, sustentacyj i konserwacyj podług podziału przez Województwa Ziemie i Powiaty i podług osobliwej Ordynacyj, teraz eo nomine uczynionej, sami na się wzięli, Hetmanom zaś Wielkim i Polnym Obojga Narodów, tylko[...] mecz, i władzą, za zdaniem i rozkazem Rzpltej wojowania, i Granic Ojczystych przestrzegania i bronienia przeciw Nieprzyjaciołom wszelakim i inwazorom, Ordynansów przy tym eo intuitudo wojska wydania Powagę zostawali, dlatego odtąd Hetmanom wielkim i Polnym Koronnym i W. X. L. teraz będącym i ponich następującym, Asygnacyj cale żadnych, tak na zasługi, alias żołdy, jako na Stanowiska Lokacje, Konsistencje, albo Leże, tudzież na Hyberny albo Chleb zimowy, na
, sustentacyi y konserwacyi podług podźiału przez Woiewodztwa Ziemie y Powiaty y podług osobliwey Ordynacyi, teraz eo nomine uczynioney, sami na się wźięli, Hetmanom zaś Wielkim y Polnym Oboyga Narodow, tylko[...] mecz, y władzą, za zdaniem y rozkazem Rzpltey woiowania, y Granic Oyczystych przestrzegania y bronienia przećiw Nieprzyiaćiołom wszelakim y inwazorom, Ordynansow przy tym eo intuitudo woyska wydania Powagę zostawali, dlatego odtąd Hetmanom wielkim y Polnym Koronnym y W. X. L. teraz będącym y ponich następuiącym, Assygnacyi cale żadnych, tak na zasługi, alias żołdy, iako na Stanowiska Lokacye, Konsistencye, albo Leże, tudźież na Hyberny albo Chleb źimowy, na
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: G2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
Cztery były Chorągwie, i z-pód Osińskiego Reimentu Piechota. Toż kiedy tym silni, A nasi posiłkują jako ich najpilni, Zabój srogi powstanie koło groble ony, Spół się jej dopinając. lako z-drugiej strony I tam od Krzywonosa niemniej Mars srożeje. Cóż? kiedy się porządkiem swoim nic nie dzieje. Bo kiedy Ordynansów długich tam czekają, Pojedynkiem Chorągwie prócz się wymykają, A drugie nie ruszone w-Szykach swoich stojąc, Snadź Hetmańskich zakazów przestąpić się bojąc, Owych nie posiełkują, naginie ich siła Próżno tylko. Wszakże tam u przeprawy była Kleska większa. Kiedy się nie pomierną zgrają Husarskie Kompanie z sobą zamieszają, Nie mogąc się w-tej
Cztery były Chorągwie, i z-pod Osińskiego Reimentu Piechotá. Toż kiedy tym silni, A nási posiłkuią iáko ich naypilni, Zaboy srogi powstánie koło groble ony, Społ sie iey dopinaiąc. láko z-drugiey strony I tám od Krzywonosá niemniey Márs srożeie. Coż? kiedy sie porządkiem swoim nic nie dźieie. Bo kiedy Ordynansow długich tam czekaią, Poiedynkiem Chorągwie procz sie wymykáią, A drugie nie ruszone w-Szykach swoich stoiąc, Snadz Hetmańskich zakazow przestąpić sie boiąc, Owych nie posiełkuią, náginie ich siłá Prożno tylko. Wszákże tám u przeprawy byłá Kleská wieksza. Kiedy sie nie pomierną zgráią Husarskie Kompánie z sobą zámieszáią, Nie mogąc sie w-tey
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 30
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ciężkich wojnach i okazjach nieugiętym ramieniem, w zdesperowanych potyczkach zbrojną i niesfatygowaną prawicą, w oblężeniach i głodach cudowną i hojną nad zamiar prowidencyją, w trudnych i niepodobnych przeprawach łatwą i bezpieczną drogą. Których same nawet berła, laski i insze przełożenia znaki cudownymi uprzywilejował cnotami i mocami tak dalece, że skinienia ich, jakoby samych ordynansów i rozkazów, nie tylko ludzie, ale same nieba, twarde opoki, bezdenne morza i insze elementa słuchały i w cudownym obserwowały posłuszeństwie. Zgoła sam P. Bóg dla pobożności i zasług za nich wojował, wojska nieprzyjacielskie znosił i w trudnych terminach rządził i radził.
Widziałbym był w tych ubóstwionych zwierzchnościach ów wzór
ciężkich wojnach i okazyjach nieugiętym ramieniem, w zdesperowanych potyczkach zbrojną i niesfatygowaną prawicą, w oblężeniach i głodach cudowną i hojną nad zamiar prowidencyją, w trudnych i niepodobnych przeprawach łatwą i bezpieczną drogą. Których same nawet berła, laski i insze przełożenia znaki cudownymi uprzywilejował cnotami i mocami tak dalece, że skinienia ich, jakoby samych ordynansów i rozkazów, nie tylko ludzie, ale same nieba, twarde opoki, bezdenne morza i insze elementa słuchały i w cudownym obserwowały posłuszeństwie. Zgoła sam P. Bóg dla pobożności i zasług za nich wojował, wojska nieprzyjacielskie znosił i w trudnych terminach rządził i radził.
Widziałbym był w tych ubóstwionych zwierzchnościach ów wzór
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 166
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
proporcji zasługi, respektu i promocji, przy godności i cnocie, ludzkości i chleba przy hojnym w pracach posiłku, zgoła samej dusze przy całym i nie rozerwanym żadną potęgą i fakcyją wojsk swoich ciele. Nie bywało żołdowych borgów, defektów wysłużonej należytości, nuży i ruiny aż do ostatniego żołnierzów fałatka, bo jako hetmani wszelakich ordynansów swoich i dyspozycji wielkie u żołnierza mieli bezpieczeństwo i skutek, zażywając go do woli i sławy narodu odważnie i skromnie, tak żołnierz wzajemnie w doskonałej wodzów swoich stymie wszelkie miewał ukontentowanie i satysfakcyją należytości, a tak hetmani bez wojska, wojsko bez hetmanów nie bywało niesfornie, bo ci ciało jego na sobie, owo duszę ich
proporcyi zasługi, respektu i promocyi, przy godności i cnocie, ludzkości i chleba przy hojnym w pracach posiłku, zgoła samej dusze przy całym i nie rozerwanym żadną potęgą i fakcyją wojsk swoich ciele. Nie bywało żołdowych borgów, defektów wysłużonej należytości, nuży i ruiny aż do ostatniego żołnierzów fałatka, bo jako hetmani wszelakich ordynansów swoich i dyspozycyi wielkie u żołnierza mieli bezpieczeństwo i skutek, zażywając go do woli i sławy narodu odważnie i skromnie, tak żołnierz wzajemnie w doskonałej wodzów swoich stymie wszelkie miewał ukontentowanie i satysfakcyją należytości, a tak hetmani bez wojska, wojsko bez hetmanów nie bywało niesfornie, bo ci ciało jego na sobie, owo duszę ich
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 284
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w tej materyj: Fortissimus in ipso discrimine exercitus, qui ante discrimem modestissimus. Kto w Pokoju nie jest suh ferula, podczas Wojny nie da się powodować in Virga ferrea, ani też stanie sub palma victoriae. AEMILIUS PAULUS trzy rzeczy pro Disciplina zaleca Żołnierzom; CORPUS chyże, silne, ARMA sposobne, ANIMUM do prędkich ordynansów wykonania promptum. EXCESSIVI Żołnierze pro ratione delicti karani: 1mo. Fustigatione, aliàs Winnej Macice rozgą, Oficjer ich uderzał, drudzy kijmi bili, lub kamieńmi. 2do. Krwi puszczeniem, z którym i życie wypłyneło 3tio. Przez eksautoryzacją i Abszejt. Inne były Żołnierskie ignonimie, to jest że za pszenicę Jęczmień dawano,
w tey materyi: Fortissimus in ipso discrimine exercitus, qui ante discrimem modestissimus. Kto w Pokoiu nie iest suh ferula, podczas Woyny nie da się powodować in Virga ferrea, ani też stanie sub palma victoriae. AEMILIUS PAULUS trzy rzeczy pro Disciplina zaleca Zołnierzom; CORPUS chyże, silne, ARMA sposobne, ANIMUM do prędkich ordynansow wykonania promptum. EXCESSIVI Zołnierze pro ratione delicti karani: 1mo. Fustigatione, aliàs Winney Macice rozgą, Officyer ich uderzał, drudzy kiymi bili, lub kamieńmi. 2do. Krwi puszczeniem, z ktorym y życie wypłyneło 3tio. Przez exautoryzacyą y Abszeyt. Inne były Zołnierskie ignonimiae, to iest że za pszenicę Ięcżmień dawano,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 431
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i moc rozporządzania onej. A że nie tylko dla konserwacji domu pierwszego ordynata, dla wsparcia familii szlacheckich i dla nadgrody zasłużonych taż wspomniona ordynacja, jako contextusustawa jej ma w sobie, jest uczyniona, ale też wzięła obowiązek na siebie wystawienia 600 ludzi na obronę kraju Rzpltej, którzy pod komendą hetmanów zostawać i ich ordynansów słuchać powinni.
Lubo zaś przy teraźniejszym bezprawnym dóbr ordynacji podziale przez transakcją die 7 decembris 1753 a. w Kolbuszowej między księciem IMcią marszałkiem i juryskwezytorami spisaną, 600 ludzi do wystawienia różnym posesorom dyspartymentowani rozdzieleni, ale przez takowy prywatny skrypt znosi się ordynacja, znosi się prawo aprobujące oną et laediturdoznaje obrazy powaga Rzpltej oraz jasne
i moc rozporządzania onej. A że nie tylko dla konserwacji domu pierwszego ordynata, dla wsparcia familii szlacheckich i dla nadgrody zasłużonych taż wspomniona ordynacja, jako contextusustawa jej ma w sobie, jest uczyniona, ale też wzięła obowiązek na siebie wystawienia 600 ludzi na obronę kraju Rzpltej, którzy pod komendą hetmanów zostawać i ich ordynansów słuchać powinni.
Lubo zaś przy teraźniejszym bezprawnym dóbr ordynacji podziale przez transakcją die 7 decembris 1753 a. w Kolbuszowej między księciem JMcią marszałkiem i juryskwezytorami spisaną, 600 ludzi do wystawienia różnym posesorom dyspartymentowani rozdzieleni, ale przez takowy prywatny skrypt znosi się ordynacja, znosi się prawo aprobujące oną et laediturdoznaje obrazy powaga Rzpltej oraz jasne
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 439
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i Beztuszef, kanclerz moskiewski, był od
króla pruskiego przekupiony, tak mimo wiadomość carowej Elżbiety przysłał Beztuszef ordynans carowej Apraksymowi, aby się wrócił z Prus do Moskwy. Tymczasem Apraksymowi kazano w Peterburgu stawać i z batalii welawskiej justyfikować się. Gdy zatem Apraksym stanął i pokazał ordynanse carowej od kanclerza Beztuszefa przysłane, a do tych ordynansów carowa się nie znała — tedy Apraksyma niewinnym uznano, a Beztuszefa za szelmę osądzono i pozbierawszy z niego ordery i wszystkie urzędów jego insygnia, na Syberią odesłano. Że jednak Apraksym pod Welau nie był ostrożny i dał się podejść Lewaldowi, generałowi pruskiemu, tedy go o to publicznie carowa strofowała, komendę mu odjęto, a
i Beztuszeff, kanclerz moskiewski, był od
króla pruskiego przekupiony, tak mimo wiadomość carowej Elżbiety przysłał Beztuszeff ordynans carowej Apraksymowi, aby się wrócił z Prus do Moskwy. Tymczasem Apraksymowi kazano w Peterburgu stawać i z batalii welawskiej justyfikować się. Gdy zatem Apraksym stanął i pokazał ordynanse carowej od kanclerza Beztuszeffa przysłane, a do tych ordynansów carowa się nie znała — tedy Apraksyma niewinnym uznano, a Beztuszeffa za szelmę osądzono i pozbierawszy z niego ordery i wszystkie urzędów jego insygnia, na Syberią odesłano. Że jednak Apraksym pod Welau nie był ostrożny i dał się podejść Lewaldowi, generałowi pruskiemu, tedy go o to publicznie carowa strofowała, komendę mu odjęto, a
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 852
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
się znowu zatamuje, z listem tylko wyprawuje; By dotrzymał, o to prosi, bo gniew i żal mu donosi. Ów wzajemnie odpisuje, iże się jechać gotuje, Że to niesłuszne udanie: nie takie było me zdanie! TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Jakoż prędko jedzie potym, dając przecie rozkaz o tym, Aby jego przestrzegali ordynansów i słuchali. A Ezop ze mną zostaje, codzień więcej się wydaje Z swojej wrodzonej grzeczności, bo już ma więcej wolności. Odjechał p. Krakowski, a kasztelanic ze mną został.
Mnie się coraz serce kraje, widząc jego obyczaje, Pomniąc słowa, że korona mąż jest, że nie jemu żona. Leć
się znowu zatamuje, z listem tylko wyprawuje; By dotrzymał, o to prosi, bo gniew i żal mu donosi. Ów wzajemnie odpisuje, iże się jechać gotuje, Że to niesłuszne udanie: nie takie było me zdanie! TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Jakoż prędko jedzie potym, dając przecie rozkaz o tym, Aby jego przestrzegali ordynansów i słuchali. A Ezop ze mną zostaje, codzień więcej się wydaje Z swojej wrodzonej grzeczności, bo już ma więcej wolności. Odjechał p. Krakowski, a kastelanic ze mną został.
Mnie się coraz serce kraje, widząc jego obyczaje, Pomniąc słowa, że korona mąż jest, że nie jemu żona. Leć
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 32
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
wolno mu go będzie ustąpić, komu się będzie podobało; znaczną j.k.m. pokazał temu domowi tam privatim, quam publice protekcyją. Imp. koniuszemu lit. jeszcze nie wydano pozwu przed sąd imp. marszałka w. kor.; nad delatorem deliberant. Inkluduję przy tym listy z poczty, czekając dalszych ordynansów. Im. ks. wileński zaraz po mowie swojej kazał wydawać z kancelaryjej swojej onę, której ja dopadłszy uczyniłem kopiją pro confirmatione konotacyjej mojej.
Ps. O Czemiernikach już gadają na pokojach, że przed Świętami mamy do nich jechać. Imp. podkomorzy brzeski wziął chorągiew po ojcu swoim. Imp. wojewoda wileński promovet
wolno mu go będzie ustąpić, komu się będzie podobało; znaczną j.k.m. pokazał temu domowi tam privatim, quam publice protekcyją. Jmp. koniuszemu lit. jeszcze nie wydano pozwu przed sąd jmp. marszałka w. kor.; nad delatorem deliberant. Inkluduję przy tym listy z poczty, czekając dalszych ordynansów. Jm. ks. wileński zaraz po mowie swojej kazał wydawać z kancelaryjej swojej onę, której ja dopadłszy uczyniłem kopiją pro confirmatione konnotacyjej mojej.
Ps. O Czemiernikach już gadają na pokojach, że przed Świętami mamy do nich jechać. Jmp. podkomorzy brzeski wziął chorągiew po ojcu swoim. Jmp. wojewoda wileński promovet
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 285
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
że zaś w to potrafi bardzi modestia jego spiritualis ad satisfactionem kościołowi. Co obiecał verbo episcopali wykonać i woli księcia im. każdego czasu akomodować się, z którym na samym wsiadaniu więcej niż trzy godziny konferował w gabinecie pałacu swego. Cum summo affectu et laetitia pożegnali się. Więcej tedy nie masz ex publicis.
Ad puncta ordynansów w.ks.m. dobrodzieja p.m.m. imp. podkomorzy kor. mile acceptavit list z kompromisem w.ks.m. dobrodzieja: natenczas kiedy będzie miał daniele, jeleniami się obiecał przysłużyć; uniżenie kłania w.ks.m. dobrodziejowi na łóżku, który jeszcze non in toto convaluit
że zaś w to potrafi bardzi modestia jego spiritualis ad satisfactionem kościołowi. Co obiecał verbo episcopali wykonać i woli księcia jm. każdego czasu akomodować się, z którym na samym wsiadaniu więcej niż trzy godziny konferował w gabinecie pałacu swego. Cum summo affectu et laetitia pożegnali się. Więcej tedy nie masz ex publicis.
Ad puncta ordynansów w.ks.m. dobrodzieja p.m.m. jmp. podkomorzy kor. mile acceptavit list z kompromisem w.ks.m. dobrodzieja: natenczas kiedy będzie miał daniele, jeleniami się obiecał przysłużyć; uniżenie kłania w.ks.m. dobrodziejowi na łóżku, który jeszcze non in toto convaluit
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 294
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958