.
Nasze łagodne ogłaszają ody Dnia dzisiejszego uroczyste gody
I społecznego mieszkania przyjęte Ustawy święte.
A tak, Miłości Boża, na ofiarę Białych łabęci w twoje jarzmo parę Przyjmi sprzężonych, bądź prawdziwym stróżem Nad ich powozem.
Ty krwie nie pragniesz wytoczonej, ale Najmniejszą duszę chcesz zachować w cale, Niechże w przybytku twoim ta obiata Zażywa świata.
A iż w podarkach żywych kochasz wielce, Przetoż nie skopy, nie otyłe cielce, Lecz serca na ich ołtarzu właściwym Pal ogniem żywym. TRZECIA: HELENORA
Już to próżno, mój ukochany, przyznać ci muszę, Zraniłeś mi niepomału serce i duszę, A nie dałeś mi pociechy inszej w
.
Nasze łagodne ogłaszają ody Dnia dzisiejszego uroczyste gody
I społecznego mieszkania przyjęte Ustawy święte.
A tak, Miłości Boża, na ofiarę Białych łabęci w twoje jarzmo parę Przyjmi sprzężonych, bądź prawdziwym strożem Nad ich powozem.
Ty krwie nie pragniesz wytoczonej, ale Najmniejszą duszę chcesz zachować w cale, Niechże w przybytku twoim ta obiata Zażywa świata.
A iż w podarkach żywych kochasz wielce, Przetoż nie skopy, nie otyłe cielce, Lecz serca na ich ołtarzu właściwym Pal ogniem żywym. TRZECIA: HELENORA
Już to próżno, mój ukochany, przyznać ci muszę, Zraniłeś mi niepomału serce i duszę, A nie dałeś mi pociechy inszej w
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 32
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
stary jako Baba/ trzymając dwoje dzieci/ na ręku jedno/ a drugie u nóg/ który obywatele zowią/ złotą babą. Chwalą ten bałwan Jugrowie/ Obdorani/ i Kondorani/ i ofiarują mu futra drogie: czynią mu też obiaty z jeleni/ kropiąc krwią ich/ gębę i oczy onego bałwana. Póki trwa ta obiata/ ksiądz ich/ radzi się onego bałwana/ o przyszłych rzeczach/ i odnosi podczas odpowiedzi.
Chirgessowie wieszają umarłych na drzewach/ nad któremi ich księża czynią kazanie/ kropiąc słuchacze krwią zmieszaną z błotem/ z gnojem/ i z ziemią: a tę oni mieszaninę rozumieją być swoim bogiem.
Tartarowie Kataińscy/ mają w swych
stáry iáko Bábá/ trzymáiąc dwoie dźieći/ ná ręku iedno/ á drugie v nog/ ktory obywátele zowią/ złotą bábą. Chwalą ten báłwan Iugrowie/ Obdorani/ y Condorani/ y ofiáruią mu futrá drogie: czynią mu też obiáty z ieleni/ kropiąc krwią ich/ gębę y oczy onego báłwaná. Poki trwa tá obiátá/ kśiądz ich/ rádźi się onego báłwaná/ o przyszłych rzeczách/ y odnośi podczás odpowiedźi.
Chirgessowie wieszáią vmárłych ná drzewách/ nád ktoremi ich kśięża czynią kazánie/ kropiąc słuchácze krwią zmieszáną z błotem/ z gnoiem/ y z źiemią: á tę oni mieszáninę rozumieią być swoim bogiem.
Tártárowie Kátáińscy/ máią w swych
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 132
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
miejsce.
Słuchało i Hierycho, gdzie on sznór szarłatny w zgubie miasta ostatniej Raabie był płatny, trąby tam mur waliły i równały wały, kiedy siódmym okręgiem przed skrzynią zagrzmiały. Acz gdzie stąpią, tam tropy wielkich ludzi onych i pamiątki wyryte cudów niezliczonych: Widzą sławny Karmelów wierzch po wszytkie lata, gdzie mokra Elijego zgorzała obiata ogniem z nieba spuszczonym, a przeciwnej strony głuchy Baal nie słyszał swych płaczu z ukłony. widzą Sylo, gdzie namiot z kozich skór po wierzchu, ale wewnątrz chwalebny od rana do smierzchu; widzą Aromataim, gdzie się mąż urodzieł, co po Heli kapłanie lud żydowski wodzieł i napierwsze pokropił balsamem on skronie, kiedy
miejsce.
Słuchało i Hierycho, gdzie on sznór szarłatny w zgubie miasta ostatniej Raabie był płatny, trąby tam mur waliły i równały wały, kiedy siódmym okręgiem przed skrzynią zagrzmiały. Acz gdzie stąpią, tam tropy wielkich ludzi onych i pamiątki wyryte cudów niezliczonych: Widzą sławny Karmelów wierzch po wszytkie lata, gdzie mokra Elijego zgorzała obiata ogniem z nieba spuszczonym, a przeciwnej strony głuchy Baal nie słyszał swych płaczu z ukłony. widzą Sylo, gdzie namiot z kozich skór po wierzchu, ale wewnątrz chwalebny od rana do smierzchu; widzą Aromataim, gdzie się mąż urodzieł, co po Heli kapłanie lud żydowski wodzieł i napierwsze pokropił balsamem on skronie, kiedy
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 42
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
niż wieczór świecę zapalił święty, z podania przodków przez ręce wzięty, żeby rocznicę, jako się godzi, faraonowej zaczął powodzi, poprzedził oto człowiek poczciwy, tenże i uczeń wargi prawdziwej, niosąc to imię Józef, a dziady aż z Arymatów licząc posady, ale tam dalsze prowadząc lata, gdzie świeża ryczy zawżdy obiata, wnetże prze cnotę i rozum znaczny i do urzędów przystęp miał łacny (acz z stołka swego nigdy nie radził, żeby się Zakon z Mistrzem powadził, bo prostym tropem do nieba mierzył, choć potajemnie Panu uwierzył).
Ten w spólnym jeden śmiały postrachu wszedł do rzymskiego bezpiecznie gmachu i próżne dusze prosił o ciało
niż wieczór świecę zapalił święty, z podania przodków przez ręce wzięty, żeby rocznicę, jako się godzi, faraonowej zaczął powodzi, poprzedził oto człowiek poczciwy, tenże i uczeń wargi prawdziwéj, niosąc to imię Józef, a dziady aż z Arymatów licząc posady, ale tam dalsze prowadząc lata, gdzie świeża ryczy zawżdy obiata, wnetże prze cnotę i rozum znaczny i do urzędów przystęp miał łacny (acz z stołka swego nigdy nie radził, żeby się Zakon z Mistrzem powadził, bo prostym tropem do nieba mierzył, choć potajemnie Panu uwierzył).
Ten w spólnym jeden śmiały postrachu wszedł do rzymskiego bezpiecznie gmachu i próżne dusze prosił o ciało
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 94
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
, o mój, wybaw, Boże, a język śpiewać sądów Twych pomoże, otwórz mi nieme wargi, wieczny Panie, że mi na chwałę Twoję słów dostanie i palić będę, jeśli chcesz, ofiary, ale o takie nie dbasz Ty, wiem, dary. Nad perły i skarb okrągłego świata żal gorzki Tobie nadroższa obiata, skruszonym sercem nie pogardzisz, Panie, dokąd rzewliwie płakać nie przestanie. Daj jedno, Boże dobrotliwy, aby z Twej woli świętej teraz Syjon słaby hierozolimskim murem stanął wkoło, a znowu twarde baszty miał na czoło. Bo już na ten czas wdzięcznie przyjmiesz wonią ofiary prawej i co może dłonią uprzejmą człek kłaść na Twoje
, o mój, wybaw, Boże, a język śpiewać sądów Twych pomoże, otwórz mi nieme wargi, wieczny Panie, że mi na chwałę Twoję słów dostanie i palić będę, jeśli chcesz, ofiary, ale o takie nie dbasz Ty, wiem, dary. Nad perły i skarb okrągłego świata żal gorzki Tobie nadroższa obiata, skruszonym sercem nie pogardzisz, Panie, dokąd rzewliwie płakać nie przestanie. Daj jedno, Boże dobrotliwy, aby z Twej woli świętej teraz Syjon słaby hierozolimskim murem stanął wkoło, a znowu twarde baszty miał na czoło. Bo już na ten czas wdzięcznie przyjmiesz wonią ofiary prawej i co może dłonią uprzejmą człek kłaść na Twoje
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 132
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
Panno, bądź zdrowa, wiecznego Słowa, boś sama godna i w łasce do dna brodzisz, o gwiazdo złota, gdy gniazdo różane w Tobie usłał Pan sobie. Pozwala-ć tej czci naród białej płci, bo Owoc drogi z wiecznej odnogi z Twoich wnętrzności wziął z ciałem kości: Zbawiciel świata, Król i obiata. 3. Credo
W tegom ja wiary, co nie miał miary, przodku i końca przed kręgiem słońca. Tegoż ja zowię, wszechmocną Głowę, co samą wolą tę niską rolą jako pawłokiem zawarł obłokiem. Ten mi kaganiec i Pomazaniec
Jezus Pan dzierży, w którego wierzy serce koniecznie, że On przedwiecznie
Panno, bądź zdrowa, wiecznego Słowa, boś sama godna i w łasce do dna brodzisz, o gwiazdo złota, gdy gniazdo różane w Tobie usłał Pan sobie. Pozwala-ć tej czci naród białej płci, bo Owoc drogi z wiecznej odnogi z Twoich wnętrzności wziął z ciałem kości: Zbawiciel świata, Król i obiata. 3. Credo
W tegom ja wiary, co nie miał miary, przodku i końca przed kręgiem słońca. Tegoż ja zowię, wszechmocną Głowę, co samą wolą tę niską rolą jako pawłokiem zawarł obłokiem. Ten mi kaganiec i Pomazaniec
Jezus Pan dzierży, w którego wierzy serce koniecznie, że On przedwiecznie
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 152
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
na cudze chciwa, tego kościoły i puste ołtarze, za co Bóg państwa i po dziś dzień karze.
Kto by rzekł, żeby ufiec polski równy miał wygrać bitwy tak wielkiej i głównej? Lecz sama Krzywda, która w niebo woła, napotężniejszym ona wojskom zdoła.
Kto wie, nie twej li ręki ta obiata, zimnego gwiazdo – Chodkiewiczu – świata, doczeka, a twej szczęśliwej buławie ten wiek i przyszły przyzna zgon w tej sprawie?
Jedno nie sobie i przewadze mężnej dank ty oddawaj w bitwie tak potężnej, kiedy leciały gęste trupy z koni od ostrych grotów i od rzeźwiej dłoni.
Bóg ci, Bóg serca i twym dodał
na cudze chciwa, tego kościoły i puste ołtarze, za co Bóg państwa i po dziś dzień karze.
Kto by rzekł, żeby ufiec polski równy miał wygrać bitwy tak wielkiéj i głównéj? Lecz sama Krzywda, która w niebo woła, napotężniejszym ona wojskom zdoła.
Kto wie, nie twej li ręki ta obiata, zimnego gwiazdo – Chodkiewiczu – świata, doczeka, a twej szczęśliwej buławie ten wiek i przyszły przyzna zgon w tej sprawie?
Jedno nie sobie i przewadze mężnej dank ty oddawaj w bitwie tak potężnej, kiedy leciały gęste trupy z koni od ostrych grotów i od rzeźwiej dłoni.
Bóg ci, Bóg serca i twym dodał
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 178
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
kto za rogi ujął, samej Trwodze srogi, ten jako dąb obli stoi i wichrów się nic nie boi.
Toć są kwiatki twego czoła, a ty jako pilna pszczoła, bierąc z nich miód, kładź w ul nowy, jedno ten sam duszy zdrowy.
Prowadźże już rącze lata, skąd by wonna wprzód obiata wysokiego Boga doszła, a rodzicom radość rosła.
A uczonej od Pallady bierz więc pochop bądź do rady, bądź Ojczyzna cię do boju w hecowanym weźmie stroju. XXXVI. NA KONSEKRACYJĄ J EGO M OŚCI KS IĘDZA BALTAZARA MIASKOWSKIEGO SUFRAGANA WŁOCŁAWSKIEGO BRATA RODZONEGO
Bracie, którego wierzch dwurogi czoło nowe nam zdobi, skronie tocząc wkoło
kto za rogi ujął, samej Trwodze srogi, ten jako dąb obli stoi i wichrów się nic nie boi.
Toć są kwiatki twego czoła, a ty jako pilna pszczoła, bierąc z nich miód, kładź w ul nowy, jedno ten sam duszy zdrowy.
Prowadźże już rącze lata, skąd by wonna wprzód obiata wysokiego Boga doszła, a rodzicom radość rosła.
A uczonéj od Pallady bierz więc pochop bądź do rady, bądź Ojczyzna cię do boju w hecowanym weźmie stroju. XXXVI. NA KONSEKRACYJĄ J EGO M OŚCI KS IĘDZA BALTAZARA MIASKOWSKIEGO SUFRAGANA WŁOCŁAWSKIEGO BRATA RODZONEGO
Bracie, którego wierzch dwurogi czoło nowe nam zdobi, skronie tocząc wkoło
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 292
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995