, brać nabaty mieli, Zażyliby i zniemi, Dunajskiej kąpieli. Co znać z samej taniości. Karpi lub szczupaka Głównego, weźmiesz ceną mniejszą, od szóstaka Acz taniość, i z tej miary, ryb taka pochodzi: Ze się ich jeść, i w poście Wołochom niegodzi. Insze ryby, bądź okoń, niech będą karasie, Na to służą; że nimi kto chce wieprze pasie. Do złowienia ryb, jak my sieci zażywają Ale Wyzy, na wędę, fortelem łapają. Sznur długi na kłąb zwiną, i przywiążą wędy Tak wyjadą na czołnach, i rzucą którędy Swój trakt wyzy obrócą. a jak który żwawie Wędę
, brać nábaty mieli, Zażyliby y zniemi, Dunayskiey kąpieli. Co znáć z sámey tániości. Kárpi lub sżczupaka Głownego, weźmiesz ceną mnieyszą, od szostáka Acz tániość, y z tey miáry, ryb táka pochodzi: Ze się ich ieść, y w poście Wołochom niegodzi. Insze ryby, bądź okoń, niech będą kárásie, Ná to służą; że nimi kto chce wieprze pasie. Do złowienia ryb, iák my sieci zażywáią Ale Wyzy, ná wędę, fortelem łápaią. Sznur długi ná kłąb zwiną, y przywiążą wędy Ták wyiádą na czołnách, y rzucą ktorędy Swoy trakt wyzy obrocą. á iák ktory żwáwie Wędę
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 59
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
łączy się nierówną, Czyż z Kosem, Struś z Woroną, Hołub z Sokołówną, Białozór z Kuropatwą; przyrodzenie nicem Wywracając, miesza się Czaplic z Szczyglewicem. Toż, co się na powietrzu i na ziemi dzieje, Trafia się w Polsce, gdzie staw albo rzeka leje. Karpie Szczuka, Żabionka Śliże, Okoń Jelce Rodzi; ta rozumowi rzecz przeciwna wielce. A dopieroż się to z nim na wieki nie zgodzi, Kiedy ptak zwierza, kiedy bydło ryby rodzi. 365 (P). NIESŁUSZNA PRETENSJA
Kalwin jeden, co wczora z błędu rewokował, Prosił, żeby mu biskup za to co darował. Słuszniej się ja nagrody
łączy się nierówną, Czyż z Kosem, Struś z Woroną, Hołub z Sokołówną, Białozór z Kuropatwą; przyrodzenie nicem Wywracając, miesza się Czaplic z Szczyglewicem. Toż, co się na powietrzu i na ziemi dzieje, Trafia się w Polszczę, gdzie staw albo rzeka leje. Karpie Szczuka, Żabionka Śliże, Okoń Jelce Rodzi; ta rozumowi rzecz przeciwna wielce. A dopieroż się to z nim na wieki nie zgodzi, Kiedy ptak zwierza, kiedy bydło ryby rodzi. 365 (P). NIESŁUSZNA PRETENSJA
Kalwin jeden, co wczora z błędu rewokował, Prosił, żeby mu biskup za to co darował. Słuszniej się ja nagrody
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 400
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987