perorował ip. Jabłonowski wojewoda wołyński dość godnie i zacnie. Ab equestri ordine ip. Dziduszycki starosta żydaczowski. Częstował nas król eadem die w szopie, która z brzeziny wiązane ściany pokojów miała dobrze akomodowane; na trzy stoły wielkie traktowano: dostatki w jedzeniu były i w piciu. Po tym traktamencie jechał król do wojska swego obozem stojącego; na koniu biegł, skakał i t. d.
25^go^ na św. Krzysztof, na górach tarnowskich, traktowałem u siebie ip. chorążego w. księstwa lit., ip. kuchmistrza w. księstwa lit., ip. podkomorzego brzeskiego, ip. starostę ujskiego i t. d.
27^go^ ruszyli
perorował jp. Jabłonowski wojewoda wołyński dość godnie i zacnie. Ab equestri ordine jp. Dziduszycki starosta żydaczowski. Częstował nas król eadem die w szopie, która z brzeziny wiązane ściany pokojów miała dobrze akkomodowane; na trzy stoły wielkie traktowano: dostatki w jedzeniu były i w piciu. Po tym traktamencie jechał król do wojska swego obozem stojącego; na koniu biegł, skakał i t. d.
25^go^ na św. Krzysztof, na górach tarnowskich, traktowałem u siebie jp. chorążego w. księstwa lit., jp. kuchmistrza w. księstwa lit., jp. podkomorzego brzeskiego, jp. starostę ujskiego i t. d.
27^go^ ruszyli
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Rosien, potem koło Ejragoły przez niedziel dwie.
Wojsko do Kiejdan pomknęło się, jam znowu wybiegł do Tylży, do żony, dnia 17 października. Po drodze byłem w Rawdani u ip. wojewodziny witebskiej. Stanąłem in loco 21^go^. Nie zabawiłem się w Tylży nad dni kilka, pospieszałem za obozem, po drodze wstępowałem do Poniemunia ipp. Eperieszych i do Rawdani, skąd goniąc wojsko, ażem je dogonił w samem Wilnie, w niebezpieczeństwie continuo, bo książę Wiśniowiecki nie tylko podjazdy po mnie ordynował, ale wszystkie szlaki zasadzkami założył czatując na mój powrót. Lecz dobry Pan Bóg szczęśliwie mnie przeprowadził pod protekcją Michała
Rosien, potém koło Ejragoły przez niedziel dwie.
Wojsko do Kiejdan pomknęło się, jam znowu wybiegł do Tylży, do żony, dnia 17 października. Po drodze byłem w Rawdani u jp. wojewodziny witebskiej. Stanąłem in loco 21^go^. Nie zabawiłem się w Tylży nad dni kilka, pospieszałem za obozem, po drodze wstępowałem do Poniemunia jpp. Eperyeszych i do Rawdani, zkąd goniąc wojsko, ażem je dogonił w samem Wilnie, w niebezpieczeństwie continuo, bo książe Wiśniowiecki nie tylko podjazdy po mnie ordynował, ale wszystkie szlaki zasadzkami założył czatując na mój powrót. Lecz dobry Pan Bóg szczęśliwie mnie przeprowadził pod protekcyą Michała
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 128
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Lachowcach: siła tam Moskwy naginęło, wozy zabraliśmy; polskie p. Ogińskiego chorągwie uszły. Jam w 15 chorągwi przednią straż trzymał, i miałem honor najpierwej wpaść w miasto za ordynansem ip. hetmana dobrze goszcząc. Wróciliśmy się z tego gloriose podjazdu 12 Aprilis, i wojsko całe pod Beresteczkiem w polach obozem lokowało się.
19 Aprilis jeździłem do króla imci do Wysocka, exploraturus mentem co dalej robić? także mając niektóre rzeczy in commissis względem z ip. wojewodą bełzkim traktowania. Przyjęty tam byłem dość gratissime, i z wielkiemi faworami od króla powróciłem die 3 Maii do obozu. Darował mi król imć pięknego tureckiego
Lachowcach: siła tam Moskwy naginęło, wozy zabraliśmy; polskie p. Ogińskiego chorągwie uszły. Jam w 15 chorągwi przednią straż trzymał, i miałem honor najpierwéj wpaść w miasto za ordynansem jp. hetmana dobrze goszcząc. Wróciliśmy się z tego gloriose podjazdu 12 Aprilis, i wojsko całe pod Beresteczkiem w polach obozem lokowało się.
19 Aprilis jeździłem do króla imci do Wysocka, exploraturus mentem co daléj robić? także mając niektóre rzeczy in commissis względem z jp. wojewodą bełzkim traktowania. Przyjęty tam byłem dość gratissime, i z wielkiemi faworami od króla powróciłem die 3 Maii do obozu. Darował mi król imć pięknego tureckiego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 144
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Gregorego Ogińskiego z Żmudzią i komputowemi chorągwiami, województwa i powiaty codzień niemal accedebant, tak że oprócz Połocka, Mścisławia i Wiłkomirza, wszystkie inne pod chorągwiami dobrze okrytemi Comparuerunt.
8 Decembris, ipso die Immac. Concepti. B. V. M. podstąpił wieczorem pod Kamionkę ip. hetman z wojskiem, lokował się obozem pod wsią ip. Dubrawskiego. Szlachta codzień w szyku licznym stała, i wojsko litewskie w paradzie na tamtej stronie przeprawy złej i nieprzystępnej. Na rozhowory wzajemnie jeżdżono i wolny pass tamtym do wojska szlachty pospolitackiej, tym do wojska litewskiego dla konferencji był. Ab utrinąue była ochota do spotkania się, była też refleksja niepotrzebnego
Hrehorego Ogińskiego z Żmudzią i komputowemi chorągwiami, województwa i powiaty codzień niemal accedebant, tak że oprócz Połocka, Mścisławia i Wiłkomirza, wszystkie inne pod chorągwiami dobrze okrytemi Comparuerunt.
8 Decembris, ipso die Immac. Concepti. B. V. M. podstąpił wieczorem pod Kamionkę jp. hetman z wojskiem, lokował się obozem pod wsią jp. Dubrawskiego. Szlachta codzień w szyku licznym stała, i wojsko litewskie w paradzie na tamtéj stronie przeprawy złéj i nieprzystępnej. Na rozhowory wzajemnie jeżdżono i wolny pass tamtym do wojska szlachty pospolitackiéj, tym do wojska litewskiego dla konferencyi był. Ab utrinąue była ochota do spotkania się, była téż reflexya niepotrzebnego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 200
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dziwnie wojskiem, bo i sami byli głodni i konie, a trafiwszy na turczyna w posturze dobrej i licznej, przegrał, straciwszy więcej niż 40,000 wojska, a to odwagą kawalerii sta tysięcy tureckiej aliasspahów, w retranszamenta i między piechoty wielką śmiałością wpadłych. Car imć sam był oblężony i pewnieby nie uszedł ze wszystkim obozem, generałami i oficerami, gdyby nie był appreciatus wezyr, auroque refectus multo, który pretextu alkoranu złoty grzech pokrył observantia Religionis, jakoby, że alkoran nakazuje chrześcijan o miłosierdzie proszących uwalniać czasu boju. A tak według wiary uwolnić musiał, ale podobno bardziej według pieniędzy
[...] W trybunale litewskim za dyrekcji ip. Pocieja wojewody witebskiego criminaliter
dziwnie wojskiem, bo i sami byli głodni i konie, a trafiwszy na turczyna w posturze dobréj i licznéj, przegrał, straciwszy więcéj niż 40,000 wojska, a to odwagą kawaleryi sta tysięcy tureckiéj aliasspahów, w retranszamenta i między piechoty wielką śmiałością wpadłych. Car imć sam był oblężony i pewnieby nie uszedł ze wszystkim obozem, generałami i officerami, gdyby nie był appreciatus wezyr, auroque refectus multo, który pretextu alkoranu złoty grzech pokrył observantia Religionis, jakoby, że alkoran nakazuje chrześcian o miłosierdzie proszących uwalniać czasu boju. A tak według wiary uwolnić musiał, ale podobno bardziéj według pieniędzy
[...] W trybunale litewskim za dyrekcyi jp. Pocieja wojewody witebskiego criminaliter
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 296
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
; gdzie stamtąd wszedłszy w wielkie góry węgierskie, trzeciego dnia od tego miejsca stanęliśmy pod Nejhezlem alias Nowem Miastem, które to miejsce dla węgrów złem prezentuje nieszczęściem, albowiem totaliter książę Rakocy jest z wojskiem swem zbity od wojska cesarskiego, które teraz to miejsce nazywa się Leopoldstadem dla zwycięstwa przez wojska cesarza Leopolda. Tam stała obozem kompania przez trzy dni. Miasto w sobie nic niema obronnego: mury stare, domy drewniane, cytadella Leopold nieco zdaje się być ufortyfikowana. Stamtąd dalejśmy szli aż do Komarno, w którem dwa dni odpoczywaliśmy. W mieście nic niemasz osobliwszego, albowiem z lepianki domy wszystkie: sama cytadella we czterech bastionach
; gdzie ztamtąd wszedłszy w wielkie góry węgierskie, trzeciego dnia od tego miejsca stanęliśmy pod Nejhezlem alias Nowém Miastem, które to miejsce dla węgrów złém prezentuje nieszczęściem, albowiem totaliter książę Rakocy jest z wojskiem swém zbity od wojska cesarskiego, które teraz to miejsce nazywa się Leopoldstadem dla zwycięztwa przez wojska cesarza Leopolda. Tam stała obozem kompania przez trzy dni. Miasto w sobie nic niema obronnego: mury stare, domy drewniane, cytadella Leopold nieco zdaje się być ufortyfikowana. Ztamtąd dalejśmy szli aż do Komarno, w którem dwa dni odpoczywaliśmy. W mieście nic niemasz osobliwszego, albowiem z lepianki domy wszystkie: sama cytadella we czterech bastyonach
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
czterech bastionach nad rzeką Dunajem mocna, w Węgrzech jest sławna. Bawili się atakiem turcy rok i sześć niedziel i onej nie dobyli za czasów przeszłych; gdy stamtąd dalej aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiem nowem miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chleb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju.
czterech bastyonach nad rzeką Dunajem mocna, w Węgrzech jest sławna. Bawili się atakiem turcy rok i sześć niedziel i onéj nie dobyli za czasów przeszłych; gdy ztamtąd daléj aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiém nowém miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chléb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Poławia Łososie Minogi. VI. Bóg: na Podolu swoje bierze początki. Wpada pod Oczakowem w Czarne morze. VII. Bug: pod Oleskiem się zaczyna na Rusi. Płynie przez Województwa Bełskie Brzeskie Mazowieckie, ziemię Hełmską. Wpada w Wisłę. Sumów, różnego rodzaju ryb, osobliwie raków tyle się poławia, że obozem stojącemu pod Sokalem Janowi Kazimierzowi, dla licznego wojska przez niejaki czas wystarczyły. Jest rzeka sposobna do defluitactyj statków. VIII. Drwęca: pod Toruniem w Wisłę wpada. Węgorzy najwięcej poławia. IX. Dunajec: z Tatrów pochodzi, pod Opatowcem w Wisłę apada. X. Prut: w Pokuciu z Tatrowych gór wypada
. Poławia Łososie Minogi. VI. Boh: ná Podolu swoie bierze początki. Wpada pod Oczakowem w Czarne morze. VII. Bug: pod Oleskiem się záczyna ná Rusi. Płynie przez Woiewodztwa Bełskie Brzeskie Mazowieckie, ziemię Hełmską. Wpada w Wisłę. Sumow, roznego rodzáiu ryb, osobliwie rákow tyle się poławia, że obozem stoiącemu pod Sokalem Janowi Kazimierzowi, dla licznego woyská przez nieiaki czas wystárczyły. Jest rzeka sposobna do defluitáctyi státkow. VIII. Drwęca: pod Toruniem w Wisłę wpada. Węgorzy naywięcey poławia. IX. Dunaiec: z Tatrow pochodzi, pod Opátowcem w Wisłę apada. X. Prut: w Pokuciu z Tatrowych gor wypada
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: K4
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
odporu, jeżeli sam Pan Bóg czego nieuczyni cudownie i t. d. Oddaję zatem i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA J. MŚCI, z obozu pod Brzoznem, dnia 22. Maja 1627.
Jużem, jakom pisał w przeszłem pisaniu W. K. Mści Panu memu miłościwemu, obozem stanął, niemając przy sobie tylko chorągiew swoję, Pana Wojewodzica Bracławskiego, brata mego a jednę kozacką, część piechoty, bo jedna w Pucku, dru-
ga na okrętach, a trzecia w Warmińskiem Biskupstwie. Drugie wojsko jeszcze się z stanowisk nie rusza, ukazując niedostatek swój i nieotrzymanie żołdu. Co mi wczora Gdańszczanie pisali
odporu, jeżeli sam Pan Bóg czego nieuczyni cudownie i t. d. Oddaję zatém i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA J. MŚCI, z obozu pod Brzoznem, dnia 22. Maja 1627.
Jużem, jakom pisał w przeszłém pisaniu W. K. Mści Panu memu miłościwemu, obozem stanął, niemając przy sobie tylko chorągiew swoję, Pana Wojewodzica Bracławskiego, brata mego a jednę kozacką, część piechoty, bo jedna w Pucku, dru-
ga na okrętach, a trzecia w Warmińskiém Biskupstwie. Drugie wojsko jescze się z stanowisk nie rusza, ukazując niedostatek swój i nieotrzymanie żołdu. Co mi wczora Gdańsczanie pisali
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 55
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze wszystkim obozem musiał wstać, i sromotnie odejść nazad. Odchodzącego prowadziłem długo z działami po nad Wiślu, gdzie nie bez wielkiej szkody jego być musi, ponieważ mu też nad samą Wisłą wojsko prowadzić przyszło. Nieuczynił z łaski bożej najmniejszej w wojsku W. K. M. szkody, krom tylko jednego towarzysza, dawnego i
dział przez Wisłę i z szańcu wycieczki czyniąc z nieprzyjacielem. A to za łaską Boga wszechmogącego, a za sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, tak go dobrze kule nasze macały, że rad nierad porzuciwszy portów swoich robotę zaczętą, odbieżawszy tak wiele koszów, z których baterie chciał czynić, ze wszystkim obozem musiał wstać, i sromotnie odejść nazad. Odchodzącego prowadziłem długo z działami po nad Wiślu, gdzie nie bez wielkiej szkody jego być musi, ponieważ mu też nad samą Wisłą wojsko prowadzić przyszło. Nieuczynił z łaski bożej najmniejszéj w wojsku W. K. M. szkody, krom tylko jednego towarzysza, dawnego i
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 85
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842