go Invidi w tę oblekli sukienkę w której sami omni usic Populorum Commentotione Chodzicie. Bo pewnie było by tam Drewno na WMMPana którego sutanną i z najdłuższem ogonem nie okryła by. Alegujesz WMMPan wielkiej Pamięci Księdza Zadzika a czemu go WMMPan nie naśladujesz Ale raczy i Litwę wprowadzić na P. Lubomirskiego kazałes. na Cóż. Żeby odarci od Częstochowej poszli. Powiedasz WMMPan ze P. Lubomirski sacrilegam magnum na Ojczyznę podniósł. Ba WSC sacrilegum Iudicium na niego Formastis. Podatki statuitis bez sejmu. Rwiecie sejmiki i sejmy senatus consulta samotrzec expeditis. Wolny głos szlachcie odejmujecie kaduki rozdajecie i majetności bez sądu odbieracie. Postoszycie Ojczyznę et Civibus w domach siedzieć kazecie gdy radzić
go Invidi w tę oblekli sukięnkę w ktorey sami omni usic Populorum Commentotione Chodzicie. Bo pewnie było by tam Drewno na WMMPana ktorego sutanną y z naydłuszszem ogonem nie okryła by. Alleguiesz WMMPan wielkiey Pamięci Xiędza Zadzika a czemu go WMMPan nie nasladuiesz Ale raczy y Litwę wprowadzić na P. Lubomirskiego kazałes. na coz. Zeby odarci od Częstochowey poszli. Powiedasz WMMPan ze P. Lubomirski sacrilegam magnum na Oyczyznę podniosł. Ba WSC sacrilegum Iudicium na niego Formastis. Podatki statuitis bez seymu. Rwiecie seymiki y seymy senatus consulta samotrzec expeditis. Wolny głos szlachcie odeymuiecie kaduki rozdaiecie y maietnosci bez sądu odbieracie. Postoszycie Oyczyznę et Civibus w domach siedziec kazecie gdy radzić
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 195
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
stu dwudziestu złotych na koń na ćwierć bierące, po skończeniu ćwierci, jakoś w samym zapale tatarskiej inkursji, chcieli się rozjeżdżać i gwałtem chorągwie zwijać poczęli, od ciurów wojska kwarcianego za pozwoleniem królewskim infestowani i ze wszystkiego tak z wozów, koni jako i żywności, jeżeli jej co mieli, nawet z rynsztunku i sukien odarci zostali, niemało i zdrowiem tej lekkomślności przypłacili.
Takimi tedy hałasami wojskowymi i praktykowanem już nie po jednokroć wydzierstwy tak żołnierskimi jako i poborskimi ten rok toczył się, który prawie o Bożym Rok 1654
Narodzeniu pod Żwańcem skończony, nie mniejsze w Księstwie Litewskim zaczynał mieszaniny i tumułty, o których niżej.
Teraz niech się już poczyna
stu dwudziestu złotych na koń na ćwierć bierące, po skończeniu ćwierci, jakoś w samym zapale tatarskiej inkursyi, chcieli się rozjeżdżać i gwałtem chorągwie zwijać poczęli, od ciurów wojska kwarcianego za pozwoleniem królewskim infestowani i ze wszystkiego tak z wozów, koni jako i żywności, jeżeli jej co mieli, nawet z rynsztunku i sukien odarci zostali, niemało i zdrowiem tej lekkomślności przypłacili.
Takimi tedy hałasami wojskowymi i praktykowanem już nie po jednokroć wydzierstwy tak żołnierskimi jako i poborskimi ten rok toczył się, który prawie o Bożym Rok 1654
Narodzeniu pod Żwańcem skończony, nie mniejsze w Księstwie Litewskim zaczynał mieszaniny i tumułty, o których niżej.
Teraz niech się już poczyna
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 113
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
bez okien, bez Dachu! Kapłan czyniąc Ofiarę, nabierze się strachu! W Innych ściany, jak sieci rybacze, dziurawe, Prospekt na wszelkie strony wstąpiwszy na ławę.
Mszy słuchając, z góry deszcz za kołnierz leje, A wiatr, którędy tylko chce, tam dmucha, wieje. Ołtarze, jak żebracy z szat odarci stoją, Czekając miłosierdzia, azaż je ustroją Choć w starzyznę! co z Pańskiej wyszła Garderoby, Dosyć to dla starego Ołtarza ozdoby. Z Bagazyj lub rafy, Namiotek okrywa Łóżeczko Chrystusowe; gdzie żywy spoczywa; Dość w szczupłym Domku mieszka, niemoże wyprosić Unikogo, by lepsze mógł pokrycie nosić. Lampa jedna przed
bez okien, bez Dachu! Kapłan czyniąc Ofiarę, nabierze się strachu! W Innych ściany, iak sieci rybacze, dziurawe, Prospekt na wszelkie strony wstąpiwszy na ławę.
Mszy słuchaiąc, z gory deszcz za kołnierz leie, A wiatr, ktorędy tylko chce, tam dmucha, wieie. Ołtarze, iak żebracy z szat odarci stoią, Czekaiąc miłosierdzia, azaż ie ustroią Choć w starzyznę! co z Pańskiey wyszła Garderoby, Dosyć to dla starego Ołtarza ozdoby. Z Bagazyi lub rafy, Namiotek okrywa Łóżeczko Chrystusowe; gdzie żywy spoczywa; Dość w szczupłym Domku mieszka, niemoże wyprosić Unikogo, by lepsze mogł pokrycie nosić. Lampa iedna przed
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 84
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752