albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersację prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Ipan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów, publice manifestacją albo protestacją na iksiędza biskupa de gravamine honoru, w trybunale w. księstwa lit. zanieśli, też i do trybunału koronnego posłano przez p. Tokarzewskiego. W której hoc praecipuum insertum, oprócz laesionis honoru, oprócz suspiciosi Episcopatus księdza Brzostowskiego, oprócz krzywd które sam miał jakoby ksiądz biskup poczynić i t
albo mszą świętą odprawują, albo do kościoła chodzić nie bronią, albo konwersacyę prowadzą i t. d., wyklął, jako to: jezuitów, dominikanów, franciszkanów, bernardynów i t. d. Zakonnicy na to nie respektując idą swoją drogą tu, a do Rzymu z biskupem.
Jpan wojewoda wileński i z nim ośmiu senatorów, publice manifestacyą albo protestacyą na jksiędza biskupa de gravamine honoru, w trybunale w. księstwa lit. zanieśli, téż i do trybunału koronnego posłano przez p. Tokarzewskiego. W któréj hoc praecipuum insertum, oprócz laesionis honoru, oprócz suspiciosi Episcopatus księdza Brzostowskiego, oprócz krzywd które sam miał jakoby ksiądz biskup poczynić i t
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 180
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
racyj drzewa wierzchołka, strzałą nie przestrzeli z łuku tęgiego wypuszczoną, według Pliniusza. W Chinach w Prowincyj Chechiang, koło Miasta Sungiang, Sosnę ośm ludzi objąć ledwie mogą, w łubie zdartym 38 ludzi zmieści się, Kircher. Na jednym błotnistym w Indyj Jeziorze, rosną drzewa jak na stałej ziemi, tak grube, iż ośmiu ludzi rozciągnionemi rękami objąć je nie mogą. Obywatele tameczni w takich wydrążonych drzewach jak w chałupach mieszkają ; w jednym Królik Indyjski Abebeiba, z swoim pomieścił się Majestatem, jako świadczy Petrus Martyr u Kartageny. W Nowym świecie tejże wielkości znajdują się drzewa, w których Obywatele swoje mają chałupy, jako namieniony Autor i Ovetanus
racyi drzewa wierzchołka, strzałą nie przestrzeli z łuku tęgiego wypuszczoną, według Pliniusza. W Chinach w Prowincyi Chechiang, koło Miasta Sungiang, Sosnę ośm ludzi obiąć ledwie mogą, w łubie zdartym 38 ludzi zmieści się, Kircher. Na iednym błotnistym w Indyi Ieziorze, rosną drzewa iak na stałey ziemi, tak grube, iż ośmiu ludzi rościągnionemi rękami obiąć ie nie mogą. Obywatele tameczni w takich wydrążonych drzewach iak w chałupach mieszkaią ; w iednym Krolik Indyiski Abebeiba, z swoim pomieścił się Maiestatem, iako świadczy Petrus Martyr u Kartageny. W Nowym świecie teyże wielkości znayduią się drzewa, w ktorych Obywatele swoie maią chałupy, iako namieniony Autor y Ovetanus
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 637
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
podkanclerzego na 3000 zł, decisum. Potem kombinowano mię z Buchowieckim, wojskim brzeskim. Ten po długich korowodach ustąpił mi hac conditione, abym mu za chłopów, których pretendował wydania z Minkowicz, dóbr ojca mego, jakoby jego wieczystych ze wsi Wojskiej, zapłacił. Notandum zaś, że ci chłopi, których jest teraz ośmiu gospodarzów w Chotynowie, wsi minkowickiej, podczas rewolucji wyszli z Minkowicz i osiedli o milę od tej wsi, we wsi Wojskiej, niegdyś Zwierzów dziedzicznej. Potem gdy rewolucja ustała, a głodny czas nastąpił, Zwierz, dziedzic Wojskiej, nie chciał, jako cudzych, poddanych Sapieżyńskich żywić. Oni tedy wrócili się nazad do Chotynowa
podkanclerzego na 3000 zł, decisum. Potem kombinowano mię z Buchowieckim, wojskim brzeskim. Ten po długich korowodach ustąpił mi hac conditione, abym mu za chłopów, których pretendował wydania z Minkowicz, dóbr ojca mego, jakoby jego wieczystych ze wsi Wojskiej, zapłacił. Notandum zaś, że ci chłopi, których jest teraz ośmiu gospodarzów w Chotynowie, wsi minkowickiej, podczas rewolucji wyszli z Minkowicz i osiedli o milę od tej wsi, we wsi Wojskiej, niegdyś Zwierzów dziedzicznej. Potem gdy rewolucja ustała, a głodny czas nastąpił, Zwierz, dziedzic Wojskiej, nie chciał, jako cudzych, poddanych Sapieżyńskich żywić. Oni tedy wrócili się nazad do Chotynowa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 331
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sądu sejmowego żeby taedium nie sprawowała, więc postanowiono na potem providendo indemnitati legum et securitati majestatis, na takowych, którzyby fakcją szwedzką co wszczynać chcieli, pacem et tranquinitatem publicam mięszali, osobliwy ekstraordynaryjny sąd, moc i powagę sądów sejmowych mający, do którego naznaczono sędziów z senatu ośmiu, z każdej prówincji, także po ośmiu do boku króleskiego który sąd do sejmu pierwszego po uczynionym pokoju z Szwecją trwać był powinien. Tymże sędziom (jako sprawiedliwie sądzić będą nie uwodząc się ani respektem ani korupcją) spisano rotam juramenti, a te sądy co ćwierć roku, in quantumby tego potrzeba wyciągała, sądzić się miały. Obwinionych instygator koronny miał przypozywać.
sądu sejmowego żeby taedium nie sprawowała, więc postanowiono na potém providendo indemnitati legum et securitati majestatis, na takowych, którzyby fakcyą szwedzką co wszczynać chcieli, pacem et tranquinitatem publicam mięszali, osobliwy extraordynaryjny sąd, moc i powagę sądów sejmowych mający, do którego naznaczono sędziów z senatu ośmiu, z każdéj prówincyi, także po ośmiu do boku króleskiego który sąd do sejmu pierwszego po uczynionym pokoju z Szwecyą trwać był powinien. Tymże sędziom (jako sprawiedliwie sądzić będą nie uwodząc się ani respektem ani korrupcyą) spisano rotam juramenti, a te sądy co ćwierć roku, in quantumby tego potrzeba wyciągała, sądzić się miały. Obwinionych instygator koronny miał przypozywać.
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 304
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
- kolej, której, jako i żadnego pobratymstwa z monarchami, ile w tej mierze, mieć nie chcę. 6. Rankiem pożegnał nas WYM pan Dąbrowski chorąży i pułkownik powiatu wiłkomirskiego, człek dość grzeczny, lecz jeszcze więcej o sobie rozumiejący. Nad wieczorem zdjęty krzywdą ludzką, którą od wilków grasujących stadami ponoszą, na ośmiu osoczonych, chcąc ludziom ubogim radzić, wyjechałem, lecz w tej ochoczej z wezwanej po ewanielicznemu kompanii niewiele znalazłszy co do sztuk pola wybranych, napatrzeniem się tylko onych niedługim sine fructu ubicia, mniej visione ichmościów ukontentowania, z polam powrócił. 7. Rudniowa porucznika infanterii wziąć kazałem w areszt, jako i temu
- kolej, której, jako i żadnego pobratymstwa z monarchami, ile w tej mierze, mieć nie chcę. 6. Rankiem pożegnał nas WJM pan Dąbrowski chorąży i pułkownik powiatu wiłkomirskiego, człek dość grzeczny, lecz jeszcze więcej o sobie rozumiejący. Nad wieczorem zdjęty krzywdą ludzką, którą od wilków grasujących stadami ponoszą, na ośmiu osoczonych, chcąc ludziom ubogim radzić, wyjechałem, lecz w tej ochoczej z wezwanej po ewanielicznemu kompanii niewiele znalazłszy co do sztuk pola wybranych, napatrzeniem się tylko onych niedługim sine fructu ubicia, mniej visione ichmościów ukontentowania, z polam powrócił. 7. Rudniowa porucznika infanterii wziąć kazałem w areszt, jako i temu
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 62
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Czemu ja, mniej od ojca wierząc, ludziom mym gotowym być kazałem do wszelkiej zgody. (...) Polowałem na młode wilki, których pięć tylko tam byłych, wszystkich dostałem, żadnego nie zastawszy z starych podtenczas, gdyżby w też byli wpadli psiąt moich ręce. Na tymże polowaniu ośmiu zajęcy ubito a parte zgonionych. 29. Śliczną rzecz moi muzykanci widzieli: króla wężów płynącego przez fosę. Lecz nie umiejąc się z tym sprawić, raz dla niewiadomości, co z nim czynić, po wtóre dla strachu, który zwykł bywać przy cedowaniu tej korony, że więcej trzech tysięcy innych wężów, jak onych monarcha
Czemu ja, mniej od ojca wierząc, ludziom mym gotowym być kazałem do wszelkiej zgody. (...) Polowałem na młode wilki, których pięć tylko tam byłych, wszystkich dostałem, żadnego nie zastawszy z starych podtenczas, gdyżby w też byli wpadli psiąt moich ręce. Na tymże polowaniu ośmiu zajęcy ubito a parte zgonionych. 29. Śliczną rzecz moi muzykanci widzieli: króla wężów płynącego przez fosę. Lecz nie umiejąc się z tym sprawić, raz dla niewiadomości, co z nim czynić, po wtóre dla strachu, który zwykł bywać przy cedowaniu tej korony, że więcej trzech tysięcy innych wężów, jak onych monarcha
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 110
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Livonia.
Po Hermistrzu pierwszy trzymał stopień godności Rycerskiej Marszałek Wielki Inflancki, Mareschalcus Ordinis Teutonici in Livonia, który był Hetmanem wojska, i w niebytności Hermistrza, zastępował jego władzę; po nim szli Kontorowie, po łacinie: Commendatores, których Gvagninus zowie Wojewodami. Mieli rząd nad znaczniejszymi Powiatami, i było ich po całych Inflantach ośmiu. Po nich mniejszą władzę mieli Fochtowie, po łacinie Advocati, którzy byli Administratorami albo Starostami nad fortecami i miastami. Ci wszyscy przedniejsi Urzędnicy mieli miasta i zamki immediaté do siebie należące, a z nich prowenta obracali częścią na skarb publicznym częścią na siebie, i na swoich Pocztowych. których każdy Urzędnik według stopnia swego naznaczoną
Livonia.
Po Hermistrzu pierwszy trzymał stopień godnośći Rycerskiey Marszałek Wielki Inflantski, Mareschalcus Ordinis Teutonici in Livonia, ktory był Hetmanem woyska, y w niebytnośći Hermistrza, zástępował jego władzę; po nim szli Kontorowie, po łaćinie: Commendatores, których Gvagninus zowie Wojewodami. Mieli rząd nad znacznieyszymi Powiatami, y było ich po całych Inflantach ośmiu. Po nich mnieyszą władzę mieli Fochtowie, po łaćinie Advocati, którzy byli Administratorami álbo Starostami nad fortecami y miastami. Ci wszyscy przednieyśi Urzędnicy mieli miasta y zamki immediaté do śiebie należące, á z nich prowenta obracali częśćią ná skarb publicznym częśćią ná śiebie, y ná swoich Pocztowych. których każdy Urzędnik według stopnia swego naznaczoną
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 29
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
z jurysdykcją nad połową miasta z pewnemi prowentami z cła idącemi.
Po Hermistrzu pierwszy był w porządku Marschalcus Ordinis, albo Marszałek prowincjalny, do jego prowentów te zamki były oddzielone: Dunemunda, gdzie miał rezydencją, Nitawa, Ascherad, Lemburg, Jurgenburg, etc.
Po Marszałku szli Kontorowie to jest: Commendatores, których było ośmiu; do których należały zamki i miasta przedniejsze, z przyległemi do nich powiatami, jao to: do Komendatora Felińskiego miasta zamki: Felin, Oberpalen, Lais, Torvast, z włościami swemi. Do Komendatora Parnawskiego zamek i miasto Parnaw, z całym powiatem Parnawskim. Do Komendatora Rewelskiego miasto, i zamek Rewel z całym powiatem
z juryzdykcyą nad połową miasta z pewnemi prowentami z cła idącemi.
Po Hermistrzu pierwszy był w porządku Marschalcus Ordinis, albo Marszałek prowincyalny, do jego prowentow te zamki były oddźielone: Dunemunda, gdźie miał rezydencyą, Nitawa, Ascherad, Lemburg, Jurgenburg, etc.
Po Marszałku szli Kontorowie to jest: Commendatores, ktorych było ośmiu; do ktorych należały zamki y miasta przednieysze, z przyległemi do nich powiatami, jao to: do Kommendatora Felińskiego miasta zamki: Felin, Oberpalen, Lais, Torvast, z włośćiami swemi. Do Kommendatora Parnawskiego zamek y miasto Parnaw, z całym powiatem Parnawskim. Do Kommendatora Rewelskiego miasto, y zamek Rewel z całym powiatem
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 85
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750
i zamki: Goldyngm Schrunden, Azenpot, Durben, Alszwang, Cobeln, Fraunburg, etc. Do Komendatora Windawskiego: Windaw z powiatem. Do Komendatora Dobelńskiego miasta i zamki: Dobeln, Neueburg, etc.
Po Komendatorach szli Fochtowie, albo Starostowie, którzy już mniejszą niż Komendatorowie mieli jurysdykcją i posesją. Było ich także ośmiu, do których należały te miasta i zamki: Do Fochta albo Starosty Sonenburskiego: Sonenburg, Dageden, Mohen, etc. Do Starosty Wittensztejnu: zamek, i miasto Wittensztejn z powiatem. Do Starosty Wasemberskiego zamki, i miasta: Vasemberg, Tolsburg, Tolkoven, etc. Do Starosty Narwy: miasto i zamek Na
y zamki: Goldyngm Schrunden, Azenpot, Durben, Alszwang, Cobeln, Fraunburg, etc. Do Kommendatora Windawskiego: Windaw z powiatem. Do Kommendatora Dobelnskiego miasta y zamki: Dobeln, Neueburg, etc.
Po Kommendatorach szli Fochtowie, albo Starostowie, którzy już mnieyszą niż Kommendatorowie mieli juryzdykcyą y possessyą. Było ich także ośmiu, do ktorych należały te miasta y zamki: Do Fochta albo Starosty Sonenburskiego: Sonenburg, Dageden, Mohen, etc. Do Starosty Wittenszteynu: zamek, y miasto Wittenszteyn z powiatem. Do Starosty Wasemberskiego zamki, y miasta: Vasemberg, Tolsburg, Tolkoven, etc. Do Starosty Narwy: miasto y zamek Na
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 85
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750