, do tego już sposobionym, rzucają między sobą piłę nakształt małego balonu wiatrem nadętą, co ją zową pilotą i przepędzają ją z jednego na drugi koniec: którzy przepędzą, ci wygrają. Interim kiedy to czynią, mocą wielką jedna strona na drugą następuje i tak się pięściami, kułakami naganiają, że rzadko który bez obrywki z placu znidzie, komu nos, komu gębę, komu oczy podbiją, a często i na poły umarłego z placu zniosą, ba czasem i umierają z tego żartu; impune to jednak uchodzi. Skoro za sztanki wynidą, niepowinien jeden drugiemu pomnieć, by go najbardziej obrażono, boby to było infame, chcieć
, do tego już sposobionym, rzucają między sobą piłę nakształt małego balonu wiatrem nadętą, co ją zową pilotą i przepędzają ją z jednego na drugi koniec: którzy przepędzą, ci wygrają. Interim kiedy to czynią, mocą wielką jedna strona na drugą następuje i tak się pięściami, kułakami naganiają, że rzadko który bez obrywki z placu znidzie, komu nos, komu gębę, komu oczy podbiją, a często i na poły umarłego z placu zniosą, ba czasem i umierają z tego żartu; impune to jednak uchodzi. Skoro za sztanki wynidą, niepowinien jeden drugiemu pomnieć, by go najbardziéj obrażono, boby to było infame, chcieć
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 142
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
. Zaczym dział łacny, bo napis każdego Uczy, co ma przyjść na stronę którego. Srebro też rożnie w sztuki rozłożywszy Losem je dzielą, patrząc kto szczęśliwszy. Więc iż w rozpuście zasadzili chcenie, Stajnia, rynsztunek, w małej u nich cenie, Co widząc czeladź, widząc przyjaciele, Każdy z nich drogę do obrywki ściele. Słudzy zasługi swe przypominają, Przyjaciele swą przyjaźń wysławiają. Ten się ukłoni, prosząc o siwego, Drugi mrugnąwszy bierze wilczatego. Do inszych się zaś rożni rożnie sadzą, Każdy z nich bierze a wszyscy prowadzą. Bierze koń i ten (brać trzeba gdy dają), Co nie wie, z której strony na
. Zaczym dział łacny, bo napis każdego Uczy, co ma przyjść na stronę ktorego. Srebro też rożnie w sztuki rozłożywszy Losem je dzielą, patrząc kto szczęśliwszy. Więc iż w rozpuście zasadzili chcenie, Stajnia, rynsztunek, w małej u nich cenie, Co widząc czeladź, widząc przyjaciele, Każdy z nich drogę do obrywki ściele. Słudzy zasługi swe przypominają, Przyjaciele swą przyjaźń wysławiają. Ten się ukłoni, prosząc o siwego, Drugi mrugnąwszy bierze wilczatego. Do inszych się zaś rożni rożnie sadzą, Każdy z nich bierze a wszyscy prowadzą. Bierze koń i ten (brać trzeba gdy dają), Co nie wie, z ktorej strony na
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 19
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910