byt pierwszy wspomniał fortunniejszy. A nieszczęśliwym jednak się nie kładzie, Choć mu przygoda stoi na zawadzie, Choć nieprzyjaciel z swego najątrzenia Czyni jako chce nad nim pohańbienia. Twoje to dzieła niepojęty Boże, Których nikt zważyć, i nikt znieść nie może, Chyba twej łaski podźwigniony darem, Co go przezornym szafujesz pomiarem. Tedy obarczon z fortuny i z dziatek, Przyszedł na taki stos i niedostatek On Job chwalebny przez wrzody i strupy, Ze ropę skrobał ułomniem skorupy. Ciało się na nim dzieliło od kości, Skancerowane z bólu i srogości, Z ran członki gniły, a w śmiertelnym znoju Konał co moment siedksąc na gnoju. Nie znać postaci
byt pierwszy wspomniał fortunnieyszy. A nieszczęśliwym iednák sie nie kładźie, Choć mu przygoda stoi ná zawadźie, Choć nieprzyiaćiel z swego náíątrzenia Czyni iáko chce nád nim poháńbienia. Twoie to dźieła niepoięty Boże, Ktorych nikt zważyć, i nikt znieść nie może, Chyba twey łaski podźwigniony dárem, Co go przezornym száfuiesz pomiárem. Tedy obarczon z fortuny i z dźiatek, Przyszedł ná táki stos i niedostatek On Iob chwalebny przez wrzody i strupy, Ze ropę skrobał ułomniem skorupy. Ciáło się ná nim dźieliło od kośći, Zkancerowáne z bolu i srogośći, Z ran członki gniły, á w śmiertelnym znoiu Konał co moment śiedxąc ná gnoiu. Nie znáć postaći
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 13
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
stronach okolicznych czuły, Na Kleopatrę żeglującą dybie Kasjusz dawszy Murkowi gonduły; W Licjiskiej Brutus nie próżnuje szybie, I Miasta biorąc, i Morskie Infuły, Zwłaszcza ośm Pułków, jak się rzekło spadkiem Mając, a przytym pieniędzy dostatkiem. II. Apulejusz oddał mu swe szyki, I Ilirycką Watyni załogę, Kajus Antona Brat obarczon z piki, Musiał się poddać, gdy mu zaszto drogę. Przybył z nowemi zaciąg Pułkowniki, Jazda też wziąwszy z strzelcami przestrogę; Ze w Baeocjej Azjiskie trybuta W żołd naznaczone; zbiegła się do Bruta. III. Jemu albowiem tych pieniędzy zażyć, Rozkazał Senat, na wsparcie Ojczyzny, I ażeby się nie dawał obnażyć
stronach okolicznych czuły, Na Kleopatrę żegluiącą dybie Kassyusz dawszy Murkowi gonduły; W Lycyiskiey Brutus nie proznuie szybie, I Miasta biorąc, y Morskie Infuły, Zwłasżcza osm Pułkow, iak się rzekło spadkiem Maiąc, á przytym pieniędzy dostatkiem. II. Apuleiusz oddał mu swe szyki, I Illyrycką Watyni załogę, Kaius Antona Brat obarczon z piki, Musiał się poddać, gdy mu zaszto drogę. Przybył z nowemi zaciąg Pułkowniki, Iazda tesz wziąwszy z strzelcami przestrogę; Ze w Baeocyey Azyiskie trybuta W żołd naznaczone; zbiegła się do Bruta. III. Iemu albowiem tych pieniędzy zażyć, Roskazał Senat, na wsparcie Oyczyzny, I ażeby się nie dawał obnażyć
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 214
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693