umierać; Kto błazen, ten nie ujdzie pewnie samołówki: Insze rydze i biele, a insze wężówki. Wżdy i tych bez potrzeby Bóg w lesie nie sadzi, Ale tylko lekarz wie, na co, i poradzi. Zdybiesz łanuszkę, uszczkni; daleko szmer z lichem Mijaj, ma rada, szaleć nie chceszli opichem; Bo kto się na czym nie zna, tego niech nie liźnie: Dobry jest wąż driakwi, dobry i truciźnie. Znajdziesz pczoły, jest tam miód pewny; a w mrowisku Na co gmerać, na co się dać kąsać bez zysku? Wszytko to, jako w lesie, wszytko, jako w boru, W
umierać; Kto błazen, ten nie ujdzie pewnie samołówki: Insze rydze i biele, a insze wężówki. Wżdy i tych bez potrzeby Bóg w lesie nie sadzi, Ale tylko lekarz wie, na co, i poradzi. Zdybiesz łanuszkę, uszczkni; daleko szmer z lichem Mijaj, ma rada, szaleć nie chceszli opichem; Bo kto się na czym nie zna, tego niech nie liźnie: Dobry jest wąż dryjakwi, dobry i truciźnie. Znajdziesz pczoły, jest tam miód pewny; a w mrowisku Na co gmerać, na co się dać kąsać bez zysku? Wszytko to, jako w lesie, wszytko, jako w boru, W
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 14
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
posol dobrze, daj im jeść; czyń to po razu na Miesiąc. Weź O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
wierzbowego drzewa, spal, popiół ten zmieszawszy z solą, daj owcom. Albo jarego żyta spalić na popiół, z solą zmieszawszy dawać owcom. Aby owce i krowy wiele dawały mleka, z zielonym opichem zmieszaną sól im dawać lizać, jąk przychodzą z pola. KOZY śmierdzące sierść swoję dają po śmierci na derhy, na torby etc. mieszając z włosami końskiemi.
Samce między końmi trzymane, konie sprawują swym odorem. Kozły aby po drzewach i budynkach nie skakały, brody im urzynać; inni im żyłkę pod ogonkiem podcinają.
posol dobrze, day im ieść; czyń to po razu na Miesiąc. Weź O Ekonomice, mianowicie o Folwarku.
wierzbowego drzewa, spal, popioł ten zmieszawszy z solą, day owcom. Albo iarego żyta spalić na popioł, z solą zmieszawszy dawać owcom. Aby owce y krowy wiele dawały mleka, z zielonym opichem zmieszaną sol im dawać lizać, iąk przychodzą z pola. KOZY smierdzące szerść swoię daią po smierci na derhy, na torby etc. mieszaiąc z włosami końskiemi.
Samce między końmi trzymane, konie sprawuią swym odorem. Kozły aby po drzewach y budynkach nie skakały, brody im urzynać; inni im żyłkę pod ogonkiem podcinaią.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 406.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
kwinty dając go trunkiem/ przydawszy do tego Gorczyce białej ćwierć łota. Gliny wywodzi.
W uściech go trzymając/ śliny nad zwyczaj wywodzi. Kaszlu zimnemu.
Kaszel z zimnej przyczyny w miękko warzonym jaju/ używając go/ leczy. Płucom.
Płuca zawrzedżyałe wychędaża i goi. Puchlinie
Puchlinę z ciała wywodzi/ z wodnym to Opichem używając trunkiem. Subetu.
Od Subetu/ albo z głębokiego nad przyrodzenie spania/ wzbudza/ trzymając im go pod nosem/ albo z ognia/ dym i kurzawę z niego w nos im puszczając. Tym sposobem Macice zaduszenie cierpiącym pod nosem trzymany/ albo z niego kurzawę nosem w się biorąc leczy. Macicy zaduszo.
kwinty dáiąc go trunkiem/ przydawszy do tego Gorczyce białey ćwierć łotá. Gliny wywodzi.
W vściech go trzymáiąc/ sliny nád zwyczay wywodźi. Kászlu źimnemu.
Kászel z źimney przyczyny w miękko wárzonym iáiu/ vżywáiąc go/ leczy. Płucom.
Płucá záwrzedżiáłe wychędaża y goi. Puchlinie
Puchlinę z ćiáłá wywodźi/ z wodnym to Opichem vżywáiąc trunkiem. Subetu.
Od Subetu/ álbo z głębokiego nád przyrodzenie spánia/ wzbudza/ trzymáiąc im go pod nosem/ álbo z ogniá/ dym y kurzawę z niego w nos im pusczáiąc. Tym sposobem Máćice záduszenie ćierpiącym pod nosem trzymány/ álbo z niego kurzáwę nosem w się biorąc leczy. Máćicy záduszo.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 193
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613