jednego na Senatorią; przydając żeby ten actus był unius diei, i żeby się na nim nie
by formare sua desideria secundùm exigentiam cirkumstáncyi, y według nich, podáć nowo obránym Posłom w instrukcyi, coby sądźili bydź dobru pospolitemu naypoźytecznieyszego; á oraz per lauda postánowić, co do porźądku y Ekonomij wewnętrzney Woiewodztwa naleźy. I to powtarźam, źe obieráiąc ośmiu Posłow, naleźy przydáć czterech supernumerarios, ktorźyby mogli supplere defectum ośmiu, przez smierć albo chorobę; á to dla tego, źeby ullus caus nie mogł zátámowác tak zbawienney ordynácyi; dla teyze racyi gdyby Senator umarł, źeby Krol in instanti wydał uniwersał na seymik y czterech kandydatow do obrania iednego na Senatoryą; przydáiąc źeby ten actus był unius diei, y źeby się na nim nie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 94
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
żeby każdy calculum czyniąc mógł fideliter sądzić, którzy są mianowani kandydaci i wiele każdy z nich miał suffragia.
Nazajutrz należałoby obrać zwyczajnym sposobem Posłów na sejm Electionis, et per respectum tak solennis actûs, należałoby duplicare ich numerum, to jest, do ośmiu którzyby już byli tego Roku in functione, przydać drugich ośmiu, którym Województwo dałoby instrukcją według zwyczaju secundùm opportunitatem cyrkumstancyj; a jakom proponował sub articulo: forma Consiliorum: żeby każde Województwo miało dwóch Wojewodów ad perpetuandum regimen Rzeczypospolitej, z których aby jeden zawsze znajdował się przy Królu, a drugi w swym Województwie; expedit, żeby obadwa byli praesentes tak na sejmiku przedelekcjonalnym,
źeby kaźdy calculum czyniąc mogł fideliter sądźić, ktorzy są miánowáni kándydáći y wiele kaźdy z nich miał suffragia.
Nazaiutrz naleźałoby obráć zwyczáynym sposobem Posłow na seym Electionis, et per respectum tak solennis actûs, naleźałoby duplicare ich numerum, to iest, do osmiu ktorzyby iuź byli tego Roku in functione, przydáć drugich ośmiu, ktorym Woiewodztwo dałoby instrukcyą według zwyczáiu secundùm opportunitatem cyrkumstáncyi; á iakom proponował sub articulo: forma Consiliorum: źeby kaźde Woiewodztwo miáło dwoch Woiewodow ad perpetuandum regimen Rzeczypospolitey, z ktorych aby ieden zawsze znaydował się przy Krolu, á drugi w swym Woiewodztwie; expedit, źeby obadwa byli praesentes tak na seymiku przedelekcyonalnym,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 169
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
od niej był odbity. Dnia jutrzejszego nasi/ pół mostu zbiwszy/ i łodzie przy nim rozerwawszy /część ich ogniem zapalili: którego jednak czasu nieprzyjaciel wedle Kontraskarpy/ blisko wieży Burki/ ubiegł miejsce/ nie bez znacznej swojej szkody. Tejże nocy/ trzydzieść konnych uczynili Wycieczkę/ i z przypędzonych Turkom Bawolów/ czterdziestu ośmiu do Miastanaodżywienie głodnego ludu przypędzili. Przez te dni nieprzyjaciel gęstemi kulami i granatami do Miasta szturmował; tak: iż ledwie był który dom tym strzelaniem nienaruszony: a lubo te kitkę cztery/ abo pięć Kamieni ważyły/ z opatrzności jednak Najwyższego Pana/ mało co ludziom szkodziły/ a zgoła żadnej Kamienice nie zapaliły. Trzeciego dnia
od niey był odbity. Dniá iutrzeyszego náśi/ puł mostu zbiwszy/ y łodzie przy nim rozerwawszy /część ich ogniem zápalili: ktorego iednák cżásu nieprzyiaćiel wedle Contráskarpy/ blisko wieży Burki/ vbiegł mieysce/ nie bez znácżney swoiey szkody. Teyże nocy/ trzydźieść konnych vcżynili Wyciecżkę/ y z przypędzonych Turkom Báwolow/ cżterdźiestu ośmiu do Miástánáodżywienie głodnego ludu przypędźili. Przez te dni nieprzyiaćiel gęstemi kulámi y gránatámi do Miástá szturmował; ták: iż ledwie był ktory dom tym strzelániem nienáruszony: á lubo te kitkę cżtery/ ábo pięć Kámieni ważyły/ z opátrzności iednák Naywyższego Páná/ máło co ludźiom szkodźiły/ á zgołá żadney Kámienice nie zápaliły. Trzećiego dniá
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: A3v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
nie zważając na to, co nas potkać miało, ponieważeśmy upewnieni byli, że nic gorszego nas nie potka. Ból, który jeszcze Stelej na ciele czuł, uśmierzał się od nabytej maści. Zaskoczył nas poranek, oka nie zamknąwszy, i kazano nam w drogę. Dozorca oddał nas Oficerowi, który nas do drugich ośmiu pojmanych zaprowadził, którzy z nami do Syberyj zawiezieni być mieli, i jakośmy się dowiedzieli z większej części przedni Moskiewscy Panowie, dla buntu w podejrzeniu byli. Rozłączono nas dziesiąciu na dwa wozy, a jam to zaraz miał nieszczęście, że Steleja ode mnie oderwano, a na drugi wóz wsadzono. Już nic więcej
nie zważaiąc na to, co nas potkać miało, ponieważeśmy upewnieni byli, że nic gorszego nas nie potka. Bol, ktory ieszcze Steley na ćiele czuł, uśmierzał śię od nabytey maśći. Zaskoczył nas poranek, oka nie zamknąwszy, i kazano nam w drogę. Dozorca oddał nas Oficerowi, ktory nas do drugich ośmiu poymanych zaprowadził, ktorzy z nami do Syberyi zawiezieni bydź mieli, i iakośmy śię dowiedzieli z większey części przedni Moskiewscy Panowie, dla buntu w podeyrzeniu byli. Rozłączono nas dzieśiąćiu na dwa wozy, a iam to zaraz miał nieszczęście, że Steleia ode mnie oderwano, a na drugi woz wsadzono. Już nic więcey
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 104
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
służyli, a nigdy się o to nie gniewali i przypisowali to łasce Bożej, której nie gniewem ani uporem, ale pokorą dochodzić trzeba. Te generalia puściwszy, a inszemu czasowi zachowawszy, nie wiem, coby in particularibus tak barzo obrażało p. Wojewodę. Ja tak widzę, że król przez ten czas panowania swego ośmiu uczynił pany, których, acz ludźmi zacnemi, ale nie pany zastał: pierwszy sam pan Wojewoda, drugi Pan lwowski, trzeci ksiądz arcybiskup Maciejowski, czwarty ks. Kanclerz i czterzej marszałków. Podowno zgoda, że pan Wojewoda tego nie gani, że panem i szwagrem. Dla Boga, cóż złego, że Maciejowski arcybiskupem
służyli, a nigdy się o to nie gniewali i przypisowali to łasce Bożej, której nie gniewem ani uporem, ale pokorą dochodzić trzeba. Te generalia puściwszy, a inszemu czasowi zachowawszy, nie wiem, coby in particularibus tak barzo obrażało p. Wojewodę. Ja tak widzę, że król przez ten czas panowania swego ośmiu uczynił pany, których, acz ludźmi zacnemi, ale nie pany zastał: pierwszy sam pan Wojewoda, drugi Pan lwowski, trzeci ksiądz arcybiskup Maciejowski, czwarty ks. Kanclerz i czterzej marszałków. Podowno zgoda, że pan Wojewoda tego nie gani, że panem i szwagrem. Dla Boga, cóż złego, że Maciejowski arcybiskupem
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 324
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
koniu żegnać króla im. trochę cuglów popuścił onemu, padł z nim na równej drodze, gębę, nos stłukł mu i piersiom trochę dostało się, aż go z miejsca podniesiono; począł, się krzepić, ale ból piersi powrócić mu się kazał nazad. I tak króla im. nie pożegnał, ojca nabawił żalu.
Ośmiu Lipków z Okopów przyprowadzono, którzy teraz świeżo do nich przyszli po wprowadzonej zaharyjej; ci retulerunt królowi im., gdy pytani
byli, czemu i z jakiej okazji uchodzą stamtąd, odpowiedzieli, że szczupła prowizyja świeżo opatrzona obywatelom tamecznym nie wystarczy długo onych żywić i tych, którzy tam jeszcze subsistunt, spodziewamy się za sobą.
koniu żegnać króla jm. trochę cuglów popuścił onemu, padł z nim na równej drodze, gębę, nos stłukł mu i piersiom trochę dostało się, aż go z miejsca podniesiono; począł, się krzepić, ale ból piersi powrócić mu się kazał nazad. I tak króla jm. nie pożegnał, ojca nabawił żalu.
Ośmiu Lipków z Okopów przyprowadzono, którzy teraz świeżo do nich przyszli po wprowadzonej zaharyjej; ci retulerunt królowi jm., gdy pytani
byli, czemu i z jakiej okazyjej uchodzą stamtąd, odpowiedzieli, że szczupła prowizyja świeżo opatrzona obywatelom tamecznym nie wystarczy długo onych żywić i tych, którzy tam jeszcze subsistunt, spodziewamy się za sobą.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 146
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
za znacznym jakim wywodem męstwa swego/ Zaima albo Tymara zabitego. Pospolicie bywają odważni/ i narażają się na najtwardsze okazje/ mając pewną nadzieję nadgrody/ a wostatku na najgorszą rozumiejąc/ że gdy zginą na wojnie przeciwko Chrześcijanom/ będą Męczennikami Religii Mahometańskiej. Słyszałem że jednego dnia ośm razy dano grunt pewnego Tymara, ośmiu z tych śmiałków/ których siedm zginęło jeden po drugim w szturmie przypuszczonym od Turków do Serenwaru, albo nowego Szańca Grafa Zeryniego, ledwo się na nim ósmy osiedział/ drudzy tylko z tytułem na on świat poszli.
Kiedy się Zaim albo Tymar starzeje/ albo skaleczeje/ może za żywota ustąpić kondycji swojej Synowi/ albo
zá znacznym iákim wywodem męstwá swego/ Zaima álbo Tymara zábitego. Pospolićie bywáią odważni/ y náráżaią się ná naytwárdsze okázye/ máiąc pewną nádźieię nádgrody/ á wostátku ná naygorszą rozumieiąc/ że gdy zginą ná woynie przećiwko Chrześćiánom/ będą Męczennikámi Religiey Máhometáńskiey. Słyszałem że iednego dniá ośm rázy dano grunt pewnego Tymara, ośmiu z tych śmiáłkow/ ktorych śiedm zginęło ieden po drugim w szturmie przypuszczonym od Turkow do Serenwaru, álbo nowego Szańcá Gráffá Zeryniego, ledwo się ná nim osmy ośiedźiał/ drudzy tylko z tytułem ná on świát poszli.
Kiedy się Zaim álbo Tymar stárzeie/ álbo skaleczeie/ może zá żywotá vstąpić kondiciey swoiey Synowi/ álbo
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 216
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678