nagle umarł: pochowany w Tumie Krakowskim, zwany był sprawiedliwym, bo w samej rzeczy był. Po nim LESZKO Biały przez Stany Rzeczyspospolitej Syna starszy jego obrany w młodym wieku, i przydani mu za Opiekunów Fulko Biskup, i Mikołaj Brat jego Wojewoda Krakowski. Młodszemu Konradowi Synowi Kazimierza Księstwo Mazowieckie, i Kujawy wyznaczone, i Opiekun Krystyn Wojewoda Płocki. O co rozgniewany Miecisław że nie jemu Elekcja, ani opieka Stanów przyznana, wzywa sukursu Książąt Śląskich, i Pomeranów, którego i z sukursowemi partie wojsk Leszka zniosły, Syn Miecisława Bolesław zginął, sam Ojciec porażony ledwie nie zabity uszedł do Poznania, w lektyce zaniesiony: wielkie krwi rozlanie z obydwóch stron
nagle umarł: pochowany w Tumie Krakowskim, zwany był sprawiedliwym, bo w samey rzeczy był. Po nim LESZKO Biały przez Stany Rzeczyspospolitey Syna starszy jego obrany w młodym wieku, i przydani mu za Opiekunów Fulko Biskup, i Mikołay Brat jego Wojewoda Krakowski. Młodszemu Konradowi Synowi Kaźimierza Xięstwo Mazowieckie, i Kujawy wyznaczone, i Opiekun Krystyn Wojewoda Płocki. O co rozgniewany Miecisław że nie jemu Elekcya, ani opieka Stanów przyznana, wzywa sukkursu Xiążąt Sląskich, i Pomeranów, którego i z sukkursowemi partye woysk Leszka zniosły, Syn Miecisława Bolesław zginął, sam Oyćiec porażony ledwie nie zabity uszedł do Poznania, w lektyce zanieśiony: wielkie krwi rozlanie z obódwóch stron
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 25
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
pani matko, na mię zagniewała? Żem się swego miłego rozmiłowała? A jako go nie miłować, Gdy to umie zasługować Dobry pachołek.
Czyś mniemala, żebym miała w wiecznej niewoli Mieszkać z tobą, głód z chudobą, ciężko to boli: Karałaś mię bez przyczyny Teraz mi się trafił inny Smaczny opiekun.
Odpuść matko, wszakeś gładko chodzić kazała, I mnieć miło skusić było roskoszy ciała. Toć mi było, co i tobie, Miałam ci też iskry w sobie Cielesnej żądze.
Daj się wściekli, ci co rzekli, żem sławy zbyła Łgą i plotą, bym niecnotą ja kiedy była.
pani matko, na mię zagniewała? Żem się swego miłego rozmiłowała? A jako go nie miłować, Gdy to umie zasługować Dobry pachołek.
Czyś mniemala, żebym miała w wiecznej niewoli Mieszkać z tobą, głód z chudobą, ciężko to boli: Karałaś mię bez przyczyny Teraz mi się trafił inny Smaczny opiekun.
Odpuść matko, wszakeś gładko chodzić kazała, I mnieć miło skusić bylo roskoszy ciała. Toć mi było, co i tobie, Miałam ci też iskry w sobie Cielesnej żądze.
Daj się wściekli, ci co rzekli, żem sławy zbyła Łgą i plotą, bym niecnotą ja kiedy była.
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 30
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
je wszystkie będą trzymać na wieki. Grzegórz Papież solennie powstawszy zaśpiewał: Te DEUM O Schizmie Greckiej
Laudamus. Posłowie Cesarscy cum muneribus odesłani do Carogrodu: gdzie w Kaplicy Cesarskiej śpiewano Credo po Grecku i po Łacinie, w Dyptychach przydana pamięć Biskupa Rzymskiego, Papy Ekumenicznego W lat potym Konsylium cztery Roku Pańskiego 1278. Despota niby Opiekun i Rządzca Epyru i Etołii, widząc, że Cesarz dla Unii poszedł w despekt 11 Schismatyków poddanych, ich się uczynił Głową, Synod złożywszy, Papieża, Cesarza, Patriarchę wyklął: a Marcin IV. Papież tegoż Paleologa widząc Fautorem; Greków wyklął; a Cesarz ofensus, w Dyptychu Papieża Memento kazał wygluzować. Znowu
ie wszystkie będą trzymać na wieki. Grzegórz Papież solennie powstawszy zaśpiewał: Te DEUM O Schizmie Greckiey
Laudamus. Posłowie Cesarscy cum muneribus odesłani do Carogrodu: gdzie w Kaplicy Cesarskiey spiewano Credo po Grecku y po Łacinie, w Dyptychach przydana pamięć Biskupa Rzymskiego, Papy Ekumenicznego W lat potym Koncilium cztery Roku Pańskiego 1278. Despota niby Opiekun y Rządzca Epyru y Etołii, widząc, że Cesarz dla Unii poszedł w despekt 11 Schismatykow poddanych, ich się uczynił Głową, Synod złożywszy, Papieża, Cesarza, Patryarchę wyklął: a Márcin IV. Papież tegoż Paleologa widząc Fautorem; Grekow wyklął; a Cesarz offensus, w Dyptychu Papieża Memento kazał wygluzować. Znowu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1143
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
maleńkim P. JEZUSEM nawiedziła, i z Patronami SS. Polskiemi. Dwóch umarłych jeszcze żyjąc wskrzesił. Ciało jego leży w trunience u OO. Augustynianów w Krakowie w Kościele SS. Katarzyny i Małgorzaty w Kaplicy Z. Doroty.
JANA Ewangelisty Teologa 27. Grudnia. Z imienia znaczy gratiam. Był najmłodszy z Apostołów, opiekun Maryj. Ruś go zowią Napersnikiem, iż się na piersiach oparł JEZUSOWYCH na ostatniej wieczerzy. W Rzymie w oleju smażony za Bramą Łacińską, na wysep Pathmos, na wygnanie dekretowany od Domicjana Cesarza: tam na pisał Apokalipsim, albo cudowne objawienie i cuda czynił. On ostatni między Ewangelistami pisał Ewangelią po Grecku, to zbierając
maleńkim P. IEZUSEM nawiedziła, y z Patronami SS. Polskiemi. Dwoch umarłych ieszcze żyiąc wskrzesił. Ciało iego leży w trunience u OO. Augustinianow w Krakowie w Kościele SS. Katarzyny y Małgorzaty w Kaplicy S. Doroty.
IANA Ewangelisty Teologa 27. Grudnia. Z imienia znacży gratiam. Był naymłodszy z Apostołow, opiekun Maryi. Ruś go zowią Napersnikiem, iż się na piersiach oparł IEZUSOWYCH na ostatniey wiecżerzy. W Rzymie w oleiu smażony za Bramą Łacinską, na wysep Pathmos, na wygnanie dekretowany od Domicyana Cesarza: tam na pisał Apocalypsim, albo cudowne obiawienie y cuda cżynił. On ostatni między Ewangelistami pisał Ewangelią po Grecku, to zbieraiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 155
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, i Bytowski zostały przy Polakach in Catolicismo, dlatego te Powiaty titulô dwóch Dekanatów sui Nominis należą do Biskupa Kujawskiego ob vicinitatem; stąd się pisze Kujawskim i Pomeranii Biskupem.
Lubuskie BISKUPSTWO było w Mieście Lubusa, albo Lubusz nad Odrą in ruderibus dziś leżącym. Katedra była sub titulo Z Jana Ewangelisty. Henryk brodaty Książę Wrocławskie Opiekun Bolesława wstydliwego, za Opiekę naparł się Lubuskiego Po- Geografia Generalna i partykularna
wiatu z Biskupstwem, i otrzymał, a zaś Opatów z Wsiami 16 w Sandomierskim wyrobił za to Biskupowi Lubuskiemu. Syn Henryka Bolesław marnotrawny, Powiat, i Biskupstwo przemarnotrawił, zbywszy Janowi i Ottonowi Margrabiom Brandenburskim. Nazwane to Miasto Lubusz, potym dla ustąpienia
, y Bytowski zostały przy Polakach in Catolicismo, dlatego te Powiaty titulô dwoch Dekanatow sui Nominis należą do Biskupa Kuiawskiego ob vicinitatem; ztąd się pisze Kuiawskim y Pomeranii Biskupem.
Lubuskie BISKUPSTWO było w Mieście Lubusa, albo Lubusz nad Odrą in ruderibus dziś leżącym. Katedra była sub titulo S Iana Ewangelisty. Henryk brodaty Xiaże Wrocławskie Opiekun Bolesława wstydliwego, za Opiekę naparł się Lubuskiego Po- Geografia Generalna y partykularna
wiatu z Biskupstwem, y otrzymał, a zaś Opátow z Wsiami 16 w Sandomirskim wyrobił za to Biskupowi Lubuskiemu. Syn Henryka Bolesław marnotrawny, Powiat, y Biskupstwo przemarnotrawił, zbywszy Ianowi y Ottonowi Margrabiom Brandeburskim. Nazwane to Miasto Lubusz, potym dla ustąpienia
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 304
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wieczne obiecane. Saraceni tu panowali, potym Chrześcijanie Wieku jedenastego, w dziewiąciu Królach Jerozolimskich, i Ziemią Świętą nazwali. Tandem Saladyn Sołtan Egipski, i Syryiski Roku 1187. Chrześcijan wygnał z Syryj, z racyj następującej.
GWIDO z Lusignanu Miasta i Familii Francuskiej, a w Syryj tytułujący się Hrabią Jafy, albo Jopy, Opiekun młodego Baldwina V. Króla Jerozolimskiego, mający Ciotkę jego rodzoną za sobą, odebrał pod władzę swoją Państwa jego w Syryj. O co począł się z nim kłucić Hrabia Trypolski Rajmundus, z czego wielka scysja, potym wojna między swemi wyniknęła. Saladyn Sołtan Egipski rad tej okazji, chcąc in turbido piscari, wtargnął w Państwa
wieczne obiecane. Saraceni tu panowali, potym Chrześcianie Wieku iedenastego, w dziewiąciu Krolach Ierozolimskich, y Ziemią Swiętą nazwáli. Tandem Saladin Sołtán Egypski, y Syryiski Roku 1187. Chrześcian wygnáł z Syrii, z rácyi następuiącey.
GWIDO z Lusignanu Miasta y Familii Francuzkiey, á w Syrii tytułuiący się Hrabią Jaffy, albo Joppy, Opiekun młodego Baldwina V. Krola Ierozolimskiego, maiący Ciotkę iego rodzoną za sobą, odebrał pod władzę swoią Państwá iego w Syrii. O co począł się z nim kłucić Hrabiá Trypolski Raymundus, z czego wielka scyssya, potym woyna między swemi wyniknęła. Saladin Sołtan Egypski rad tey okazyi, chcąc in turbido piscari, wtargnął w Państwa
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 480
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
tym tylko wiadome/ którzy je czują wzniecając zapały i afekty/ serca Boską miłością zapalonego i z Bogiem się swym bawiącego gemitibus inenarrabilibus? Powtóre/ gdy nie tylko tym sposobem Duch Z. w nas postulat postulare nos faciendo: ale prawdziwie sam od siebie mówi postulat jako Paracletus, jako pocieszyciel/ jako przyczyńca, jako opiekun i obrońca nasz/ owymi to słowy/ owymi raciami/ owymi wywodami/ gemitibus inenarrabilibus, których my ani wymówić/ ani pojąć nie możemy. Który to jego nie wypowiedziany prośby i wzdychania za nas sposób/ wydaje się/ kiedy nam na czas w modlitwach naszych usilnie poczynającym napierać się tego/ co jest contra nos,
tym tylko wiádome/ ktorzy ie czuią wzniecaiąc zápáły y affekty/ sercá Boską miłośćią zápalonego y z Bogiem się swym báwiącego gemitibus inenarrabilibus? Powtore/ gdy nie tylko tym sposobem Duch S. w nas postulat postulare nos faciendo: ále prawdźiwie sam od śiebie mowi postulat iáko Paracletus, iáko poćieszyćiel/ iáko przyczyńca, iáko opiekun y obrońcá nász/ owymi to słowy/ owymi raciámi/ owymi wywodámi/ gemitibus inenarrabilibus, ktorych my áni wymowić/ ańi poiąć nie możemy. Ktory to iego nie wypowiedźiány proźby y wzdychaniá zá nás sposob/ wydáie się/ kiedy nam ná czas w modlitwach nászych uśilnie poczynáiącym nápierać się tego/ co iest contra nos,
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 216
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
pewnieby i ten miał do nasycenia potrzebnego/ miłośnik CHrystusów/ i prawdziwy ubogi w duchu; dla czego też Psalmista twierdzi mówiąc: Tobie zostawiony jest ubogi. Nie idąc wgłąb/ przypominam tu Eliasza Proroka do niewiasty Sareptańskiej posłanego/ i wgłodzie wszytkiej ziemi Israelskiej ostatnim bochenkiem chleba karmionego o Jakoż to wielki i możny opiekun! A żem począł do zrozumienia Waszmości mówić (choć nie według pojęcia wyższego) chciej waszmość uważyć: zażby głód/ pragnienie/ i niedostatek jakiżkolwiek miał być przykry i ciężki gdyby waszmości Król jaki zaprosił do siebie na Bankiet swój królewski? i chciałby waszmości uraczyć jako nalepiej/ wszelakimi dostatkami? Izaliżby
pewnieby y ten miał do nasycenia potrzebnego/ miłośnik CHrystusow/ y práwdźiwy vbogi w duchu; dlá czego też Psalmistá twierdzi mowiąc: Tobie zostawiony iest vbogi. Nie idąc wgłąb/ przypominam tu Eliaszá Proroká do niewiásty Sareptanskiey posłánego/ y wgłodzie wszytkiey źiemi Israelskiey ostátnim bochenkiem chlebá karmionego o Iákoż to wielki y możny opiekun! A żem począł do zrozumieniá Waszmośći mowić (choć nie według poięćia wyższego) chćiey waszmość vwáżyć: zażby głod/ prágnienie/ y niedostátek iakiżkolwiek miał być przykry y ćięszki gdyby waszmośći Krol iaki zaprośił do siebie na Bankiet swoy krolewski? y chćiałby waszmośći vráczyć iáko nalepiey/ wszelákimi dostátkámi? Izaliżby
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 71
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
!” Kazał p. Krakowski kasztelanicowi, żeby mię zawiózł do niego z grodu.
Leć i to się nie, udało, bo się sieła nazjeżdżało Państwa, co mię wzięli z sobą, mówiąc: „Nie pojedzie z tobą!” Przybywa i teraźniejszy monarcha nasz najaśniejszy; Wtenczas marszałkiem mianuję i hetmanem tytułuję.
Jak opiekun przy mnie stawa, choć Ezopowa zadawa Strona, że tego nie trzeba, bo inszego dały nieba Opiekuna; leć, że nie chce macocha ma, twierdząc jeszcze, Król J. M. stawał przy mnie jak opiekun. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Iże dla warunku swego musi sama dojźreć tego.
Więc ze mną wszyscy jechali,
!” Kazał p. Krakowski kasztelanicowi, żeby mię zawiózł do niego z grodu.
Leć i to się nie, udało, bo się sieła nazjeżdżało Państwa, co mię wzięli z sobą, mówiąc: „Nie pojedzie z tobą!” Przybywa i teraźniejszy monarcha nasz najaśniejszy; Wtenczas marszałkiem mianuję i hetmanem tytułuję.
Jak opiekun przy mnie stawa, choć Ezopowa zadawa Strona, że tego nie trzeba, bo inszego dały nieba Opiekuna; leć, że nie chce macocha ma, twierdząc jeszcze, Król J. M. stawał przy mnie jak opiekun. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Iże dla warunku swego musi sama dojźreć tego.
Więc ze mną wszyscy jechali,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 61
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
z tobą!” Przybywa i teraźniejszy monarcha nasz najaśniejszy; Wtenczas marszałkiem mianuję i hetmanem tytułuję.
Jak opiekun przy mnie stawa, choć Ezopowa zadawa Strona, że tego nie trzeba, bo inszego dały nieba Opiekuna; leć, że nie chce macocha ma, twierdząc jeszcze, Król J. M. stawał przy mnie jak opiekun. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Iże dla warunku swego musi sama dojźreć tego.
Więc ze mną wszyscy jechali, a do grodu przyjechali. I ta być nie omieszkała, co nie tylko krewność miała Z siebie, leć i z męża swego, kochając ojca mojego. Ten i mnie afekt świadczyła, co mogła, dla mnie czyniła
z tobą!” Przybywa i teraźniejszy monarcha nasz najaśniejszy; Wtenczas marszałkiem mianuję i hetmanem tytułuję.
Jak opiekun przy mnie stawa, choć Ezopowa zadawa Strona, że tego nie trzeba, bo inszego dały nieba Opiekuna; leć, że nie chce macocha ma, twierdząc jeszcze, Król J. M. stawał przy mnie jak opiekun. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Iże dla warunku swego musi sama dojźreć tego.
Więc ze mną wszyscy jechali, a do grodu przyjechali. I ta być nie omieszkała, co nie tylko krewność miała Z siebie, leć i z męża swego, kochając ojca mojego. Ten i mnie afekt świadczyła, co mogła, dla mnie czyniła
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 61
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935