trudności im zadawać, dobrą sławę z nich ździerać, nie jedno z żywych, ale i z umarłych, co potym eventus odkrył, co wszytko ad absolutum dominium służy, także i do onych praktyk cudzoziemskich, w których co raz tym barziej im Pan Bóg oczy otwierał; bo naprzód, gdym in litteris deliberatoriis o odjeździe KiMci nic nie ujrzał, a potym w instrukcjach o nim nalazłem, obaczyłem, że to stąd było, aby na on pierwszy z strony tego odjazdu dyskurs nie narazić i do wynurzenia tych rzeczy przyczyny im nie dać. Ale iż zaś o ratunek na tę drogę KiM. instancjej żadnej nie czyni, stąd
trudności im zadawać, dobrą sławę z nich ździerać, nie jedno z żywych, ale i z umarłych, co potym eventus odkrył, co wszytko ad absolutum dominium służy, także i do onych praktyk cudzoziemskich, w których co raz tym barziej im Pan Bóg oczy otwierał; bo naprzód, gdym in litteris deliberatoriis o odjeździe KJMci nic nie ujrzał, a potym w instrukcyach o nim nalazłem, obaczyłem, że to stąd było, aby na on pierwszy z strony tego odjazdu dyskurs nie narazić i do wynurzenia tych rzeczy przyczyny im nie dać. Ale iż zaś o ratunek na tę drogę KJM. instancyej żadnej nie czyni, stąd
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 284
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, zajęcy dwudziestu dwóch. Naostatek wieczór po obiedzie od jejmości p. Pancerzyńskiej w Zubrzycy, z wojnowskich gór wilka haniebnie wielkiego, kusego, szkody wielkie czyniącego, pod samą sadzawką Zubrzycką uszczwałem, gdzie siła hart Feruj dokazywał.
Ip. cześnik nocował u nas tego dnia z pola, nazajutrz odjechał. Po którego odjeździe przyjechała ip. Juszkiewiczoica chorążyna wendeńska, ip. Pancerzyńska, ip. Strijnski z jej mością, ip. Łazowy i t. d.
23^go^ polowałem z ip. cześnikiem w. księstwa lit. na błotach hrajeńskich, stamtąd pod Indurą koło p. Morego, koło tatarskiej karczmy, Dubowej, Kamionki i t.
, zajęcy dwudziestu dwóch. Naostatek wieczór po obiedzie od jejmości p. Pancerzyńskiéj w Zubrzycy, z wojnowskich gór wilka haniebnie wielkiego, kusego, szkody wielkie czyniącego, pod samą sadzawką Zubrzycką uszczwałem, gdzie siła hart Feruj dokazywał.
Jp. cześnik nocował u nas tego dnia z pola, nazajutrz odjechał. Po którego odjeździe przyjechała jp. Juszkiewiczoica chorążyna wendeńska, jp. Pancerzyńska, jp. Stryinski z jéj mością, jp. Łazowy i t. d.
23^go^ polowałem z jp. cześnikiem w. księstwa lit. na błotach hrajeńskich, ztamtąd pod Indurą koło p. Morego, koło tatarskiéj karczmy, Dubowéj, Kamionki i t.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 61
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
będącą.
6 Junii ip. hetmanowa z ip. Kopciową kasztelanową brzeską była u nas w Rohotnej i wiele innych gości; bawiła się przez trzy dni. Tandem z wielkim żalem naszym niespodzianie nam się wymknęła spiesząc się nazad, którą aż do Słonima odprowadzałem; a pani kasztelanowa została u nas i jeszcze tydzień mieszkała po odjeździe ip. hetmanowej.
1 Julii do Żurowic na fest Najświętszej Panny jeździliśmy, tam zastaliśmy ipanią hetmanową: stamtąd nas do Kossowa wzięła, gdzieśmy byli dni kilka. Wróciliśmy się do Rohotnej i znowuśmy z Rohotnej 10 Julii wyjechali do obozu pod Niemirowem stojącego, dla kompanii ip. hetmanowej i dla swoich
będącą.
6 Junii jp. hetmanowa z jp. Kopciową kasztelanową brzeską była u nas w Rohotnéj i wiele innych gości; bawiła się przez trzy dni. Tandem z wielkim żalem naszym niespodzianie nam się wymknęła spiesząc się nazad, którą aż do Słonima odprowadzałem; a pani kasztelanowa została u nas i jeszcze tydzień mieszkała po odjeździe jp. hetmanowej.
1 Julii do Żurowic na fest Najświętszéj Panny jeździliśmy, tam zastaliśmy jpanią hetmanową: ztamtąd nas do Kossowa wzięła, gdzieśmy byli dni kilka. Wróciliśmy się do Rohotnéj i znowuśmy z Rohotnéj 10 Julii wyjechali do obozu pod Niemirowem stojącego, dla kompanii jp. hetmanowéj i dla swoich
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 145
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
protekcji dalszych; konfidencję pańską zabrał do mnie cum stupore, owszem cum invidia multorum. Traktował go potem generał-lejtnant wojsk litewskich Behm, ale nie do rzeczy był ten traktament, i car był malkontent. Stamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i dalej.
27 Martii traktował nas ip. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam też tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacja była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu
protekcyi dalszych; konfidencyę pańską zabrał do mnie cum stupore, owszem cum invidia multorum. Traktował go potém generał-lejtnant wojsk litewskich Behm, ale nie do rzeczy był ten traktament, i car był malkontent. Ztamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i daléj.
27 Martii traktował nas jp. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam téż tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacya była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 153
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
król do Litwy sprowadził i onemi rozerwał zamysły. Województwa też i powiaty revocaruut swoje postanowienie metu sasów, którzy wielce ciemiężyli nobilitatem, wprzódy przechodami i wypoczynkami, potem kontrybucjami.
W Litwie ustały zamysły i namówione czasu konwokacji sposoby, przeciw saskim zamysłom i nałożonym ciężkim kontrybucjom, ale w Polsce wielki ogień zawziął się, ile poodjeździe króla imci do Saksonii. Związek w wojsku, którego marszałkiem ip. Gurzyński porucznik ip. Morsztyna wojewody sandomierskiego. I konfederacja generalna województw, której obrany marszałkiem ip. Lidychowski podkomorzy krzemieniecki, człowiek wielce godny. Cała prawie Polska sprzysięgła się circa libertatem ac leges patrias tuendas przeciw potencji saskiej, którą podjazdami polacy urywają, a
król do Litwy sprowadził i onemi rozerwał zamysły. Województwa téż i powiaty revocaruut swoje postanowienie metu sasów, którzy wielce ciemiężyli nobilitatem, wprzódy przechodami i wypoczynkami, potém kontrybucyami.
W Litwie ustały zamysły i namówione czasu konwokacyi sposoby, przeciw saskim zamysłom i nałożonym ciężkim kontrybucyom, ale w Polsce wielki ogień zawziął się, ile poodjeździe króla imci do Saxonii. Związek w wojsku, którego marszałkiem jp. Gurzyński porucznik jp. Morsztyna wojewody sandomierskiego. I konfederacya generalna województw, któréj obrany marszałkiem jp. Lidychowski podkomorzy krzemieniecki, człowiek wielce godny. Cała prawie Polska sprzysięgła się circa libertatem ac leges patrias tuendas przeciw potencyi saskiéj, którą podjazdami polacy urywają, a
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 307
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Arcy-Biskupowi Gnieźnieńskiemu Bratu rodzonemu Z. Wojciecha, przy tym ofiarował mu Goźdź Chrystusa Pana i Włócznią Z. Maurycego, i od Posłuszeństwa na ów czas Cesarzom pretendowanego Polske uwolnił. Król zaś Bolesław Ottonowi ofiarował prócz Skarbów wielkich, Ramię Z. Wojciecha, które jest złożone w Rzymie w Kościele Z. Bartłomieja na Wyspie. Po odjeździe Ottona Bolesław trzeci Książę Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Wojsko jego zniósł, i Bolesława Książęcia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymusił i przyłączył do Polski. Jarosława Książęcia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim zimował
Arcy-Biskupowi Gnieznienskiemu Bratu rodzonemu S. Woyćiecha, przy tym ofiarował mu Goźdź Chrystusa Pana i Włocznią S. Maurycego, i od Posłuszeństwa na ów czas Cesarzom pretendowanego Polske uwolnił. Król zaś Bolesław Ottonowi ofiarował prócz Skarbów wielkich, Ramię S. Woyćiecha, które jest złożone w Rzymie w Kośćiele S. Bartłomieja na Wyspie. Po odjezdźie Ottona Bolesław trzeći Xiąże Czeski, po dwa razy najechał na granice Polskie, którego Bolesław Król Polski zbił, Woysko jego zniósł, i Bolesława Xiążęćia Czeskiego złapał, i oczy wyłupić kazał, Czechy i Morawę do Posłuszeństwa przymuśił i przyłączył do Polski. Jarosława Xiążęćia Ruskiego po dwa razy źniósł, Kijów odebrał i w nim źimował
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 11
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, a Ultor Saracenów, a co większa, kaptując sobie Cesarza, ukontentował jego; desiderium, w promowowaniu Fociusza, konfirmując go Patriarchą Carogrozdkim, na co Synod złożony w Konstantynopolu, dla elewacyj Fociusza in praesentia 380. Biskupów jego Parcjal stów. Na tym Synodzie, lubo nic o Wierze Święrej nie traktowano, jednak po odjeździe Posłów Papieskich, do Aktów Synodu włożył Fociusz Artykuł potępiający naukę o Pochodzeniu Świętego Ducha, co Cesarz i Biskupi podpisali. W tym z Rzymu do Carogrodu Marinus posłamy, wywiadując się quá methodô Synod się skończył, i Posłowie Papieżcy, jeżeli funkcyj swojej należycie wypełnili munus zastał błędy w Aktach Synodu, więc te skasłował, ale
, a Ultor Saracenow, a co większa, kaptuiąc sobie Cesarza, ukontentował iego; desiderium, w promowowaniu Fociusza, konfirmuiąc go Patryarchą Carogrozdkim, na co Synod złożony w Konstantynopolu, dla elewacyi Fociusza in praesentia 380. Biskupow iego Parcyal stow. Na tym Synodzie, lubo nic o Wierze Swięrey nie traktowano, iednak po odiezdzie Posłow Papieskich, do Aktow Synodu włożył Fociusz Artykuł potępiaiący naukę o Pochodzeniu Swiętego Ducha, co Cesarz y Biskupi podpisali. W tym z Rzymu do Carogrodu Marinus posłamy, wywiaduiąc się quá methodô Synod się skończył, y Posłowie Papieżcy, ieżeli funkcyi swoiey należycie wypełnili munus zastał błędy w Aktach Synodu, więc te skasłował, ale
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1139
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
polnej W. Ks. Lit., Biegańskim, starostą starodubowskim, Kołłątajem, podczaszym wołkowyskim, Antonim Eperiaszym,
który miał swoją dywizją, oddając jej komendę często Medekszy, teraźniejszemu podsędkowi kowieńskiemu, siostrzeńcowi swemu — na Wołoszczyznę i tam całą przesiedział rewolucją, gdzie Zienowicz i Biegański pomarli; a Potocki, regimentarz koronny, po odjeździe królewskim do Gdańska stanął obozem między Warszawą a Marymontem i ordynansami swymi wojsko koronne ściągał do obozu.
A gdy wszystkie przewozy pościągali na tę stronę Wisły, na której stał obóz koronny, posłali mię rodzice moje do regimentarza, prosząc o paszport, aby się mogli przewieźć przez Wisłę i jechać w płockie województwo do dóbr swoich Bębnowa
polnej W. Ks. Lit., Biegańskim, starostą starodubowskim, Kołłątajem, podczaszym wołkowyskim, Antonim Eperiaszym,
który miał swoją dywizją, oddając jej komendę często Medekszy, teraźniejszemu podsędkowi kowieńskiemu, siestrzeńcowi swemu — na Wołoszczyznę i tam całą przesiedział rewolucją, gdzie Zienowicz i Biegański pomarli; a Potocki, regimentarz koronny, po odjeździe królewskim do Gdańska stanął obozem między Warszawą a Marymontem i ordynansami swymi wojsko koronne ściągał do obozu.
A gdy wszystkie przewozy pościągali na tę stronę Wisły, na której stał obóz koronny, posłali mię rodzice moje do regimentarza, prosząc o paszport, aby się mogli przewieźć przez Wisłę i jechać w płockie województwo do dóbr swoich Bębnowa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 75
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ostatkach zapust przyspieszyła wesele Lechnickiego.
Było to wesele cale nie weselem. Ociec mój przeciwko sercu swemu czynił. Siostra nie z chęcią szła za mąż. My wszyscy barzośmy przy szlubie płakali, po którym weselu zaraz, w post wstąpiwszy, pojechałem w Kowieńskie, a stamtąd miałem jechać do Lunevillu. Po moim odjeździe z Rasny nowe poczyniły się rewolucje. W niedziel dwie po weselu Lechnickiego zaczęli rodzice moje żałować, a osobliwie ociec mój, że za niego córkę wydali Wszczęła się niechęć między rodzicami mymi. Mnożyły się, jak w takich okolicznościach bywa, różne relacje, że Lechnicki nie wiedzieć skąd jest i niepewny szlachcic, że żadnego domu
ostatkach zapust przyspieszyła wesele Lechnickiego.
Było to wesele cale nie weselem. Ociec mój przeciwko sercu swemu czynił. Siostra nie z chęcią szła za mąż. My wszyscy barzośmy przy szlubie płakali, po którym weselu zaraz, w post wstąpiwszy, pojechałem w Kowieńskie, a stamtąd miałem jechać do Lunevillu. Po moim odjeździe z Rasny nowe poczyniły się rewolucje. W niedziel dwie po weselu Lechnickiego zaczęli rodzice moje żałować, a osobliwie ociec mój, że za niego córkę wydali Wszczęła się niechęć między rodzicami mymi. Mnożyły się, jak w takich okolicznościach bywa, różne relacje, że Lechnicki nie wiedzieć skąd jest i niepewny szlachcic, że żadnego domu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 124
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
byłem u niej z podziękowaniem. Taż wojewodzina inflancka miała domową aptekę. Gdy się dowiedziała o chorym jakim, nawet podróżnym, brała go do siebie, modlitwą, medycyną i wszelkimi wygodami leczyła go, a potem na drogę pieniędzmi suplementowała. Całej choroby mojej, zacząwszy od diarei, było niedziel 15.
Tymczasem po odjeździe moim z Wilna matka moja pojechała do Stokliszek z siostrą moją Kunegundą. Tam ją i rózgami strasząc, i do nóg upadając, i wiele obiecując, do tego przywiodła, że się rezolować musiała iść za Ruszczyca, patrona trybunalskiego, wdowca. A że ociec mój, miawszy wstręt na Lechnickim, przy tym znając projekt matki
byłem u niej z podziękowaniem. Taż wojewodzina inflantska miała domową aptekę. Gdy się dowiedziała o chorym jakim, nawet podróżnym, brała go do siebie, modlitwą, medycyną i wszelkimi wygodami leczyła go, a potem na drogę pieniędzmi suplementowała. Całej choroby mojej, zacząwszy od diarei, było niedziel 15.
Tymczasem po odjeździe moim z Wilna matka moja pojechała do Stokliszek z siostrą moją Kunegundą. Tam ją i rózgami strasząc, i do nóg upadając, i wiele obiecując, do tego przywiodła, że się rezolować musiała iść za Ruszczyca, patrona trybunalskiego, wdowca. A że ociec mój, miawszy wstręt na Lechnickim, przy tym znając projekt matki
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 185
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986