i posłuszeństwo. Czasem jednak żenią się wyszedłszy z Zakonu. Sypiają po dwóch w Celach, bawią się czytaniem i pisaniem. Insi są, co czartami i czarami narabiają. Znać stąd. że się potężnemi kamieniami w piersi biją, żelaza rozpalone wustach trzymają bez najmniejszej lezyj, piją Wino zakazane, i gorzałkę, jadają Opium, a to wszystko czynią dla wesołości, i dla snu twardego, zowiąc go zachwyceniem. Egipskiego zaś Zakonu i Klasztoru Melelowi, gadziny, Węże piastując, czołgających się zastanawiają, imputując to świątobliwości swojej, co jest czarami. Są to Zakonnicy wędrowni po wszystkich Krajach Mahometańskich, pod pretekstem opowiadania Wiary, sumptem Klasztorów swoich wysłani
y posłuszeństwo. Czasem iednak żenią się wyszedłszy ź Zakonu. Sypiaią po dwoch w Celach, bàwią się czytaniem y pisaniem. Insi są, co czartami y czarami narabiaią. Znać ztąd. że się potężnemi kamieniami w piersi biią, żelaza rospalone wustach trzymáią bez naymnieyszey lezyi, piią Wino zakazane, y gorzałkę, iadaią Opium, a to wszystko czynią dla wesołości, y dla snu twardego, zowiąc go zachwyceniem. Egypskiego zaś Zakonu y Klasztoru Melelowi, gadziny, Węźe piastuiąc, czołgaiących się zástanawiaią, imputuiąc to świątobliwości swoiey, co iest czarami. Są to Zakonnicy wędrowni po wszystkich Kraiach Machometańskich, pod pretextem opowiadania Wiary, sumptem Klasztorow swoich wysłani
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1106
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Nos, tęż Ćwikłę po_ krajawszy w talarki, przyłożyć na skronie, i czoło. Item. Proszek kichający skuteczny jest. Traktat Pierwszy Na strzykanie w skroniach i gdziekolwiek.
WEś Wodki Kolorowej Węgierskiej, włóż w nią Kamfory, żeby się roztopiła, maczaj w tym chustki, przykładaj na miejsca bolejące, możesz przydać i Opium. Słuzą nato i maracyki z ziół zagrzewających, jako to Serpill, Betonicae, Chamonillae, Melliloti, które zaszywszy w worek skrapiaj winem, uprażywszy na ponewce przykładaj, tam osobliwie służą, gdzie niemasz zapalenia. Na zmienienie głosu z Kataru.
Weś Manny Kalabr: łotów dwa, roztworz przy ogniu z
Nos, tęż Cwikłę po_ kráiawszy w tálarki, przyłożyć ná skronie, y czoło. Item. Proszek kicháiący skuteczny iest. Tráktat Pierwszy Ná strzykánie w skroniách y gdźiekolwiek.
WEś Wodki Kolorowey Węgierskiey, włoż w nię Kámfory, żeby się roztopiłá, maczay w tym chustki, przykładay ná mieyscá boleiące, możesz przydáć y Opium. Słuzą náto y máracyki z źioł zágrzewáiących, iáko to Serpill, Betonicae, Chamonillae, Melliloti, ktore zászywszy w worek zkrápiay winem, upráżywszy ná ponewce przykładay, tám osobliwie służą, gdźie niemász zápalenia. Ná zmienienie głosu z Kátháru.
Weś Mánny Kálábr: łotow dwá, roztworz przy ogniu z
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 48
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Malpaj. PAŃSTWA MOGOLSKIE. CAMBAJA.
TO Królestwo zwane od innych Gusu albo Guzarata położone w Indyj stę stronę Gangesu nakształt wyspy, obszerne bo ma na 100. mil od wschodu do Zachodu, a w szerz na 80. Powietrze ma ciepłe i w lecie nie pogodne, ale też obfituje w bawełny, Hanyże, Opium, znajduje w sobie kamienie Oniksy, i wiele Diamentów i Chryzolitów. Miało przedtym własnych Królów potężnych w siły, z których jeden Badury R. 1536. wystawił przeciw Mogolowi Kawaleryj 150000. Piechoty 500000. 200. Armat spiżowych, między któremi było 4. Armaty tak wielkie że 100. wołów trzeba było do prowadzenia ich
Málpáy. PANSTWA MOGOLSKIE. CAMBAYA.
TO Krolestwo zwáne od innych Gusu álbo Guzárátá położone w Indyi ztę stronę Gángesu náksztáłt wyspy, obszerne bo ma ná 100. mil od wschodu do Záchodu, á w szerz ná 80. Powietrze ma ciepłe y w lecie nie pogodne, ále też obfituie w báwełny, Hányże, Opium, znáyduie w sobie kámienie Onixy, y wiele Dyámentow y Chryzolitow. Miáło przedtym włásnych Krolow potężnych w siły, z ktorych ieden Bádury R. 1536. wystáwił przeciw Mogolowi Kawáleryi 150000. Piechoty 500000. 200. Armát spiżowych, między ktoremi było 4. Armáty ták wielkie że 100. wołow trzebá było do prowádzeniá ich
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 591
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
MOGOLSKIE. BENGALA.
TO Królestwo miało przedtym własnych Królów, ale teraz dependuje od Mogola. Graniczy z Prowincjami Mogolskiemi na Pułnoc na Południe z Golkondą, i Golfem Bengalskim, na Wschód z Indyą z tamtę stronę Gangesu, obfituje najwięcej w ryże, jedwabie, trciny, drzewa Kalambskie, bawełny Cukry, imbiery, pieprze, Opium etc. ma Miasta znaczniejsze zwane Bengala Stołeczne, Chatygnan, Goura, Ugeli, Tanda, Patana, Banares, Elabas, Ragmehela i Daca najznaczniejsze w tym Królestwie. INDia ZACHODNIA. Z TĘ STRONĘ GANGESU.
TA PENINSUŁA, graniczy na Zachód, na Południe i na Wschód z Morzem, na Pułnoc zaś łący się z
MOGOLSKIE. BENGALA.
TO Krolestwo miáło przedtym włásnych Krolow, ále teráź dependuie od Mogolá. Graniczy z Prowincyámi Mogolskiemi ná Pułnoc ná Południe z Golkondą, y Golfem Bengálskim, ná Wschod z Indyą z tamtę stronę Gangesu, obfituie náywięcey w ryże, iedwábie, trciny, drzewá Kálambskie, báwełny Cukry, imbiery, pieprze, Opium etc. ma Miástá znácznieysze zwáne Bengálá Stołeczne, Chátygnán, Gourá, Ugeli, Tándá, Pátáná, Bánáres, Elábás, Rágmehela y Dácá náyznácznieysze w tym Krolestwie. INDYA ZACHODNIA. Z TĘ STRONĘ GANGESU.
TA PENINSUŁA, grániczy ná Záchod, ná Południe y ná Wschod z Morzem, ná Pułnoc záś łączy się z
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 592
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
Sposób życia ich jest wczesny i wygodny zachowują ściśle wszytkie obrzędy swojej Religii i Prawa świeckiego z wielkim posłuszeństwem przestrzegają/ lubo ich przecię zawsze unoszą narowy przyrodzone. Piją wino w posiedzeniu/ żeby się nie zdali być odludkami/ ale na osobności/ i miedzy swoimi/ zażywają pewnego trunku/ w który z inszemi przyprawami w chodzi Opium, i siła do zamącenia ich mózgu pomaga. Gotowi się zgodzić na wszytko/ co kto powie/ luboby było czemu przeczyć/ nie dla tego/ mówią/ żeby więcej trzymali o prawdzie jednego rozumienia/ aniżeli drugiego/ ale żeby się nie drażnić z Przyjacielem/ czego ta sekta osobliwie przestrzega. Lubo Eszraków zowią upornymi
Sposob żyćia ich iest wczesny y wygodny záchowuią śćisle wszytkie obrzędy swoiey Religiey y Práwá świeckieg^o^ z wielkim posłuszeństwem przestrzegáią/ lubo ich przećię záwsze vnoszą narowy przyrodzone. Piią wino w pośiedzeniu/ żeby się nie zdáli bydź odludkámi/ ále ná osobnośći/ y miedzy swoimi/ záżywáią pewnego trunku/ w ktory z inszemi przypráwámi w chodźi Opium, y śiłá do zámącenia ich mozgu pomaga. Gotowi się zgodźić ná wszytko/ co kto powie/ luboby było czemu przeczyć/ nie dla tego/ mowią/ żeby więcey trzymáli o prawdźie iednego rozumienia/ ániżeli drugiego/ ále żeby się nie drażnić z Przyiaćielem/ czego tá sektá osobliwie przestrzega. Lubo Eszrakow zowią vpornymi
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 168
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
albo na przetrącenie kości Olbrzyma jakiego. Druga że go widział trzymając w gębie sztukę żelaza rozpalonego cale ognistą/ bez wszelkiego sparzenia/ lubo znać było co ślina na nim wrzała. Księga Wtóra,
Niemasz ze wszytkich Turków/ krom tych ludzi/ coby zwyczajnie pili wino/ gorzałkę/ i insze trunki pijane. Jadają Opium, i tak siła/ w zwyczaiwszy się powoli/ jakoby żaden Czarletan i połowicę niestrawił. Pierwszy skutek odnoszą/ że w nich pobudza wesołość niezwyczajną na kształt pijaństwa/ albo szaleństwa. a potym gdy się subtelniejsze vapory rozejdą/ wpadają w taki sen/ co raczej bestialstwem/ albo zagłuszeniem może nazwać. Zowią to oni
álbo ná przetrącenie kośći Olbrzymá iákiego. Druga że go widźiał trzymáiąc w gębie sztukę żelázá rospálonego cále ognistą/ bez wszelkiego spárzenia/ lubo znáć było co śliná ná nim wrzáłá. Xięgá Wtora,
Niemász ze wszytkich Turkow/ krom tych ludźi/ coby zwyczaynie pili wino/ gorzałkę/ y insze trunki piiáne. Iádaią Opium, y ták śiłá/ w zwyczáiwszy się powoli/ iákoby żaden Czarletan y połowicę niestráwił. Pierwszy skutek odnoszą/ że w nich pobudza wesołość niezwyczayną ná kształt piiáństwá/ álbo száleństwá. á potym gdy się subtelnieysze vápory rozeydą/ wpádáią w táki sen/ co ráczey bestiálstwem/ álbo zágłuszeniem może názwáć. Zowią to oni
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 172
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Z różnemi, sam najpierwej zamroczon letargiem. Przegrał zakład, sam sobie słowa nie dotrzymał,
Bo siedząc w Krześle, a już snem zmorzony drzmymał. Wszedł DAWID śmiele w Namiot, z Abizaim sługą Swoim, stał nad Królewskim łóżkiem chwilę długą. Wszyscy śpią, żaden nie da do ocknienia znaku, Czy im kto dał Opium, czy dał najeść maku. Chrapi Saul, jak w najlepszą śmiały za Szyldwachem, Rozumie że śmierć samę odstraszy tym strachem. Miecz wiszący nad głową w samym końcu włosa, Tak go Szabla ściąć może, jako krzywa kosa. Wpadł Dawid wgłębią myśli, nad człowieczą nędzą, Oco się Monarchowie kłocą, troszczą,
Z rożnemi, sám náypierwey zámroczon letárgiem. Przegrał zákład, sam sobie słowa nie dotrzymał,
Bo siedząc w Krześle, á już snem zmorzony drzmymał. Wszedł DAWID śmiele w Námiot, z Abizáim sługą Swoim, stał nád Krolewskim łożkiem chwilę długą. Wszyscy śpią, żaden nie da do ocknięnia znáku, Czy im kto dał Opium, czy dał naieść maku. Chrápi Saul, iák w náylepszą śmiały zá Szyldwachem, Rozumie że śmierć samę odstrászy tym stráchem. Miecz wiszący nád głową w samym końcu włosa, Ták go Szábla ściąć może, iáko krzywa kosa. Wpádł Dáwid wgłębią myśli, nád człowieczą nędzą, Oco się Monárchowie kłocą, troszczą,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 56
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
.
Item smarownie sadłem człowieczym, albo niedziedzim, albo Psim pomaga. O spiącej chorobie.
RZadko się ta choroba trafia i bardzo nie bezpieczna, osobliwie gdy będzie tak głębokie spanie, że się chorego docucic nie można, i lubo się sama trafia, jednak bywa też i z przyczyny, gdy nie świadomi na spanie dają Opium, czym wielu ludzi o śmierć przyprawiają, na co jeżeli jest nadzieja życia, podają się sposoby.
Weźmi Betoniki to jest Bukwice, Szałwij, Majeranu, kwiatu Bzowego, kwiatu Roży polnej, każdego po garści, warz w Winie na poły z octem, obłoż tym głowę, albo te zioła włóż do worka,
.
Item smárownie sadłem człowieczym, álbo niedźiedźim, álbo Psim pomaga. O spiącey chorobie.
RZadko się ta chorobá tráfia y bárdzo nie beśpieczna, osobliwie gdy będźie ták głębokie spánie, że się chorego docućic nie można, y lubo się samá tráfia, iednák bywa tesz y z przyczyny, gdy nie świádomi ná spánie dáią Opium, czym wielu ludzi o śmierć przyprawiáią, ná co ieżeli iest nádźieia żyćia, podáią się sposoby.
Weźmi Betoniki to iest Bukwice, Szałwij, Májeranu, kwiátu Bzowego, kwiátu Roży polney, káżdego po garśći, warz w Winie ná poły z octem, obłoż tym głowę, álbo te źioła włoż do worká,
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 157
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716
skutecznie na defekta żołądka i niestrawności, apetyt dobry sprawuje, służy na glisty, na wiatry, na womity, na wszelkie febry, na melancholią, na puchline poczynającą, na kaszel, na duszność, na krew zespowaną którą czyści, na miesiące zatrzymane, i na wiele innych chorób. Likwor osobliwy.
WEźmi z apteki Opium łot, pokraj drobno, włóż do szklanego naczynia małego, przydaj Bobrowego stroju ćwierć łota, Szafranu ćwierć łota, gałki Muszkatowej trochę, nalej octu Winnego mocnego kwaterkę, lub trochę więcej, umieszaj, zawiąż dobrze, postaw w cieple, niech stoi przez tydzień i dalej, coraz zamieszając, potym przecedź, wyciśni dobrze i
skutecznie ná defektá żołądká y niestrawnośći, ápetyt dobry sprawuie, służy ná glisty, ná wiátry, ná womity, ná wszelkie febry, ná meláncholiią, ná puchline poczynáiącą, ná kászel, ná duszność, ná krew zespowaną ktorą czyśći, ná mieśiące zátrzymane, y ná wiele innych chorob. Likwor osobliwy.
WEźmi z apteki Opium łot, pokray drobno, włoż do szklánego naczynia máłego, przyday Bobrowego stroiu ćwierć łotá, Száfránu ćwierć łotá, gałki Muszkátowey troche, náley octu Winnego mocnego kwáterkę, lub troche więcey, umieszay, záwiąż dobrze, postaw w ćieple, niech stoi przez tydźień y dáley, coraz zámieszáiąc, potym przecedź, wyćiśni dobrze y
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 206
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716