księcia Wiśniowieckiego, tak hetman Sapieha dla przyszłego czasu nie chce następować na władzę hetmana koronnego, z którym ma i koligacją i domu swego interes, tak chce utrzymywać a futuris. Po batalii przegranej Lewenhaupfa, zatamowany absolute cursus poczty, że od niedziel szesnastu nikt cale wiedzieć nie może, nie tylko de successibus ale i o obrotach króla szwedzkiego, co i szwedom koło Kurlandii będącym i partyzantom ciężko.
Hetman zaporozki Mazepa z kilkunastu pułkami kozackiemi accessit do króla szwedzkiego i na imię króla Stanisława poddał się. Dobrze przyjęty, multa agit dla szweda, wiadomy zwyczajów, kraju, traktów, quod magis statum Moskwy.
Księdza Białozora kanonika wileńskiego owego to sicarium et
księcia Wiśniowieckiego, tak hetman Sapieha dla przyszłego czasu nie chce następować na władzę hetmana koronnego, z którym ma i kolligacyą i domu swego interes, tak chce utrzymywać a futuris. Po batalii przegranéj Lewenhaupfa, zatamowany absolute cursus poczty, że od niedziel szesnastu nikt cale wiedzieć nie może, nie tylko de successibus ale i o obrotach króla szwedzkiego, co i szwedom koło Kurlandyi będącym i partyzantom ciężko.
Hetman zaporozki Mazepa z kilkunastu pułkami kozackiemi accessit do króla szwedzkiego i na imię króla Stanisława poddał się. Dobrze przyjęty, multa agit dla szweda, wiadomy zwyczajów, kraju, traktów, quod magis statum Moskwy.
Księdza Białozora kanonika wileńskiego owego to sicarium et
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 264
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
od Południa do Północy, to jest, od Kapu Horn ¤ ¤ ¤ aż do Przesmyku Davis, rachują na tysiąc ośmset mil Niemieckich. KARTA XXII. ATLAS DZIECINNY. KARTA XXII. ATLAS DZIECINNY. KARTA XXII. ATLAS DZIEC. KARTA XXII. NAUKA O SFERZE ROZDZIAŁ I. O sferze w powszechności i o jej obrotach.
P. Co wyraża Figura, pod znakiem A? O. Wyraża Sferę, to jest, machinę okrągłą składającą się z różnych cyrkulów czyli obręczów. P. Co to znaczy machina, czyli Sfera? O. Znaczy świat cały, to jest, niebo, na nim gwiazdy obracające się, i ziemię pośrzodku Sfery
od Południa do Połnocy, to iest, od Kapu Horn ¤ ¤ ¤ aż do Przesmyku Davis, rachuią na tysiąc ośmset mil Niemieckich. KARTA XXII. ATLAS DZIECINNY. KARTA XXII. ATLAS DZIECINNY. KARTA XXII. ATLAS DZIEC. KARTA XXII. NAUKA O SFERZE ROZDZIAŁ I. O sferze w powszechności y o iey obrotach.
P. Co wyraża Figura, pod znakiem A? O. Wyraża Sferę, to iest, machinę okrągłą składaiącą się z rożnych cyrkulow czyli obręczow. P. Co to znaczy machina, czyli Sfera? O. Znaczy świat cały, to iest, niebo, na nim gwiazdy obracaiące się, y ziemię pośrzodku Sfery
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 251
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. M. ledwo co wczasowi swemu/ a nawet i zdrowiu/ na co teraz wszyscy żałosnie patrzymy/ darować zwykł; albo może. Policzone mogą nie miesiące/ nie dni/ ale i same małe intervalla któreby się znajdowały wolne à curis publicis. Całe lata/ cały wiek upływa I. KM. w-obrotach/ w Kampaniach/ w-Sejmowaniu/ w-różnych niewczasach pod Baldakinem/ pod Namiotem/ na koniu/ na Krześle przy nie lekkiej sedentariej; nie tylko w obozach/ ale i w-samych pokojach perpetua niejako militia, dni i nocy sudor arena; i mało co znośniejsze od wojennego togatum certamen. W-takich trudnościach i ciężarach strudzony/ ledwieby
. M. ledwo co wczásowi swemu/ a nawet i zdrowiu/ ná co teraz wszyscy żáłosnie pátrzymy/ darowáć zwykł; álbo może. Policzone mogą nie miesiące/ nie dni/ ále i sáme máłe intervalla ktoreby się znaydowały wolne à curis publicis. Cáłe latá/ cały wiek upływa I. KM. w-obrotách/ w Kampániách/ w-Seymowániu/ w-rożnych niewczásach pod Baldákinem/ pod Namiotem/ ná koniu/ na Krześle przy nie lekkiey sedentáryey; nie tylko w obozach/ ále i w-samych pokoiách perpetua nieiáko militia, dni i nocy sudor arena; i mało co znośnieysze od woiennego togatum certamen. W-tákich trudnośćiách i ćiężarách strudzony/ ledwieby
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 25
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
wzięli Ziemscy Kawalerowie! Z-kąd możem się sprawić, Co jest na te Partią ostateczna stawić Siebie samych? i wszytek (jeźli nawet dzielić Wojny się tej nie godzi) razem grom wystrzelić, Obnażywszy Jowisza. Przed laty to było Jakoby urodzone Przodkom naszym dzieło, Pokośmy gotowymi swe zastepowali Sobą Wojny, i zawsze w-obrotach bywali Długo nie konsultując: teraz-em nie więcej Na kilka się zacieznych spuściwszy tysięcy. Straż od Pogan, Pokoju, i złotej Wolności Barzo jeli? dla której i tu żarliwości, Ani słuchać rozkazów, i Znaków pilnować, Ani jeden drugiego chciał wcza z posiełkować. Król nawet nienawołał, ani Wódz uprosił
wźieli Ziemscy Káwálerowie! Z-kąd możem sie sprawić, Co iest na te Partyą ostateczna stawić Siebie samych? i wszytek (ieźli nawet dźielić Woyny sie tey nie godźi) razem grom wystrzelić, Obnazywszy Iowisza. Przed laty to było Iákoby urodzone Przodkom naszym dzieło, Pokośmy gotowymi swe zastepowali Sobą Woyny, i zawsze w-obrotach bywali Długo nie konsultuiąc: teraz-em nie wiecy Na kilka sie zaćieznych spuśćiwszy tyśiecy. Straż od Pogan, Pokoiu, i złotey Wolnośći Bárzo ieli? dla ktorey i tu żarliwośći, Ani słuchać rozkazow, i Znakow pilnować, Ani ieden drugiego chćiał wcza s posiełkować. Krol nawet nienawołał, áni Wodz uprosił
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 84
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wielkim wstydem grzech specyfikuje i ucieczki swym zbrodniom nigdzie nie znajduje. Ten Sędzia świadkiem oraz i aktorem cale, słuszne kary uznawa w jawnym kryminale; owa – bacząc, że żadnej nie wierzą obronie – ach, niestetyż, daremnie we łzach swoich tonie! Co myśli wtenczas sobie, zewsząd utrapiona, gdy w swych ciężkich obrotach już nie ma patrona? Wzywa gór, żeby onej na pomoc przybyły i z skałami wraz na nią swój ciężar wwaliły. O duszo, o Sędzia, o straszny dekrecie! Gdy kto o was pomyśli, żyć nie chce na świecie. Ale to nie jest jeszcze koniec tych boleści, drugiej śmierci z żywotem wszczynają się
wielkim wstydem grzech specyfikuje i ucieczki swym zbrodniom nigdzie nie znajduje. Ten Sędzia świadkiem oraz i aktorem cale, słuszne kary uznawa w jawnym kryminale; owa – bacząc, że żadnej nie wierzą obronie – ach, niestetyż, daremnie we łzach swoich tonie! Co myśli wtenczas sobie, zewsząd utrapiona, gdy w swych ciężkich obrotach już nie ma patrona? Wzywa gór, żeby onej na pomoc przybyły i z skałami wraz na nię swój ciężar wwaliły. O duszo, o Sędzia, o straszny dekrecie! Gdy kto o was pomyśli, żyć nie chce na świecie. Ale to nie jest jeszcze koniec tych boleści, drugiej śmierci z żywotem wszczynają się
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 69
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
wszelaka nogami zdeptana. Przydam i położenie miejsca niewdzięcznego, na którym rzadko serce zna co wesołego. Ach, jak srogiej Bellony zemsta zewsząd pała! Żadna by ziemia takich zabójstw nie cierpiała. Wpośrzodku nieprzyjaciół, gdzie Mars ogniem ziewa, ta ręka strzały trzyma, co role zasiewa. Któż by trawił swe lata w tak obrotach wielu i wszelakim postrzałom zostawał na celu? Ach, jużem ja skończyła wiek swój naznaczony! Czemuż tedy dni moich tak czas uprzykrzony? Na tym moim wygnaniu, kiedy liczę czasy, słusznie skargą potępiam tak długie niewczasy i nie wiem, przecz tak myśli ludzkie zaślepione, że w długim tylko życiu cale zanurzone?
wszelaka nogami zdeptana. Przydam i położenie miejsca niewdzięcznego, na którym rzadko serce zna co wesołego. Ach, jak srogiej Bellony zemsta zewsząd pała! Żadna by ziemia takich zabójstw nie cierpiała. Wpośrzodku nieprzyjaciół, gdzie Mars ogniem ziewa, ta ręka strzały trzyma, co role zasiewa. Któż by trawił swe lata w tak obrotach wielu i wszelakim postrzałom zostawał na celu? Ach, jużem ja skończyła wiek swój naznaczony! Czemuż tedy dni moich tak czas uprzykrzony? Na tym moim wygnaniu, kiedy liczę czasy, słusznie skargą potępiam tak długie niewczasy i nie wiem, przecz tak myśli ludzkie zaślepione, że w długim tylko życiu cale zanurzone?
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 147
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
wojowania którego narodu, a osobliwie procederu, obrotów, i lokacyj nieprzyjaciela akomodować się powinno. Co wszystko zawisło od długiej eksprejencyj wodza w rzeczach wojennych, przezorności i czuinej a wczesnej dyspozycyj. Atoli te w pospolitości Wódz każdy ma mieć przestrogi.
VII. 1mo. Ma być od szpiegów sobie wiernych i rzetelnych informowany o wszlekich obrotach nieprzyjacielskich. Z której strony, czyli z jednej czyli z wielu się zbliża? 2do. Ma mieć wiadome siły tak jazdy jako i piechoty, i amunicyj przeciwnej. W jakiej jest lokacyj miejsca, w jakim szyku i porządku? Jakiego Autoramentu żołnierz w korpusie, lewym i prawym skrzydle? która część szyku słabsza
woiowánia ktorego narodu, á osobliwie procederu, obrotow, y lokácyi nieprzyiaciela akkommodowáć się powinno. Co wszystko záwisło od długiey expreyencyi wodza w rzeczach woiennych, przezorności y czuiney á wczesney dyspozycyi. Atoli te w pospolitości Wodz káżdy má mieć przestrogi.
VII. 1mo. Ma bydź od szpiegow sobie wiernych y rzetelnych informowany o wszlekich obrotách nieprzyiacielskich. Z ktorey strony, czyli z iedney czyli z wielu się zbliża? 2do. Ma mieć wiadome siły ták iazdy iáko y piechoty, y ammunicyi przeciwney. W iákiey iest lokácyi mieysca, w iákim szyku y porządku? Jákiego Autoramentu żołnierz w korpusie, lewym y práwym skrzydle? ktora część szyku słabsza
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: M
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
mój bracie kochany, widziałem to na wielu niepoślednich osobach, których ode drzwi pańskich przez muszkiety jako przez praszczęta noszono tak dalece, że „protestor” z kawalcem języka ledwo wypluć przyszło, konfuzyja za uczynność i poczekanie sowito im płaciła.
Wacław: To widzisz, a gdybyś ich uważał jak cygi czyli cyganów w obrotach i dzarskości posłuszeństwa królom i zwierzchnościom swoim, tedybyś się jako ucieszną komedią do woli nasycić nie mógł, jako to oni prywatom, respektom, faworom i interesom swoim serviliter nadskakują, naddają się i ledwo ze skóry nie wydzierają. Za rozkazem nie pójdzie deliberacja ani przysięgi i powołania swojego respekt i aprehensyja, ale obces
mój bracie kochany, widziałem to na wielu niepoślednich osobach, których ode drzwi pańskich przez muszkiety jako przez praszczęta noszono tak dalece, że „protestor” z kawalcem języka ledwo wypluć przyszło, konfuzyja za uczynność i poczekanie sowito im płaciła.
Wacław: To widzisz, a gdybyś ich uważał jak cygi czyli cyganów w obrotach i dzarskości posłuszeństwa królom i zwierzchnościom swoim, tedybyś się jako ucieszną komedyją do woli nasycić nie mógł, jako to oni prywatom, respektom, faworom i interesom swoim serviliter nadskakują, naddają się i ledwo ze skóry nie wydzierają. Za rozkazem nie pójdzie deliberacyja ani przysięgi i powołania swojego respekt i aprehensyja, ale obces
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 273
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ordynaryjnie bywają deputaci, tedy tegoż kaznodzieję trybunał za danym rokiem jemu, alias zakazem, od ambony odsądził. A że napaśnicy wyżej wyrażeni na fortunkę naszą mieli projekt do sprawy generała artylerii łączyć per motiva wykrętne aktoraty swoje i razem zewsząd nas obarczyć i zniszczyć, tedy wszyscy niskie powpisywali aktoraty swoje. W takich zatem będąc obrotach, już mi trudno było jechać do Lunevillu.
Nastąpiła komisja generalna grodzieńska W. Ks. Lit. ex mente konstytucji 1736 roku, na której wszyscy starostowie i dzier-
żawcy dóbr królewskich stawać byli powinni sub amissione swoich posesji z inwentarzami królewszczyzn swoich i na tych inwentarzach przysięgać byli powinni, jako są sprawiedliwie w nich położone intraty
ordynaryjnie bywają deputaci, tedy tegoż kaznodzieję trybunał za danym rokiem jemu, alias zakazem, od ambony odsądził. A że napaśnicy wyżej wyrażeni na fortunkę naszą mieli projekt do sprawy generała artylerii łączyć per motiva wykrętne aktoraty swoje i razem zewsząd nas obarczyć i zniszczyć, tedy wszyscy niskie powpisywali aktoraty swoje. W takich zatem będąc obrotach, już mi trudno było jechać do Lunevillu.
Nastąpiła komisja generalna grodzieńska W. Ks. Lit. ex mente konstytucji 1736 roku, na której wszyscy starostowie i dzier-
żawcy dóbr królewskich stawać byli powinni sub amissione swoich posesji z inwentarzami królewszczyzn swoich i na tych inwentarzach przysięgać byli powinni, jako są sprawiedliwie w nich położone intraty
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 126
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
od niego beczkę wina węgierskiego, które, że niedobre było, a powiedział mi, że go czerw, zł 15 kosztowało, wolałem mu oddać wino, a wziąć te pieniądze i ten to wszystek mój był na te sądy suplement. Regent człowiek był w łacinie nie barzo mocny, ale w prawnych wybiegach i politycznych obrotach dostateczny. Zażywał mię też, jako cale nie znającego prawa, tak jak mu się podobało, i nie barzo był mi wdzięcznym.
Nazajutrz po przysiędze mojej rano kazał mi być kanclerz u Grabowskiego, sędziego grodzkiego, z wizytą. Poszedłem tam z bratem moim pułkownikiem i szlachta, którym się ile możności starałem zasługować
od niego beczkę wina węgierskiego, które, że niedobre było, a powiedział mi, że go czerw, zł 15 kosztowało, wolałem mu oddać wino, a wziąć te pieniądze i ten to wszystek mój był na te sądy suplement. Regent człowiek był w łacinie nie barzo mocny, ale w prawnych wybiegach i politycznych obrotach dostateczny. Zażywał mię też, jako cale nie znającego prawa, tak jak mu się podobało, i nie barzo był mi wdzięcznym.
Nazajutrz po przysiędze mojej rano kazał mi być kanclerz u Grabowskiego, sędziego grodzkiego, z wizytą. Poszedłem tam z bratem moim pułkownikiem i szlachta, którym się ile możności starałem zasługować
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 145
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986