jakiej przyczyny Księżna NN. wymyśliła żużmanty; Margrabina NN. podwyższyła czuby; Baronowa NN. przyczyniła fontaziów, lub wynalazła bluzgiery. Ledwie się rachować może towarzystwa naszego uczestnikiem, ten który dla słabości zbyt delikatnego temperamentu, rzadko nas pożądaną przytomnością swoją uszczęśliwia. Jest to duchowna osoba bez prewencyj, chciwości i fanatyzmu. Znając wielkość obowiązków świętego stanu swego, wstrzymał się od dzierzenia i pragnienia nawet Urzędów. Zycie spokojne trawi na rozmyślaniu przyszłej szczęśliwości, do której jedynie zmierza. Z ust jego wychodzące wyroki, najdzielniejszą nam są pobudką do cnoty. tak dalece, iż po jednym jego dyskursie sam P. Honejkomb oświadczył, iż nie zadługo trzeba mu się będzie
iakiey przyczyny Xiężna NN. wymyśliła żużmanty; Margrabina NN. podwyższyła czuby; Baronowa NN. przyczyniła fontaziow, lub wynalazła bluzgiery. Ledwie się rachować może towarzystwa naszego uczestnikiem, ten ktory dla słabości zbyt delikatnego temperamentu, rzadko nas pożądaną przytomnością swoią uszczęsliwia. Iest to duchowna osoba bez prewencyi, chciwości y fanatyzmu. Znaiąc wielkość obowiązkow świętego stanu swego, wstrzymał się od dzierzenia y pragnienia nawet Urzędow. Zycie spokoyne trawi na rozmyślaniu przyszłey szczęśliwości, do ktorey iedynie zmierza. Z ust iego wychodzące wyroki, naydzielnieyszą nam są pobudką do cnoty. tak dalece, iż po iednym iego dyskursie sam P. Honeykomb oświadczył, iż nie zadługo trzeba mu się będzie
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 22
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
chociaż godziwych wymiar ma być uczyniony, nad tym pomyślić nie zawadzi.
Ci którzy zasadzeni na źle aplikowanej do swoich nałogów Pisma Bożego maksymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą stąd konsekwencją: iż rozweselić się, jest jedno co się upić i rozum stracić; mylą się.
Ci którzy rozumieją iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązków, i zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym jest; mylą się.
Ci którzy mniemają iż mniej przystojne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwej wesołości; mylą się.
Nie jest to rozweseleniem przystojnym, na co drudzy płaczą; pijaństwo źrzodłem występków bywa; obmowa równie szkodzi jak zabójstwo; rozwiązłość skutki złe za sobą
chociaż godziwych wymiar ma bydź uczyniony, nad tym pomyślić nie zawadzi.
Ci ktorzy zasadzeni na źle applikowaney do swoich nałogow Pisma Bozego maxymie: iż wino rozwesela serca ludzkie, biorą ztąd konsekwencyą: iż rozweselić się, iest iedno co się upić y rozum stracić; mylą się.
Ci ktorzy rozumieią iż galantomia rozciągniona do zgwałcenia obowiązkow, y zgorszenia publicznego, rozweseleniem należytym iest; mylą się.
Ci ktorzy mniemaią iż mniey przystoyne z ubliżeniem honoru cudzego żarty, wchodzą w przymiot uczciwey wesołości; mylą się.
Nie iest to rozweseleniem przystoynym, na co drudzy płaczą; piiaństwo źrzodłem występkow bywa; obmowa rownie szkodzi iak zaboystwo; rozwiązłość skutki złe za sobą
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 133
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
to miał od niektórych zacnych senatorów) chcieli, trzeci zaś po sejmie zaraz zjazd, albo więc okazowania chcieli mieć; jakoż ledwie nie we wszytkich województwach jest uchwalone, co wszytko niepochybne zamieszanie, albo raczej civile bellum musiałoby przynieść. Tedy ten takowy zjazd, który sejmowych deliberacjej raczej poprzeć może uprzątnieniem owych kontrowersjej z strony obowiązków IKMci, aniżby je zatrudnić miał, rozumiałem być pewnym do tego środkiem, gdyż tam w kupie wiele województw będąc, snadniej się we wszytkich trudnościach resolwować i na to, gdzieby kto sejm rozrywać chciał, lekarstwo, którego i sam IKM. w tej propozycjej swej szukać rozkazać raczył, znaleźć mogą, aniż sami
to miał od niektórych zacnych senatorów) chcieli, trzeci zaś po sejmie zaraz zjazd, albo więc okazowania chcieli mieć; jakoż ledwie nie we wszytkich województwach jest uchwalone, co wszytko niepochybne zamieszanie, albo raczej civile bellum musiałoby przynieść. Tedy ten takowy zjazd, który sejmowych deliberacyej raczej poprzeć może uprzątnieniem owych kontrowersyej z strony obowiązków JKMci, aniżby je zatrudnić miał, rozumiałem być pewnym do tego środkiem, gdyż tam w kupie wiele województw będąc, snadniej się we wszytkich trudnościach resolwować i na to, gdzieby kto sejm rozrywać chciał, lekarstwo, którego i sam JKM. w tej propozycyej swej szukać rozkazać raczył, znaleść mogą, aniż sami
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 287
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, śladu pozorności i szczęśliwości namienionych, bo port osiodłała potencja, defluitacyją zaległa depaktacja, drogi zastąpiło zdzierstwo i rozboje. Zgoła cały pożywny i pożyteczny komeat bezprawny opanował nieporządek. A któż temu winien? pytam się. Wy, o których się na wyższych miejscach mówiło, wy, mówię, którzy najwyższego rządu niesprawiedliwie przysięgi i obowiązków nieproporcyjonalnie wolności i prawa w swawoli zażywacie. Aleć i wy sami, o których się tu teraz mówi, do tego się przyznać musicie. Jest to bowiem nieomylna reguła, że w co się cnota przysposobi, niecnota słusznym prawem tego długo zażywać nie może. A jakoż Pan Bóg pomnażać ma powodzenie, w które cnoty
, śladu pozorności i szczęśliwości namienionych, bo port osiodłała potencyja, defluitacyją zaległa depaktacyja, drogi zastąpiło zdzierstwo i rozboje. Zgoła cały pożywny i pożyteczny kommeat bezprawny opanował nieporządek. A któż temu winien? pytam się. Wy, o których się na wyższych miejscach mówiło, wy, mówię, którzy najwyższego rządu niesprawiedliwie przysięgi i obowiązków nieproporcyjonalnie wolności i prawa w swawoli zażywacie. Aleć i wy sami, o których się tu teraz mówi, do tego się przyznać musicie. Jest to bowiem nieomylna reguła, że w co się cnota przysposobi, niecnota słusznym prawem tego długo zażywać nie może. A jakoż Pan Bóg pomnażać ma powodzenie, w które cnoty
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 198
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani listu nie napisał, alias że bez żadnych obowiązków chciał brać kapitulacją od księcia hetmana i przez te obowiązki nie chciał tracić profitów i brania pieniędzy od Fleminga, podskarbiego lit., za czym książę hetman odebrał od księdza- Zboińskiego patent na kapitulacją. To intra parenthesim wyraziwszy, list iksiędza Przeciszewskiego kontynuuję:)
5-to: że w konkurencji swojej o WYMPanią stolnik ową pomoc IMPana marszałka
sześć tysięcy dla marszałka kowieńskiego i oddał ten
instrument za ręce księdza Zboińskiego wpóty, wpóki sam marszałek kowieński do Nieświeża nie przyjedzie albo listu do księcia hetmana nie napisze, asekurując o swojej już rzetelnej, po tak wielu niedotrzymaniach, przyjaźni. Marszałek kowieński ani sam nie przyjechał, ani listu nie napisał, alias że bez żadnych obowiązków chciał brać kapitulacją od księcia hetmana i przez te obowiązki nie chciał tracić profitów i brania pieniędzy od Fleminga, podskarbiego lit., za czym książę hetman odebrał od księdza- Zboińskiego patent na kapitulacją. To intra parenthesim wyraziwszy, list jksiędza Przeciszewskiego kontynuuję:)
5-to: że w konkurencji swojej o WJMPanią stolnik ową pomoc JMPana marszałka
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 838
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
co nic i co nazbyt ściśle ją trzyma/ diabłu się godzi. Mądry mąż powinien w tym obojgu pomiarkowanie rozumem sobie postępować. (3) Oprócz tych dwóch błędów waszych Panowie Małżonkowie/ jest inszy i trzeci wasz rodzaj/ którzy swawolą albo niedbalstwem żony psujecie; swawolą/ kiedy ożeniwszy się drugi/ zapomni przysięgi/ i obowiązków swoich i tak sobie postępuje/ jak gdyby jeszcze młodzieńcem był. Niewiedzieć jak o tych rozumieć/ bo są drudzy co domowy defekt pokrywając czynią to dla konserwowania reputacji w tej mierze mniej potrzebnej. Insi zaś z szczerego zbytku co wszytko zle. I tak mówią/ kiedy też na sadnistą w tej mierze i lechcywą żonę
co nic y co názbyt śćiśle ią trzyma/ diábłu się godźi. Mądry mąż powinien w tym oboygu pomiárkowánie rozumem sobie postępowáć. (3) Oprocz tych dwoch błędow wászych Pánowie Małżonkowie/ iest inszy y trzeći wasz rodzay/ ktorzy swawolą álbo niedbálstwem żony psuiećie; swawolą/ kiedy ożeniwszy się drugi/ zápomni przyśięgi/ y obowiązkow swoich y ták sobie postępuie/ iák gdyby ieszcze młodźieńcem był. Niewiedźieć iák o tych rozumieć/ bo są drudzy co domowy defekt pokrywáiąc czynią to dla konserwowánia reputácyey w tey mierze mniey potrzebney. Inśi zaś z szczerego zbytku co wszytko zle. Y ták mowią/ kiedy tesz ná sadnistą w tey mierze y lechcywą żonę
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 87
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
poczynasz sobie! Nie chcę ja ciebie sądzić; sam sprawiedliwy sędzia ciebie osądzi, jeśli się nie obaczysz, a ojczyźnie, coś powinien, nie oddasz. Wy też, drudzy antistites, wy, mówię, zwłaszcza, którychem ja e tenui conditione wziąwszy, staraniem moim tak wydźwignął, także mi dotrzymywacie w służbie Rzpltej obowiązków swych? Objadszy się, jak wilcy, próżnując leżycie, a podobno i na wolności opresją z drugimi pomagacie! Poenitet me acti i cierpię na duszy swej za to, żem się na ludziach omyjał, obierałem niektórych, co i z natury i z urodzenia małemi byli, parvi et servilis animi ludzie, rozumiejąc
poczynasz sobie! Nie chcę ja ciebie sądzić; sam sprawiedliwy sędzia ciebie osądzi, jeśli się nie obaczysz, a ojczyźnie, coś powinien, nie oddasz. Wy też, drudzy antistites, wy, mówię, zwłaszcza, którychem ja e tenui conditione wziąwszy, staraniem moim tak wydźwignął, także mi dotrzymywacie w służbie Rzpltej obowiązków swych? Objadszy się, jak wilcy, próżnując leżycie, a podobno i na wolności opresyą z drugimi pomagacie! Poenitet me acti i cierpię na duszy swej za to, żem się na ludziach omyiał, obierałem niektórych, co i z natury i z urodzenia małemi byli, parvi et servilis animi ludzie, rozumiejąc
Skrót tekstu: PrzestPotrzCz_II
Strona: 159
Tytuł:
Przestroga Rzpltej potrzebna, którą kanclerz on Zamoyski dwiema szlachcicom godnym wiary, ukazawszy się niedawno, in publicum podać i komu należy, odnieść kazał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
albo jaką w czym zwłokę czynił, ma mi być wolno z drugiemi porozumieć się o tym. porozumiawszy się, o to się mocno ująć, ująwszy, statecznie tego z drugiemi poprzeć, a tak statecznie, ażby ono wszytko na swym miejscu wedle kontraktu w samym skutku stanęło, albo więc do skutecznego rozwiedzienia kontraktu i obowiązków naszych wspólnych z obu stron przyszło; takim Polakiem kiedybym się był nie urodził, albo, co więtsza i co mię najbarziej do tej teraźniejszej sprawoty mej pobudziło, kiedybym nie był tym, którym się na wszytkie konkluzje zjazdów, co jedno w tym roku extraordinarie bywały, podpisował i do akt publicznych imię
albo jaką w czym zwłokę czynił, ma mi być wolno z drugiemi porozumieć się o tym. porozumiawszy się, o to się mocno ująć, ująwszy, statecznie tego z drugiemi poprzeć, a tak statecznie, ażby ono wszytko na swym miejscu wedle kontraktu w samym skutku stanęło, albo więc do skutecznego rozwiedzienia kontraktu i obowiązków naszych wspólnych z obu stron przyszło; takim Polakiem kiedybym się był nie urodził, albo, co więtsza i co mię najbarziej do tej teraźniejszej sprawoty mej pobudziło, kiedybym nie był tym, którym się na wszytkie konkluzye zjazdów, co jedno w tym roku extraordinarie bywały, podpisował i do akt publicznych imię
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 210
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
! słowa cudowne człowieka nawróconego z Pogaństwa do Chrześcijaństwa! z błędów, niedowiarstwa, zabobonów, z ciemności, z Babilonu zdań i różnych życia niestałego prawideł do Religii naszej Świętej nieodmiennej w swoich ustawach i pobudkach. Jakoż w duchu, w prawdzie, bez obłudy tak jako Religia nasza każe zachować się według objawionych od Boga obowiązków, jest to być prawdziwie człowiekiem podczciwym.
Samych Pogan szacunek ku pierwszym Chrześcijanom naszym, których oni Świętemi, doskonałemi, i darmo czyniącemi dobrze nazywali według obowiązków Religii, pokazuje nam zacność naszej Religii, o czym Ireneusz dosyć jaśnie świadczy. Ah my ślepi i w ciemnościach aż do upadku i zguby naszej chodzący, jeżeli więcej
! słowa cudowne człowieka nawroconego z Pogaństwa do Chrześciaństwa! z błędow, niedowiarstwa, zabobonow, z ciemności, z Babilonu zdań y rożnych życia niestałego prawideł do Religii naszey Swiętey nieodmienney w swoich ustawach y pobudkach. Iakoż w duchu, w prawdzie, bez obłudy tak iako Religia nasza każe zachować się według obiawionych od Boga obowiązkow, iest to być prawdziwie człowiekiem podczciwym.
Samych Pogan szacunek ku pierwszym Chrześcianom naszym, ktorych oni Swiętemi, doskonałemi, y darmo czyniącemi dobrze nazywali według obowiązkow Religii, pokazuie nam zacność naszey Religii, o czym Ireneusz dosyć iaśnie świadczy. Ah my ślepi y w ciemnościach aż do upadku y zguby naszey chodzący, ieżeli więcey
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 26
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Religii naszej Świętej nieodmiennej w swoich ustawach i pobudkach. Jakoż w duchu, w prawdzie, bez obłudy tak jako Religia nasza każe zachować się według objawionych od Boga obowiązków, jest to być prawdziwie człowiekiem podczciwym.
Samych Pogan szacunek ku pierwszym Chrześcijanom naszym, których oni Świętemi, doskonałemi, i darmo czyniącemi dobrze nazywali według obowiązków Religii, pokazuje nam zacność naszej Religii, o czym Ireneusz dosyć jaśnie świadczy. Ah my ślepi i w ciemnościach aż do upadku i zguby naszej chodzący, jeżeli więcej rozumowi lekkomyślnemu za pozorami dóbr uganiającemu się bardziej dowierzamy, niżeli tej Z. Religii, która i sławnych i Świętych, i szczęśliwych na wieki dawniejszych Poprzedników naszych
Religii naszey Swiętey nieodmienney w swoich ustawach y pobudkach. Iakoż w duchu, w prawdzie, bez obłudy tak iako Religia nasza każe zachować się według obiawionych od Boga obowiązkow, iest to być prawdziwie człowiekiem podczciwym.
Samych Pogan szacunek ku pierwszym Chrześcianom naszym, ktorych oni Swiętemi, doskonałemi, y darmo czyniącemi dobrze nazywali według obowiązkow Religii, pokazuie nam zacność naszey Religii, o czym Ireneusz dosyć iaśnie świadczy. Ah my ślepi y w ciemnościach aż do upadku y zguby naszey chodzący, ieżeli więcey rozumowi lekkomyślnemu za pozorami dobr uganiaiącemu się bardziey dowierzamy, niżeli tey S. Religii, ktora y sławnych y Swiętych, y szczęśliwych na wieki dawnieyszych Poprzednikow naszych
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 26
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772