koj/ a pomniąc na wtóre przykazanie świętego Patriarchy naszego nabożni bracia. Tego wieku i czasu (rozkazał był święty/ aby nikt nie wiedział o Ciała jego świętego pochowaniu) zawarci w Cerkwi przy Relikwjach byli/ żałosnie oczekiwając/ ażby się lud pospolity do swych rozeszedł domów/ i stało się po godzinie/ że niebo obłokami zaczerniwszy się/ deszcz spory wylało/ i ludzi rozpędziło. Ci odeszli/ a słońce tudzież krągi swoje ślicznie oświeciło; Święci zaś Ojcowie i Bracia nieśli Ciało S^o^. do Pieczary/ która i po dziśdzień Pieczarą ś^o^ Teodozego zowie się/ i pogrzebli je. Tejże śmierci godziny wyjechawszy sobie wielce pobożne Książę Światosław na pole
koy/ á pomniąc ná wtore przykazánie świętego Patriárchy násze^o^ nabożni bráćia. Tego wieku y czásu (roskazał był święty/ áby nikt nie wiedźiał o Ciáłá iego świętego pochowániu) záwárci w Cerkwi przy Reliquiách byli/ żáłosnie oczekiwáiąc/ áżby się lud pospolity do swych rozeszedł domow/ y sstáło się po godźinie/ że niebo obłokámi záczerniwszy się/ deszcz spory wylało/ y ludźi rospędziło. Ci odeszli/ á słońce tudźież krągi swoie slicznie oświećiło; Swięći zaś Oycowie y Bráćia niesli Ciáło S^o^. do Pieczáry/ ktora y po dźiśdźień Pieczárą ś^o^ Theodoze^o^ zowie się/ y pogrzebli ie. Teyże śmierci godźiny wyiechawszy sobie wielce pobożne Xiążę Swiátosław ná pole
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 97.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Bigorre góra wysoka w przepaść zapadła, a na jej miejsce jezioro wielkie otworzyło się. Zrzodło wody ciepłej ostygło.
1 Listopada i 5 Grudnia, Siedm trzęsienia w Neuschatel, po którym żyzne żniwo nastąpiło.
Wybuchanie wierzchołku góry Pichincha w Perou barziej od wschodu oddalonego. Góra ognista wyspy Lombatte, wyrzucała płomienie straszliwe, zmieszane z obłokami dymu, i popiołu białego, i siarki. Góra też wyspy Larytouke niedalekiej od góry Lombate, i wyspy Celebes wyrzucała tegoż czasu płomienie, którego i Wezuwiusz.
Czternaste wybuchanie Wezuwiusza.
1660 do 1661. Zimno w Aracan tak wielkie, iż olej orzechowy, owocu cocos ścinał się.
1661 - 2, i 3
Bigorre góra wysoka w przepaść zapadła, á na iey mieysce iezioro wielkie otworzyło się. Zrzodło wody ciepłey ostygło.
1 Listopada y 5 Grudnia, Siedm trzęsienia w Neuschatel, po którym żyzne żniwo nastąpiło.
Wybuchanie wierzchołku góry Pichincha w Perou barziey od wschodu oddalonego. Góra ognista wyspy Lombatte, wyrzucała płomienie straszliwe, zmieszane z obłokami dymu, y popiołu białego, y siarki. Góra też wyspy Laritouke niedalekiey od góry Lombate, y wyspy Celebes wyrzucała tegoż czasu płomienie, którego y Wezuwiusz.
Czternaste wybuchanie Wezuwiusza.
1660 do 1661. Zimno w Arracan tak wielkie, iż oley orzechowy, owocu cocos ścinał się.
1661 - 2, y 3
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 117
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Budyssen, w Berlinie, w Halberstadzie, i na granicach Marchij, i Polskiej, a prawie wszędzie tegoż samego czasu, i w tęż stronę zmierzający.
W Wittembergu i w okolicy przez trzy niemal miesiące, to jest: Czerwiec, Lipiec, i Sierpień, nieprzerwane prawie deszcze i pioruny. Niebo zaś okryte było obłokami nader grubemi i gęstemi.
22 Sierpnia Zorza północa.
28 Września około 7 z rana trzęsienie w Okssort (Oksonium.) Deszcz niezwyczajny padał aż do 9 tego miesiąca. Nastąpiła pogoda aż do 16, którego dnia wieczorem był mróz co niezwykło tej pory. Nazajutrz rano nastąpiło trzęsienie ziemi. Czas był pogodny, Merkuriusz
Budissen, w Berlinie, w Halberstadzie, y na granicach Marchiy, y Polskiey, á prawie wszędzie tegoż samego czasu, y w tęż stronę zmierzaiący.
W Wittembergu y w okolicy przez trzy niemal miesiące, to iest: Czerwiec, Lipiec, y Sierpień, nieprzerwane prawie deszcze y pioruny. Niebo zaś okryte było obłokami nader grubemi y gęstemi.
22 Sierpnia Zorza pułnocna.
28 Września około 7 z rana trzęsienie w Oxsort (Oxonium.) Deszcz niezwyczayny padał aż do 9 tego miesiąca. Nastąpiła pogoda aż do 16, którego dnia wieczorem był mroz co niezwykło tey pory. Nazaiutrz rano nastąpiło trzęsienie ziemi. Czas był pogodny, Merkuryusz
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 134
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
w Perche, ani mógł być ugaszony.
Wiatr na morzu burzliwy nazwany Sumatre podobno od wyspy Sumatra. Część skały wielkiej upadła na dolinę Nant Francon. Tachard i jego towarzysze, którzy płynąc do Siam widzieli często trąby morskie, świadczą, iż one nic innego nie są, tylko obłoki długie, i gęste, otoczone innemi obłokami świetnemi, i przezroczystemi. Ukazują się albo na wschodzie, albo na zachodzie: około miejsca, w którym się słońce na owczas znajduje. Zbiegają się wszystkie i rozbiegają się powoli. Dwa, albo trzy z tych obłoków widzieli do siebie zbliżone na dwa, lub trzy strzelenia z pistoletu, te miały więcej niż trzydzieści
w Perche, ani mógł być ugaszony.
Wiatr na morzu burzliwy nazwany Sumatre podobno od wyspy Sumatra. Część skały wielkiey upadła na dolinę Nant Phrancon. Tachard y iego towarzysze, którzy płynąc do Siam widzieli często trąby morskie, świadczą, iż one nic innego nie są, tylko obłoki długie, y gęste, otoczone innemi obłokami świetnemi, y przezroczystemi. Ukazuią się albo na wschodzie, albo na zachodzie: około mieysca, w którym się słońce na owczas znayduie. Zbiegaią się wszystkie y rozbiegaią się powoli. Dwa, albo trzy z tych obłokow widzieli do siebie zbliżone na dwa, lub trzy strzelenia z pistoletu, te miały więcey niż trzydzieści
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 137
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
przez dwie godziny. Grubość ognia tego tak wielka była, jak wielki byłby płomień czterech domów razem palących się. Dzień był zimny, a waporów wiele około horyzontu, które wieczorem zgęstwiawszy po niebie rozsypały się.
2 Lutego, 1 Czerwca, 19 Lipca, 29 Października Zorza północa.
29 Lipca wir ognisty złączony z obłokami, i wiatrem gwałtownym spalił, i wywrócił cokolwiek na drodze swojej znalazł, a mniej jak w godzinie przebiegł 40 mil od Terrazzo do Dolo. Dążył od zachodu południowego, a szerokością swoją zajmował już ćwierć, już pułmili. Kirch w Lipsku widział kulę ognistą, wielkością równającą się czwartej części księżyca. Taż kula widziana
przez dwie godziny. Grubość ognia tego tak wielka była, iak wielki byłby płomień czterech domow razem palących się. Dzień był zimny, á waporow wiele około horyzontu, które wieczorem zgęstwiawszy po niebie rozsypały się.
2 Lutego, 1 Czerwca, 19 Lipca, 29 Października Zorza pułnocna.
29 Lipca wir ognisty złączony z obłokami, y wiatrem gwałtownym spalił, y wywrócił cokolwiek na drodze swoiey znalazł, á mniey iak w godzinie przebiegł 40 mil od Terrazzo do Dolo. Dążył od zachodu południowego, á szerokością swoią zaymował iuż ćwierć, iuż pułmili. Kirch w Lipsku widział kulę ognistą, wielkością równaiącą się czwartey części księżyca. Taż kula widziana
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 138
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jest ziemia ruszała się od centrum ku powierzchności podnosząc się i opadając, innych zaś dni trzęsienia były już proste, już horyzontalne to jest ziemia ruszała się nakształt bałwanów morskich do brzegów idących i od nich odbijających się.
W Księstwie Spoletańskim doświadczono, iż trzęsienia następowały silniejsze, gdy nieba część wschodnia, i południowa okryta była obłokami długiemi, i podobnemi do drogi na niebie mlecznej: gdy na słońcu niby przyćmionym ukazywały się linie białe jedne, drugie na przodku białe, czerwone zaś na zachodzie słońca: a po zachodzie odmieniały kolor stając się na odmiany raz sioletowe, drugi raz ciemne. Te były nieomylnemi znakami trzęsienia bliskiego. Dwa słońca znakiem były krótkiego
iest ziemia ruszała się od centrum ku powierzchności podnosząc się y opadaiąc, innych zaś dni trzęsienia były iuż proste, iuż horyzontalne to iest żiemia ruszała się nakształt bałwanow morskich do brzegow idących y od nich odbiiaiących się.
W Księstwie Spoletańskim doświadczono, iż trzęsienia następowały silnieysze, gdy nieba część wschodnia, y południowa okryta była obłokami długiemi, y podobnemi do drogi na niebie mleczney: gdy na słońcu niby przyćmionym ukazywały się linie białe iedne, drugie na przodku białe, czerwone zaś na zachodzie słońca: á po zachodzie odmieniały kolor staiąc się na odmiany raz sioletowe, drugi raz ciemne. Te były nieomylnemi znakami trzęsienia bliskiego. Dwa słońca znakiem były krotkiego
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 156
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
znakiem jest, iż były wyrzucone z tej paszczęki. popioły niosło aż o 80 mil Franc: Okryły 15 mil ziemi ku Riobarba przez miesiąc i więcej, o 4 mile na zachód tej góry: popiołu wysokość była na 3, lub 4 cale. Przed tym deszczem popiołu poprzedżył deszcz drobnego piasku złączony na różnych miejscach z obłokami Chrabąszczów wielkich i smrodliwych, które na wyspach Antylijskich księgi, i szaty jak myszy gryzą. W jednym momencie ziemia niemi była okryta, ale we 24 godzinach zniknęły. Nastąpił znowu deszcz ziemi drobniuchnej, smrodliwej, białej, czerwonej zielonej.
Zaraza morowa na krowy w Tubingen.
Cztery razy widziane Zorze północe.
Wysokość wody deszczowej
znakiem iest, iż były wyrzucone z tey paszczęki. popioły niosło aż o 80 mil Franc: Okryły 15 mil ziemi ku Riobarba przez miesiąc y więcey, o 4 mile na zachod tey gory: popiołu wysokość była na 3, lub 4 cale. Przed tym deszczem popiołu poprzedżił deszcz drobnego piasku złączony na rożnych mieyscach z obłokami Chrabąszczow wielkich y smrodliwych, ktore na wyspach Antyliyskich księgi, y szaty iak myszy gryzą. W iednym momencie ziemia niemi była okryta, ale we 24 godzinach zniknęły. Nastąpił znowu deszcz ziemi drobniuchney, smrodliwey, białey, czerwoney zieloney.
Zaraza morowa na krowy w Tubingen.
Cztery razy widziane Zorze pułnocne.
Wysokość wody deszczowey
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 193
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
a w płucach jeszcze dłuższe, i kosmate. W Munden zaraza na bydło: koty, i psy od padła zdychały, odzierającym skory, ręce krosty osypywały.
W Miesiącu Lipcu. w Tukstla w Ameryce o 50 mil od Vera-Cruz trzaskiem, pukaniem, i grzmotami straszliwemi obudzeni i przerażeni obywatele, ujrzeli Niebo okryte płomieniami i obłokami, z których popiół padający ręce, i twarzy palił. Wiele niewiast z przestrachu przed czasem na ulicy porodziło. Rozumiano, że dzień sądny następował. Nazajutrz postrzeżono, iż ten ogień z góry Monte-blanco wypadał, który wkrótce ustał, a o 9 godzinie góra z newypowiadzianym hukiem pękła zostawiwszy przepaść niezgruntowaną, a 100 sążni około
á w płucach ieszcze dłuższe, y kosmate. W Munden zaraza na bydło: koty, y psy od padła zdychały, odzierającym skory, ręce krosty osypywały.
W Miesiącu Lipcu. w Tuxtla w Ameryce o 50 mil od Vera-Cruz trzaskiem, pukaniem, y grzmotami straszliwemi obudzeni y przerażeni obywatele, uyrzeli Niebo okryte płomieniami y obłokami, z ktorych popioł padaiący ręce, y twarzy palił. Wiele niewiast z przestrachu przed czasem na ulicy porodziło. Rozumiano, że dzień sądny następował. Nazaiutrz postrzeżono, iż ten ogień z gory Monte-blanco wypadał, ktory wkrotce ustał, á o 9 godzinie gora z newypowiadzianym hukiem pękła zostawiwszy przepaść niezgruntowaną, á 100 sążni około
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 233
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
rozpadliny płomienie wybuchać zaczęły ż większym hukiem aż do 10 z rana. Na ów czas Lawa na dwie części podzieliła się, jedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulów de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy jak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto ku Pałacowi Portici, co się dotąd nie trafiało. Król koni lękających się użyć nie mogąc, piechotą uciekł, w Neapolu ulice popiołem zasypane były. Lawa
rozpadliny płomienie wybuchać zaczęły ż większym hukiem aż do 10 z rana. Na ow czas Lawa na dwie części podzieliła się, iedna płynęła ku Klasztorowi WW. XX. Kamaldulow de Torre, druga ku Salvatorre etc trwało to aż do 22 tego miesiąca z trzęsieniem ziemii zwłaszcza przy Torre del Greco. Resino, Portici Neapol okryte obłokami popiołu były, a płomieniami w nocy iak słońcem oświecone.
Tak strasznego wybuchania ludzie niepamiętali. W Listopadzie. Wezuwiusz z hukiem wielkim ognie wyrzucał, a to prosto ku Pałacowi Portici, co się dotąd nie trafiało. Krol koni lękaiących się użyć nie mogąc, piechotą uciekł, w Neapolu ulice popiołem zasypane były. Lawa
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 241
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wstaje Jutrzenka/ odstąpiły w Nabatejskie kraje I do Perswo/ i do Ziem/ które pod ranymi Samego Wschodu leżą/ promieńmi jasnymi. Wieczor zaś/ i te brzegi co się zachodowym Słońcem grzeją/ podległy siełom E Zefirowym. Na Tatarskie Ordy/ i północe dziedziny/ Straszny natarł F Boreas/ a znowu krainy Przeciwne/ obłokami od południowego Ustawicznemi mokną/ G Austra zadżdżonego. Nad tymi jasne niebo/ i próżne ciężkości Założył/ nie mające nic ziemskiej grubości. Ledwie tak granicami podzielił pewnymi Wszystkie rzeczy/ gdy gwiazdy/ co czasy dawnymi Przytłoczone pod miąższą kupą się tajeły/ Znacznie się na niebiosach wszytkich rozświecieły. Ażeby wszelkie kraje mieszkanie swe miały/
wstáie Iutrzenká/ odstąpiły w Nábátheyskie kráie Y do Perswo/ y do Ziem/ ktore pod ránymi Sámego Wschodu leżą/ promieńmi iásnymi. Wieczor záś/ y te brzegi co się zachodowym Słońcem grzeią/ podległy śiełom E Zephirowym. Ná Tátárskie Ordy/ y pułnocne dźiedźiny/ Strászny nátárł F Boreás/ á znowu kráiny Przećiwne/ obłokámi od południowego Vstáwicznemi mokną/ G Austrá zádżdżonego. Nád tymi iásne niebo/ y prozne ćięszkośći Záłożył/ nie máiące nic źiemskiey grubośći. Ledwie ták gránicámi podźielił pewnymi Wszystkie rzeczy/ gdy gwiazdy/ co czásy dawnymi Przytłoczone pod miąższą kupą się táieły/ Znácznie się ná niebiosách wszytkich rozświećieły. Ażeby wszelkie kráie mieszkánie swe miáły/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 6
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638