. A jeżeli się danina po onym miedzy syny podzieleniu stała/ owszeki żart był. Abowiem przez Ojca miedzy dziećmi uczyniony dział Testamentowy, ostatniej wolej moc ma. Po wtóre/ Jaką pobożnością mógł Konstantyn/ który trzy syny i dwie córce miał/ tak wielkie swoim dzieciom bezprawie czynić/ aby ich połowice własnego dziedzictwa oddaliwszy/ obcemu ją człowiekowi oddał? Gdyż wiadomo jest ono Augustyna ś. zdanie. Ktokolwiek chce oddaliwszy Syna od dziedzictwa, Cerkiew dziedzicem uczynić, niech inszego szuka, któryby je przyjął, a nie Augustyna. Gdzie też i Biskupa niektórego uczynek godnej pochwały dostąpił/ który Testamentatorowi bez potomnemu/ gdy nad nadzieję dzieci spłodził/ wszystkę zaś
. A ieżeli się dániná po onym miedzy syny podźieleniu stáłá/ owszeki żárt był. Abowiem przez Oycá miedzy dziećmi vcżyniony dźiał Testámentowy, ostátniey woley moc ma. Po wtore/ Iáką pobożnośćią mogł Constántyn/ ktory trzy syny y dwie corce miał/ ták wielkie swoim dźiećiom bezpráwie cżynić/ áby ich połowice własnego dźiedźictwá oddaliwszy/ obcemu ią cżłowiekowi oddał? Gdyż wiádomo iest ono Augustina ś. zdánie. Ktokolwiek chce oddaliwszy Syná od dziedzictwá, Cerkiew dziedźicem vcżynic, niech inszego szuká, ktoryby ie przyiął, a nie Augustiná. Gdźie też y Biskupá niektorego vcżynek godney pochwały dostąpił/ ktory Testámentatorowi bez potomnemu/ gdy nád nádźieię dźieći spłodźił/ wszystkę żáś
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 66
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
tym jeszcze Rynek piękny i wielki/ dostatni we wszelaką Viuade, albo żywność/ co tylko człek zechce i pomyśli/ a za tanie pieniądze. Tamże obaczysz/ niezwyczajny piękności/ obyczajów/ ukłonu/ i inszych przymiotów/ biały Płci przynależytych BIałegłowy/ albo franczymer/ osobliwie Szlachcianki/ które ukłonne/ i powagi piękny przeciwko każdemu obcemu/ najbardziej jednak przeciwko naczyjej Polskiej/ który są barzo afekte. Dni i Nocy/ od gęstych karet/ Rydwanów/ jezdnych koni niespokojne. Pójdziesz potym/ pytając się do Ośli wieże/ gdzie obaczysz dwie wieże wedle siebie/ jedne od drugi na 4. kroki wysoka w kwadrat z samy cegły budowana/ który grubość/
tym ieszcze Rynek piękny y wielki/ dostátni we wszeláką Viuade, álbo żywność/ co tylko człek zechce y pomyśli/ á zá tanie pieniądze. Támże obaczysz/ niezwyczayny pięknośći/ obyczáiow/ vkłonu/ y inszych przymiotow/ biáły Płći przynależytych BIáłegłowy/ álbo franczymer/ osobliwie Szláchćianki/ ktore vkłonne/ y powagi piękny przećiwko káżdemu obcemu/ naybárdźiey iednák przećiwko náczyiey Polskiey/ ktory są bárzo áffekte. Dni y Nocy/ od gęstych káret/ Rydwanow/ iezdnych koni niespokoyne. Poydźiesz potym/ pytáiąc się do Ośli wieże/ gdźie obaczysz dwie wieże wedle śiebie/ iedne od drugi ná 4. kroki wysoka w kwádrát z sámy cegły budowána/ ktory grubość/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 52
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
od tak wielu lat prawie na ręku swych nosił, o mię się zastawiał, zdrowie swe i majętności swe dla mnie ważył, niełaski, nienawiści, ohydy dla mnie odnosił, trudy, kłopoty, niewczasy, niebezpieczeństwa rozmaite, wielkie i częste cierpiał, na każdym placu, gdzie o mię szło, mocno się każdemu nieprzyjacielowi obcemu i domowemu zastawiał, wdzięczność swą jako syn cnotliwy w każdej sprawie i potrzebie mej mnie po sobie pokazował, a tym i do końca żywot swój zapieczętował? Pytam cię, Zygmuncie Trzeci, któregom obrała sobie, korony tej zwierzyła i berło złote w ręce twe dała, powiedz, kto przyczyną (boś wiedzieć powinien)
od tak wielu lat prawie na ręku swych nosił, o mię się zastawiał, zdrowie swe i majętności swe dla mnie ważył, niełaski, nienawiści, ohydy dla mnie odnosił, trudy, kłopoty, niewczasy, niebezpieczeństwa rozmaite, wielkie i częste cierpiał, na każdym placu, gdzie o mię szło, mocno się każdemu nieprzyjacielowi obcemu i domowemu zastawiał, wdzięczność swą jako syn cnotliwy w każdej sprawie i potrzebie mej mnie po sobie pokazował, a tym i do końca żywot swój zapieczętował? Pytam cię, Zygmuncie Trzeci, któregom obrała sobie, korony tej zwierzyła i berło złote w ręce twe dała, powiedz, kto przyczyną (boś wiedzieć powinien)
Skrót tekstu: MowaKoprzCz_II
Strona: 97
Tytuł:
Żałosna mowa Rzpltej polskiej pod Koprzywnicą do zgromadzonego rycerstwa roku 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
przekole mu PAN jego ucho jego szydłem/ i będzie mu niewolnikiem na wieki. 7. Zaś jeśliby kto zaprzedał córkę swoję/ aby była niewolnicą: nie wynidzie jako wychodzą niewolnicy. 8. Jeśliby się niespodobała w oczach Pana swego/ a nie poślubiłby jej sobie/ niech pozwoli aby ją odkupiono: obcemu ludowi nie będzie jej mógł przedać/ ponieważ zgrzeszył przeciwko niej. 9. A jeśliby ją Synowi swemu poślubił/ według prawa corek uczyni jej. 10. Jeśliby też inną wżyął mu za żonę/ tedy pożywienia jej/ odzienia jej/ i prawa małżeńskiego nie umniejszy jej. 11. A jeśli tych trzech
przekole mu PAN jego ucho jego szydłem/ y będźie mu niewolnikiem ná wieki. 7. Záś jesliby kto záprzedáł corkę swoję/ áby byłá niewolnicą: nie wynidźie jáko wychodzą niewolnicy. 8. Iesliby śię niespodobáłá w oczách Páná swego/ á nie poślubiłby jey sobie/ niech pozwoli áby ją odkupiono: obcemu ludowi nie będźie jey mogł przedáć/ ponieważ zgrzeszył przećiwko niej. 9. A jesliby ją Synowi swemu poślubił/ według práwá corek uczyni jey. 10. Iesliby też inną wżiął mu zá żonę/ tedy pożywieniá jey/ odźieniá jey/ y práwá máłżeńskiego nie umniejszy jey. 11. A jesli tych trzech
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 77
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. sług swoich sama sądzić będziesz mogła; jest tam na siłu miejscach justitia publica; gdy się dwa słudzy W. K. M. zwadzą, poranią, abo jeden drugiego zabije, kto inszy, nie W. K. M. sprawiedliwość ze sług W. K. M. czynić będzie. A jeśli więc obcemu sługa W. K. M. uczyni krzywdę, o tym ani myślić, żeby kto inszy niźli on urząd, pod który W. K. M. przyjedziesz, sądzić to miał. Kto do cudzego domu wnidzie, gospodarskiej wolej dogadzać musi; W. K. M. do cudzego państwa wjedziesz jako do domu
. sług swoich sama sądzić będziesz mogła; jest tam na siłu miejscach justitia publica; gdy się dwa słudzy W. K. M. zwadzą, poranią, abo jeden drugiego zabije, kto inszy, nie W. K. M. sprawiedliwość ze sług W. K. M. czynić będzie. A jeśli więc obcemu sługa W. K. M. uczyni krzywdę, o tym ani myślić, żeby kto inszy niźli on urząd, pod który W. K. M. przyjedziesz, sądzić to miał. Kto do cudzego domu wnidzie, gospodarskiej wolej dogadzać musi; W. K. M. do cudzego państwa wjedziesz jako do domu
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 210
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
siła żywotów stracić jest powinien, iżby na matkę nic przeciwnego nie przyszło. Owa królowa węgierska (nad którą miała straż królowa Bona) musiała co najbarziej szerzyć ten postępek królewski przeciwko matce. A gdy król pokazał, że to nie z niego idzie, a iż panowie obawiają się, żeby królowa nie zawiodła imion tych komu obcemu, na które ma przywileje, tak odprawił królową węgierską, iż co możnego jest, wszytko dla królowej matki swej uczynić jest gotów. Królowa Bona czując o sobie, z osobna do każdego pana poselstwo posłała; a do pięknych słów były i upominki do niektórych senatorów, tak iż ostatek dnia tego i wielka część nocy na
siła żywotów stracić jest powinien, iżby na matkę nic przeciwnego nie przyszło. Owa królowa węgierska (nad którą miała straż królowa Bona) musiała co najbarziej szerzyć ten postępek królewski przeciwko matce. A gdy król pokazał, że to nie z niego idzie, a iż panowie obawiają się, żeby królowa nie zawiodła imion tych komu obcemu, na które ma przywileje, tak odprawił królową węgierską, iż co możnego jest, wszytko dla królowej matki swej uczynić jest gotów. Królowa Bona czując o sobie, z osobna do każdego pana poselstwo posłała; a do pięknych słów były i upominki do niektórych senatorów, tak iż ostatek dnia tego i wielka część nocy na
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 213
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
przez ciasny i mały Gościniec idzie chętnie do niebieskiej chwały, A siła tych jest, którzy przez bramę szeroką, I drogę bitą w przepaść cisną się głęboką. Bo którzy raz niezbędną pieniędzy chciwością, Albo zepsowani są rozkoszy miłością, Albo do doczesnej są chwały przywiązani, Ledwie kiedy mogą być od niej oderwani. Którzy bowiem obcemu służą Panu radzi Który wszytko na przeko temu, co sam radzi Bóg czynić, rozkazuje, ci jak łańcuchami Skrępowani, nędznemi są niewolnikami, Bo gdy raz ludzki umysł nadzieję porzuci Zbawienia, pozwalając wodzom swej złej chuci. Idzie, gdzie chce. Stąd Dawid Król na zepsowane Lata płacząc, i wieki mgłą głupstwa odziane,
przez ćiásny y máły Gośćiniec idźie chętnie do niebieskiey chwały, A śiła tych iest, ktorzy przez bramę szeroką, Y drogę bitą w przepaść ćisną się głęboką. Bo ktorzy raz niezbędną pieniędzy chćiwośćią, Albo zepsowáni są roskoszy miłością, Albo do doczesney są chwały przywiązáni, Ledwie kiedy mogą bydź od niey oderwáni. Ktorzy bowiem obcemu służą Pánu rádzi Ktory wszytko ná przeko temu, co sam rádźi Bog czynic, roskázuie, ci iák łáncuchámi Skrępowáni, nędznemi są niewolnikami, Bo gdy raz ludzki vmysł nádźieię porzući Zbáwienia, pozwaláiąc wodzom swey złey chući. Idźie, gdzie chce. Ztąd Dawid Krol ná zepsowáne Látá płácząc, y wieki mgłą głupstwá odźiane,
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 108
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
dalej chorągiew swoję przybierzę do niej az tam nie masz przy niej i sześci ludzi. I drugie Chorągwie tak że bez asystencyjej. Co żywo pozaganiało się, sieką, rzną gonią i mówię do Chorązego nagrodził mi P. Bóg mego gniadego, dał mi za niego inszego gniadego bardzo pięknego konia, alem go tam oddał obcemu człowiekowi nie wiem jeżeli mię dojdzie: Pyta Chorązy ato czyj płowy, powiedziałem że i to mój. Przerzedziło się już znacznie lewe Moskiewskie skrzydło i samo corpus A tu prawe skrzydło Moskiewskie które się znaszym potykało lewym, dopiro poczyna uciekać znowu takaz gęstwa uczyniła się, dosyć na tym tu jednego gonisz a drugi
daley chorągiew swoię przybierzę do niey az tam nie masz przy niey y szesci ludzi. I drugie Chorągwie tak że bez assystencyiey. Co zywo pozaganiało się, sieką, rzną gonią y mowię do Chorązego nagrodził mi P. Bog mego gniadego, dał mi za niego inszego gniadego bardzo pięknego konia, alem go tam oddał obcemu człowiekowi nie więm iezeli mię doydzie: Pyta Chorązy ato czyi płowy, powiedziałęm że y to moy. Przerzedziło się iuz znacznie lewe Moskiewskie skrzydło y samo corpus A tu prawe skrzydło Moskiewskie ktore się znaszym potykało lewym, dopiro poczyna uciekać znowu takaz gęstwa uczyniła się, dosyc na tym tu iednego gonisz a drugi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 96v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
/ zwycięstwy rozmaitymi i szczęśliwymi/ triumfami częstymi a prawie ozdobnymi po wszytkim świecie sławny/ przedniejszym Monarchom/ tak przez listy/ jako i obecnie znajomy. Miał Król Luzytański/ w tak bogatym i możnym Państwie swoim dosyć Hetmanów/ którym się wszytkiego wojska/ i zdrowia swego/ bezpiecznie mógł powierzyć/ a przecię jemu/ choć obcemu człowieku buławę dać/ i Hetmaństwo Generalne zlecić wolał/ kiedy z Maury wojnę wiódł/ Cnotę/ umiejętność/ męstwo/ szczęście jego/ dobrze prezedtym wiedząc/ na czym się nie omylił/ gdyż nie jednę mu bitwę wygrał/ i od niego nie odjachał/ aż nieprzyjaciela na głowę starł. Bo jako doma służył/ jako
/ zwyćięstwy rozmáitymi y sczęśliwymi/ tryumfámi częstymi á práwie ozdobnymi po wszytkim świećie sławny/ przednieyszym Monárchom/ ták przez listy/ iáko y obecnie znáiomy. Miał Krol Luzytáński/ w ták bogátym y możnym Páństwie swoim dosyć Hetmánow/ ktorym sie wszytkiego woyská/ y zdrowia swego/ bespiecznie mogł powierzyć/ á przećię iemu/ choć obcemu człowieku bułáwę dáć/ y Hetmáństwo Generálne zlećić wolał/ kiedy z Maury woynę wiodł/ Cnotę/ vmieiętność/ męstwo/ sczęśćie iego/ dobrze prezedtym wiedząc/ ná czym sie nie omylił/ gdyż nie iednę mu bitwę wygrał/ y od niego nie odiáchał/ áż nieprzyiaćielá na głowę stárł. Bo iáko domá służył/ iáko
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 16
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
. INSTRUCTIA Tymże.
POsłowie naszy z ludźmi wprzód narodów państw tych/ którym Nasp Bóg przełożył/ mówić będą/ aby się obejźrzawszy na po winność swą szlachecką na miłość własnej ojczyzny której i żywot powinni/ na rozrodzenie braciej swej/ na szczupłość granic koronnych tak animusze w tym przedsięwzięte i serca swe dysponowali/ jakoby nie obcemu komu za nastąpieniem naszym ale koronie i W. X Lit. wszelki/ tak sławy jako i rozszerzenia włości pożytek szędł pokazan i to żeśmy nie wetować prac i kosztów swych przyszli/ ale obmyślawać własny ojczyzny i wczasów jej pożytek/ którego nikt obcy/ tylko oni z potomstwem swoim ćeszyć się będą: nie jedno pamięć
. INSTRVCTIA TYMZE.
POsłowie nászy z ludźmi wprzod narodow panstw tych/ ktorym Nasp Bog przełożył/ mowić będą/ áby sie obeyźrzawszy ná po winność swą sláchecką ná miłość własney oyczyzny ktorey y żywot powinni/ ná rozrodzenie bráćiey swey/ ná sczupłość gránic koronnych ták ánimusze w tym przedśięwźięte y sercá swe disponowáli/ iakoby nie obcemu komu zá nastąpieniem nászym ále koronie y W. X Lit. wszelki/ ták sławy iáko y rozszerzenia włośći pożytek szędł pokazan y to żesmy nie wetowáć prac y kosztow swych przyszli/ ále obmyslawáć własny oyczyzny y wczásow iey pożytek/ ktorego nikt obcy/ tylko oni z potomstwem swoim ćeszyć sie będą: nie iedno pámięć
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: C4v
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610