. X. Lit. przez W. Imć P. Wolskiego Chorążego Wileńskieóg i po zaproszeniu do wykonania Solita de Lege praxi przysięgi W ImP. Marcinkiewicz POdsędek Wileński czytał Rotham Iuramenti Nastąpiły tandem kontradykcje przeciwko IJ. WW Ichmciom PP. Deputatiom intentowane. Jakoż IJ. WW. Ichmść PP. Kaczanowski Sędzia i Deputat Grodzieński, Odyniec z Starodubowskiego, Mikosza z Witebskiego, Ródziewicz z Pińskiego, pod Laskę poszli. IJ. WW. Ichmść PP. Wileńscy, i Nowogrodzcy do przysięgi dla spodziewanej Obiekcyj non comparuerunt. Post expleta Juramenta in Occluso Rotulo obrano Dyrektórem tegożTrybunału J. O. Kścia Imci Krajczego W. X. Lit. Duchownym zaś Marszałkiem (
. X. Lit. przez W. Jmć P. Wolskiego Chorążego Wilenskieog y po zaproszeniu do wykonania Solita de Lege praxi przysięgi W JmP. Marćinkiewicz POdsędek Wileński czytał Rotham Iuramenti Nastąpiły tandem kontradykcye przećiwko JJ. WW Jchmćiom PP. Deputatiom intentowane. Jakoż JJ. WW. Jchmść PP. Kaczanowski Sędzia y Deputat Grodzienski, Odyniec z Starodubowskiego, Mikosza z Witebskiego, Rodziewicz z Pińskiego, pod Laskę poszli. JJ. WW. Jchmść PP. Wileńscy, y Nowogrodzcy do przysięgi dla spodziewaney Obiekcyi non comparuerunt. Post expleta Juramenta in Occluso Rotulo obrano Dyrektorem tegożTrybunału J. O. Xćia Jmći Krayczego W. X. Lit. Duchownym zaś Marszałkiem (
Skrót tekstu: GazPol_1736_93
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
Prześ: Województwa Wileńskiego. Imć P. Tyzenhazu Starosta Szmeltyński Imć P. Czyz Sędzić Wileński z Prześ: Województwa Nowogrodzkiego. Imć P. Chrapowicki Podkomorzy Smoleński. Imć P. Burzyński Instygator W. X. Lit. Imć P. Ejdziałowicz Podkomorzy Wileński. z Starodubowskiego. Imć P. Zaba Starosta Starodubowski Imć P. Odyniec Strażnik Starodubowski. z Słonimskiego. J. O. Książę Imść Radziwiłł Krajczy W. X. Lit. J. w. Imć P. Wołłowicz Pisarz Grodzki Słonimski. z Wołkowyskiego. J. W. Imć P. Bychowiec Sędzia Grodzki Imć Pan Łopot Sędzie Ziemski. z Witebskiego. Imć P. Wierzbicki. Imć
Prześ: Woiewodztwa Wilenskiego. Jmć P. Tyzenhazu Starosta Szmeltynski Jmć P. Czyz Sędzić Wileński z Prześ: Woiewodztwa Nowogrodzkiego. Jmć P. Chrapowicki Podkomorzy Smoleński. Jmć P. Burzynski Instygator W. X. Lit. Jmć P. Eydziałowicz Podkomorzy Wileński. z Starodubowskiego. Jmć P. Zaba Starosta Starodubowski Jmć P. Odyniec Straznik Starodubowski. z Słonimskiego. J. O. Xiąże Jmść Radźiwiłł Krayczy W. X. Lit. J. w. Jmć P. Wołłowicz Pisarz Grodzki Słonimski. z Wołkowyskiego. J. W. Jmć P. Bychowiec Sędzia Grodzki Jmć Pan Łopot Sędzie Ziemski. z Witebskiego. Jmć P. Wierzbicki. Jmć
Skrót tekstu: GazPol_1736_93
Strona: 4
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
niespodziany.
Jeszcze był — co nią wylazł — kamieniami dziury Nie zatkał, a tu Pani co tchu leci z góry Pytając: »Coś tam sprawił?« — i z ochotą słucha. Aż ow: »Mała pociechy jest naszej otucha. Bóg się pożal mej drogi i twojej imprezy! Uterpentynowaną gdy krzywokły zjeży Szczeć odyniec brytanom przeciw zajuszony, Którzy go osadziwszy z każdej szarpią strony, Nie mógł by być straszliwszem i ow, co pod dębem Pięknego Adonida pułmiesiącznem zębem Rozciął — srożej nie patrzył. Ażem zmartwiał zgoła, Gdy mu skry z krwawych oczów pierzchały i z czoła!« Dopieroż referował z odpowiedzią mowę, Która zalterowała srodze białagłowę
niespodziany.
Jeszcze był — co nią wylazł — kamieniami dziury Nie zatkał, a tu Pani co tchu leci z gory Pytając: »Coś tam sprawił?« — i z ochotą słucha. Aż ow: »Mała pociechy jest naszej otucha. Bog sie pożal mej drogi i twojej imprezy! Uterpentynowaną gdy krzywokły zjeży Szczeć odyniec brytanom przeciw zajuszony, Ktorzy go osadziwszy z kożdej szarpią strony, Nie mogł by być straszliwszem i ow, co pod dębem Pięknego Adonida pułmiesiącznem zębem Rozciął — srożej nie patrzył. Ażem zmartwiał zgoła, Gdy mu skry z krwawych oczow pierzchały i z czoła!« Dopieroż referował z odpowiedzią mowę, Ktora zalterowała srodze białagłowę
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 23
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
- Łodzi, z beduńską puszczą graniczących, chcąc widzieć sytuacją onych. Gdzie na pół drogi w ostępie już kapitulnym pode wsią Chojnami dwóch jeleni niemłodych, polując, ubiłem. Po którym stanąłem równo z mrokiem w Łodzi miasteczku. 17. Polowałem w Jamniku, ostępie pod Jagodnicą wsią, gdzie dwa razy strzelony odyniec, machina, uszedł mi, za którym pięć sfór psów, nie wiem, czy dorachuję się w całości lub nie, gdyż jak Rusin mówi: na to je wojna. 18. Czas zupełnie wiosenny wielką mi w polu jest przeszkodą, a barziej w przyszłej drodze, miłej srodze, bo już ku domowi, w
- Łodzi, z beduńską puszczą graniczących, chcąc widzić sytuacją onych. Gdzie na pół drogi w ostępie już kapitulnym pode wsią Chojnami dwóch jeleni niemłodych, polując, ubiłem. Po którym stanąłem równo z mrokiem w Łodzi miasteczku. 17. Polowałem w Jamniku, ostępie pod Jagodnicą wsią, gdzie dwa razy strzelony odyniec, machina, uszedł mi, za którym pięć sfór psów, nie wiem, czy dorachuję się w całości lub nie, gdyż jak Rusin mówi: na to je wojna. 18. Czas zupełnie wiosenny wielką mi w polu jest przeszkodą, a barziej w przyszłej drodze, miłej srodze, bo już ku domowi, w
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 130
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
ma być wielki hipokondryk i głodem ją częstokroć morzący. 31. Dzień ostatni powrotem się moim po pięknym srodze kazaniu, mszy i obiedzie tamże u ciotki mojej. Gdzie wraz stanąwszy, pożegnał mię ze mną tamże będący w kompani książę, do Huślewia dziś jeszcze dążący. Przywieziony z puszcz moich litewskich żywcem, sroga machina, odyniec, wielką nam w menażerii tu mojej z niedźwiedziem i z bykiem, równie do niej złością, zebranym sprawił uciechę, po wielkich igrzyskach krwią ab invicem broczących zostawiwszy trupami, mizernie swe zakończył sam życie od ocymbrowanej sadzawki. W której, wpadszy, nie znalazł na się łaskawego, a barziej śmiałego, by go salwował,
ma być wielki hipokondryk i głodem ją częstokroć morzący. 31. Dzień ostatni powrotem się moim po pięknym srodze kazaniu, mszy i obiedzie tamże u ciotki mojej. Gdzie wraz stanąwszy, pożegnał mię ze mną tamże będący w kompani książę, do Huślewia dziś jeszcze dążący. Przywieziony z puszcz moich litewskich żywcem, sroga machina, odyniec, wielką nam w menażerii tu mojej ź niedźwiedziem i z bykiem, równie do niej złością, zebranym sprawił uciechę, po wielkich igrzyskach krwią ab invicem broczących zostawiwszy trupami, mizernie swe zakończył sam życie od ocymbrowanej sadzawki. W której, wpadszy, nie znalazł na się łaskawego, a barziej śmiałego, by go salwował,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 135
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
do dóbr dalszych moich, książę zaś na swoje w usługach ojczyzny zaczęte prace, który, rozumiem, toż wskóra, co i drudzy, że na powtórny tenże honor i kijem nie sprosi. 6. Nie mogąc się przez Niemen przeprawić dla gęsto idący kry, polowałem na świnie, z których ciężko raniony oszczepem odyniec tenże onegdajszy, choć uszedł, lecz nasz jednak być musi. Stado zaś i łosie, że zostali unanimis voluntas wszystkich nas myśliwych, ile brata mego, wojewody nowogrodzkiego, tu do mnie przybyłego, a rodzonego książęcia marszałka, by obława ognie niecąc, nocowała, nie odstępując, co subsecutum. 7. Dobrze wota
do dóbr dalszych moich, książę zaś na swoje w usługach ojczyzny zaczęte prace, który, rozumiem, toż wskóra, co i drudzy, że na powtórny tenże honor i kijem nie sprosi. 6. Nie mogąc się przez Niemen przeprawić dla gęsto idący kry, polowałem na świnie, z których ciężko raniony oszczepem odyniec tenże onegdajszy, choć uszedł, lecz nasz jednak być musi. Stado zaś i łosie, że zostali unanimis voluntas wszystkich nas myśliwych, ile brata mego, wojewody nowogrodzkiego, tu do mnie przybyłego, a rodzonego książęcia marszałka, by obława ognie niecąc, nocowała, nie odstępując, co subsecutum. 7. Dobrze wota
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 152
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
zwierzątko na obławę. Jam zaś dzień cały na ekskuzach polityce szczególnie potrzebnych należącej o ludzi strawił. 22. Pożegnawszy naprzykrzonych mi gości, pojechałem na spomniane świnie, których z sztuk dwudziestu i odyńca żadna nie uszła, półową żywcem wziętych. Co by się było i wszystkim na życiu powiodło wzięciem, gdyby sroga machina odyniec (któregom swą ubił ręką) kilku ludzi mało o śmierć i lub skaliczenie nie przyprowadził. 23. Ruszyłem się do Miecjawicz, tyż dóbr moich, dotąd u pana Uzłowskiego w zastawnej, lecz nie na długo, będących posesji, gdziem stanął przed wieczorem. 24. Ubiłem niedźwiedzicę, wziąwszy pod nią troje
źwierzątko na obławę. Jam zaś dzień cały na ekskuzach polityce szczególnie potrzebnych należącej o ludzi strawił. 22. Pożegnawszy naprzykrzonych mi gości, pojechałem na spomniane świnie, których z sztuk dwudziestu i odyńca żadna nie uszła, półową żywcem wziętych. Co by się było i wszystkim na życiu powiodło wzięciem, gdyby sroga machina odyniec (któregom swą ubił ręką) kilku ludzi mało o śmierć i lub skaliczenie nie przyprowadził. 23. Ruszyłem się do Miecijawicz, tyż dóbr moich, dotąd u pana Uzłowskiego w zastawnej, lecz nie na długo, będących posesji, gdziem stanął przed wieczorem. 24. Ubiłem niedźwiedzicę, wziąwszy pod nią troje
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 158
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
postrzałem? BÓg co mógłprośbie zdarzył/ wieprz dziki trafiony/ Nie rozkrwawiony jednak: Diana rzucony Grot z nasadu zerwała/ laska go trafiła. Dziczyzna się pióronu gorzej zapaliła: Oczy sięskrzą/ płomienie tchnie piersią straszliwą Jak pochopnie leci beł poparty cięciwą; Gdu do murów/ lubo wież warowanych godzi: Tak na młodź srogim pędem odyniec pochodzi. Zaczym Ewpalemona/ na prawym obali Skrzydle/ współ z Pelagonem; tych drudzy porwali. Lecz krew Hypokontowa razu śmiertelnemu Nie odjął się Enesim: drżącego a złemu Chcącego zbyć/ podcięciem czaszki uszły żeły. Snadź tamże przed Trojańską budrą Nestor mieły Ległby był: lecz na bliskie drzewo z rozpostartym Gałęziem/ po
postrzałem? BOg co mogłprośbie zdárzył/ wieprz dźiki tráfiony/ Nie roskrwáwiony iednak: Diáná rzucony Grot z nasadu zerwáłá/ laská go trafiłá. Dźiczyzná się pioronu gorzey zapaliłá: Oczy sięskrzą/ płomienie tchnie pierśią stráśzliwą Iák pochopnie leći beł popárty ćięćiwą; Gdu do murow/ lubo wież warowánych godźi: Tak ná młodź srogim pędem odyniec pochodźi. Zaczym Ewpálemoná/ ná práwym obáli Skrzydle/ wspoł z Pelágonem; tych drudzy porwáli. Lecz krew Hypokontowa razu śmiertelnemu Nie odiął się Enesim: drżącego á złemu Chcącego zbydź/ podćięćiem czászki vszły żeły. Snadź támże przed Troiánską budrą Nestor mieły Ległby był: lecz ná bliskie drzewo z rospostártym Gałęźiem/ po
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 199
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
. My nadsłuchując wyciągamy szyje.
89 Taką poganin widząc gnuśność hardy, daje nam prawa jako zwyciężonem, a kiedy naszy kondycyjej twardej przyjąć nie mogą, wściekle zajuszonem leci impetem. Do Lwowa petardy prowadzi, ciężki chrześcijańskiem plonem, i na królewską osobę się grozi, już i przez Wisłę za niem się przewozi.
90 Jako odyniec albo żubr zażarty, gdy ten kieł spieni, tamten rogi wznasza, tamten gończe psy, ten prowadząc charty, chan z ordą, z Turki. Rzekł Imbrahim basza: “Jeszcze z nas takie czyni sobie żarty! ani cesarza na klęczkach przeprasza, że bieł Husseima pod Chocimem, ani da sobie wspomnieć obiecanej dani,
. My nadsłuchując wyciągamy szyje.
89 Taką poganin widząc gnuśność hardy, daje nam prawa jako zwyciężonem, a kiedy naszy kondycyjej twardéj przyjąć nie mogą, wściekle zajuszonem leci impetem. Do Lwowa petardy prowadzi, ciężki chrześcijańskiem plonem, i na królewską osobę się grozi, już i przez Wisłę za niem się przewozi.
90 Jako odyniec albo żubr zażarty, gdy ten kieł spieni, tamten rogi wznasza, tamten gończe psy, ten prowadząc charty, chan z ordą, z Turki. Rzekł Imbrahim basza: “Jeszcze z nas takie czyni sobie żarty! ani cesarza na klęczkach przeprasza, że bieł Husseima pod Chocimem, ani da sobie wspomnieć obiecanej dani,
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 38
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
Nie zgaszą ognia morskiemi falami. Pali i rodżaj okryty piórami, Jak wielki toczą miłością dotknioni Bój, Cielcy oswe trzody zajuszoni! Sami jelenie ciężkie wojny stroją. Jeśli o miłą samicę się boją: Kiedy zarykną, znaki o miłości Dają zaczetej. I złych w Cynko-pstrości Czarną Tygryssów India się boi. Wtedy zajadły odyniec kły stroi, I zagniewany sam się wszystek ślini, I lwi Afcyccy szaleją wpustyni, Gdy miłość ruszy, wten czas jak lew krzyknie Cały laś ryknie Srogie się wmorzu bestie kochają, Woły i Krowy natury słuchają, Służą miłości nic nie masz wolnego, Ginie nienawiść zserca zazdrosnego, Jak tylko miłość
Nie zgaszą ogniá morskięmi fálámi. Pali y rodźay okryty piorámi, Ják wielki toczą miłośćią dotknioni Boy, Cielcy oswe trzody záiuszoni! Sámi ielenie cięszkie woyny stroią. Jesli o miłą sámicę się boią: Kiedy zárykną, znáki o miłośći Dáią záczetey. I złych w Cynko-pstrośći Cżarną Tygryssow Indya się boi. Wtedy záiádły odyniec kły stroi, I zágniewány sąm się wszystek slini, I lwi Afcyccy szaleią wpustyni, Gdy miłość ruszy, wten czáś iák lew krzyknie Cáły láś ryknie Srogie się wmorzu bestye kocháią, Woły y Krowy nátury słucháią, Służą miłośći nic nie mász wolnego, Ginie nięnáwiść zsercá zázdrosnego, Jak tylko miłość
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 136
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696