wnoszę, iż niemasz użyteczniejszych obywatelów nad Kupce. Łączą oni mieszkańców świata ogniwem względów zobopolnych; udzielają wszystkim dóbr i darów przyrodzenia; dają chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztów i manufaktur; przyczyniają dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego a pożytecznego handlu przemysły; dodają sposobu Monarchom do okazania należytej tronom wspaniałości; utrzymują obfitość w kraju zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek i wyżywienie i swoje i potomstwa swojego znajdują.
Angielczyk handlujący miedź kraju swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanów zdobią, brzegów lodowatego morza mieszkańcy niemi się ogrzewają.
Gdyby który z dawnych Monarchów naszych, których posągi w giełdzie Londyńskiej rzędem
wnoszę, iż niemasz użytecznieyszych obywatelow nad Kupce. Łączą oni mieszkańcow świata ogniwem względow zobopolnych; udzielaią wszystkim dobr y darow przyrodzenia; daią chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztow y manufaktur; przyczyniaią dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego á pożytecznego handlu przemysły; dodaią sposobu Monarchom do okazania należytey tronom wspaniałości; utrzymuią obfitość w kraiu zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek y wyżywienie y swoie y potomstwa swoiego znayduią.
Angielczyk handluiący miedź kraiu swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanow zdobią, brzegow lodowatego morza mieszkańcy niemi się ogrzewaią.
Gdyby ktory z dawnych Monarchow naszych, ktorych posągi w giełdzie Londyńskiey rzędem
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 57
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Na sesją konfederacji generalnej prowincją całą zgodnie postanowionej do Wilna jechałem, gdzie jak successit ta konfederacja, vide in Actis i w notacji dziejów naszych.
Tej zimy w Baksztach obławą ubiliśmy niedźwiedzi dziewięć i łosi ośm. Psy z całem myśliwstwem księcia imci miecznika litewskiego zimowały u mnie w Baksztach, bo dał był Pan Bóg obfitość owsa. Temuż księciu imci darowałem owsa beczek 50, także ip. Wapowskiemu beczek 20.
Primo vere, bo 28 Aprilis, jakem wyjechał z Bakszt na lubelski trakt z sesji generalnej wileńskiej provincialiter naznaczony, nie wróciłem się nazad do domu aż 20 Decembris. Przeciem intra hoc spatium czasem wybiegł był
Na sessyą konfederacyi generalnéj prowincyą całą zgodnie postanowionéj do Wilna jechałem, gdzie jak successit ta konfederacya, vide in Actis i w notacyi dziejów naszych.
Téj zimy w Baksztach obławą ubiliśmy niedźwiedzi dziewięć i łosi ośm. Psy z całém myśliwstwem księcia imci miecznika litewskiego zimowały u mnie w Baksztach, bo dał był Pan Bóg obfitość owsa. Temuż księciu imci darowałem owsa beczek 50, także jp. Wapowskiemu beczek 20.
Primo vere, bo 28 Aprilis, jakem wyjechał z Bakszt na lubelski trakt z sessyi generalnéj wileńskiéj provincialiter naznaczony, nie wróciłem się nazad do domu aż 20 Decembris. Przeciem intra hoc spatium czasem wybiegł był
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 165
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, skąd szeroko Draw i Saw płyną, i skąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca wszech pospołu Swornych chrześcijan w jednem wiary pęcie? Sprzysięgle siły byłyby mu w wstręcie. A wszak swym siłom Węgrzyn podufały, Już był opatrzył swe fortece, wały, A w brzegach pełnych rozłożysty Dunaj Przestrzegał przez mię, o moście nie
się gmin w boskie wdaje tajemnice, Kurzą się czeskie sąsiedzkie świątnice. Wnętrznem wruszeniem utracone zdrowie Królestwa swego płaczą cni Węgrowie. Zebrane w kupę wszystkie możne siły, Oraz przeciwne wiary potopiły. Rzuć z Tatr Polaku w lewo twoje oko Na pola bydeł pełne, zkąd szeroko Draw i Saw płyną, i zkąd szerokiemi Wiezie obfitość Dunaj brzegi swemi. Zażby tak urósł ów tyran Stambułu. Kiedyby widział serca wszech pospołu Swornych chrześcian w jednem wiary pęcie? Sprzysięgle siły byłyby mu w wstręcie. A wszak swym siłom Węgrzyn podufały, Już był opatrzył swe fortece, wały, A w brzegach pełnych rozłożysty Dunaj Przestrzegał przez mię, o moście nie
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 153
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
wszytkie, jako zamorskie indyjskie, portugalskie towary abundantissima, ponieważ portowe, jako i cała Anglia wkoło ambitur mari, miasto. Ma też gentem adeo subtilis ingenii ad navigationes, ponieważ i teraz nowe wynajdują na morzu insuły, prowincje i drogi, o których przedtym nie bywało słychać. To państwo jest abundans jako w obfitość ziemi, tak też i portu wygodą, ni na czym defektu u siebie nie znajduje, ponieważ jako sukna, materie, tak też i wszytkie rzeczy do merkancji najlepsze się znajdują w Anglii. Nawet samo bydło takowej wielkości, iż barany jako najpotężniejsze cielęta, a ćwierci mięsa cielęciego równają się naszym ćwierciom wołowym.
Po południu
wszytkie, jako zamorskie indyjskie, portugalskie towary abundantissima, ponieważ portowe, jako i cała Anglia wkoło ambitur mari, miasto. Ma też gentem adeo subtilis ingenii ad navigationes, ponieważ i teraz nowe wynajdują na morzu insuły, prowincje i drogi, o których przedtym nie bywało słychać. To państwo jest abundans jako w obfitość ziemi, tak też i portu wygodą, ni na czym defektu u siebie nie znajduje, ponieważ jako sukna, materie, tak też i wszytkie rzeczy do merkancji najlepsze się znajdują w Angliej. Nawet samo bydło takowej wielkości, iż barany jako najpotężniejsze cielęta, a czwierci mięsa cielęciego równają się naszym czwierciom wołowym.
Po południu
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 303
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
człowieka JEzusa CHrystusa/ na wiele ich opływała. 16. A dar nie jest taki jako to co przyszło przez jednego który zgrzeszył: Abowiem wina jest z jednego upadku ku potępieniu; ale dar z łaski z wiela upadków ku usprawiedliwieniu. 17. Abowiem jeśli dla jednego upadku śmierć królowała przez jednego: daleko więcej/ którzy obfitość onej łaski i dar sprawiedliwości przyjmują/ w żywocie królować będą przez tegoż jednego JEzusa CHrystusa. 18. PRzetoż tedy jako przez jednego upadek/ na wszystkie ludzie przyszła wina ku potępieniu: tak też przez jednego usprawiedliwienie/ na wszystkie ludzie przyszedł dar. ku usprawiedliwieniu żywota. 19. Bo jako przez nieposłuszeństwo jednego człowieka
cżłowieka JEzusá CHrystusá/ ná wiele ich opływáłá. 16. A dar nie jest táki jáko to co przyszło przez jednego ktory zgrzeszył: Abowiem winá jest z jednego upadku ku potępieniu; ále dar z łáski z wiela upadkow ku uspráwiedliwieniu. 17. Abowiem jesli dla jednego upadku smierć krolowáłá przez jednego: dáleko więcey/ ktorzy obfitosć onej łáski y dar spráwiedliwosći przyjmują/ w żywoćie krolowáć będą przez tegoż jednego JEzusá CHrystusá. 18. PRzetoż tedy jáko przez jednego upadek/ ná wszystkie ludźie przyszłá winá ku potępieniu: ták też przez jednego uspráwiedliwienie/ ná wszystkie ludźie przyszedł dar. ku uspráwiedliwieniu żywota. 19. Bo jáko przez nieposłuszeństwo jedne^o^ cżłowieká
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 164
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, w prześwietne domy i familije korzenili się fundacjami pobożnymi i intratnymi, a teraz upadającymi ojczyznę zaprzątnęli i ozdobili. Księgi ojczyste i cudzoziemskie reputacyją sławnych i dzielnych akcji swoich ponapełniali, wolności i swobody ojczystej ponabywali, narodom obcym strachem i konsyderacyją bywali, królów i panów swoich według wolności i prawa zażywali, imię narodu wsławili, obfitość błogosławieństwa Boskiego rozkrzewili. Nie tak, mówię, bywało przedtem, bo też od inszych rodziców i ćwiczenia pochodziło potomstwo. Na pospolitą prawdziwie mizeryją rodziły się panięta. Ledwo z przykrej dobyło się kolebki, już pacierz, już Bogarodzico, już chwałę Boską doskonale śpiewać umiało. Już go wąsaty i przykry dla bojaźni sługa w pilnym
, w prześwietne domy i familije korzenili się fundacyjami pobożnymi i intratnymi, a teraz upadającymi ojczyznę zaprzątnęli i ozdobili. Księgi ojczyste i cudzoziemskie reputacyją sławnych i dzielnych akcyi swoich ponapełniali, wolności i swobody ojczystej ponabywali, narodom obcym strachem i konsyderacyją bywali, królów i panów swoich według wolności i prawa zażywali, imię narodu wsławili, obfitość błogosławieństwa Boskiego rozkrzewili. Nie tak, mówię, bywało przedtem, bo też od inszych rodziców i ćwiczenia pochodziło potomstwo. Na pospolitą prawdziwie mizeryją rodziły się panięta. Ledwo z przykrej dobyło się kolebki, już pacierz, już Bogarodzico, już chwałę Boską doskonale śpiewać umiało. Już go wąsaty i przykry dla bojaźni sługa w pilnym
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 215
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
antagoniją, grubiańską o sobie hipokondryją i rozumienie przez wszytkie niewdzięczności stopnie prowadził i perfekcyjonował. Żebyś bezpieczniej bez surowej nad sobą animadwersji i sprawiedliwości pod dyskretną lisiego ogona dyscypliną w zbytkach, w swawoli, w żarłoctwie i wszeteczeństwie egzorbitował. Zgoła żebyś z podłego stanu, z mizerii i niedostatku na wszelką wydobył się i wywindował obfitość. Albo żebyś według godności urodzenia i parenteliji miernej fortuny poparł, w prelaturach, opactwach i biskupstwach brakował, imprezy, potrzeby, honor i fortunę imienia swojego wzmagał, Rzeczpospolitą interesami publicznymi kłócił, faktorował i bałamucił, dostatków, wygód i dochodów bez najmniejszego starania i kosztu zażywał, od Rzymu, zwierzchności i sprawiedliwości
antagoniją, grubijańską o sobie hipokondryją i rozumienie przez wszytkie niewdzięczności stopnie prowadził i perfekcyjonował. Żebyś bezpieczniej bez surowej nad sobą animadwersyi i sprawiedliwości pod dyskretną lisiego ogona dyscypliną w zbytkach, w swawoli, w żarłoctwie i wszeteczeństwie egzorbitował. Zgoła żebyś z podłego stanu, z mizeryi i niedostatku na wszelką wydobył się i wywindował obfitość. Albo żebyś według godności urodzenia i parenteliji miernej fortuny poparł, w prelaturach, opactwach i biskupstwach brakował, imprezy, potrzeby, honor i fortunę imienia swojego wzmagał, Rzeczpospolitą interesami publicznymi kłócił, faktorował i bałamucił, dostatków, wygód i dochodów bez najmniejszego starania i kosztu zażywał, od Rzymu, zwierzchności i sprawiedliwości
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 226
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Orla; oświadczając się że Imperatorskiej władzy na obronę zażyje Civium. Ten sam August urodziwszy się pod znakiem kozioroźca, temuż znakowi świat cały niby sakryfikując, z masztem i z kornuko- Co to są Nummi? ich opisanie, i walor?
kią portret swój bił na monecie: przez to się na świata całego obronę i obfitość pokazując urodzonym. M. Antoninus Cesarz Ołtarz Zbawienia i całości bić kazał na pieniądzach: ten ołtarz Bożkom medycyny Apollinowi i Eskulapiuszowi poswięciwszy. Q. Caecilius Metellus stąd słoniem, zowąd bocianem monetę cechował; pokazując iż mądrością i pobożnością Ojczyznę miał bronić. W Brukseleńskiej (w Belgium) Bibliotece OO. Jezuitów są pozbierane pieniądze z
Orla; oswiadcżaiąc się że Imperatorskiey władzy na obronę zażyie Civium. Ten sam August urodziwszy się pod znakiem kozioroźca, temuż znakowi swiat cały niby sakryfikuiąc, z masztem y z kornuko- Co to są Nummi? ich opisanie, y walor?
kią portret swoy bił na monecie: przez to się na swiata całego obronę y obfitość pokazuiąc urodzonym. M. Antoninus Cesarz Ołtarz Zbawienia y całości bić kazał na pieniądzach: ten ołtarz Bożkom medycyny Apollinowi y Eskulapiuszowi poswięciwszy. Q. Caecilius Metellus ztąd słoniem, zowąd bocianem monetę cechował; pokazuiąc iż mądrością y pobożnością Oycżyznę miał bronić. W Bruxelleńskiey (w Belgium) Bibliotece OO. Iezuitow są pozbierane pieniądze z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 64
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. w Historyj drzewek w Rozdziale 9. że przy Jerycho mieście znajdowało się drzewo wydające owoc jak dynię, grubą i twardą skorą pokryte, a wposrzodku tegoż owocu jest bardzo subtelna delikatna wełna, z której cienkie przędą nici.
AMYGDALUS Mygdałowe drzewo, kwitnie w Styczniu wszystkie uprzedzając. Jeżeli ma obfity na sobie kwiat, obfitość roku oznajmuje. AEnigma albo zagadka jest takowa w Piśmie Świętym Ecclesiastae cap. 12. v. 5. o nim. Zakwitnie mig- O Drzewach i Drzewkach Historia naturalna.
dał, i utyje szarańcza, ugasnie kapar. Tłumacze Pisma Z. osobliwie Eucherius tak wykłada: Osiwieje człowiek jak migdał kwitnący, zapuchną nabrzmieją nogi,
. w Historyi drzewek w Rozdziale 9. że przy Iericho mieście znaydowało się drzewo wydaiące owoc iak dynię, grubą y twardą skorą pokryte, á wposrzodku tegoż owocu iest bardzo subtelna delikatna wełna, z ktorey cienkie przędą nici.
AMYGDALUS Mygdałowe drzewo, kwitnie w Styczniu wszystkie uprzedzaiąc. Ieżeli ma obfity na sobie kwiat, obfitość roku oznaymuie. AEnigma albo zagadka iest takowa w Pismie Swiętym Ecclesiastae cap. 12. v. 5. o nim. Zakwitnie mig- O Drzewach y Drzewkach Historya naturalna.
dał, y utyie szarancza, ugasnie kappar. Tłumacze Pisma S. osobliwie Eucherius tak wykłada: Osiwieie człowiek iak migdał kwitnący, zapuchną nabrzmieią nogi,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 322
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wykopany. Jeżeli odwilgotnieje przez noc i będzie jak świeża glina, wydaje się pewność wody. Item wełna sucha w dół włożona, jeśli by się mokrą pokazała, obiecuje nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, jeśli w zaczętej jamie na Studnie zgaśnie przez noc, mający materią do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuje. Item dokopując już studni, docieczesz, jeśli dobry grunt i woda zdrowa, jeśli świeca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuje, iż tam nie masz duszności minerałowej, ani woda zarażliwa mówi: Peraltius Author. A jeśli się owa świeca nie utrzyma, zgasnie, tedy
wykopany. Ieżeli odwilgotnieie przez noc y będzie iak swieża glina, wydaie się pewność wody. Item wełna sucha w doł włożona, iezli by się mokrą pokazała, obiecuie nie omylną wodę. Item kaganiec, lub lampa, iezli w zaczętey iamie na Studnie zgaśnie przez noc, maiący materyą do palenia się przez ten czas, obfitość tam wody znamienuie. Item dokopuiąc iuż studni, docieczesz, iezli dobry grunt y woda zdrowa, iezli swieca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuie, iż tam nie masz duszności minerałowey, ani woda zarazliwa mowi: Peraltius Author. A iezli się owa swieca nie utrzyma, zgasnie, tedy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754