przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi, wziąwszy prym w faworze I przystęp ucha który z was na dworze W areszt do Kienszten na pokutę srogi Lub do Ankoni nie pokazał drogi. Albo fortelem skrytego podkopnia Z górnego na łeb potrąciwszy stopnia, Honoru nie wziął i jak sobie życzył, Własnej fortuny sam
przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo żeby jej na raz krwawy słabi Z kretesem wasi nie zniszczyli drabi, Ostatka czegoś w wymyślnym okupie W własnej szlacheckiej szukając chałupie. Albo żeby mi, wziąwszy prym w faworze I przystęp ucha który z was na dworze W areszt do Kienszten na pokutę srogi Lub do Ankony nie pokazał drogi. Albo fortelem skrytego podkopnia Z górnego na łeb potrąciwszy stopnia, Honoru nie wziął i jak sobie życzył, Własnej fortuny sam
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 179
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
senatus consilium (przeciwko czemu po dziś dzień są protestacyje nieboszczyka Sieniawskiego, na tenczas wojewody bełskiego i hetmana polskiego) posyłał do Moskwy dla zawarcia ligi na Szwedów, przeciwko którym Moskwa w Polskę wyszła; nowa się kłótnia zaczęła, podczas której umiera wojewoda malborski, którego fortuna na dłużników nie wystarczała i tak przepadły te namioty w okupie dane zapaszów, których portrety są w zamku podkamienieckim, nieboszczyka Jabłonowskiego, hetmana wielkiego, które wielką sztuką malowano, bo się Turcy żadną żywą miarą malować nie dadzą, mając takiego za przeklętego. Przeto nagotowano wtenczas do stołu w ogrodzie, do którego, jak siedli, dopiero ich malarz wtenczas za drzewem siedzący malował.
senatus consilium (przeciwko czemu po dziś dzień są protestacyje nieboszczyka Sieniawskiego, na tenczas wojewody bełskiego i hetmana polskiego) posyłał do Moskwy dla zawarcia ligi na Szwedów, przeciwko którym Moskwa w Polskę wyszła; nowa się kłótnia zaczęła, podczas której umiera wojewoda malborski, którego fortuna na dłużników nie wystarczała i tak przepadły te namioty w okupie dane zapaszów, których portrety są w zamku podkamienieckim, nieboszczyka Jabłonowskiego, hetmana wielkiego, które wielką sztuką malowano, bo się Turcy żadną żywą miarą malować nie dadzą, mając takiego za przeklętego. Przeto nagotowano wtenczas do stołu w ogrodzie, do którego, jak siedli, dopiero ich malarz wtenczas za drzewem siedzący malował.
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 85
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
/ a sprawiedliwość Boska tego wyciągała/ na same by się męki piekielne wydał/ byle by nas na nie skazanych jeńców skutecznie odprosił. Odkupił nas z szczególnej swej dobroci dla tego abyśmy się mu na tym świecie podobając/ jego łask i dobrodziejstw zażywając/ na potym wiecznie znim królowali. A że i po wypłaconym okupie/ znowu nieskrowita złość nasza w niebezpieczeństwa zbytej niewoli wpada/ a co gorsza często się w nią samo chcąc dobrowolnie wdaje. I na to nam obmyślił nowych a nowych okupów i ochron w Świętych Sakramentach swoich/ bogate/ obfite/ skuteczne/ sposoby przez których nabożne i wczesne używanie/ albo zgoła na zgubę naszę niebezpieczeństwo ujść
/ á spráwiedliwość Boska tego wyćiągałá/ ná same by się męki piekielne wydał/ byle by nás ná nie skázánych ieńcow skutecznie odprośił. Odkupił nás z szczegulney swey dobroći dlá tego ábyśmy się mu ná tym świećie podobaiąc/ iego łásk y dobrodzieystw záżywaiąc/ ná potym wiecznie zńim krolowáli. A że y po wypłaconym okupie/ znowu nieskrowita złość nászá w niebespieczeństwá zbytey niewoli wpáda/ á co gorsza często się w nię samo chcąc dobrowolnie wdáie. Y ná to nam obmyślił nowych á nowych okupow y ochron w Swiętych Sákrámentách swoich/ bogáte/ obfite/ skuteczne/ sposoby przez ktorych nabożne y wczesne używanie/ álbo zgołá ná zgubę nászę niebespieczeństwo uyść
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 362
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
w kajdankach do wału do taków równo z drugiemi akomodować w Tykocinie musiał obiecac apotym dać Wziął przecie Wojewoda za swoich więźniów ze dwa Miliony bo nazamian niebyło co brać gdyż znaszej dywizyjej nie było w Moskwie więźniów prawie nic, Sapieja zaś wszystkich swoich wydał na zamian gdyż było w niewoli wielo szlachty szlachcianek żołnierzów. Przy okupie samego Gosiewskiego Hetmana Polnego, wyszło niewolnika Moskiewskiego gwałt jak to zwyczajnie bywa Hetmańska głowa droga jest. A tę głowę drogo od Moskwy okupiwszy sami zdrajcy Bocwinkowie, popiwszy się marnie zagubili, Tyrańsko a Niewinnie zabili wojennika szczęśliwego Wodza dobrego i senatora wielce pocciwego o czym napiszę niżej Postojawszy tedy trzy dni pod Lachowicami w obozie Moskiewskim przy
w kaydankach do wału do takow rowno z drugiemi akkomodować w Tykocinie musiał obiecac apotym dac Wziął przecie Woiewoda za swoich więzniow ze dwa Milliony bo nazamian niebyło co brać gdyz znaszey dywizyiey nie było w Moskwie więzniow prawie nic, Sapieia zas wszystkich swoich wydał na zamian gdyz było w niewoli wielo szlachty szlachcianek zołnierzow. Przy okupie samego Gosiewskiego Hetmana Polnego, wyszło niewolnika Moskiewskiego gwałt iak to zwyczaynie bywa Hetmanska głowa droga iest. A tę głowę drogo od Moskwy okupiwszy sami zdraycy Bocwinkowie, popiwszy się marnie zagubili, Tyransko a Niewinnie zabili woięnnika szczęsliwego Wodza dobrego y senatora wielce pocciwego o czym napiszę nizey Postoiawszy tedy trzy dni pod Lachowicami w obozie Moskiewskim przy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 101
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
chłopcy kamykami mogli dociskać. Do fortecy zaś posłali, że Sasów i swywolne kupy księża przechowują, dla tego trzeba żeby fortecę poddali, a tym czasem drabiny w lesie błeszyńskim robili, których w trzy drągi na 500 nagotowali, w mieście Częstochowie wjazdy palisadami i szlakbaumami wszędy obwarowali. Targowali się potem chcąc mieć od księży w okupie 20 cetnarów srebra; lecz im nie chcieli nic dać. Potem nagle z skrytych swoich przyczyn, nie stawszy tam i dwóch tygodni z pełna, w dzień świętego Walentego w nocy ruszyli. się ku Krakowu. Drugi raz w roku teraźniejszym 1705 przysłał król szwedzki generała Sztremberga; ten idąc z konsystencji zimowej z sieradzkiego województwa od
chłopcy kamykami mogli dociskać. Do fortecy zaś posłali, że Sasów i swywolne kupy księża przechowują, dla tego trzeba żeby fortecę poddali, a tym czasem drabiny w lesie błeszyńskim robili, których w trzy drągi na 500 nagotowali, w mieście Częstochowie wjazdy palisadami i szlakbaumami wszędy obwarowali. Targowali się potém chcąc mieć od księży w okupie 20 cetnarów srebra; lecz im nie chcieli nic dać. Potém nagle z skrytych swoich przyczyn, nie stawszy tam i dwóch tygodni z pełna, w dzień świętego Walentego w nocy ruszyli. się ku Krakowu. Drugi raz w roku teraźniejszym 1705 przysłał król szwedzki generała Sztremberga; ten idąc z konsystencyi zimowéj z sieradzkiego województwa od
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 82
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849