obrzezują; ale ni Biblii, ni Alkoranu, ni Księży nie mając, ni Kosiołów, do jakiegoś bałamuctwa sami są Popami. Są tylko udatnej symetryj ludzie i na koniu jezdcy, trybem przecież Tatarskim. Wszyscy po Wsiach mieszkają. Stolica ich Terkuza Panem Moskal.
CYMMERYJ ludzie, mieli swe Osiedliska, jedni w Włoszech przy odnogach Bojanus Avernus zwanych w pieczarach podziemnych dni pędzący, a wnocy wychodząc na Świat dla rozboju, bawili się i wieszczbiarzstwem, że tamtedy odnich ingres do Piekła bajali. Unich to urosło miejsce przysłowiu: Cimmeriae tenebrae, na wyrażenie wielkiej ciemności. Drudzy Cimmeryj, potym Bos- Series różnych w Świecie Narodów
phoriani, zrazu
obrzezuią; ale ni Biblii, ni Alkoranu, ni Xięży nie maiąc, ni Kośiołow, do iakiegoś bałamuctwa sámi są Popami. Są tylko udatney symmetryi ludzie y na koniu iezdcy, trybem przecież Tatarskim. Wszyscy po Wsiach mieszkaią. Stolica ich Terkuza Panem Moskal.
CYMMERII ludzie, mieli swe Osiedliska, iedni w Włoszech przy odnogach Boianus Avernus zwanych w pieczarach podźiemnych dni pędzący, á wnocy wychodząc na Swiat dla rozboiu, bawili się y wieszczbiarzstwem, że tamtedy odnich ingres do Piekła baiali. Unich to urosło mieysce przysłowiu: Cimmeriae tenebrae, na wyrażenie wielkiey ciemności. Drudzy Cimmerii, potym Bos- Series rożnych w Swiecie Narodow
phoriani, zrazu
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 131
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
w ośmym Niedzwiadka. Wybór.
BIały korzeń/ przodek ma przed czarnym/ a ten który Soku pełny jest/ czerstwy nie pomarszczony. Suchy też jest dobry/ który czyrwiem nie jest stoczony/ smaku korzennego/ usta i język rozpalającego/ zapachu wdzięcznego. Owoc na średnim kłączu ma do używania przystojny. A który po odnogach i gałązkach bywa niesposobny. Między sokmi przodek ten trzyma/ który jest nagorzkniejszy/ we wnątrz biały/ zwierzchu listowaty/ abo żółtawy/ lekki/ gładki/ tłusty/ kruchy/ do rozpuszczenia snadny/ zapachu mocnego i przykrego. Ten Sok dwojaki bywa/ z korzenia i z byla: z korzenia tym sposobem/ odkopują
w osmym Niedzwiadká. Wybor.
BIały korzeń/ przodek ma przed czarnym/ á ten ktory Soku pełny iest/ czerstwy nie pomarsczony. Suchy też iest dobry/ ktory czyrwiem nie iest stoczony/ smáku korzennego/ vstá y ięzyk rospaláiącego/ zapáchu wdźięcznego. Owoc ná średnim kłączu ma do vżywánia przystoyny. A ktory po odnogách y gáłąskách bywa niesposobny. Między sokmi przodek ten trzyma/ ktory iest nagorzknieyszy/ we wnątrz biały/ zwierzchu listowáty/ ábo żołtáwy/ lekki/ głádki/ tłusty/ kruchy/ do rospusczenia snádny/ zapáchu mocnego y przykrego. Ten Sok dwoiáki bywa/ z korzeniá y z byla: z korzeniá tym sposobem/ odkopuią
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 227
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
co należy do żywności/ nawet i do rozkoszy. Ma wiele przymiotów Melindskich. Miasto tam jest wielkie i dobrze pobudowane obyczajem Arabskim/ którzy w nim panują: a od tej Insuły rozszerzyli Państwo swe na 900 mil: bo wszystkie prawie brzegi Afryckie/ aż do Caput currentium, i Insuły/ które siedzą gęsto po tamtych odnogach/ bywały pod królem Quiloe/ jakimkolwiek sposobem. Możność jego była z handlów Cefale: przetoż skoro tę Portugalczykowie posiedli/ wywożą stamtąd skarby niezmierne. Król sam został hołdownikiem Korony Portugalskiej/ a oddaje hołd w ręce Piotra Cabral: dawał w przód 500. a potym 1500. funtów złota. Pierwszej części, Afryka.
co należy do żywnośći/ náwet y do roskoszy. Ma wiele przymiotow Melindskich. Miásto tám iest wielkie y dobrze pobudowáne obyczáiem Arábskim/ ktorzy w nim pánuią: á od tey Insuły rozszerzyli Páństwo swe ná 900 mil: bo wszystkie práwie brzegi Afryckie/ áż do Caput currentium, y Insuły/ ktore śiedzą gęsto po támtych odnogách/ bywáły pod krolem Quiloe/ iákimkolwiek sposobem. Możność iego byłá z hándlow Cefále: przetoż skoro tę Portogálczykowie pośiedli/ wywożą stámtąd skárby niezmierne. Krol sam został hołdownikiem Korony Portogálskiey/ á oddáie hołd w ręce Piotrá Cábral: dawał w przod 500. á potym 1500. funtow złotá. Pierwszey częśći, Africa.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 233
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
deposit najpoufalszy w Morzu a nie tylko Comestibilium ale tez i vestimentorum i sreber, i piniędzy sufficit ze utopi kiedy chce, i dobędzie kiedy chce a mają sposoby takie i naczynia takie adaptowane że się wnich nic nie zepsuje i niezamoknie a w tych tez miejscach topią gdzie Morze niewyrzuca jako to wtych Hafach odnogach etc. zapaliły się były żagle i na szwedzkim jednym okręcie ale zaraz pościnali Maszty i po zrucali w morze Drugi okręt szwedzki przebito Z Armaty tak że zaraz poszedł nadno ze wszystkim coś niewiele z niego ludzi ratowano. U trzeciego utrącono Maszty dwa U czwartego jededen największy przez co musiały mieć ów tez wokazyjej wczoraiszej już nie
deposit naypoufalszy w Morzu a nie tilko Comestibilium ale tez y vestimentorum y sreber, y piniędzy sufficit ze utopi kiedy chce, y dobędzie kiedy chce a maią sposoby takie y naczynia takie adaptowane że się wnich nic nie zepsuie y niezamoknie a w tych tez mieyscach topią gdzie Morze niewyrzuca iako to wtych Haffach odnogach etc. zapaliły się były zagle y na szwedzkim iednym okręcie ale zaraz poscinali Maszty y po zrucali w morze Drugi okręt szwecki przebito Z Armaty tak że zaraz poszedł nadno ze wszystkim cos niewiele z niego ludzi ratowano. U trzeciego utrącono Maszty dwa U czwartego iededen naywiększy przez co musiały miec ow tez wokazyiey wczoraiszey iuz nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 69v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
mieć zgoła/ choćby chcieli/ nie mogą/ lubo im to Kupcy z Niemiec nieraz dostatkiem rzeczy ogródnych przywozieli/ na probę jeśliby też tam rość mogły/ ale wszytko na daremno. Naprzedniejszy tedy sposób ziwienia się u nich jest/ łowienie Ryb/ do czego okazje piękne mają. Bo wszedzie około Islandyj/ i w Odnogach Morskich i w Rzekach barzo wiele ryb dostawają/ a to bez wielkiej prace i kłopotu/ gdyż tam Niewodu/ abo Sieci żadnych do tego nie używają/ ale tylko na wędy dostatek ryb dostawają a to wielkich barzo/ jako Sztokfiszów/ Łososiów i inszych rozmaitych/ tak iz nie raz w krótkim czasie pęłnę łódź ryb nachwytają
mieć zgoła/ chocby chcieli/ nie mogą/ lubo im to Kupcy z Niemiec nieraz dostatkiem rzeczy ogrodnych przywoźieli/ ná probę jesliby teź tám rość mogły/ ale wszytko ná dáremno. Naprzednieyszy tedy sposob źywienia śię u nich jest/ łowienie Ryb/ do czego okázye piękne máją. Bo wszedźie około Islándyi/ y w Odnogach Morskich y w Rzekach barzo wiele ryb dostawáją/ á to bez wielkiey prace y kłopotu/ gdysz tam Niewodu/ ábo Sieći źadnych do tego nie uzywają/ ale telko ná wędy dostátek ryb dostáwają á to wielkich bárzo/ jako Sztokfiszow/ Łososiow y inszych rozmáitych/ tak iz nie raz w krotkim czáśie pęłnę łodź ryb nachwytają
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 36
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
dla wiatrów potężnych/ które w onych krajach tak mocne bywają/ iź przed niemi nic prawie w całości się ostać nie może. A to bez wątpienia z tąd pochodzi/ iź się nie mają na czym oprzeć i otrącić/ z tądze częstokroć i do wielkich szkód przychodzi; bo kogo, abo na morzu/ abo na odnogach zaścigną (co więc prędko i nieśpodziewanie czasem bywa) nie podobna mu się zaś/ choćby na niewiedzieć jakim statku abo mniejszym abo więtszym beł/ do brzegu przypławić/ chyba że się wszytko i łodzie/ i ludzie i insze rzeczy w sztuki rozbić muszą/ ale już to ostatnia kto tak na brzeg wypłynie! A
dla wiátrow potęznych/ ktore w onych krájách ták mocne bywają/ iź przed niemi nic práwie w cáłośći śię ostáć nie moźe. A to bez wątpienia z tąd pochodźi/ iź śię nie máją ná czym oprzeć y otrąćić/ z tądze częstokroć y do wielkich szkod przychodźi; bo kogo, abo ná morzu/ ábo ná odnogách zásćigną (co więc prędko y nieśpodźiewánie czásem bywa) nie podobna mu śię záś/ chocby ná niewiedzieć jákim statku ábo mnieyszym abo więtszym beł/ do brzegu przypławić/ chybá źe śię wszytko y łodźie/ y ludźie y insze rzeczy w sztuki rozbić muszą/ ale juz to ostátnia kto tak ná brzeg wypłynie! A
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 40
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ abo w liczbę znaczniejsze/ wszytkie są nie daleko od ziemie. Teraz już abyśmy poczęli jakokolwiek obiecane opisanie/ poczniemy od ciasnego morza Magaglianesowego: skąd puściwszy się na Ocean/ który Marynarze zowią Sur/ będziemy się przechodzić po morzu Chińskim/ Moluckim/ Indyjskim/ Arabskim/ Etiopskim/ Nortskim: także po morzach i odnogach północych/ tak długo/ aż też wszedszy przez morze ciasne Zibilterre, przyjdziemy do wyspów znajomszych nam na morzu Medyterrańskim. Księgi wtóre. Części wtórej, O WYSPACH MORZA PERVAŃSKIEGO, I NOWEJ HISZPANIEJ.
NA południe od Fretum Magalianes, więtsza część kosmografów/ którzy wydali tablice i opisanie świata/ kładą tam jakby nową ziemię/
/ ábo w liczbę znácznieysze/ wszytkie są nie dáleko od źiemie. Teraz iuż ábysmy poczęli iákokolwiek obiecáne opisánie/ poczniemy od ćiásnego morzá Mágágliánesowego: skąd puśćiwszy się ná Ocean/ ktory Márynarze zowią Sur/ będźiemy się przechodźić po morzu Chińskim/ Moluckim/ Indiyskim/ Arábskim/ Ethyopskim/ Nortskim: tákże po morzách y odnogách pułnocnych/ ták długo/ áż też wszedszy przez morze ćiásne Zibilterrae, prziydźiemy do wyspow znáiomszych nam ná morzu Mediterráńskim. Kśięgi wtore. Części wtorey, O WYSPACH MORZA PERVANSKIEGO, Y NOWEY HISZPANIEY.
NA południe od Fretum Magalianes, więtsza część kosmográfow/ ktorzy wydáli tablice y opisánie świátá/ kłádą tám iákby nową źiemię/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 21
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609